Agnieszka Włodarczyk podjęła decyzję o opiece nad Milankiem. Wszystko przez wyczyny męża

Agnieszka Włodarczyk podjęła decyzję o opiece nad Milankiem. Wszystko przez wyczyny męża

Agnieszka Włodarczyk podjęła decyzję o opiece nad Milankiem. Wszystko przez wyczyny męża

instagram.com/robert_karas_teamkaras; instagram.com/agnieszkawlodarczykofficial

Agnieszka Włodarczyk wspiera Roberta Karasia na dystansie 150-krotnego Ironmana. To nadludzkie wyzwanie potrwa aż 150 dni od rana po zmierzch. Życie rodziny musiało ulec zmianie, ale na szczęście z pomocą pospieszyła babcia, która zajmie się synkiem pary, podczas gdy rodzice są zajęci zmaganiami sportowymi.

Reklama

Agnieszka Włodarczyk przekazała synka pod opiekę babci

Agnieszka Włodarczyk ostatnio stanęła przed trudną decyzją. Wraz z Robertem Karasiem i ich 3-letnim synkiem Milanem aktorka od kilku miesięcy przebywa w Bahrajnie, gdzie jej mąż przygotowuje się do niezwykłego wyzwania.

Rodzina zdecydowała się podporządkować swoje życie pod plany Karasia, który zajął się pokonywaniem rekordu w Ironmanie. Zamieszkali na wyspie Amwaj, a sportowiec zaczął intensywne przygotowania do wyzwania. Jednak nie wszystko szło zgodnie z planem. Chwile grozy u Agnieszki Włodarczyk. Jej syn trafił do szpitala w Bahrajnie.

Wyzwanie wystartowało 2 listopada. W poniedziałek (czyli w drugim dniu zawodów) na Instagramie Włodarczyk pojawił się wzruszający wpis:

Nie mam siły już mówić. Tęsknię, za Milankiem. Nie tylko ja, bo Robert też!
Jest ciężko, ale trzymamy się planu. Zobaczymy, co przyniesie życie. Dobrej nocy.
Ps. Mamo, dziękuję za pomoc

- relacjonowała Agnieszka Włodarczyk, która dzielnie towarzyszy mężowi w realizacji sportowych celów. Aby to wszystko pogodzić z macierzyństwem, korzysta z opieki babci, która zajęła się 3-latkiem. Chłopiec także bywa na mecie i kibicuje tacie, który całe dnie poświęca na Ironmana, a z synkiem może przez to spędzać bardzo mało czasu. Milan może przytulić się do taty późnym wieczorem, gdy na dworze już ciemno. Przed rodziną trudny czas rozłąki.

Agnieszka Włodarczyk z synkiem i mamą na tle drogi nocą instagram.com/agnieszkawlodarczykofficial

Robert Karaś podjął się 150-krotnego IronMana

Robert Karaś zdecydował się spełniać marzenia zawodowe, a przy okazji przesunąć granice wydolności ludzkiego organizmu, podejmując wyzwanie 150-krotnego IronMana. Dzielnie towarzyszy mu w tym żona Agnieszka Włodarczyk, a także 3-letni synek, który na czas zawodów jest pod opieką babci.

Obecny rekord w liczbie pełnych Ironmanów pokonywanych dzień po dniu wynosi 120. Karaś zamierza pokonać ten rekord aż o 30 dni i zakończyć wyzwanie dopiero 150. dnia.

Wysiłek, jaki będzie towarzyszył temu przedsięwzięciu, jest wręcz nadludzki. Przypomnijmy, że pojedynczy dystans Ironmana to: 3,8 km wpław, 180 km na rowerze i 42,2 km biegiem - pełen maraton. Ekstremalny sportowiec zamierza wykonywać ten dystans przez 150 dni z rzędu.

Oznacza to, że aby zaliczyć całe wyzwanie, Karaś musi: 570 km przepłynąć, 27 tys. km przejechać na rowerze i 6330 km przebiec. Może liczyć na wsparcie ze strony swojej żony - Agnieszka Włodarczyk zdecydowała się bowiem stanąć po stronie męża i być z nim każdego dnia wyzwania.

Jej fani na Instagramie z całego serca kibicują, a jednocześnie są nieco sceptyczni, że to wyzwanie może trafić w rodzinę. Trzymamy kciuki, by wszystko poszło po myśli Włodarczyk i Karasia.

Agnieszka Włodarczyk podjęła decyzję w sprawie opieki nad Milankiem. Wszystko przez sportowe wyczyny męża
Źródło: instagram.com/robert_karas_teamkaras
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama