TVP pokazało przedpremierowy fragment "Sanatorium miłości". Kuracjuszka Danusia w poprzednim odcinku została zaproszona na bal przez dwóch panów: Adama i Zdzisława. Drugiego odprawiła z kwitkiem, jednak później zmieniła zdanie.
Danusia z "Sanatorium miłości" zaprosiła Zdzisława na bal
Telewizja Polska już w najbliższą niedzielę 4 maja o 21:30 wyemituje finałowy odcinek show "Sanatorium miłości". Wiemy, co wydarzy się w finale "Sanatorium miłości" przy wyborze króla i królowej turnusu.
Jeszcze przed emisją finałowego odcinka TVP pokazała przedpremierowy fragment programu. Na nagraniu widać, że kuracjuszka Danusia zmieniła zdanie i postanowiła zawalczyć o towarzystwo Zdzisława na balu, mimo że wcześniej odrzuciła jego zaproszenie i losowo wybrała Adama.
Teraz jednak jej relacje z nowym uczestnikiem się popsuły, Danusia postanowiła więc zaprosić drugiego z panów:
Słuchaj, wkurzył mnie bardzo Adam. I teraz mam do Ciebie takie pytanie, czy Ty byś się zgodził pójść ze mną na ten bal. Bo ja zmieniłam zdanie, ale teraz od Ciebie tylko zależy.
- zagadała na pomoście do Zdzisława.
Źródło: facebook.com/TelewizjaPolska
Senior był zmieszany propozycją:
Oj, kurczę, nie spodziewałem się tego. Postawiłaś mnie w strasznej sytuacji, bo ja wczoraj prosiłem Grażynkę. No przecież jak ja będę wyglądał w jej oczach.
- wyjaśnił, nie dając jednak odpowiedzi.
Seniorka, na to wyznanie wzruszyła ramionami i zadeklarowała, że chce zawalczyć o Zdzisława.
facebook.com/TelewizjaPolska
Fanom "Sanatorium miłości" nie spodobało się zachowanie Danusi
Pod nagraniem zamieszczonym na fanpage'u TVP rozgorzała zażarta dyskusja. Wielu fanom programu nie spodobał się pomysł Danusi, by zmienić partnera na bal:
Myślałam, że Danusia jest poważniejsza.
Kobieto, jak prosił inną kobietę, to jak się nie wstydzisz prosić go, by zmienił zdanie.
Ooo, tak się nie robi, dziewczyno, o czym ty myślałaś, tylko o sobie! A gdzie w tym wszystkim Grażyna? Dla mnie zachowanie g**niary.
Oj pani nieładnie pogrywa
Kilkaset osób wskazało, że Zdzisław nie powinien zgadzać się na zaproszenie ze strony Danusi:
Jeżeli masz honor, to się nie zgodzisz.
Przy okazji oberwało się produkcji "Sanatorium miłości" za wybór uczestników i scenariusz odcinków:
W poprzednich edycjach ludzie potrafili się mądrze dogadać, zaprzyjaźnić. W tej edycji mnóstwo hejtu, lansu, szczucia, wyścig szczurów, zero lojalności, zero hamulców. Smutny teatrzyk. Niech już się to skończy, bo przykro patrzeć.
To, co się wyprawia w tej edycji, przekracza wszelkie granice smaku! Miałam Danutę za fajną dziewczynę, a tu taki numer. Te głupie zagrywki uczestników odbierają mi chęć oglądania tego programu. Gdzie się podziała atmosfera sposób bycia i zachowania wobec współuczestników, umiejętność dobrej zabawy, radości, która udzielała się oglądającym - mówię tu o pierwszych edycjach tego programu.