-
Gość 2013-03-25 o godz. 06:43, odsłony: 27535
Jakie buty nosicie latem?
Co Drogie Forumki będziecie nosiły na swoich stopach w lecie?Pytam, bo szukam inspiracji dla siebie. Jakoś nie mam pomysłu, a z zeszłorocznego obuwia letniego zostały mi tylko czarne sandałki na wielkim obcasie, które do codziennego biegania się nie nadają.Po sklepach chodziłam, jak jeszcze na półkach stały zimowe kolekcje, więc nawet nie wiem, czego mogę się tam spodziewać.
Odpowiedzi (110)Ostatnia odpowiedź: 2016-06-26, 08:14:45
Dziewczyny, zakochałam się w jednych balerinach ze sklepu http://www.milandi.pl/baleriny ale jako, że mam wymagające stopy, które każdy but lubi i potrafi obetrzeć trochę obawiam się zamówić je przez internet. Doradźcie mi proszę, jak na pewno zamówić dobry rozmiar i potem nie musieć bawić się w zwroty.
OdpowiedzJa zawsze muszę mieć w szafce z butami klasyczne białe tenisówki. Są idealne zarówno do jeansów, krótkich spodenek i zwiewnych letnich spódniczek! Poza tym płaskie sandałki z czarnymi paskami, w tym roku kupiłam takie nabijane delikatnymi ćwiekami, bardzo wygodne i na prawie każda okazję ;)
Odpowiedzja w lato lubię śmigać w balerinkach, ostatnio zamówiłam sobie fajne w jaskrawo-pomarańczowym kolorze z http://www.casu.pl/women/obuwie-1/baleriny.html bo były przecenione na 19,99zł
OdpowiedzJa raczej w rzymiankach nie chodzę. Wolę japonki na co dzień. Albo sandałki płaskie, na tym blogu jest kilka fajnych modeli, które mi się podobają http://kocham-buty.blog.onet.pl/Japonki-tylko-na-plaze,2,ID428904435,n
OdpowiedzKolejne lato skłania mnie do podbicia wątku, w czym chodzicie tego lata? Dla mnie w tym roku najlepsze są koturny.
Odpowiedz
ewa78 napisał(a):To chyba ja na takie super egzemplarze trafiłam.
Kupiliśmy z mężem prawie trzy lata temu buty z Bata i dosłownie nic się z nimi nie dzieje. Wcale ich nie oszczędzam...Czuję się w nich ja w kapciach a skóra trzyma się rewelacyjnie. Mimo, że jest bardzo jasna to wystarczy mycie szczotką z mydłem a później pastowanie. I nie widać zabrudzeń. Mąż też jest z butów zadowolony.
ja mam wrażenie, że jakoś od czasu wielkigo zamknięcia i wielkiego otwarcia Baty w Gal Mokotów tak się jakość zmieniła.
mam kupione około 3 lata temu półbuty ręcznie szyte i nosi się je super. od jakiegoś czasu jak w Bacie coś przymierzałam, to wszystko było jakieś plastikowe w środku
To chyba ja na takie super egzemplarze trafiłam.
Kupiliśmy z mężem prawie trzy lata temu buty z Bata i dosłownie nic się z nimi nie dzieje. Wcale ich nie oszczędzam...Czuję się w nich ja w kapciach a skóra trzyma się rewelacyjnie. Mimo, że jest bardzo jasna to wystarczy mycie szczotką z mydłem a później pastowanie. I nie widać zabrudzeń. Mąż też jest z butów zadowolony.
Może po tych trzech latach firma obniżyła się jakościowo. Nie wiem. Ale pokuszę się na jeszcze jedną parę. Zobaczymy
ziutka napisał(a):A w butach mojego meza regularnie odklajaly sie podeszwy...
Buty mego męża po 3 miesiącach od kupienia odstawilismy definitywnie - tak się pocą w środku, ze nie sposób w nich chodzic. Miały byc z nubuku a stopa w ogóle nie oddycha. Jak to jest dobrze wyprawiona skóra to ja jestem cesarzowa chinska
ewa78 napisał(a):
Są to propozycje na "elegancko" ale obuwie tej firmy uważam za bardzo dobre jakościowo i niesamowicie wygodne.
Ewa78, nie obraz sie, ale wedlug mnie Bata to jedna z gorszych firm Doslownie WSZYSTKIE buty, jakie u nich kupilam rozpadaly mi sie w blyskawicznym tempie. Zadnych klapek, czy sandalkow nie ponosilam dluzej niz 2 miesiace. A w butach mojego meza regularnie odklajaly sie podeszwy...
