-
DobraC 2009-06-08 o godz. 01:56, odsłony: 11523
Gdzie chciałybyście się wybrać w podróż poślubną?
Zimowe krajobrazy polskie rzucily mnie wprost w otwarte ramiona kolorowych katalogow z ofertami egzotycznych podrozy... Juz teraz zastanawiam sie gdzie tak naprawde chcialabym pojechac po slubie a gdzie mozemy pojechac... Ogladam zdjecia i marze, marze, marze....Ciekawa jestem Waszych oczekiwan / marzen / ich realizacji...Piszcie - jakie sa Wasze marzenia na ta Jedyna Podroz, Wasze miejsca Magiczne, gdzie byliscie, czy mozecie polecic...Moje oczekiwania w sumie sa pewnie bliskie wielu z Was:)Marzy mi sie cieplo (ale nie upal), duzo zieleni, ogrom owocow znanych lub nieznanych, kameralny hotel albo bungalow wychodzacy na morze...Wzdycham do luksusu wysepek zapomnianych, choc ostatnio odkrylam na stronach TUI wycieczke objazdowa po Australii i Nowej Zelandii... Cena ok 20tys za osobe od razu wrzuca ta wycieczke w kategorie marzen ale co tam :)Pewnie wybierzemy wyspy greckie albo wreszce wyteskniona Portugalie...Napiszcie gdzie bylyscie i co morzecie polecic :)ps. mam nadzieje ze miejsce na ten post wybralam odpowiednie:) no i ze nie bylo juz takiego topiculol
Odpowiedzi (115)Ostatnia odpowiedź: 2018-12-06, 12:21:48
moim marzeniem do zawsze były Chiny i to jest właśnie nasz kierunek na podróż poślubną na początek 2019 r :D już sie nie mogę doczekac - wykupiliśmy wycieczkę Mozaika Chin za bardzo fajne pieniądza z biura podróży Konsorcjum - co prawda jest to wycieczka objazdowa ale ja sie bardzo ciesze bo chcę zwiedzić jak najwięcej i zobaczyć wszystko co się da jeżeli chodzi o ten kraj!
OdpowiedzMy spedzilismy cudowne 16 dni w Wenezueli, a konkretnie na wyspie Isla Margarita.
Odpowiedz
Napisze krótko, tak jak krótka byla nasza wycieczka..
2 dni w Zakopanem
pierniczek napisz mi na privie z jakim biurem byliście i ile płaciliscie od osoby.
Mój mąż marzy o Majorce, ale to dopiero w przyszłym roku, bo w tym roku wiadomo, mieszkanie i urządzanie go pochłoną majątek
My bylismy 2 tyg na MAZURACH :D ...mamy tam cudownych znajomych...i Oni byli naszymi przewodnikami...bylo naprwde fantastycznie..AaaHhh
Bylismy tez w Egipcie...bylo 8) cieplutki, wspaniale..ale ja nie lubie ograniczen a tam trzeba uwazac na wode, jedzenie itp...
JA polecam MAZURY...Polska i jeszcze raz Polska (nawet z deszczem) ;)
mako.mako napisał(a):My w niedzielę wyjeżdżamy na Fuertaventurę....... :D
Już nie mogę się doczekać ;)
mako daj znać jak było - my jedziemy we wrześniu :)
justynkaz napisał(a):Lido di Jesolo na lagunie we Włoszech. Polecam piękna plaża z jednej bliskość cudownej Wenecji z drugiej strony. Jak chcesz pozwiedzać płyniesz statkiem od strony morza do Wenecji nie ma piękniejszego widoku jak wyłaniające się z porannej mgły to średniowieczne miasto. Jak chcesz poleniuchować zostajesz na półwyspie gdzie są piaszczyste plaże i masa restauracji z pysznym włoskim żarciem.
Najlepiej jechać w maju lub we wrześniu jest jeszcze gorąco można się kąpać w morzu i opalać i nie ma takiego nawału turystów w Wenecji. My byliśmy dwa tygodnie w maju.
bardzo mnie interesuje to miejsce, bo moze, tak nam sie marzy, wybierzemy sie w te okolice we wrzesniu. Mozesz polecic jakis milusi hotel i jakies jeszcze dodatkowe info? Bylabym wdzieczna!
Lido di Jesolo na lagunie we Włoszech. Polecam piękna plaża z jednej bliskość cudownej Wenecji z drugiej strony. Jak chcesz pozwiedzać płyniesz statkiem od strony morza do Wenecji nie ma piękniejszego widoku jak wyłaniające się z porannej mgły to średniowieczne miasto. Jak chcesz poleniuchować zostajesz na półwyspie gdzie są piaszczyste plaże i masa restauracji z pysznym włoskim żarciem.
Najlepiej jechać w maju lub we wrześniu jest jeszcze gorąco można się kąpać w morzu i opalać i nie ma takiego nawału turystów w Wenecji. My byliśmy dwa tygodnie w maju.
