-
madziula 22 2010-09-17 o godz. 22:01, odsłony: 2928
Kociary- pomocy
Mam taki problem- koty sąsiadów załatwiają się do donicy z palmą w moim ogródku .
Ogródek nie ma żadnego płotu.
Co robić?
Może znacie jakieś sposoby?
Co skutecznie odstraszy koty, nie robiąc im żadnej krzywdy?
Przyznam, że mój mąż ma mordercze zamiary :( jest tak wściekły, że nie trafiają do niego żadne argumenty:(Odpowiedzi (37)Ostatnia odpowiedź: 2010-10-02, 04:49:08
błękitna lara napisał(a):agnieszka82 napisał(a):błękitna lara napisał(a):Hm, a sprawca nie jest przypadkiem sprawczynią? ;)
A to ma jakies znaczenie?
Nie ma znaczenia. A co, nie wolno dywagować?
Wolno, a zapytac sie nie wolno? ;)
agnieszka82 napisał(a):błękitna lara napisał(a):Hm, a sprawca nie jest przypadkiem sprawczynią? ;)
A to ma jakies znaczenie?
Nie ma znaczenia. A co, nie wolno dywagować?
błękitna lara napisał(a):Hm, a sprawca nie jest przypadkiem sprawczynią? ;)
A to ma jakies znaczenie?
Dzis znajomy polecil nam jakis nowy srodek, bedziemy szukac i zobaczymy. Tego zdechlego ptaka nie podaruje!
Ze tez w tym kraju musi byc tyyyle kotow!
Nie wiem, pod ogon mu / jej nie zaglądałam lol
No i tak, tylko do donicy robił, i górki usypywał.
Hm, a sprawca nie jest przypadkiem sprawczynią? ;)
To on walił tylko do donicy? A na trawnik to już nie?
Wiedziałam, że sobie poradzisz
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=385&i=siatkalk0.jpg
tak to właśnie wygląda, a tutaj sprawca
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=385&i=kotef3.jpg
Juz sobie poradziłam, założyłam taki kawałek plastikowej siatki, z małymi oczkami, przycięty na wymiar donicy.Narazie działa.
Odpowiedz
madziula 22 napisał(a):Sun, powiedz, że żartujesz :o
Nie. Dlaczego? Coś źle zrobiłam? 8)
madziula, współczuję. Do nas przyłażą koty prac moją kotkę :x
Jest takie elektryczne ogrodzenie, dla zwierząt, nie robi im krzywdy. Poszukaj w googlach.
Jo76 napisał(a):madziula 22 napisał(a):Sun, powiedz, że żartujesz :o
Pewnie, ze zartuje. Z nozem kuchennym oczywisice. Bo kastracja sikajacych okolicznych kotow to dobry pomysl
Ale chyba wypadałoby o tym pogadać z właścicielami zwierzaków, no nie?
Aga, one tam chyba mają bazę jakąś .Nie wiem, co poradzić.
Dziewczyny, blagam, blagam, pomozcie....
Dzis przed domem, obok swierzego gowna znalezlismy zdechlego golebia bez glowy! :vom: No zesz k.... mac, z dachu na pewno nie spadl!
Co ja mam robic?? No co? Chyba jakies wysokie napiecie podlaczymy do tego trawnika, bo mam serdecznie DOSC tych pie........ kotow!
Sun napisał(a):agnieszka82 napisał(a):Sun napisał(a):błękitna lara napisał(a):No tak, ale nie złapiesz kota sąsiada i nie obetniesz mu... ;)
No przecież tak zrobiłam. I to z dwoma kocurami. Jeden sam wlazł do domu (zablokowałam klapkę tak, że nie mógł wyjść), drugiego klatką pułapką. Ten drugi też się więcej nie pokazał
I co, zaprowadzilas do weterynarza, czy sama cielas?
Sama. Nożem kuchennym.
Sun, a mogłabyś zrobić to samo z gwałcicielami? Proszę...
agnieszka82 napisał(a):Sun napisał(a):błękitna lara napisał(a):No tak, ale nie złapiesz kota sąsiada i nie obetniesz mu... ;)
No przecież tak zrobiłam. I to z dwoma kocurami. Jeden sam wlazł do domu (zablokowałam klapkę tak, że nie mógł wyjść), drugiego klatką pułapką. Ten drugi też się więcej nie pokazał
I co, zaprowadzilas do weterynarza, czy sama cielas?
Sama. Nożem kuchennym.
