-
liwka_84 2009-12-15 o godz. 17:35, odsłony: 17462
Dieta south beach ...
Czesc,stosuje diete south beach i chciałabym wiedzieć jak przetrwały ją osoby które stosowały , bo ja niestety z powodu złego samopoczucia dzisiaj przerwałam dietę ....Czy u Was dieta przebiegła spokojnie?
Pozdrawiam
LiwkaOdpowiedzi (54)Ostatnia odpowiedź: 2015-09-24, 15:36:59
HoOneY, moja dieta to
rano-zapiekanki
obiad-zapiekanki
kolacja-zapiekanki
:D:D
ogolnie zapiekanki robie sobie kilka razy dziennie hehe Nie moglam bez nich wytrzmac na tej diecie :)
Anja napisał(a):kasienkaaa napisał(a):ja juz skonczylam z dieta :P za duzo pokus było hehehe
hihi wiedziałam
zresztą już kilka osób znam, które zrezygnowały z tej diety, bo poprostu źle sie czuły i chodziły przymulone, aż żal ich mi było
ja sie dobrze czułam, tylko bylo tak ze kolezanka mnie na piwo namowila...
a jak wrocilam to mi sie zachcialo jesc i zjadlam kanapki :P
i stwierdzilam ze juz zmarnowałam tą diete po tych kanapkach
kasienkaaa napisał(a):ja juz skonczylam z dieta :P za duzo pokus było hehehe
hihi wiedziałam
zresztą już kilka osób znam, które zrezygnowały z tej diety, bo poprostu źle sie czuły i chodziły przymulone, aż żal ich mi było
[ Dodano: 11-09-2006, 10:29 ]
gosiunia2004 napisał(a):ja nigdy nie wytrzymałam do końca diet już sie wolę troszkę poruszać niż odmawiać sobie czegokolwiek na co mam ochotę
i tak trzymac
szkoda zycia
No ba, zresztą dokładnie-szkoda życia na jakiekolwiek wyrzeczenia, poza tym ja lubię jeść i sprawia mi to przyjemność, a nie jestem jakąś masochistką, by sie katować i tamowac ślinotoki hihi a jak się człowiek porusza, poćwiczy to od razu lepiej i jaka sprawność hihi
ja nigdy nie wytrzymałam do końca diet już sie wolę troszkę poruszać niż odmawiać sobie czegokolwiek na co mam ochotę
i tak trzymac
szkoda zycia
ja juz skonczylam z dieta :P za duzo pokus było hehehe
Odpowiedz
Anja, ja juz próbowalam robic ale zwykle po kilku dniach juz mi sie nie chcialo :P]
mam lenia jesli chodzi o cwiczenia (o jak sie zrymowało :))
a z ta dieta to myslalam ze bedzie gorzej ale jest bardzo dobrze :)
jakos mnie nie ciagnie do innego jedzenia a jeszcze niedawno nie potrafiłam sobie odmowic kanapeczek :)
wytrzymuje i czuje ze wytrzymam :D
nareszcie sie zmobilizowałam
[ Dodano: 2006-09-05, 10:11 ]
Anja, ja juz próbowalam robic ale zwykle po kilku dniach juz mi sie nie chcialo :P]
mam lenia jesli chodzi o cwiczenia (o jak sie zrymowało :))
ale mi sie rymuje hehehe
lenia-ćwiczenia
chciało-zrymowało
kasienkaaa napisał(a):Anja, chleba nie moge jesc :) ani zadnych bulek :(
wiem 8) to też minus diety hihi
A może skoro chcesz zrzucić brzuszek (w sumie to ja nie wiem jaki brzuszek chcesz zrzucać ) zamiast tego zacznij jakis sporcik na początek brzuszki, albo rowerek czy bieganie
Ja kupiłam sobie steper i codziennie sobie na nim ćwiczę - jestem zadowolona, bo jem co chcę, a ciałko się krztałtuje jak chciałam - nogi i brzuch oraz pośladki - wystarczy ugiąć nogi lekko w kolanach i trening jest bardziej męczący tym samym skuteczniejszy 8)
kurcze tylko z czym ja sobie kupie tego sledzia
bo w oleju nie mozna, w smietanie chyba też nie surowego zjem lol ;);)
zrobiłam sobie jajko
chciałam zeby było na miekko ale nie obczaiłam kiedy sie zaczelo gotowac i ugotowało sie na twardo :)
kasienkaaa napisał(a):
Ryby nawet lubie.... ale tylko bez osci.
