-
Gość 2009-10-10 o godz. 21:09, odsłony: 2622
Długość starań- kwestia dziedziczna??
Tak się zastanawiam.....
moja mama starała się o mnie prawie 10 lat , teoretycznie wszystko było ok (badania), lekarze nie znależli przyczyny. W końcu, po 10 latach pojawiłam się na świecie, bez żadnego leczenia, wspomagania.
Dziewczyny, jak myślicie, czy łatwość bądz trudność zajścia w ciąże może być kwestią dziedziczną
Macie z tym jakieś doświadczenia??Odpowiedzi (12)Ostatnia odpowiedź: 2009-12-01, 14:19:57
Moim zdaniem to nie jest dziedziczne. Chociażby dlatego że biorą w tym udział dwie osoby :D
Moi rodzice próbowali ponad rok zanim im się udało. A my już w pierwszym cyklu. Chociaż przyznam, że nastawiałam się, że wzorem rodziców zajmie to nam nieco więcej czasu. :)
Daggie napisał(a):Nieplodnosc jest zreszta na tyle nieznana jeszcze lekarzom ze trudno blizej okreslic czy to moze byc genetyczna sprawa czy nie.
Jako taka niepłodność nie może byc dziedziczona. Skoro ktoś jest niepłodny to nie moze mieć dzieci, tym samym nie może przekazać komuś "genetycznie" niepłodności.
Nigdy nie czytałam, ani nie słyszałam o dziedziczeniu czynników czy też wad wływających na płodność.
Przede wszystkim oprócz czynników dziedzicznych w grę wchodzą jeszcze tzw. "cywilizacyjne" jak np. tempo i tryb życia, stres itp. Dlatego nie wydaje mi się, zeby miało to wiele wspólnego :)
Odpowiedzmoja mama bez zadnych problemow zaszla w ciaze i urodzila dwoje dzieci, a ja juz 2 razy poronilam...
Odpowiedz
Moja mama twierdzi ze tata tylko sie na nia popatrzyl a ona zaszla sobie w ciaze.. lol A nam juz do dwa i pol roku idzie i.. nic nie chce...
Mysle ze w pewnym stopniu to moze miec jakies genetyczne podloze.. tak samo jak kazde inne dolegliwosci czy choroba. Ale chyba rzadziej spotykane..? Nieplodnosc jest zreszta na tyle nieznana jeszcze lekarzom ze trudno blizej okreslic czy to moze byc genetyczna sprawa czy nie. Z tego co wiem to sie zdarza wiecej jesli chodzi o nieplodnosc mezczyn; przynajmniej tak stwierdzila nasza lekarka kiedy odkrylismy tydzien temu ze sperma Polowka ma bardzo mala ruchliwosc (15% gdzie powinno byc 50%)..
Moja mama też zachodziła bez problemów w ciąże.Do dzisiaj się śmieje,że kiedy tylko pomyślała o dzidziusiu to od razu była w ciąży.
A ja już od roku się staram i nic
Nena napisał(a):Teraz zaczynam się zastanawiać.. jak pojde w ślady mojej mamy to urodze grubo po trzydziestce
Przede wszystkim nie możesz tak myśleć
a jedno z drugim nie ma nic wspólnego ;)
My wlaściwie nie "uważamy" lol od ok 4 lat ale jako że wcześniej nie czułam tak silnej potrzeby posiadania dzidziusia bardzo mnie to nie martwiło!
Teraz zaczynam się zastanawiać.. jak pojde w ślady mojej mamy to urodze grubo po trzydziestce
Nie wiem, ale nie sądzę, żeby to było dziedziczne.
Moi rodzice w ogóle się nie starali, po prostu w trzy miesiące po ślubie mama zaszła w ciążę..
A ja już(dopiero?) staram się 4 miesiące, ale przestaliśmy uważac już dużo wcześniej i jak narazie nic!!