Alma_, trzymam kciuki żeby tym razem wszystko przebiegło bezproblematycznie! Podobno Sri Lanka przepiękna - ci, co tam byli (w tym Mężczyzn) zdecydowanie tak twierdzą :) Koniecznie zdaj relację z podróży jak już wrócisz! :D
Sobie chociaż jakieś fotencje stamtąd zobaczę, bo niestety żadnych zdjęć Mężczyzna nie widziałam. Może dlatego, że jechał tam lata temu ze swoją eks, i nie chciał mnie przed ślubem drażnić lol
DobraC napisał(a): My ostatecznie: wlasnie wykupilismy bilety do Rzymu - podroza poslubna beda rzymskie wakacje :) - 4 dni w wiecznym miescie a potem tydzien "gdzies" lezenia, slonca i plazowania - na razie na tapecie jest egipt ale ze wszystko nam jedno to czekamy na last minute,
jako ze w tym roku wakacje to raczej na porodowce ;) - odswiezam sobie watek z podrozami poslubnymi, rowniez wlasny...
ech... cudnie bylo... lezka sie w oku kreci ale nic to - wierze ze jeszcze tyyyyle przed nami...
po czasie wiem ze nasz wybor to byl strzal w "10".. najpierw intensywne zwiedzanie i chloniecie atmosfery wiecznego miasta Rzymu, a nastepnie totalne byczenie sie na tureckim wybrzezu...
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=46345
a my jedziemy już za 9 dni :) na Teneryfę, spóźniona podróż poślubna o cały rok, ale wcześniej nie błyo szans na urlop :(
Naszą pierwszą rocznicę ślubu spędzimy na wakacjach...
Tak bardzo się cieszę :) lol
A my polecimy do Egiptu na dwa tygodnie :D
już nie moge sie doczekać :P
...jednak trochę nam się plany zmieniły.... I ostateczna wersja podróży poślubnej wygląda tak:
- 2 tygodnie z naszymi świadkami (są naszymi przyjaciółmi od dawna i do tego parą!) samochodem przez Jez. Plitvickie na Chorwację i PO Chorwacji; a potem jeszcze
- 1 tydzień tylko z moim świeżo upieczonym małżem ;) gdzieś na Rodos, albo Krecie.... we dwoje...
a wszystko to na przełomie sierpnia i września (najprawdopodobniej!) ! 8)
:stokrotka:
My najprawdopodobniej polecimy dwa tygodnie po ślubie, to chyba optymalny czas, który pozwoli uniknąć niedogodności, o kórych pisze wyżej Nabla ;)
Będzie to przełom czerwca i lipca, więc pogoda powinna być.
A w planach Tajlandia... 8)
Ale to jeszcze nie na 100%.
Nasza podroz poslubna jest http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=43307&postdays=0&postorder=asc&start=15
Ja napisze w kontekscie podrozy cos innego niz Anirrak na poczatku: jesli ktos jest nerwowy i bardzo angazuje sie w organizacje wesela to niech nie liczy na wielkie uniesienia w podrozy lol Obolale od gorsetu od kiecki zebra, brak snu i jedzenia przez tydzien przed slubem robia swoje i jedyne, na co mialam ochote to lezec jak jaszczurka, grzac sie na sloncu i cieszyc, ze juz po wszystkim 8)
W druga czesc podrozy pojechalismy we wrzesniu do Wisly - w prezencie od firmy meza dostalismy weekend w Golebiewskim i tam sobie odbilismy to, czego braklo bezposrednio po slubie 4 dni plawienia sie w basenie, pasienia w hotelowej restauracji i nie wstawania z lozka do poludnia. Cudo :D
stewe.. we wrześniu jest jescze baaaardzo ciepło np na Rodos
Odpowiedz
Funiaa - mielismy podobny pomysl (i setke innych ktore zmienialy mi sie w zaleznosci od tego jaki program na travel channel akurat obejrzalam lol ) Mysle ze bedziecie bardzo zadowoleni
My ostatecznie: wlasnie wykupilismy bilety do Rzymu - podroza poslubna beda rzymskie wakacje :) - 4 dni w wiecznym miescie a potem tydzien "gdzies" lezenia, slonca i plazowania - na razie na tapecie jest egipt ale ze wszystko nam jedno to czekamy na last minute,
:)
wiecie co - ja juz nie moge sie doczekac:)
:)
A my byliśmy w podróży poślubnej na Hawajach (między innymi, byliśmy tam 7 dni) i... fajnie, że zobaczyliśmy, ale raczej rozczarowanie. Na pewno tak jak Wy wybrałabym statek. Bardziej rajsko niż na Hawajach jest choćby na południu Włoch nie wspominając o takim na przykład Egipcie.
OdpowiedzZ moim ukochanym mamy dostać wycieczkę poślubną od jego ciotek. Mamy sobie wybrać co nas interesuje...więc po długich naradach- kuszą nas Hawaje.... wybraliśmy rejs statkiem po morzu śródziemnomorskim i oceanie. Teraz musimy jeszcze tylko wybrać którą trasą chcemy przepłynąć (co zobaczyć) i chyba będzie już postanowione... Szczerze polecam taką forę wypoczynku- sporo da się zobaczyć a i można pobyć samemu zaszywając się w luksusowej kabinie :) Koszt około 3 tyś na osobę na 14 dni z wyżywieniem :)
Odpowiedz
No i kilka fotek:
Cuden morze i mój MĄŻ:)
Relaks i zabawa
Safari - super przygoda :D
Zachód słońca
My na podróż poślubną wybraliśmy Egipt. Wyruszyliśmy 3 dni po ślubie. Początkowo nie byłam przekonana, czy to dobry wybór, natomiast cena była bardzo kusząca :D Teraz wiem, ze nie mogliśmy podjąć lepszej decyzji, bo było bosko. Kameralny hotelik, piękne plaże, słońce i cudne rafy koralowe - lenistwo i wypoczynek. Poza tym safari i dużo dobrej zabawy. Szczerze polecam. Ja cały czas zastanawiam sie dlaczego nigdy wczesniej tam nie byłam. minęły 2 tygodnie od powrotu do Polski a ja cały czas rozpamiętuuę i oglądam fotki. Na pewno tam wrócę.