oo kupie sobie sledzia ! dobrze ze mi przypomnialas o rybach hihih juz mam cos jesc :P
bo tak to nie mam kompletnie pomyslow na jedzenie
Tzn śledzie lubię, ale w oleju i occie i jedyne jeszcze jakie zjem to są takie z lisnera w sosie śmietanowym - pycha
I tuńczyka też lubię
Ale smażone dla mnie są bleee (oprócz pstrąga i węgorza) lol
Anja, ze wzgledu na brak alko to dla mnie tez nie za dobrze :P
bo przeciez ja czesto pije piwko !
ale co tam! powiedzialam ze sie powstrzymam od picia przez te 2 tygodnie (moj M sie ze mnie smieje ze sobie kupi piwko i bedzie przy mnie pił zebym mu zazdroscila hehe)
no chyba ze zrobie wyjątek w jakims jednym dniu i sobie wypije małe piwko ;)
Ryby nawet lubie.... ale tylko bez osci.
oo kupie sobie sledzia ! dobrze ze mi przypomnialas o rybach hihih juz mam cos jesc :P
bo tak to nie mam kompletnie pomyslow na jedzenie
kasienkaaa napisał(a):dzis drugi dzien :)
wczoraj sie obżarłam u M twarożkiem z pomidorem,ogorkiem,cebula i czosnkiem.
musze sobie kupic wode mineralna,bede ją pic zamiast herbaty, bo nie chce mi sie kupywac słodzika
zreszta zdrowsza jest.
zaraz ide sobie zrobic na sniadanie jajka w pomidorkiem
Ja uwielbiam tak zrobiony twarożek :P
I jajka z pomidorami również
Ale dieta nie dla mnie ze względu na brak alko, i ryby za którymi nie przepadam raczej
dzis drugi dzien :)
wczoraj sie obżarłam u M twarożkiem z pomidorem,ogorkiem,cebula i czosnkiem.
musze sobie kupic wode mineralna,bede ją pic zamiast herbaty, bo nie chce mi sie kupywac słodzika
zreszta zdrowsza jest.
zaraz ide sobie zrobic na sniadanie jajka w pomidorkiem
Keith napisał(a):Martus81 jak bym miala Twoja figure to tez bym wciagala czekolady ....
mi duuuzo brakuje do figurki Martusi ale tez wcinam czekoladki
wiecie co a ja wogole głodna nie jestem
zjadłam ten omlet i troche serka białego i sie czuje taka napełniona...
jak pomysle o jedzeniu to normalnie mi sie cos robi
to jest dziwne w moim przypadku bo ja po godzinie zawsze głodna byłam
ja dzis chyba sobie strzele ta diete :P
glownie z mysla o moim brzusiu
tylko martwie sie zebym czasem nie schudła w niektorych miejscach za bardzo i zeby nie został ze mnie kosciotrup :P
ale pewnie nie wytrzymam (jestem fanką kanapek a tam nie mozna jesc chleba )
[ Dodano: 2006-09-04, 10:51 ]
liwka_84, a ile ty wytrzymalas czasu w tej diecie? dlaczego sie zle czulas?
[ Dodano: 2006-09-04, 11:38 ]
zjadłam własnie omlet...
i mi sie żygac chce
i jeszcze mi w brzuchu burczy
jejj jak ja to zniose
Mi_ bo masz dobra przemianę i ekstar trawienie. Mój chłopak tez tak ma :d ledwo cos zje i juz leci do kibla. No i chudzielec z niego wysoki i chudy. Zreszta juz Wam na jednym z postow prezentowałam go :)
A niektórzy tak jak ja :( nie maja takiego trawienia..ale teraz przechodze na diete posiłki nieduze co 4 godziny i rower, siłownia ...
