-
Gość 2009-02-27 o godz. 22:54, odsłony: 2737
Mydło...?
Dlaczego jak Patrycja zwiewa mi do łazienki to pierwszym jej celem jest MYDŁO?
czy waszedzieci też maja takie ciągotki?
dziś przyłapałam intruza jak miała w buzi kostke...
zdraza jej sie to baaaardzo czesto!
co jest z tym mydłem?Odpowiedzi (9)Ostatnia odpowiedź: 2009-03-03, 12:44:59
no i u nas jest właśnie to samo, jak tylko zobaczy mydło na umywalce to zaraz wyciaga do niego rączki (zawsze po powrocie ze spaceru czy po jedzeniu ma myte rączki właśnie mydełkiem, bo kąpiemy w płynie nivea), jak ma w rączkach mydło to niby nim myje rączki ale ono mu się slizga w rączkach więc niewiele z tego mycia wychodzi.... a kiedyś dorwał mydełko w kartoniku wyjął sobie i się w nie wgryzł - i chyba mu posmakowało bo póżniej kiedyś jeszcze próbował zrobić to samo:)
Odpowiedz
Moja latorośl co prawda jeszcze nie ma ochoty na bliższe spotkania paszczy z mydłem, ale pamiętam jak mój brat był mały to mydełko bardzo chętnie wciągał jak tylko się go zostawiło na jedną milisekundę...
Jeszcze z ciekawszych rzeczy skosztował kiedyś perfum w kulce (nie pytajcie jak sie do nich dostał) i płynu do zmywania. Ale przeżył i ma się dobrze :D
Ja również Jasia nie kapię w mydle,t ylko w płynie Johnsona tym z balsamem. Ale jak tylko wanienke postawię i go włoże to siega do mydelniczki na umywalce. (wanienka jest na stojaczku, aby ktos nie pomyślał, ze z ziemi do umywalki siega) Własnie to chyba dlatego ,ze zabronine . Ja boję się ,zeby oczka nie zatarł, bo piecze bardzo. Swoja droga mogliby wymyślec mydła nieszczypiace w oczy.
OdpowiedzJasia jak wsadze do wanienki to też najpierw rękę do mydelniczki wyciąga moze dlatego , ze im tego zabraniamy.
Odpowiedz
no właśnie
wiedziałam ze Patrysia nie jest odosobnionym przypadkiem
Kejtus coś w tym jest, bo Alunia też zawsze usiluje dostać swoje mydlo (bo tylko jej jest w kostce) i pierwsze co to je do buzi pcha i niby duża a to jej zostalo więc coś jest na rzeczy z tym mydlem :D
Odpowiedz