OdpowiedzMy wlasnie wrócilismy z Dominikany. Najpiekniejsza podróz w moim zyciu, ale moze dlatego ze poślubna ;)? Szczerze polecam!
Odpowiedz
Aurelko, to prawda, Malediwy nie dość że bardzo drogie to również zbyt wiele atrakcji turystycznych tam nie ma- niestety, trzeba się nastawić na leżenie bykiem :) spa... masaże, nurkowanie etc... same przyjemności :)
Jednak może się okazać że Malediwy niedługo znikną z powierzchni ziemi z powodu efektu cieplarnianego, ekolodzy alarmują że atole z roku na rok są coraz mniejsze, podtapiane przez wodę :( moze się okazać że już nigdy nie zobaczymy tych najpiękniejszych plaż świata :(
Jesteśmy trochę rozdarci... co wybrać...
Co do Keni to się już prawie zdecydowaliśmy, jednak nic jeszcze nie robimy w tym kiernku, dowiedzieliśmy się tylko tyle że szczepień należy dokonać na miesiąc przed wyjazdem... będę informować na bieżąco jak je znosimy... :)
A my wlasnie wrocilismy z podrozy przedslubnej 8) lol
Spedzilismy uroczy, cudny, romantyczny weekend w Lizbonie...
Miasto zachwycajace, przejazdzki tramwajami sprzyjaja parom bo zakrety i "gory doliny" ulic" wrecz "zmuszaja" do przytulania sie:) dodatkowo urokliwe zakatki alfamy, jeszcze uroczyscie przyozdobione po swiecie swietego antoniego, owoce morza, i vinho verde z polnocnej portugalii (mniam...).
Odwiedzilismy tez oceanarium ktore uswiadomilo nam jak wiele w nas jeszcze dzieciakow:) stalismy z otwartymi buzkami przed ogromnymi rybami zachwycajac sie gracja, feeria barw i bogactwem wzorow.
Generalnie - spelniaja sie moje marzenia a tempo ich realizacji zaczyna mnie niepokoic :) lol
Chcielibysmy kiedys wybrac sie do portugalii tak by pojezdzic autkiem po bezdrozach. Ale to wbrew pozorom najdrozszy sposob spedzania wakacji....
Na podroz poslubna planow mamy kilka:
kilka dni w rzymi tuz po slubie
potem wylot na tydzien w cieple kraje - w sumie wszystko jedno gdzie wiec bedziemy po prostu polowali na fajna oferte
albo
rzym
a pozniej SPA na Mazurach 8) erisa.. Maja calkiem fajna oferte dla nowozencow:)
nio
tyle plany
pewnie sie jeszcze pozmieniaja kilkanascie razy:)
Megan, mi też się marzyły Malediwy i o mały włos się nie skusiliśmy, ale tam naprawdę nie ma zbyt wielu atrakcji, chociaż to jest naprawdę bardzo kusząca propozycja.
Kenia jest super, ale nie każdy dobrze znosi szczepienia. Dwie znajome z tego powodu musiały zrezygnować z wyjazdu.
My ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu dostaliśmy od kilku osób z mojej pracy - dodam ze są to nasi wspólni znajomi vocher do biura podróży TUI :) planujemy wyjazd w dalsze zakątki świata i bardzo napaliliśmy się na Kenię ... hmmm z tym że teraz mają tam podobno porę deszczową więc może październik, listopad.. zobaczymy.
Marzą mi się Malediwy ale ceny powalają z nóg ...
My ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu dostaliśmy od kilku osób z mojej pracy - dodam ze są to nasi wspólni znajomi vocher do biura podróży TUI :) planujemy wyjazd w dalsze zakątki świata i bardzo napaliliśmy się na Kenię ... hmmm z tym że teraz mają tam podobno porę deszczową więc może październik, listopad.. zobaczymy.
Marzą mi się Malediwy ale ceny powalają z nóg ...
Joice napisał(a):Ja bym wybrała Portugalię, ale z tego co pamiętam ceny rozłożyły nas na łopatki....
no ta Portugalia jak na stosunkowo niedaleko położone miejsce, jest strasznie droga, a przecież przy takich podróżach jak Dominikana czy Kuba większość ceny (zaryzykowałabym twierdzenie, że jakieś 3/4 ceny) stanowi koszt biletu na samolot.
My rozważaliśmy Portugalię, ale chyba w lipcu byłoby tam trochę za gorąco Ostatecznie wybraliśmy full romantic w klimatach miejskich, czyli Paryż 8) Hotel zabookowany, bilety samolotowe kupione. Teraz tylko czekać 13 lipca - no, i oczywiście najpierw wziąć ślub lol
OdpowiedzJa bym wybrała Portugalię, ale z tego co pamiętam ceny rozłożyły nas na łopatki....
Odpowiedz
Odświeżam wątek, bo właśnie rozglądamy sie za ciekawymi podróżami. Chcemy koniecznie na co najmniej 10 dni. Myślimy o:
Dominikana
Kuba
Jamajka
Malediwy
Mauritius
Portugalia
Może macie jeszcze w zanadrzu jakieś ciekawe pomysły na podróż poślubną. Marzy nam się niały piasek i turkusowo - błękitne morze :P
Odświeżam wątek, bo właśnie rozglądamy sie za ciekawymi podróżami. Chcemy koniecznie na co najmniej 10 dni. Myślimy o:
Dominikana
Kuba
Jamajka
Malediwy
Mauritius
Portugalia
Może macie jeszcze w zanadrzu jakieś ciekawe pomysły na podróż poślubną. Marzy nam się niały piasek i turkusowo - błękitne morze :P
My zdecydowaliśmy się na Rodos- z podróżą poślubną będzie pewnie to miało tyle wspólnego ,że będziemy miec obraczki na palcach lol Jesteśmy ze sobą 7 lat i co roku wyjeżdzamy na wakacje w cieplejsze rejony i tak się jakoś składa,że naprzemiennie Grecja z Egzotyką ;)W tym roku padło na wyspy lol
Od kilku lat jeździmy ze Scan holidayem i jeteśmy bardzo zadowoleni- kosztuje to troche więcej ,ale za komfort ,że spokojnie zajedziesz i wrócisz bez niespodzianek niestety się płaci...
Julies- Egipt super wybór tylko planujac wyjazd wybierzcie porę mniej upalną- my byliśmy na przełomie maja i czerwca i już było mocno goraco ( chyba ,że nie zamierzacie zwiedzać Doliny Królów- o godz 16 było prawie 50 stopni).Wycieczki - oczywiście od Soni - polecam Kair z Magdą.Sonia niestet jest niezbyt dobra przewodniczką, ale cena też nie jest wysoka ,więc nie ma co wymagać .I oczywiście trzeba się wszędzie targować- poznaliśmy 2 pary a Warszawy i za przejazdy Busami płaciliśmy tyle samo co egipcjanie.Hurtem taniej lol
My wachalismy sie pomiedzy Cancun i objazdem Meksyku a czyms innym. Byl pomysl na Kube, Melediwy i objazd Australii lub Nowa Zelandia. Jednak potem postawilismy na totalne LENISTWO :) po calym slubnym zamieszaniu, jako ze Cancun podnosilo sie dopiero po huraganach i zniszczeniach to polecielismy na 4 dni do Bangkoku a potem docelowo na Bali.
Bylo cieplo, bylo lenistwo, ale jednak chyba wole bardziej klimaty ameryi pld. ;)
Super hotel :D :love:. Wybraliście exclusive ;) :). Ech, tak swoją drogą, Tobie się czas szybko skraca, a mi wszystko staje do góry nogami. Przekładamy ślub kościelny na przyszły rok, choć jeszcze tak całkowicie na 100% nie postanowiliśmy (ja się ciągle waham). Cywilny pozostanie jednak bez zmian, więc ślub w tym roku będzie, acz nie konkordatowy jak miało być pierwotnie. Z tego powodu na podóż prawdopodobnie skoczymy w czerwcu tylko na kilka dni do Pragi, a potem jak zwykle pod koniec września pojedziemy gdzieś nad ciepłe piaski i cieplutką wodę :D.
Odpowiedz
DobraC
My byliśmy w sierpniu i b.mało padało( dwa razy), lecieliśmy z Lipska z TUI- oferta niemiecka (taniej).Puerta Plata- hotel Bachata- sieć Riu.
Super hotelik.
Myślę, że we wrześniu może być podobnie a w pażdzierniku zaczynają się upały bez deszczu.
Pozdrawiam, MonikaP
Dziekuje dziewczyny za wszystkie informacje! wszysciutko skrupulatnie notuje! strasznie sie napalilismy na ten wyjazd wiec raczej juz nic nas od tego nie odwiedzie...Mamy jeszcze mnostwo czasu,ale wiemy jedno : CHCEMY POJECHAC DO EGIPTU! :D
Jeszcze raz bardzo DZIEKUJE!
cheribibi napisał(a):na miejscu, drugiego dnia po przyjezdzie napisalismy sms-a do Soni http://hurghada-wycieczki.com.pl/
Dzięki za namiar :) , nr juz spisany. Napewno bedziemy sie z nia kontaktowac na miejscu. Ceny ma o 50% nizsze od cen oferowanych przez biuro/rezydenta.
DobraC lol
My wybraliśmy Dominikane na podróż poslubną. Piękne miejsce, super hotel, przyjaźni tubylcy. Mniej zwiedzania niz w Egipcie, a właściwie to wycieczki rekreacyjne:-na wyspę Bacardi, pływanie z delfinami itd.
Egipt jest równiez niesamowity. Ma swój arabski klimat do którego nie każdy się przyzwyczaji.... ale co tam...
tu i tu pięknie chociaż całkiem inaczej 8)
Kiedy chcecie jechać w podróż poslubną?
Latem: Egipt- bardzo, bardzo gorąco, Dominikana pora deszczowa (2 razy padało w ciągu 2 tyg. po pół godziny)
Aga - no co Ty!
Super:)
Musze przyznac ze sie troche lamie miedzy Dominikana (ktora sobie wymarzylam ale tam to nawet z dzieciaczkiem sie ewentualnie pojedzie) a Egiptem - wypoczynkiem polaczonym z rejsem po Nilu i zwiedzaniem...
hm..
Twoje zdjecia kusza mnie do tej drugiej opcji - jedyne co to troche obawiam sie "arabskich" klimatow, nie przepadam za tlumami i ciagnieciem mnie za rekaw,....
Hej Dziewczyny, my także bylismy w Egipcie - ściślej - w Hurghadzie - sierpień 2004. Niestety, nie wiedzieliśmy, że mozna kupowac wycieczki na miejscu, i wszytsko kupowalismy u rezydentki; Ale nie były to jakies strasznie duże kwoty; Byliśmy w Luksorze, jeepami u "oryginalnych" beduinów na pustyni oraz na całodniowej wycieczce po morzu połączonej ze wstępem do nurkowania - w tym 20-sto minutowe nurkowanie na rafach; W Kairze nie bylismy, bo 2 dni byśmy stracili, a tylko tydzień byliśmy; Hotel "Conrad" - bardzo dobry; Żarcie super - szczególnie ichnie słodycze, mniam! Wycieczka z biura www.globetrotters.pl - wszytstko ok! Aha, te wycieczki, na których bylismy - polecam!
Teraz czas na kilka fotek:
mój wtedy świeżo upieczony mąż:
na miejscu, drugiego dnia po przyjezdzie napisalismy sms-a do Soni http://hurghada-wycieczki.com.pl/ i ona nam odpisala, ze bedzie wieczorem w jednym z barown w centrum i tam sie spotkamy o ustalonej godzinie. Pojechalismy, spotkalismy sie, zaplacilismy mala zaliczke, ustalilismy kiedy i gdzie jedziemy i to bylo wszysko. Za wycieczki placilismy juz podczas wyjazdu. W Kairze byla swietna polska przewodniczka, ktora gadala jak najeta, w Luksorze przewodniczką byla sama Sonia, na quadach Arab, ktory swietnie gadal po angielsku, a na rafy koralowe poplynelismy lodzią, na której byli sami Polacy. Nam bardzo sie podobalo :D Jedynym minusem bylo to, ze do Kairu i Luksoru jechalismy autokarem, ktore jechaly tam na dwa dni wiec my na droge powrotna bylismy "przerzucani" do innych autokarów z innymi grupami, ale w sumie nic sie nie stalo...
Odpowiedz
Ja bylam w Egipcie z zTriady - (7 dni zwiedzania, 7 dni w Hurghadzie). Faktycznie wycieczek u rezydentow nie kupowac - wzdluz glownej ulicy w hurgadzie mozna znalezc kilka biur podrozy, ktorych ceny sa nieporownywalne z tymi u rezydentow...My snurkowanie zalatwilismy sobie grupą u jednego goscia na miejscu :)
Co do hoteli, to w hurghadzie jest ich cale mnostwo i dobrze wejsc na forum na gazecie wyborczej - dot hoteli w egipcie - cenne zrodlo informacji.
Ja bylam na przelomie pazdziernika i listopada (potem w Tunezji w pazdzierniku) i trafilismy i tu i tu na ramadan a wtedy troche to utrudnia np zwiedanie.
My również wybieram sie w podroz poslubna do Hurgady. Czy moglabys powiedziecos wiecej na temat tych wycieczek fakultatywnych. Gdzie je załatwialiście, ceny itd. Słyszalam ze w Hurgadzie jest ponoc jakies polskie biuro organiuzujace takie wycieczki?
Odpowiedz
Julies napisał(a):no dziewczyny przyznam ze mnie coraz bardziej przekonujecie! Gadalam z moim narzeczonym o tym i oboje stweirdzilismy ze trzeba cos zrobic zeby pojechac. Wymyslilismy sobie Egipt. Z tego co sie rozejrzalam to nawet za ok.3000tys. za 2 osoby mozna juz jechac. Wymyslilismy tez ze zrezygnujemy z poprawin a z tych pieniazkow kupimy wlasnie wycieczke! Mam nadzieje ze nam wypali! Jakby ktoras z Was miala jakies wiadomosci o hoteleach w Egipcie i wiedzialaby ktore biuro podrozy wybrac najlepiej to bardzo bylabym wdzieczna za WSZYSTKIE informacje!
My lecielismy z biurem AlfaStar do Hurghady i w grupie nie było niezadowolonych. Jedna para dostała zamiast hotelu 4* pokoj w hotelu 5* bo w tamtym nie bylo pokoju! Byli zachwyceni :D wpadki napewno zdarzają się każdemu z biur więc nie ma cow nikać. Poza tym ceny tam są niższe niż w innych biurach.
My byliśmy w hotelu Empire Three Corners, w 2004 w sierpniu. To był hotel 3*+ plaża była w hotelu tego samego właściciela ale obok (5 minut piechotką) ale przy hotelu były baseny. Co do plaży to miała fajną rafę koralową bardzo blisko brzegu. Sam hotel to troche moloch ale jedzenie bardzo dobre, obsługa miła i co najwazniejesze w tamtych stronach to czysto ;) My szukaliśmy hotelu bardzo długo, bo narzeczony ma doświadczenie z hotelami w krajach arabskich nienajlepsze. Ale tu mile się zaskoczył.
