-
poohatka 2010-10-23 o godz. 07:40, odsłony: 1855
No i mnie kurwa okradli
Oczywiście każdy mi będzie mówił, że z własnej głupoty. bo kto trzyma dokumenty w portfelu? bo kto trzyma portfel w kieszeni?
jak się kurwa ma 50m z rynku do akademika to się kurwa trzyma w kieszeni. bo się kurwa nie zakłada, że wszyscy dookoła tylko czekają na chudy studencki portfel. niecałe 50zł w środku. superfajnie. portfel nowy, 50zł. I KURWA WSZYSTKIE DOKUMENTY!!!!! dowód, prawko, legitymacja, euro<26, karta płatnicza i nawet pieprzona karta biblioteczna! dupadupadupa :butthead:
:Hangman: żebym ja tego skurwiela dostała... :axe:
nie wiem, jak mi teraz wydadzą odpis aktu urodzenia. nie wiem,kiedy pojadę do domu wyrobić nowy dowód i prawko. nie wiem, jak mi wyrobią legitymację - chyba "na twarz" :|
nowa karta do bankomatu: 25zł, nowy dowód: 30, nowe prawko: 80, nowa legitymacja 20 (bo kurwa elektroniczna)
mam dość wszystkiego. a jutro zaliczenie z pieprzonej ekonomii na którą nic nie umiem i muszę dokończyć jeszcze 2 projekty :mur:
....
chociaż tyle sobie mogłam ulżyć :(Odpowiedzi (24)Ostatnia odpowiedź: 2010-10-24, 18:23:46
poohatko tak mi przykro!!!
Normalnie tego złodzieja to bym za jaja powiesiała ( no chyba że to baba to za co innego)
mnie na szczęście jeszcze nikt nigdy nie okradł ale moje koleżanki non stop padają
ofiarami złodzieji i to w autobusach i tramwajach toruńskich niestety :(
mam nadzieję że chociaż Tobie odeślą dokumenty!!!
Wonderka napisał(a):Poohatko, jutro pędem złóż w gazecie ogłoszenie, że ukradli ci legitke i może chociaż wystawią ci dupilkat legitymacji, tej starej, papierowej za 5 zł?Jakby co masz index, który potwierdza, że Ty to Ty. ;)
muszę i tak na uczelnię dymać przed południem, więc się wszystkiego dowiem w dziekanacie... mam nadzieję, że w przypadku kradzieży zamiast tego głupiego ogłoszenia wystarczy kwitek z policji - bo że zgubiłam to luz, ale po co cały Gdańsk ma wiedzieć że mnie okradli?
za duplikat nie chce mi się płacić jak i tak w przyszłym roku musiałabym wyrobić to elektroniczne badziewie na ostatni semestr studiowania ;)
a mój indeks ostatni raz widziałam w listopadzie, jak go składałam za poprzedni semestr lol chyba muszę go w końcu odebrać
poohatka napisał(a):szkoda tylko że za bilet przyjdzie mi zapłacić 100%
Wonderka napisał(a):Jakby co masz index, który potwierdza, że Ty to Ty.
Też o tym pomyślałam - spokojnie powinni ci uwzglednic. Poza tym noś ze soba zaświadczenie z policji o kradzieży i spokojnie możesz korzystac ze zniżki studenckiej.
Poohatko, łączę się w bólu! Zostałam okradziona tylko raz, ale równie dotkliwie co ty (dokumenty i to w momenci, gdy pilnie musiałam wyjechac za granicę, a nie miałam paszportu :x ) - najbardziej wkurzała mnie bezsilność... Miałam takie podłe samopoczucie nie dlatego, że straciłam coś konkretnej wartości, ale raczej, że ktoś śmiał zabrać mi MOJE rzeczy, że naruszył moją prywatność i poczucie bezpieczeństwa :|
No, ale jakoś będzie, prawda? Musi!
Bez przesady z tym niebezpiecznym Gdańskiem Rolling Eyes
Wonderko, jestem bardzo zwiazana z Gdanskiem, ale statystiki nie mowia o nim najlepiej + mialam duzo nieprzyjemnych sytuacji, lacznie z wyrwaniem telefonu z reki, jej polamaniem itp.
Ludzie z naszego akademika bardzo czesto tracili zeby i mieli polamane rozne czesci ciala, chociaz moze to wina lokalizacji ( dolne miasto)
to tyle z mioch doswiadczen
co nie zmienia faktu, ze Gdansk kocham przeogromnie
;)
zablokowanie karty było pierwszą rzeczą jaką zrobiłam kiedy się zorientowałam że mnie okradli :)
oj, już mi troszkę spokojniej :) dzięki dziewczyny za wsparcie :)
Wonderka, już się nie mogę czwartku doczekać :) szkoda tylko że za bilet przyjdzie mi zapłacić 100% :|
poohatka, wspolczuje Ci bardzo, bo nie jest to przyjemne...
daj jeszcze ogloszenie w gazecie, ze zginely Ci dokumenty ( u mnie na uczelni wymagali ogloszenia, zanim wyrobili nowa legitymacje)
a zablokowalas konto?(zeby Ci nikt nie wyciagnal studenckich groszy)
na pocieszenie- bedziesz miala szanse wyrobic dokumenty z nowym, pieknym zdjeciem 8)
ta mysl mi zawsze pomagala w takich sytuacjach, bo Gdansk do najbezpieczniejszych nie nalezy
poohatka napisał(a):ignarancja napisał(a):Poohatka, współczuje bardzo! :usciski:
poohatka napisał(a):od razu poszłam na policję, świstek się przyda - panie powiedziały, że tez w przypadku gdyby ktoś coś z moim dowodem chciał zakombinować.