Poza tym bede miec jeszcze zajecia ruchowe na studiach no ale to takie kierunek , wiec wszystko na zdrowie mi wyjdzie :D
ja bym chciała spróbowac :) szczegolnie to mnie kusi utrata brzuszka
a wiecie ze jest dieta w ktorej sie je wszytko tłuste i sie chudnie? ogladałam w TV
Sylwia* napisał(a):to nie dla mnie bo bez alkoholu
no dla mnie tez nie lol
ole ogolnie mi sie podoba :)
slodyczy ja praktycznie wogole nie jadam :P
tylko taka dieta jest droga jak dla mnie :(
musialabym kupowac calkiem inne jedzenie niz u mnie w domu jest takze narazie ot jest bez sensu...
Dieta Plaż Południowych
Etap pierwszy - jesz inaczej i tracisz kilogramy
Trwa 2 tygodnie. Jest najtrudniejszy, bo organizm musi się przyzwyczaić do nowego (często znacznie różniącego się od obecnego) sposobu odżywiania. Zdarza się, że chęć na ulubione produkty jest trudna do pokonania. Na talerzu powinno się teraz znaleźć dużo białka, ale mało węglowodanów. Zjadasz trzy główne posiłki i dwie przekąski. Komponujesz je sama - nie liczysz kalorii ani nie ważysz produktów.
Wskazane: chude mięsa i białe sery, ryby, jaja, orzechy, grzyby, serek tofu, warzywa o niskim indeksie glikemicznym (poniżej 60).
Niedozwolone: pieczywo, ryż, ziemniaki, makaron, tłuste sery, masło, tłuste mleko, jogurt, ciasta i słodycze, alkohol, owoce i soki owocowe.
14 dni bez cukru i mąki normuje produkcję insuliny. Dzięki temu maleje ochota na słodycze. Po 2 tygodniach powinnaś ważyć kilka kilogramów mniej i mieć płaski brzuch.
Przykładowy jadłospis
Śniadanie: sok pomidorowy, omlet z pieczarkami, chudy ser, herbata ziołowa lub kawa z odtłuszczonym mlekiem
Przekąska (godz. 10-11): chudy biały ser
Obiad: sałatka z szynki, chudego sera, orzechów, doprawiona sosem z oliwy z oliwek i octu winnego
Przekąska (ok. godz. 16): pomidory z mozzarellą.
Kolacja: pierś kurczaka z grilla, gotowane na parze brokuły, seler i świeże pomidory, sałata
Deser: 100 g chudego twarożku wymieszanego z łyżką kakao, esencją waniliową, łyżeczką kawy rozpuszczalnej i odrobiną słodziku
Etap drugi - wzbogacasz menu, a waga nadal spada
Sama ustalasz, jak długo potrwa - najlepiej do uzyskania wymarzonej wagi. Kilogramy będziesz teraz tracić nieco wolniej, powinnaś jednak swój codzienny jadłospis wzbogacić o nowe produkty.
Wskazane: razowe pieczywo, niełuskane kasze, brązowy ryż, niektóre owoce, gorzka czekolada.
Niedozwolone nadal są: ziemniaki, pszenny chleb, buraki, marchewka, kukurydza, lody, dżemy, z owoców: arbuz, banany, brzoskwinie, ananas.
Cały czas obserwuj swoją wagę. Jeśli dłuższy czas stoi w miejscu, zredukuj owoce do jednej sztuki dziennie, a chleb zastąp owsianką (1/2 filiżanki płatków owsianych gotuj w filiżance wody lub chudego mleka mniej więcej przez 4 minuty).
