Agnieszka Kaczorowska jest już mamą małej Emilki. Kiedy była w ciąży wszyscy niecierpliwie czekali na to, aż w końcu urodzi. Gdy dziewczynka przyszła na świat, od razu skradła serca jej najbliższych, ale i obserwatorów Agnieszki. Wygląda na to, że przyszedł czas na kolejne dziecko?

Choć w wielu domach choinkę ubiera się tradycyjnie dopiero w dniu Wigilii, to celebryci robią to znacznie wcześniej. Choć w tym roku wiele osób zdecydowało się na to, żeby wcześniej wprowadzić do domu świąteczny klimat, a wszystko to w związku z panującą od kilku miesięcy mało przyjazną atmosferą, związaną z koronawirusem.

Agnieszka Kaczorowska słynie z niezwykle mądrych wpisów, opatrzonych cudownymi zdjęciami. Tym razem pokusiła się o naprawdę odważną fotkę, a nawet dwie, na których pozuje bez biustonosza. Te zdjęcia zostały odebrane przez fanów w bardzo różny sposób i choć zdecydowania większość się nimi zachwyca, to jednak są i tacy, którzy wręcz kpią z jej kobiecości.

Rok temu, Agnieszka Kaczorowska po raz pierwszy została mamą. Szybko wróciła do formy sprzed ciąży a teraz, po tych kilkunastu miesiącach może się pochwalić wręcz idealną sylwetką. Zdradziła też swój sposób na świetną figurę.

Agnieszka Kaczorowska świętuje drugą rocznicę ślubu, a my z tej okazji dzielimy się filmem, w którym tancerka oprowadza po pokoju swojej córeczki, Emilki. Nie da się ukryć, że każdy element w tym pomieszczeniu został dokładnie przemyślany. Celebrytka podkreśla, że tworzyła to miejsce z myślą, że będzie odrobinę przypominać las. Dlatego też w środku spotkać można huśtawkę, drewniane elementy i zwierzątka na ścianach.

Agnieszka Kaczorowska świętuje drugą rocznicę ślubu. Z tej okazji wybrała się wraz z mężem i córeczką w pewne wyjątkowe miejsce. Zamierza relacjonować na bieżąco ich pobyt, a tymczasem wrzuciła na Instagrama swoje zdjęcie w bikini.

Agnieszka Kaczorowska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Obecnie jej głównym zajęciem jest wychowywanie rocznej córeczki - Emilki. Chwilowo nie bierze udziału w wielkich projektach, za skupia się na urządzaniu ich nowego domu. Jednak jej fani nie mają okazji się za nią stęsknić, gdyż poprzez Instagram zawsze jest z nimi na bieżąco.

Agnieszka Kaczorowska jest bardzo aktywna na swoim Instagramie. Od kiedy urodziła się jej córeczka - Emilka - pojawiają się tam również jej zdjęcia. Kaczorowska jednak nigdy nie pokazuje jej twarzy i ma ku temu poważne powody. Teraz opowiedziała o tym, co ją szokuje  w temacie zdjęć dzieci.

Dokładnie rok temu Agnieszka Kaczorowska została mamą. Doskonale sprawdziła się w tej roli, a teraz chyba już nikt nie potrafiłby wyobrazić sobie sytuacji, w której miałoby nie być małej Emilki. Z okazji jej urodzin, rodzice wyprawili jej przyjęcie z prawdziwego zdarzenia.

Agnieszka Kaczorowska dopiero od niedawna cieszy się swoim nowym domem. Wyprowadziła się wraz z rodziną w bardzo intensywnym dla nich wszystkich czasie. Od razu zapowiedziała, że wykańczać swój dom będzie powoli, krok po kroku. Kolejnym etapem tej wykończeniówki jest piękny, duży taras, a także ogród.

Agnieszka Kaczorowska uwielbia być mamą. Już w czasie oczekiwania na poród głośno mówiła o tym, że to jej wymarzona rola i nie może się jej doczekać, a gdy mała Emilka przyszła na świat, na Instagramie jej mamy pojawiały się głównie jej zdjęcia - tak jest do dziś.

Agnieszka Kaczorowska pochwaliła się na Instagramie nowym zdjęciem łazienki, a fani zakochali się w jej płytkach ściennych! Faktycznie robią wrażenie.

Agnieszka Kaczorowska już we wrześniu będzie obchodziła drugą rocznicę ślubu. Sama jeszcze o tym nie wspomina, ale na profilu Violi Piekut pojawiły się zdjęcia, na których widać jedną ze ślubnych kreacji Agnieszki. Niepublikowane wcześniej fotki bardzo spodobały się obserwatorom.

Agnieszka Kaczorowska od jakiegoś czasu jest szczęśliwą mamą małej Emilki. Poświęca swojej córeczce każdą chwilę, ale skupia się nie tylko na macierzyństwie, ale również na swoim małżeństwie. W związku z chęcią dbania o bezpieczeństwo rodziny, a także z sytuacją epidemiologiczną Agnieszka podjęła pewną bardzo trudną decyzję. O co chodzi?