-
izabelson 2013-05-17 o godz. 16:13, odsłony: 12539
RATUNKU DLA MOICH WŁOSÓW
Dziwczyny pomocy, czy znacie jakieś sposoby na WYPADAJACE i ZNISZCZONE BAAARDZO włosy!!Dodam, że pzeszłam juz chyba wszystko (Wax,rózniaste odżywki i nic....)może znacie jakieś domowe sposoby??????
Odpowiedzi (19)Ostatnia odpowiedź: 2013-11-07, 18:39:00
to ja tez się podepne i pod ten wątek a mianowicie chodzi mi o to, że susze włosy suszarka na szczęście co drugi dzień, ale mimo to straciły blask i są sianowate, musze je suszyć rano z tego powodu, .że wracam do domu bardzo późno i zaraz po kapieli idę spać a włosy mi sie strasznie kręcą jak ide spać z mokrymi, więc myje je rano i potrzebuje godnych polecenia środków dodam że mam włosy ze skłonnością do przetłuszczania i wypadania a do są farbowane :( aha używam szamponu fructis do włosów farbowanych i jestem z niego bardzo zadowolona. Aha mam na głowie pod włosami strasznie suchą skóre ostatnio na to jkak znacie sposób też możecie poradzić. Bardzo was prosze ratujcie moije włoski :(
OdpowiedzJa uzywam szamponu Kloraine - pól butelki , efekt na razie znikomy, natomiast przyjaciółka poleciła mi tabletki Inneov, to tez produkt Vichy. Powiedziala ze jes pomogly. Zaczynam od poniedzialku
Odpowiedz
Polskim odpowiednikiem ampulek Dercos Vichy jest Loxon 2% lub 5%. Cena 20pln a nie 150 Jak ktos ma potrzebe to warto sprobowac.
Ja uzywam Kloraine z chinina, wlosy zaczely mi wypadac po odstawieniu pigulek. Nie wypadaja garsciami, ale wole zadzialac gdy jeszcze mam co ratowac. Na razie szampon i odzywka sie sprawdzaja...
ten sam problem miałam.. po miesiecznej kuracji antybiotykami włosy garściami mi wypadały... nie mogłam ich rozczesać, plątały sie, były matowe i takie 'wewnetrzne pffleeee'... zdecydowąłm sie na przydrogawą kuracje ampułkami Vichy Dercos Aminexil SP94 i szczerze mówiąc pomaga, nie wypadają już tak makabrycznie, i w myciu są duuuuuużo łatwiejsze bo sie nie placza i nie są suchea dopiero tydzień kuracji a ma być 6 tygodni... ale na 6 tygodni to 2 opakowania są potrzebne z tym że przez pierwsze 6 dni codziennie a potem do końca co 2 dzień... mam nadzieje że bedzie już oki bo nie chce ścianć kudełków.. aaa polecam też methiovit. tylko że to na recepte... ale też na mniejsze wypadanie kudłaków, mocniejsze paznokcie.. jak znacie coś równie dobrego to napiszcie bo domowe spospby nie bardzxo działają.. nawet przy długotrwałym ich stosowaniu.. przynajmniej na mnie
Odpowiedz
Ja przechodziłam prawdziwą gehennę z wypadającymi włosami (gdzieś nawet jest mój rozpaczliwy temat).
Teraz biorę codziennie Revalid, ostatecznie on najbardziej mi pomógł. Polecam.
Lenka napisał(a):moim zdaniem na super zniszczone wlosy od farbowania szampon dzieciecy nie pomoze
Tu się muszę zgodzić - włosów spalonych chemią musisz się po prostu pozbyć.
Ale możesz stopniowo, widziałam kiedyś na mojej siostrze radykalne cięcie - nie każdemu się podoba...
moim zdaniem na super zniszczone wlosy od farbowania szampon dzieciecy nie pomoze, najlepiej sciac na krotko
dlugie i niezdrowe wlosy wygladaja beznadziejnie, a krotkie zdrowe super.
powodzenia!!
:)
Mi pomoglo sciecie wlosoow, oodzywka Henna Wax Treatment i lykanie tabletek Silica.
Odpowiedzizabelson, ja bym Ci jeszcze poradzila sciecie wlosow na krotko - na bardzo krotko. jesli sa zniszczone, to i tak bedziesz musiala obciac te czesc. a wlosy krotkie odrastaja silniejsze i szybciej. i jak dziewczyny mowia odstawic wszelkie suszarki i prostownice.
Odpowiedz
Dzięki za porady.
Lenka włosy mam zniszczone zabiegami fryzjerskimi (balejaż) jak się okazało był położony źle i za długo przetrzymany na głowie :( .
Zaczęłam teraz kurację szamponem SEBORADIN.Ale już wiem, że wybiorę się do apteki po cynk i po skończeniu Seboradinu kupię dziecięcy szamponik. Dzięki dzwieczynki :D Jak ktoś coś jeszcze zna to chętnie skorzystam z porad.
a od czego sa zniszczone??
1. idz do dobrego fryzjera - zrobi ci profesjonalny zabieg na wlosy, kup profesjonalny szampon u fryzjera
2. moze trzeba isc do lekarza?? jesli wlosy wypadaja i robia sie łysinki - to potrzebne sa na to leki
Przede wszystkim odstawić wszelkiego rodzaju kupne odżywki - bardzo często niepotrzebnie przeciążają włosy.
Kupić delikatny (dziecięcy?) szampon.
Starać się nie suszyć włosów suszarką.
Broń Boże nie farbować.
Zażywać vit. A+E, olejek z wiesiołka lub rzeczony skrzyp polny.
Jak byłam mała, dziadek robił mi maseczki na włosy z prawdziwego aloesu (tzn. z liści uciętych z doniczki), ale on chyba nie pomagał na wypadanie, ale ogólną kondycję i połysk włosów.
No i jest jeszcze ta sławna receptura jajkowo-naftowa, ale póki co ja bym się pewnie nie zdecydowała. ;)