Co jeszcze Ci mogę podpowiedzieć to nigdy nie kupuj wycieczek u rezydentów. Możesz kupić te same wycieczki na miejscu za kilkakrotnie mniejszą cenę. Dla porównania. Z biurem podrózy jednodniowa wycieczka na Kairu kosztuje 70$, na miejscu za cenę 75$ (bo rezydenci tak samo je zalatwiaja tylko sobie zgarniają różnice) wykupiliśmy u Soni pakiet, Kair + Luksor + wycieczka jeepami na pustynie do wioski + wypłynięcie na cały dzień w morze na snurkowanie na rafach. Niezła różnica nie?
Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz.
Acha, my bylismy na dwa tygodnie, to taki idealny czas aby odpocząć i jednocześnie pozwiedzać ;)
no dziewczyny przyznam ze mnie coraz bardziej przekonujecie! Gadalam z moim narzeczonym o tym i oboje stweirdzilismy ze trzeba cos zrobic zeby pojechac. Wymyslilismy sobie Egipt. Z tego co sie rozejrzalam to nawet za ok.3000tys. za 2 osoby mozna juz jechac. Wymyslilismy tez ze zrezygnujemy z poprawin a z tych pieniazkow kupimy wlasnie wycieczke! Mam nadzieje ze nam wypali! Jakby ktoras z Was miala jakies wiadomosci o hoteleach w Egipcie i wiedzialaby ktore biuro podrozy wybrac najlepiej to bardzo bylabym wdzieczna za WSZYSTKIE informacje!
Odpowiedz
U mnie moze się zmienić, bo jak pisałam wczeniej potwierdzony mam Londyn, tzn hotele potwierdzone. Ale Paryż też się ruszył i zaczął potwierdzac noclegi, liczę na to, że potwierdzą wszystkie noce.... a ze Paryż jest moim marzeniem, więc od razu po ślubie lecimy właśnie tam i spędzimy tam 6 pełnych dni :) z czego jeden w Wersalu :heart:
Już się nie mogę doczekać....mam nadzieję, że to bedzie PARYŻ !!!
Jeśli chodzi o moj i mojego M. wyjazd miodowy to jesli dobrze pojdzie to pojedziemy w czerwcu na mecze do niemiec :) a takie prawdziwy wyjazd z palemkami to zrobimy sobie we wrzesniu/pazdzierniku
Natomiast razem pojezdzilismy juz tak troszeczke wiec moge cos podpowiedziec
Egipt - cudo, naprawde polecam! Za niewysoka cene dwa tygodnie. My placilismy w szczycie sezonu (polowa sierpnia) po 2000 za osobe (przelot, oplaty, pokoj 3+ w hotelu 3+ i dwa poslki dziennie). Do tego mozna doliczyc ok 70$ za cztery wycieczki(luksor, kair, wycieczka jeepami na pustynie i statkiem na snurkowanie). Morze cydowne, plaze tez, niesamowity klimat, a sam egipt jako panstwo arabskie milo nas zaskoczyl. Oczywiscie w miejscowosciach turystycznych jest lepiej niz w reszcie tego kraju, nam podobalo sie bardzo!
Paryż - nie ma to jak najromantyczniejsze miasto świata na miesiąc miodowy :) jest cudownie, ale drogo. Na forum gazety "Francja turystycznie" mozna poszukac inf. na temat hotelów, metra itp. Jadac do Paryza trzeba przygotowac sie na łażenie, łażenie, łażenie. Czesto brakuje sil wieczorem aby wyjsc na romantyczna kolacje :) Jest tam tyle do zobaczenie, ze po lacznym pobycie tam (bylam dwa razy) przez trzy tygodnie ciagle czuje niedosyt. Aby zwiedzić doładnie sam Luwr(fizycznie chyba niemożliwe) trzeba przejsc 40 km! Bardzo polecam, to miasto trzeba zobaczyc, ale nie wiem czy na miesiac miodowy. My zareczylismy sie na wiezy eiffla i raczej na wyjazd po slubie bysmy tam nie pojechali.
Polskie morze - drogo, tloczno i niezbyt ciekawie, za niewielka doplata mozna poleciec za granice, gdzie i pogoda pewniejsza/ladniejsza i wrazenia lepsze. Wiem, ze to malo patriotycznie, ale fakt faktem. Ludzie tam zeruja doslownie, aby wyciagnac kazda zlotowke.
Polskie gory - moim zdaniem lepiej niz nad morzem, ale tutaj z kolei chca wyciagac tylko dudki.
Ogólnie jak dla mnie to ja wole poczekac ze zwiedzaniem Polski az cos sie zmieni w zakresie zaplecza turystycznego, organizacji i podejscia do turysty. Nawet bedac nad morzem to najlepiej udal nam sie kilkudniowy wypad promem do szwecji :) Ogólnie mamy jakos tak ze obcowanie z inna kultura nas bardziej rajcuje, ale rozumiem, ze kazy moze miec inne zdanie.
Jesli bedziecie mialy pytanie to z checia cos podpowiem :)
Julies, żeby Ci nie skłamać... Jeśli dobrze pamiętam, to my w sumie wydalismy coś ok 2 tys. zł.Tak, jak pisałam wcześniej był to wyjazd na własną rękę, własnym samochodem i ze spaniem pod namiotem. Mieliśmy ze sobą też trochę jedzenia (jakieś konserwy, makarony, sosy...) ale część przywieżlismy z powrotem. Myślę, że wyszło baardzo tanio, zwłaszcza jeśli ktoś nie ma wymagań hotelowo- ekskluzywnych... a do tego ze trzy, cztery miesiace po wyjezdzie znależliśmy przypadkiem 100 euro niewydane na wyjeżdzie :D , wiec trzeba by je jeszcze odliczyć...