Sun napisał(a):błękitna lara napisał(a):No tak, ale nie złapiesz kota sąsiada i nie obetniesz mu... ;)
No przecież tak zrobiłam. I to z dwoma kocurami. Jeden sam wlazł do domu (zablokowałam klapkę tak, że nie mógł wyjść), drugiego klatką pułapką. Ten drugi też się więcej nie pokazał
I co, zaprowadzilas do weterynarza, czy sama cielas?
błękitna lara napisał(a):No tak, ale nie złapiesz kota sąsiada i nie obetniesz mu... ;)
No przecież tak zrobiłam. I to z dwoma kocurami. Jeden sam wlazł do domu (zablokowałam klapkę tak, że nie mógł wyjść), drugiego klatką pułapką. Ten drugi też się więcej nie pokazał
Madziula, a co mi maly plotek pomoze, skoro koty potrafia przeskoczyc dwumetrowy plot w naszym ogrodzie... Tu co prawda nie robia, bo to psa teren, ale czasem sie je jeszcze widuje jak szybko przemykaja. ;)
Odpowiedz
Aga :goodman:
To może jednak pomyślcie nad jakims płotkiem? Jest taka możliwość?
A co mam robic, jezeli zadne odstraszacze nie pomagaja, ani w sprayu ani w zelu, ani w proszku; siatka i wykalaczki tez odpadaja, bo mam za duzy teren.
Nigdy kota nie przylapalam na goracym uczynku, wiec ani go nie spryskam, ani nie wykastruje.
Jakies pomysly?
Z tymi wykałaczkami dobre, ale czy ja mu krzywdy nie zrobię?
Kupiłam dziś w centrum ogrodniczym metr gęstej siatki plastikowej- coś wymyślę.
Dzięki za rady dziewczyny:)
Carrie napisał(a):błękitna lara napisał(a):No tak, ale nie złapiesz kota sąsiada i nie obetniesz mu... ;)
Sąsiadowi? 8)
Może być. Zwłaszcza jak sika do doniczek ;)
W sklepach z art.zoo są odstraszacze w sprayu.Zapach skutecznie koty zniechęca-nie jest drogi a jest bardzo skuteczny.Sprawdza się tez "powtykanie " gęsto wokół kwiatka wykałaczek i taki jeżyk kotom się wyrażnie nie podoba.
Metody wypróbowane na moich osobistych trzech kotach i odwiedzajacych nas kotach sąsiadów.
p.s.
zapach kota niekastrowanego zwala z nóg.....
błękitna lara napisał(a):No tak, ale nie złapiesz kota sąsiada i nie obetniesz mu... ;)
Sąsiadowi? 8)
No tak, ale nie złapiesz kota sąsiada i nie obetniesz mu... ;)
Odpowiedz
O, szlauch działa i wykastrowanie tez pomaga.
Mi kocur robił na drzwi i okna. Po wykastrowaniu omijał dom szerokim łukiem lol
można kota spróbować oduczyć sikania w tym miejscu - ale trzeba by było go przyłapać na gorącym uczynku. W momencie jak będzie sikał to psiknąć na niego delikatnie wodą w sprayu (koty nie znoszą jak się je czymś chlapie). Za którymś z kolei podejściem kot będzie wiedział, że jak on sika to i na niego sikają, więc powinien już iść gdzieś indziej.
Odpowiedz
Madziula, musisz chyba przywyknac! W tym kraju koty tak maja. My tez przed domem mamy nieogrodzony kawalek ogrodka, z pasem z kamyczkow pod sama sciana, i sraja, na okraglo! W te kamienie wlasnie, rzadziej na trawe.
Nie przeploszy ich nic, wyprobowalismy juz milion roznych odstraszaczy, w zelu, w sprayu, w proszku i NIC! Spokoj jest na kilka dni. No i psa mamy przede wszystkim, ale on tez nie jest w stanie pomoc. I nawet jakby na zlosc robia mu przed nosem.
Jak ja Cie doskonale rozumiem... Moj maz tez juz wiatrowki na ebayu szukal... ;)
maskot napisał(a):z tego co pamiętam koty nie lubią zapachu cytrusów.może podrzuć do doniczki skórkę z cytryny?u mnie podziałało,jak kocur dobierał się do kwiatków w domu ;)
próbowalam-te koty odporne na to są
jutro pojadę poszukać tych cosiów 8)
Może taki proszek do odstraszania zwierząt zadziała? Są do kupienia np. w marketach budowlanych. My kupiliśmy po to, żeby psy nie załatwiały się przed naszym domem (chociaż w tym przypadku należałoby właścicielom oleju do głowy nalać ) - nawet działa. Nie powinien szkodzić roślinom, my posypaliśmy na trawniku i jest ok.
Odpowiedz
Ciężkie kamienie ułożone w donicy, albo cosie typu siatka założone na góre doniczki. Ja w domu okręcałam doniczki folia stretch, żeby młody ziemi nie wygrzebywał.
Ewentualnie odstraszacza w spraju, ale nie wiem czy to dla roślin nie będzie szkodliwe. Spytaj w zoologicznym.
Sun, a jak wyglądają te cosie?
Czy kastrowane to nie wiem, mam im zajrzeć pod ogon lol ?