Ja zaszalałam po poprzedniej wypłacie i kupiłam dwie pary podobnych butów (ach te wyprzedaże :D ) - różnią się kolorem i troszkę wykończeniem. Hmm, czyli z tego wynika, że są zupełnie inne :) . Były jeszcze trzecie, w kolorze niebieskim, z brązowymi akcentami (mniam) ale to już byłaby przesada...
Pierwsze są w kolorze, hmm, sama nie wiem. Ani to czerwony ani to malinowy:
Brązowe z brudnym różem:
I jeszcze sportowe japonki na działkę i nad morze:
Jestem uzależniona od butów, torebek i bielizny . Innych rzaczy mogłabym nie kupować ;) .
Żabunia też mi się podobają te buty :D .
A strona to: http://www.next.co.uk
Lilian śliczne są te białe buciki w ostatnim rządku.
Może pamiętasz stronkę? plizzzzzz :prayer:
Na lato wypatrzylam sobie takie sandalkowate cos:
Podobaja mi sie tez takie balerinki:
jak dla mnie tylko buciki o podobnej konstrukcji/wyglądzie (nie koniecznie klapki ale takie akurat znalazlam)
http://photos.allegro.pl/photos/oryginal/90/9086/908648/90864873 lub http://photos.allegro.pl/photos/oryginal/90/9007/900768/90076871 lub http://photos.allegro.pl/photos/oryginal/90/9086/908659/90865900
Mnie mąż na Dzień Kobiet kupił te:
http://www.bata.pl/catdetail.php?&catItem=12&selId=&action=&techId=&brandId=&size=&price=&art_number=&a_page=83&tipslist=
fagih napisał(a):kometa - nie wiem jak inne sandaly ale Scholl maja takie profilowanie i material, ze przy pierwszym zalozeniu czulam sie, jakbym dala kroka w mokry piasek- tak mieciutko stopa sie uklada w bucie.
W tych biegam juz drugi sezon, praktycznie non stop i wciaz to samo uczucie- nic nie obciera, stopa odpoczywa.
Tyle, ze prowadzi mi sie w nich niewygodnie bo przez to profilowanie i dosc sztywna gruba podeszwe stopa 'siedzi' dosc gleboko w bucie i aby dobrze wcisnac pedal trzeba bardziej sie nia napracowac.
Ja mam mieszane uczucia, bo mam 2 pary: czarne i brązowe kupowane w odstępnie chyba roku lub półtora - i co ciekawego zauważyłam. Czarne bardzo ładnie się dostosowały do stopy są jak kapcie, nawet po dłuższej wyprawie. Natomiast w brązowych robią mi się odciski :o :o Nie wiem, może ta podeszwa jest zrobiona z innej skóry, bo wydaje sie taka twarda, ech....
Ale na lato oczywiście japonki i sandałki eleganckie i sportowe :D
o_szustka, qrde, jakie piękne!
Tylko na takich obcasach to ja nie umiem chodzić ;)
Ale cudo... Naprawdę mi się baaardzo podobają :)
Ja niedawno kupilam sobie takie letnie ladnie sandalki w Rylko we Wrocławiu. Na takim cieniutkim obcasiuku,niziutkim. Sa super wygodne i jest to najlepszy moj ostatni zakup. wreszcie trafilam na wygodne butki lol
Odpowiedz
hanuś napisał(a):jagoda napisał(a):Karolinek napisał(a):ja wlaśnie nabylam drogą kupna takie klapeczki:
tylko, że soczysto-zielone!
Karolinek, moge zapytać ile Cię kosztowały? No i czy wygodne są?
dziewczyny swietne są te japonki ale nabrałam na nie smaka 8)
oj ładne, ładne. Kolorek prześliczny!
w niedziele kupiłam sobie 2 pary butów w reporterze - mają super przeceny :)
Odpowiedz
i jeszcze jedne ktore sa bardzo modne tego lata ale ja nie jestem do nich jednak przekonana
ja tez bardzo lubie japonki i mam kilka par, natomist tego lata:
Gufeer,
ja dołączam się do pytania KasiB. A właściwie zadaję identyczne :)
Gufeer napisał(a):Moj ostatni nabytek:
Sa bardzo wygodne :)
A gdzie kupiłaś, gdzie można je jeszcze dostać i jaka jest cena ??
Pytam dlatego,ze szukam japonek ale muszą mieć ten paseczek bardzo cieniutki lub też musza miec taki pasek na cały palec .Wszytskie inne japonki mnie obcierają
moje japonki :)
troche mnie 1-ego dnia obcierały ale teraz są super :)
Scholle są "nie do schodzenia". Inwestycja sie opłaca, super wygodne buty, 5 rok chodzę w schollach i naprawdę polecam.