Przykładowy jadłospis
Śniadanie: jogurt z truskawkami lub jagodami oraz otrębami, herbata ziołowa lub kawa z odtłuszczonym mlekiem
Przekąska (godz. 10-11): jajko na twardo lub chudy serek polany łyżeczką miodu
Obiad: pieczony pstrąg, mieszanka warzyw (np. brokuły, papryka, zielony groszek) polana 2 łyżkami sosu sojowego, pół główki dużej sałaty, przyprawionej oliwą i octem winnym
Przekąska (ok. godz. 16): gruszka, kawałek chudego sera
Deser: 4 truskawki polane łyżeczką rozpuszczonej, gorzkiej czekolady
Kolacja: filet z indyka, kasza kuskus, sałata z pomidorami
Etap trzeci - trzymasz wagę, ale uważasz na to, co jesz
Tak naprawdę ten etap nie jest żadną dietą. Znowu możesz jeść prawie wszystko. Ważysz już przecież tyle, ile chciałaś. Teraz najważniejsze, żebyś odżywiała się według zasad, których nauczyłaś się w pierwszym i drugim etapie. Dania główne mogą być bogatsze, nie trzeba również rezygnować z deseru - ważne jest tylko, abyś posiłki komponowała z produktów o IG poniżej 60.
Od czasu do czasu możesz nawet sięgać po złe węglowodany, ale powinnaś nauczyć się je neutralizować. Jeśli masz ochotę np. na bagietkę czy marchewkę, jedz ją z dodatkiem sera lub oliwy z oliwek - to spowolni przetwarzanie cukrów. Jeśli jednak zbyt często będziesz ulegała pokusie i zauważysz, że waga niebezpiecznie idzie w górę - wróć na tydzień do pierwszego etapu, a po odzyskaniu dawnej wagi łagodnie przejdź do trzeciego.
Dla regularnej pracy trzustki (wydzielającej insulinę) trzy posiłki dziennie wystarczają. Aby jednak nie ryzykować, że między posiłkami poczujesz nieznośne ssanie w żołądku, miej zawsze pod ręką coś na przekąskę, np. kilka orzeszków.
Pomysł kardiologa z Florydy
Twórcą diety South Beach jest amerykański kardiolog dr Arthur Agatston. Spotykając na co dzień pacjentów chorych na serce, dla których dodatkowym poważnym zagrożeniem była nadwaga, szukał dla nich skutecznej, ale i zdrowej diety. Niestety, nie znalazł. Mizerne rezultaty przynosiła nawet ta zalecana przez Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne. Postanowił więc ułożyć własną. I udało się - stworzył dietę nie tylko przyjazną dla serca, ale i dla kondycji całego organizmu, nie tyko szybko dającą widoczne (mobilizujące) rezultaty, ale pozwalającą trwale zmienić sposób odżywiania się.
Indeks glikemiczny (IG) pomaga ułożyć dietę
Produkty poniżej 60 IG - wskazane
bakłażan 10
banan 59
baton Snickers 57
brokuły 10
brukselka 18
brzoskwinie 50
chleb z otrębami 50
cukinia 10
cykoria 10
czereśnie 22
czekolada biała 44
czekolada gorz. 22
fasolka szp. 30
fasola Jaś 30
grejfrut 25
groch 32
groszek zielony 40
gruszka 35
grzyby 10
jabłko 30
jogurt 0 proc. 30
jogurt owocowy 47
kalafior 10
kapusta 15
kasza perłowa 36
makaron razowy 55
mleko 3 proc. 27
mleko czekol. 34
mleko sojowe 43
mleko chude 46
morele suszone 43
morele świeże 5
M&M orzechowe 46
ogórek 20
orzeszki ziemne 15
papryka 10
płatki owsiane 40
pomarańcza 35
pomidor 10
pumpernikiel 40
ryż dziki 50
ryż brązowy 50
sałata 10
soja gotowana 23
sok grejfrutowy 40
sok jabłkowy 41
seler 10
śliwki 22
wiśnie 22
ziemniaki młode 57
Produkty powyżej 60 IG - niedozwolone
arbuz 103
bagietka 70
baton Mars 70
burak gotowany 65
chipsy ziemn. 90
chleb pszenny 70
chleb tostowy 95
dżemy 70
frytki 95
kajzerka 70
kiwi 83
kopytka 70
kukurydza 78
lody 87
makaron 65
marchew got. 80
miód 83
mleko słodzone 61
pączek 108
popcorn 72
porcja pizzy 86
ryż biały 64
ziemniaki got. 95
żelki 104
Ładnie to brzmi troche gorzej jest w stosowaniu :)
Jak dzisiaj poczułam się jak "flak" i byłam blada prawie żółta i w dodtku nieprzespana noc raz gorąco raz zimno to postanowiłam że skorzystam z mądrości mojej siostry i będę robić to co ona mówi :)
Np. czy wiecie o tym że są takie zabiegi jak HYDROCOLONOTERAPIA - czyli oczyszczanie jelita grubego ze starych, wychniętych mas kałowych, gnijących resztek itd. Zabieg jest polecany w leczeniu przewlekłych zaparć, wzdęć, gazów, bólach głowy, a także jako odtrucie organizmu.