Odpowiedz
hmmm... moja wymarzona podróż to KUBA :) nie sądzę jednak, żebyśmy tam kiedykolwiek dotarli...
a w podróży poślubnej byliśmy w Albanii i tez było pięknie, choć nie było to leżenie pod palmą z drinkiem w dłoni ;) w zasadzie z podróżą poślubną nasz wyjazd miał tylko tyle wspólnego, że odbył się PO ślubie :D
Ciupaga, popieram :D. Sama uwielbiam podróże i nie wyobrażam sobie życia bez nich :D. Sprawy przyziemne zawsze mogą poczekać, jak np. urządzenie mieszkania. Na początku spokojnie można pomieszkać na materacu i przy malutkiej kuchence.
W kwestii działki, to już inna kwestia i na nią rzeczywiście warto wydać pieniądze (czy na mieszkanie) i jeżeli się podoba, to jak najbardziej wówczas zrezygnować z przyjemności. Sami szukamy działki od roku i gdybyśmy znaleźli taką z naszych marzeń, przy której wiedziałabym, że to "ta", mogłabym w ogóle nie mieć podróży, a kupić taką działkę, na której przecież powstanie Dom, pierwszy Dom, Nasz Dom ;).
Julies, także podpowiem Ci w kwestii tanich wakacji ;). Grecja ogólnie rzecz biorąc jest tania, w tym Kreta i inne wyspy. My w ostatnim czasie za 2 tyg. na Krecie z pełnym wyżywieniem zapłaciliśmy za wszystko 3000 zł. W samej Grecji można nawet taniej spędzić 2 tygodnie, także nie jest droga, wręcz tania. Co do Chorwacji, sama nie byłam, aczkolwiek moi znajomi mówili, że także jest tanio. Możecie przecież tak jak Brzoza1 pojechać na własną rękę. Wówczas naprawdę zaoszczędzicie sporo pieniążków i o wiele więcej zwiedzicie oraz o wiele lepiej poznacie dany region oraz kulturę.
My, w naszą podróż poślubną wybraliśmy się do Grecji na dwa tygodnie. Pogoda dopisała, było upalnie, wróciliśmy spaleni na heban. Była to wycieczka 7+7. Koszt takiej podróży to 6000 zł. Fakt, dużo kasy, ale nigdy nie pomyślałam, że żałuję bo za to można by coś innego kupić. Też mamy kuchnię do urządzenia i mały pokój, ale co mi tam, poczekają jeszcze trochę, żyje się tylko raz i nie wyobrażam sobie nie zwiedzić choć kawałka świata :)
Mamy wspaniałe wspomnienia z podróży, mnóstwo zdjęć, nowe znajomości. Jak tylko macie możliwoście, pakujcie się i wyjeżdzajcie!!!!!!!!!! :)
nie chcialabym wam popsuc tych radosnych opowiesci,ale bardzo mnie to ciekawi wiec zapytam.... ile kosztuje taki pobyt w Chorwacji czy w Grecji? Ile kosztowala ta wasza podroz poslubna? Nas czeka remont mieszkanka i chcemy dzialke kupic wiec mimo iz marzy nam sie jakas podroz to jakos tak szkoda nam "marnowac" kasy skoro mozemy za to kupic np. mebelki. Jakby nie sprawilo wam to pytanie klopotu to prosze o odpowiedz...
Odpowiedz
My zaraz po ślubie pojechaliśmy do Chorwacji (tak jak szpilunia, nawet termin ten sam - druga połowa sierpnia :D ).
Pojechaliśmy zupełnie w ciemno, własnym samochodem, spaliśmy pod namiotem na polach campingowych (maja tam naprawde świetne campingi!), jedliśmy czasem własne, przywiezione jedzonko, czasem kupione na miejscowycm targu (kalmary! lol ), a czasem w jakiejś niedrogiej knajpce. Było REWELACYJNIE! I dlatego gorąco polecam Chorwację!!!
(a przy okazji pierwszego dnia pobytu poznaliśmy świetną parę z Polski, z którą spędziliśmy juz całe dwa tygodnie; od tej pory cały czas utrzymujemy z nimi kontakt :D )
Anirrak napisał(a):Sandraa napisał(a):Ja chciałam bardzo ciepło i bardzo pięknie, Malediwy. Ale w końcu doszłam do wniosku, że poleżeć na plaży możemy zawsze a dopóki jesteśmy sami możemy zrobić coś innego. Narzeczony poddał pomysł: objazd po Austarlii. Chcemy wypożyczyć campera i pojeździć :)
Rewelacja!
U mnie to jest pomysł na "podróż zycia" :D
Tylko zamiast Austtralii wymarzyłam sobie Nową Zelandię :)
a to był pierwszy pomysł A., ale ja chyba wolę Australię.
A co do kaski, to camper głównie kosztuje, a poza tym tylko żarcie.
