-
Gość 2009-03-02 o godz. 03:48, odsłony: 2277
życie codzienne z fizykiem
OT: Shiadhal, czy Twój fizyk robi doktorat przypadkiem? I dlatego jeszcze trzyma Was Warszawa? Pytam, bo mój fizyk i jego doktorat nas trzymają :) Tylko trochę dłużej, bo lat 3.
Odpowiedzi (31)Ostatnia odpowiedź: 2009-03-05, 14:58:33
To ja opowiem kawal z innej beczki.
One hydrogen atom asks the other:
- Why are you so sad?
- I've lost my electron...
- Are you sure?
- Positive.
lol lol lol
A, no i oczywsita alergia na "najmniejsza linie oporu". Ludzie, kurde, linie nie moga byc wieksze lub mniejsze, jest "linia najmniejszego oporu"!
Tego nie znam, ale nasłuchałam się dziesiątek dowcipów z puentą: matematycy sobie nie radzą w życiu, a najwyżej w hierarchii stoją fizycy doświadczalnicy :)
Odpowiedz
Nie. Jak śmieszny to dawaj. :D
Ale dla mnie życie codzienne z fizykiem ma też swoje minusy - otóż koszmar zaczyna się, kiedy spotyka się z innymi fizykiem lub matematykiem... Przez pewien czas wytrzymywałam 3-godzinne rozmowy o fizyce, ale od jakiegoś czasu przyjęłam strategię - "Halo, ja też tu jestem!" Nie powiem, żeby to zawsz skutkowało... ;)
A czy żona fizyka ze specjalizacją "informatyka w fizyce" a praktyką "informatyk" może się do Was przyłączyć?
Mój mąż katuje mnie czasem wywowami fizycznymi, a czasem to mi potrafi wyprowadzać dowody fizyczne...
I tak najbardziej uwielbiam kawał (typowo fizyczny) pt. "zrznięcie kryształków". Znacie?
Dziewczyny, powiem jedno, jesteście fantastyczne, Wasze opisy poprawiają mi humor lol
Odpowiedz
Ania napisał(a):przecież ten kryształ ma takie fajne właściwości, że gdy foton pada na ten kryształ, to coś tam się dzieje Laughing
Optyka nieliniowa? Hmm.. kolega po fachu, moze sie widzielismy na jakiejs konferencji...
A co do prezentow to flaszki z nalewkami zabezpieczam z reguly parafilmem, jak maja pojsc w dobre rece. Sprawdza sie fantastycznie :)
Kochana, nie wiedziałaś, że borany beta-barowe coś tam to najlepsi przyjaciele dziewczyny :o
Odpowiedz
Uluś, jesteś wielka z tą depilacją :D
A BBO to "boran beta-barowy" 8) I P. się nie moze nadziwić, że kobiety wolą diamenty, a przecież ten kryształ ma takie fajne właściwości, że gdy foton pada na ten kryształ, to coś tam się dzieje lol
Nabla napisał(a):A z sytuacji codziennych - zebyscie widzialy jak wyglada naprawienie spluczki od kibla przez duet magister inzynier fizyki i magister inzynier informatyki. Przeplywy liczylismy
Nie mogę się oprzeć, choć żadne z nas nie jest fizykiem, ale... dzisiejsza wizyta w Obi - oglądamy wyżynarki,szlifierki i takie tam, mówie małżowi, że chciałabym mieć kiedyś takie warsztat z narzędami i śrubokręty, porządny stół i opalarkę bym chciała a mój M. na to, że on to by chciał ogród z kwiatami lol
Ja - politechnika
On - uniwerek
Ania napisał(a):Bo mi się dostało: (...) dedykację wypalaną laserem
Haaaaaaa, przeczytałam : depilację wypalaną laserem i pomyślałam, że Ci P. nogi depliował laserem lol
A co pierścionek BBO?
Ja raczej nie dostaje prezentów fizycznych. Może i lepiej? Mój preferuje książki, nie-fizyczne na szczęście. :)
Odpowiedz
No, dobra, a prezenty dostajecie związane z fizyką?
Bo mi się dostało: różę w szklanym sześcianie, którą to laserami się robi, dedykację wypalaną laserem, wskaźnik laserowy o kolorze zielonym (= wykład do tego gratis ;) ). I odgraża się, że dostanę pierścionek z kryształem BBO ;)
Nabla, spłuczka miodzio... mój fizyk naprawia naszą po cichu... muszę go zapytać, co też mu w duszy przy tym gra ;).