Wiecie że człowiek ma w sobie od 3kg do 6 kg wychniętych mas kałowych, gnijących resztek itd. Jak o tym pomyslę to aż mi się nie dobrze robi..bleee....
Tu przesyłam Wam więcej informacji o tym http://www.janpawlik.pl/main.php?fid=81&pg=4
Natoamist jesli chodzi o dietę to przchodzę na ditę podobno do south beach ale tylko tyle że będę jeśc mało co 4 godziny i wszystko...
Moja siostra to stosuje i z wagi 58 kg zrzuciła do 53 kg w podobnym czasie jak w diecie south beach :)
[ Dodano: 2006-09-01, 13:56 ]
zresztą nie wiem czy ta dieta służyłaby mi razem z oddawaniem krwii ... - oddaje krew honorowo :)
out_of_city, dzieki za wytlumaczenie tez nie wiedziałam :)
Odpowiedz
Dieta South Beach
Ta dieta jest marzeniem każdego łasucha! Jesz same pyszności, a mimo to chudniesz. A na dodatek masz zdrowsze serce.
Co to jest?
Przede wszystkim zdrowy styl życia. Dietę South Beach (nazywaną czasami dietą Plaż Południa) wymyślił amerykański kardiolog, dr Arthur Agatston. Jest to właściwie sposób odżywiania na całe życie. Polega na ograniczeniu jedzenia wysoko przetworzonych węglowodanów (np. białego pieczywa, makaronu), które są szybko trawione, co sprawia, że zaraz po posiłku znów jesteś głodna. Należy unikać także tłuszczów nasyconych. W jadłospisie powinny się za to znaleźć białka, węglowodany złożone i tłuszcze nienasycone (oliwa z oliwek, olej rzepakowy). Jedną z głównych zalet tej diety jest bezpieczeństwo jej stosowania i dobroczynny wpływ na zdrowie. Dieta South Beach jest ostatnio bardzo popularna w USA. Stosował ją m.in. Bill Clinton.
Co zyskujesz?
Podczas pierwszej fazy (w ciągu 2 tygodni) możesz schudnąć nawet 6,5 kg bez szkody dla zdrowia, unikniesz efektu jo-jo, szybko pozbędziesz się brzuszka, skutecznie poskromisz apetyt, zapomnisz o zachciankach na słodycze, obniżysz poziom cholesterolu.
Na czym to polega?
Nie musisz liczyć kalorii ani odmierzać porcji. Jesz po prostu zalecane produkty. Dieta jest podzielona na trzy fazy. Pierwsza trwa 2 tygodnie, druga zazwyczaj nieco dłużej (to zależy od Ciebie), a trzecia... przez resztę życia. W diecie South Beach, podobnie jak w diecie Montignaca (informacje o niej publi kowaliśmy w dodatku do kwietniowego numeru VITY), dużą rolę odgrywa indeks glikemiczny (IG ? patrz: ramka na okładce). Na początku trzeba jeść produkty o jak najniższym IG. Potem można powoli włączać z powrotem do menu te o wyższym IG.
Kto nie może stosować tej diety?
Osoby z hipoglikemią (obniżonym poziomem cukru we krwi), chorzy na cukrzycę muszą najpierw skonsultować się z lekarzem, dieta w połączeniu z lekami może spowodować zbyt drastyczny spadek poziomu glukozy, osoby z wysokim poziomem cholesterolu we krwi powinny ograniczyć spożycie jajek (w menu jest ich dużo) i zastąpić je np. rybami i drobiem.
:)))
ze strony http://www.vita.pl/