Ja w swoją podróż poślubną pojechałam .... do spitala
Tak więc mimo że prawie pół roku po ślubie to jeszcze ten wymażony wyjazd mamy przed sobą. 8)
Ale to już bedzie zależało od tego gdzie będziemy mogli się wybrać z Groszkiem... :D
Mi się marzą wyspy Cooka, Bora Bora, lecz zdrowie nie pozwala - za długi lot :(. Toteż pomyśleliśmy, by zobaczyć to teraz i pojechać tam, gdzie nie chcielibyśmy w przyszlości pojechać z dzieckiem, natomiast w granicach Europy. Teraz to mus, gdyż skradziono nam paszporty i już nie opłaca się przed ślubem wyrabiać nowych... . Toteż na pewno będzie Wenecja i jeszcze jakieś interesujące miejsca we Włoszech, a ponadto wiem, że jeszcze gdzieś skoczymy później, lecz póki co, nie wiemy jeszcze gdzie . Zawsze sami wszystko organizujemy i tak samo będzie zapewne z podróżą poślubną lol.
Tobie natomiast Saandra gratuluję, naprawdę super wyjazd :D. Zaopatrzcie się tylko w kaskę, ponieważ jest tam drogo... . Choć być może porównywalnie do cen w Norwegii czy w innych krajach Zachodniej Europy jak Holandii czy Belgii.
Egipt natomiast super, tylko pamiętajcie, że jesteście tam pod stałą opieką, przynajmniej podczas zorganizowanych wczasów. Jest to niestety nieodzowne ze względów bezpieczeństwa, szczególnie dla turystów nie znających danej kultury i języka. Ja ze swojej strony polecam Indie. Są przepiękne i tanie. Drogi jest jedynie przelot, choć i tu można pokombinować ;).
Anirrak napisał(a):
Ze swojej strony mam jedną - wybitnie praktyczną - radę:
Jesli nie mieszkało sie razem przed ślubem - wtedy nie ma co nastawiać sie na wielkie zwiedzanie ;)
najważniejszy jest przytulny pokój, szerokie nieskrzypiące łoże, miła atmosfera - i jakieś przyjemne knajpki na wczesne wieczory ;)
O wlasnie na tym ma polegać nasza podróż poślubna lol
Na zwiedzanie to ja się nastawiam w trakcie wszystkich naszych następnych podróży ;)
Sandraa - zebym wiedziala o tej Australii to bym Cie "przycisnela" wczoraj na spotkaniu. To marzenie mojego K. ale tak jak napisala Anirrak - marzenie na "podroz zycia" :)
malediwy.... oj marzenie - niestety - poza finansowymi mozliwosciami :(. Zastanawiamy sie nad Dominikana...
Pozdrowionka
Sandraa napisał(a):Ja chciałam bardzo ciepło i bardzo pięknie, Malediwy. Ale w końcu doszłam do wniosku, że poleżeć na plaży możemy zawsze a dopóki jesteśmy sami możemy zrobić coś innego. Narzeczony poddał pomysł: objazd po Austarlii. Chcemy wypożyczyć campera i pojeździć :)
Rewelacja!
U mnie to jest pomysł na "podróż zycia" :D
Tylko zamiast Austtralii wymarzyłam sobie Nową Zelandię :)
Ja chciałam bardzo ciepło i bardzo pięknie, Malediwy. Ale w końcu doszłam do wniosku, że poleżeć na plaży możemy zawsze a dopóki jesteśmy sami możemy zrobić coś innego. Narzeczony poddał pomysł: objazd po Austarlii. Chcemy wypożyczyć campera i pojeździć :)
Odpowiedz
My pojechalismy w podróż poślubną na Majorkę, byliśmy tam we wrześniu przez tydzień. Mieliśmy wynajety samochód, zatem oprócz wylegiwania się na słoneczku w temp. 30 stopni, mogliśmy coś zobaczyć. Powiem tylko naprawdę warto tam pojechać, pogoda super, temp. optymalna - mówię o wrześniu, krajobrazy nieziemskie. Mamy mnóstwo zdjęć więc czasami sobie mogę powspominać..........
Napewno zapamiętam ta podróz do końca mojego życia
My mieliśmy kilka podrózy poślubnych ;)
Numer jeden - to tygodniowy wypad do Karpacza bezpośrednio po ślubie...
Było pięknie - pogoda dopisała, a my nawet czasami wychodzilismy z pokoju ;)
Numer dwa - to pierwszy zagraniczny wypad - do Chorwacji, w pierwszą rocznicę ślubu :)
Sami wszystko zorganizaowaliśmy - pojechalismy na Hvar - i się w tej wyspe zakochalismy :)
Numer trzy - to wymarzony Egipt na trzecią rocznicę ślubu :D
I to było to: świetny hotel, ciepełko, morze i rafy 8) :love:
Ze swojej strony mam jedną - wybitnie praktyczną - radę:
Jesli nie mieszkało sie razem przed ślubem - wtedy nie ma co nastawiać sie na wielkie zwiedzanie ;)
najważniejszy jest przytulny pokój, szerokie nieskrzypiące łoże, miła atmosfera - i jakieś przyjemne knajpki na wczesne wieczory ;)
My mielismy ślub we wrzesniu, a ze nie bylismy nigdzie razem od 2 lat chcialam pojechac gdziekolwiek, najlepiej zeby bylo cieplo, mozna bylo poleniuchowac i cos zobaczyc. Ale jako, ze z kasą było tak sobie w koncu wylądowalismy w Tunezji. Nie był to szczyt moich marzeń, ale było cieplo, była woda, trohę pozwiedzalismy i duzo sie byczylismy :)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=31570&highlight=tunezja