Odpowiedz
Ja sobie kupiłam dwa tygodnie temu sportowe sandały Nike, za 119 zł - chyba na wyprzedaży. Najlepsze jest to, że to dziecięce podobno, a rozmiar 39,5... ależ te dzieci rosną.. lol
Mam jeszcze ochotę na japonki czarne, ale nigdzie nie widziałam takich jak mi się podobają, tzn. przymierzałam w Gino Rossi (też mają przeceny), ale niestety choć w Avanti klapki wyglądały bosko, w rzeczywistości były takie sobie, no i zupełnie niewygodne.
A ja ostatnio kupiłam coś takiego ale troszkę inny kształt czubka (moje mają "szczuplejsze" czubki) . Kolor, wzór podobne. Są bardzo wygodne :)
Oprócz tego tradycyjne skórzane laczki na płaskim.
Oto co bedę nosić tego lata :)
Właśnie wkleiłam swoje pierwsze w życiu zdjęcie
Tylko trochę małe i niewyraźnie widać szczegóły
Powinnam jeszcze napisać, że takie buty kupiłam sobie na lato.
MonikaT napisał(a): wczoraj wyczytałam w Wyborczej, że niestety But-S zbankrutował, pewnie dlatego takie tanie. A szkoda, tak lubiłam ich buty...
:o Jestem w szoku, bo jeszcze niedawno rozwijali siec sklepów...hmmmm...może przeinwestowali? Szkoda, ja też lubiłam ich buty - dobrej jakości i wygodne....
vexilla napisał(a):We Wro wahają się od 165 do 200 zł.... :| Ale warto- bo to inwestycja
na dobrych kilka lat. Trust me! Jak sobie przypomnę, com ja w moich
starych schollkach wyczyniała...... 5 lat przeżyły, panie tego, 5 lat!
Zgadzam się w 100%, moje poprzednie również służyły mi parę dobrych lat.
I chyba do końca życia będę kupowała sobie nową parę jak tylko poprzednie się "zestarzeją" ;)
fagih napisał(a):kometa - nie wiem jak inne sandaly ale Scholl maja takie profilowanie i material, ze przy pierwszym zalozeniu czulam sie, jakbym dala kroka w mokry piasek- tak mieciutko stopa sie uklada w bucie.
W tych biegam juz drugi sezon, praktycznie non stop i wciaz to samo uczucie- nic nie obciera, stopa odpoczywa.
Takie wlasnie buty potrzebuje :) Teraz tylko pytanie zasadnicze - ile kosztuje te Shollowskie cudenka??
jagoda napisał(a):Karolinek napisał(a):ja wlaśnie nabylam drogą kupna takie klapeczki:
tylko, że soczysto-zielone!
Karolinek, moge zapytać ile Cię kosztowały? No i czy wygodne są?
niestety pogoda nie dała mi szans ich porządnie przetestowac, ale jak na pierwsze kroki są super!
Cena "właściwa" to 149 PLN (Ryłko - Wola Park), ale jakoże moja para była ostatnia i miała lekką skazę dostałam 10% upustu.
Aha! i co było dla mnie małym zaskoczeniem - na buty Ryłko są 2 lata gwarancji, a przez rok w razie uszkodzeń zamszowych obcasów - pokrywają je zamszem.
Karolinek napisał(a):ja wlaśnie nabylam drogą kupna takie klapeczki:
tylko, że soczysto-zielone!
Karolinek, moge zapytać ile Cię kosztowały? No i czy wygodne są?
ja wlaśnie nabylam drogą kupna takie klapeczki:
tylko, że soczysto-zielone!
a do pracy, grzecznie, subtelnie no i paluchy zakryte ;) te:
Ja mam w planie takie Ryłko (może niekoniecznie z tym kwiatkiem, kolor raczej beżowy :) )
I na pewno takie japonki, z tym że czarne :)
Kaskak1 napisał(a):Jakos mało modna bede, ale nie żaluję.
kasia
To jest nas dwie :)
fagih zdecydowanie niemodna jesli chodzi o buty- kryterium zawsze musi byc wygoda
Dziewczyny, rozumiem wasz zachwyt nad sandlkami Scholla. Ja mam troszke inne. I tez jestem zadowolona
Ale moze widzialyscie gdzies takie bardziej kobiece? Do sukienek? Takie elegantsze?
Prosze :prayer: bo ja juz zwatpilam ze jest cos takiego w sklepach.
