-
o 2009-04-14 o godz. 09:54, odsłony: 1151
Kiedy podłanczaja OKSYTOCYNE???
Dziewczyny, powiedzcie mi taka rzecz...
kobita ma juz skurcze, wody jej odeszły itd.. ale rozwarcia nie ma...
tzn moze jest na 1 cm, ale przeciez to jest NIC !!
no i czy lekarz czeka pół doby (albo i lepiejj..) , aż rozwarcie ''samo'' sie zrobi, przynajmniej do iluś tam cm (chyba ok 5 cm),i dopiero wtedy podłanczaja oksytocyne ( a kobita wyje z bółu)
czy po kilku godz, tj moze 4, 5... jesli nie ma nadal rozwarcia, podłanczaja cierpiaca kobiete do oksytocyny i po WIELE szybszym czasie rozwarcie jestpełne.. ???
bo u mnie właśnie są 2 szpitale..
w jednym robia tak jak w pierszym przypadku, a w innym jak w drugim...
moja kolezanka rodzila w tym 1szym i rodzila 15 godz, bo nie chcieli jej dac oksytocyny, bo musile czekac, az rozwarcie samoj ej sie sie zrobi do ilus tam cm...
a w drugim rodzila moja bratowa, i jej oksytocyne podlaczyli o wiele szybciej...i ta 2ga o wiele lepiej wspomina porod, mimo ze moze miala troche wiecej szwów...Odpowiedzi (3)Ostatnia odpowiedź: 2009-04-19, 13:01:29
Lepsza jest opcja nr 2 - zresztą po odejściu wód dzidzia powinna się urodzić w ciągu 12h, bo inaczej robi się niebezpiecznie.
Ale Ty się nie martw na zapas - przeważnie skurcze prowadzą do rozwarcia i nie potrzeba "wspomagaczy"
Życzę udanego porodu bo Ty już lada chwilka będziesz rodzić