Odpowiedz
A tak wracajac do tematu "Fizyk na codzien" - wczoraj ladowalam o zachodze slonca w Warszawie. Piekny widok - komplet barw na horyzoncie. Facet obok mnie zaczal komentowac widok za oknem - wiec zrobilam wyklad o rozszczepieniu swiatla, rozpraszaniu Rayleigha i takie tam. Pol samolotu sluchalo jak ze mnie zawod wychodzil. Ale mi sie pote glupio zrobilo
A z sytuacji codziennych - zebyscie widzialy jak wyglada naprawienie spluczki od kibla przez duet magister inzynier fizyki i magister inzynier informatyki. Przeplywy liczylismy
Shiadhal napisał(a):ooo, Ania, to mój ostatnio jakoś mało jeździ. zawsze jakiś plus :D.
no i doświadczalnicy górą - mają takie fajne 'zabawki' ;)
Fetyszystką nie jestem. :P Ale za to teoretycy mają bardziej równą pracę - im do wyników potzreba kartki, komputera, mózgu... ;)
Shiadhal napisał(a):fizyczki też chętnie w wątku powitamy (hop, hop, Nabla...)
Kto mnie wolal, czego chcial? :)
Ja wlasnie kombinuje dezercje... zobaczymy co bedzie za pare dni....
:)
To ja się zgłaszam jako fizyczka, tyle, że niepraktykująca ;) Nie starczyło mi zapału (i chyba zdolności), żeby na uczelni zostać.
ooo, Ania, to mój ostatnio jakoś mało jeździ. zawsze jakiś plus :D.
no i doświadczalnicy górą - mają takie fajne 'zabawki' ;)
A mój właśnie wczoraj wrócił z tygodniowych warsztatów w Toruniu, zasiadł do komputera pisać referat, jutro jedzie na tygodniową konferencję do Świnoujścia. Ech...
Sil, i tak Ci teoretyka zazdroszczę ;)
Dłub, dłub. Moje życie codziennie z naukowcem-nauczycielem:
- 6 rano wstaje, pędzi do środka publicznego transportu, żeby zdążyć na ósmą do szkoły
- po szkole pedzie do instytutu, żeby coś jeszcze zrobić
- 18 - wraca srodkiem publicznego transportu, żeby być w domu około 19
- 20 - po obiedzie idzie spać
- dobrze, że nie przesiaduje nocami w laboratorium... zaleta teorii nad eksperymentem
Zarabia dobrze, jak na standardy jeszcze_nie_doktora. Tylko że nawet nie łudzimy się, że dostanie etat w instytucie... Taniej jest im wziąć kolejnego doktoranta. I potem się dziwią, że młodzi, wykształceni ludzie uciekają?
Gorzej, jak ktoś uciec nie chce... :(
no to wydłubałam.
fizyczki też chętnie w wątku powitamy (hop, hop, Nabla...)
Albo: Życie codzienne z naukowcem. ;) Mogłoby się trochę ciekawych rzeczy znaleźć... Nieciekawych zresztą też.
Odpowiedzczyżby z kolei z tego wątku trzeba wydłubać kolejny pt 'drugie połowy fizyków łączcie się!'? ;)
Odpowiedz
Shiadhal napisał(a):Ania napisał(a):OT: Shiadhal, czy Twój fizyk robi doktorat przypadkiem? I dlatego jeszcze trzyma Was Warszawa? Pytam, bo mój fizyk i jego doktorat nas trzymają Tylko trochę dłużej, bo lat 3.
robi, i dlatego Wwa trzyma. jeszcze 2 latka, bo jest w połowie.
czy Twój też doświadczalnik może? jak tak, to może będę miała z kim zakładać wywrotowe wątki typu 'wysadzić Hożą, niech oni tam tyyyle nie siedzą'? ;)
He, widzę, że trochę nas żon-fizyków tu jest. :) Mój tełoretyk. Nas trzyma w Wawie 3letnia lojalka w Ł. szkole, bo dokorat to kwestia jednego roku, ale ja nie chcę stąd wyjeżdzać... Znaczy - chcę. Do Poznania. :) EOOT
Współtowarzyszko niedoli, chyba zaraz polecę ten wątek założyć ;)
Pewnie, że doświadczalnik, czasem przypomnieć trzeba, że świat nie kończy się na Hożej i że w domu przed zmierzchem też może być fajnie ;) Nie tylko przy laser i innych urządzeniach, których nazw i zastosowanie nie pomnę.
Ania napisał(a):OT: Shiadhal, czy Twój fizyk robi doktorat przypadkiem? I dlatego jeszcze trzyma Was Warszawa? Pytam, bo mój fizyk i jego doktorat nas trzymają Tylko trochę dłużej, bo lat 3.
robi, i dlatego Wwa trzyma. jeszcze 2 latka, bo jest w połowie.
czy Twój też doświadczalnik może? jak tak, to może będę miała z kim zakładać wywrotowe wątki typu 'wysadzić Hożą, niech oni tam tyyyle nie siedzą'? ;)