Kasia
fagih napisał(a):Do swobodnego biegania jedyne i niezastapione:
wlasnie zakupilam takie sandalki w kolorze blekitnym, ale z inna podeszwa i innej firmy :D do tego sa z Wadowic :love:
sa najwygodniejsze na swiecie lol
Też bym chętnie w takich butkach pobiegała ale w mojej pracy się nie da. W tamtym roku zakupiłam sandałki (czarne cienkie przeplatane paseczki) na nie za dużym koturnie Ryłko i to jest rewelacja!!!!! Nic nie obciera, mięciutko i stabilnie. No i do pracy "ujdą w tłoku".
A na wakacje może się skuszę na Scholla? Ile takie cudeńko kosztuje?
kometa - nie wiem jak inne sandaly ale Scholl maja takie profilowanie i material, ze przy pierwszym zalozeniu czulam sie, jakbym dala kroka w mokry piasek- tak mieciutko stopa sie uklada w bucie.
W tych biegam juz drugi sezon, praktycznie non stop i wciaz to samo uczucie- nic nie obciera, stopa odpoczywa.
Tyle, ze prowadzi mi sie w nich niewygodnie bo przez to profilowanie i dosc sztywna gruba podeszwe stopa 'siedzi' dosc gleboko w bucie i aby dobrze wcisnac pedal trzeba bardziej sie nia napracowac.
vexilla napisał(a):m. napisał(a):fagih napisał(a):Do swobodnego biegania jedyne i niezastapione:
Oj tak :love: Moje ukochane sandały :love:
Właśnie kilka dni temu sobie kupiłam takie brązowe, bo stare nie nadawały się już do niczego
MOJE !!! To moje brązowe!!!! ;)
Właśnie dziś odżałowałam sporą część stypendium na nowe brązowe
Schollki....
Stare służyły mi przez 5 lat ekstremalnych wyczynów wakacyjnych...
A co, faktycznie te Schollki takie dobre? Bo ja do tej pory mialam takie zwykle "ekologiczne" :)
m. napisał(a):fagih napisał(a):Do swobodnego biegania jedyne i niezastapione:
Oj tak :love: Moje ukochane sandały :love:
Właśnie kilka dni temu sobie kupiłam takie brązowe, bo stare nie nadawały się już do niczego
MOJE !!! To moje brązowe!!!! ;)
Właśnie dziś odżałowałam sporą część stypendium na nowe brązowe
Schollki....
Stare służyły mi przez 5 lat ekstremalnych wyczynów wakacyjnych...
Wlasnie, sandalki.
Czy widzialyscie gdzies jakies takie zwykle? na plaskim obcasie, w pastelowych delikatnych kolorach. Takie bardziej do sukienki niz do portek. Bo ja sie zalamalam. Wszedzie sa albo sportowe, albo na tych kaczych obcasach. I juz nie wiem gdzie mam szukac.
( np. dla mnie przesliczne sa te sandalki z rekalmy chyba Naleczowianki, co tej pani "tancza" palce u nóg.)
Kasia
będę nosić: japonki, paseczkowe sandałki, może jakieś koturny (chcę kupić takie ala panienka na rurze -czyli z przezroczystą górą )
kocham japonki. przez 2 czy 3 lata chodziłam praktycznie tylko w nich, ale mam wrażenie, że podczas notorycznego noszenia robią coraz głębsze nacięcie między palcami :o więc teraz staram się ograniczać ich noszenie :(
o tak tak, własnie w tym roku mi sie skonczyly moje ukochane sandaly. potrzebuje nowe. boze ile butow potrzebuje kobieta to szok
Odpowiedz
Do swobodnego biegania jedyne i niezastapione:
Na chlodniejsze dni najzwyklejsze mokasyny skorzane. Pozostale mam juz na kilometrowym obcasie-wiec raczej na wieczór badz do pracy.
moje choroby: ;) któres na pewno bede mieć ;)
typ na urlop w takich butkach najwygodniej na jachcie i na lądzie :)
Zachorowałam na takie i pewnie je w końcu kupię ;)
Poza tym klapki mokasyny w kolorze jaaasny beż i czarne sandałki Ryłko - z zeszłego roku.
Dżaponki oraz wspomniane ekologiczne 8) sandały, które so far pozostają
w sferze imaginacji, bo stare w sumie tylko na kompost się nadają....
Marzą mi się jakieś delikatne sandałki na subtelnym obcasie, ale rozsądek
brutalnie podpowiada, że delikatność i subtelność szlag by trafił, jak tylko
wdziałabym je na stopy i subtelnie wyrżnęła się na pierwszym zakręcie....