Pare lat temu okradli moje koleżanki ze studiów i potem złożyły podanie na uczelni o zasiłek losowy (chyba tak to sie nazywało) w zwiazku z kradzieża. Dostały całkiem ładne sumki. Do podania koniecznie złoż kopię świstka z policji.
Oczywiście życzę, żeby dokumenty jednak sie znalazły!
oj, od razu sprawdziłam jak to wygląda z zapomogami losowymi u nas ... niestety, zapomoga na pokrycie kosztów wyrobienia nowych dokumentów przysługiwałaby mi, gdyby w mojej rodzinie dochody na łebka nie przekraczały pewnego progu, który niestety dość znacznie przekraczają. A rozliczają mnie z rodzicami, a nie z mężem, bo żadne z nas nie pracuje na pełen etat.
więc o zapomogę na dokumenty będę musiała zgłosić się do mamy :|
no_to_po_japkach
Pozostaje wierzyć, że jednak ktoś o dobrym sercu znajdzie dokumenty i je odesle albo chociaz zaniesie do biura rzeczy znalezionych (nie uwierzyłabym, ze nadal cos takiego istnieje gdyby nie to, ze znajomaej ukradli dokumenty a znalazły sie właśnie w takim biurze!)
ignarancja napisał(a):Poohatka, współczuje bardzo! :usciski:
poohatka napisał(a):od razu poszłam na policję, świstek się przyda - panie powiedziały, że tez w przypadku gdyby ktoś coś z moim dowodem chciał zakombinować.
Pare lat temu okradli moje koleżanki ze studiów i potem złożyły podanie na uczelni o zasiłek losowy (chyba tak to sie nazywało) w zwiazku z kradzieża. Dostały całkiem ładne sumki. Do podania koniecznie złoż kopię świstka z policji.
Oczywiście życzę, żeby dokumenty jednak sie znalazły!
oj, od razu sprawdziłam jak to wygląda z zapomogami losowymi u nas ... niestety, zapomoga na pokrycie kosztów wyrobienia nowych dokumentów przysługiwałaby mi, gdyby w mojej rodzinie dochody na łebka nie przekraczały pewnego progu, który niestety dość znacznie przekraczają. A rozliczają mnie z rodzicami, a nie z mężem, bo żadne z nas nie pracuje na pełen etat.
więc o zapomogę na dokumenty będę musiała zgłosić się do mamy :|
Poohatka, współczuje bardzo! :usciski:
poohatka napisał(a):od razu poszłam na policję, świstek się przyda - panie powiedziały, że tez w przypadku gdyby ktoś coś z moim dowodem chciał zakombinować.
Pare lat temu okradli moje koleżanki ze studiów i potem złożyły podanie na uczelni o zasiłek losowy (chyba tak to sie nazywało) w zwiazku z kradzieża. Dostały całkiem ładne sumki. Do podania koniecznie złoż kopię świstka z policji.
Oczywiście życzę, żeby dokumenty jednak sie znalazły!
Madzia77 napisał(a):Bardzo mi przykro!
Znajomej odesłali skradzione dokumenty.
Ja bym zgłosiła na policję, zeby złodziej nie kupil czegoś na twoje papiery.
mnie również bardzo przykro :goodman:, mam nadzieję, że odeślą Ci dokumenty... moja kumpela jak została okradziona też dostałą pocztą wszystko: dowód, prawko, legitke itd.
od razu poszłam na policję, świstek się przyda - panie powiedziały, że tez w przypadku gdyby ktoś coś z moim dowodem chciał zakombinować.
a odpis potrzebuję bo... tak ogólnie to i tak miałam dowód wymienić (na taki z nowym nazwiskiem ) i do tego by mi sie przydał :(
mam cały czas nadzieję że właśnie dokumenty jakoś wrócą... zdarza się...
wkurwa mam ciągle jeszcze - najgorsze że teraz się skupić nie mogę za tych uczelnianych pierdołach na jutro :( a akurat tak trafiło, że z żadnej z nich nie dam rady się tą kradzieżą wymówić na później :(
a najbardziej to mi mojego kochanego prawa jazdy brakuje :( akurat niedługo by mi się przydało, lubię sobie pojeździć jak mam okazję, a tu dupa :butthead:
tylko mnie głowa rozbolała :(
Poohatka i ja sciskam wirtulanie. Przykro mi.
A ten zlodziej to kanalia straszliwa
Poohatka w takich sytuacjach zastrzega sie (chyba w jakimkolwiek) banku dowód osobisty. Jest on szczególnie łakomym kąskiem, bo tylko na podstawie Twojego dowodu ktos moze sobie wziąć kredyt/pozyczkę na Twoje nazwisko. I koniecznie musisz to zgłosić na policję, bo do wydania nowego dowodu będżiesz potrzebować zaświadczenia z policji.
Niestety masz teraz przez tego oprycha same problemy
Poohatka, b. współczuję, ale...po co Ci odpis aktu urodzenia?
poohatka napisał(a):nie wiem, jak mi wyrobią legitymację - chyba "na twarz"
wydaje mi się, że na podstawie indeksu, lub świstka z policji , że poprzednia została Ci skradziona.
Bardzo mi przykro!
Znajomej odesłali skradzione dokumenty.
Ja bym zgłosiła na policję, zeby złodziej nie kupil czegoś na twoje papiery.