Kółko w nosie, tatuaż na policzku, poprawione usta, osobliwe krzaczaste brwi i spiczaste tipsy - tak teraz nosi się dawna ulubienica nastolatek, która karierę zaczęła w dzieciństwie. Na nagraniu sprzed tygodnia w tej czarnowłosej kobiecie z nierówno obciętą grzywką trudno rozpoznać sympatyczną blondynkę, jaką była kiedyś. Życie mocno ją doświadczyło.
Amanda Bynes była dziecięcą gwiazdą i idolką nastolatek
Śliczna blondynka Amanda Bynes była niegdyś dziecięcą gwiazdą Ameryki. W wieku 13 lat dostała własny program, który był emitowany również w Polsce.
Grała w licznych komediach romantycznych, m.in. "Czego pragną dziewczyny". Publicznie i w świetnej formie pokazywała się do 2011 roku, ale kolejne 13 lat aż do dziś były dla niej pasmem nieszczęść.
Urodzona w 1986 roku Amanda dziś ma 38 lat i dawno już porzuciła aktorstwo, a życie mocno ją doświadczyło. Po świetnie zapowiadających się początkach w Nickelodeon, popadła w tarapaty. Zmagała się z nałogiem, a także z chorobą afektywną dwubiegunową.
Wypadały jej włosy i była zmuszona nosić peruki, które do tej pory. Trafiła do szpitala psychiatrycznego. Przez długi czas była pod kuratelą rodziców. Musiała wygrać proces, by ponownie móc decydować o sobie.
Amanda Bynes wychodzi na prostą. Jej wygląd zmienił się całkowicie
Wygląda na to, że dawna ulubienica nastolatek w końcu odbiła się od dna. W marcu br. w podkaście Paula Sieminskiego Amanda Bynes opowiedziała, czym obecnie się zajmuje. Szuka nowej drogi zawodowej w stylizacji paznokci:
Ponieważ nie zdałam jeszcze egzaminu, aby uzyskać licencję, wróciłam do szkoły, aby przyswoić teorię manikiuru i ćwiczyć wykonywanie akryli. Będę gotowa, gdy dostanę pracę w salonie piękności. Szczerze mówiąc, zdecydowanie wolę robić innym paznokcie (niż być aktorką - przyp. red.). To pewny fach.
- powiedziała wówczas Amanda. Wciąż nosi na głowie peruki, tak jak robiła to przez ostatnie lata.
Jej wygląd zmienił się diametralnie. Już dawno nie jest tą uroczą blondynką z ujmującym uśmiechem. Amanda wciąż ma założone konto na Instagramie, gdzie od czasu do czasu wrzuca relacje ze swojego życia.
27 lipca pokazała się w krótkim nagraniu. Opowiedziała, że w końcu jej usta zaczynają wyglądać dobrze, gdy pozbyły się nadmiaru kwasu. Dwa tygodnie wcześniej wstawiła zdjęcia kartek papieru, na których dokonała rozliczenia z prawdopodobnie nieszczęśliwego uczucia.
Dziś Amanda ma kolczyki w nosie, tatuaż w kształcie serca na policzku i palcu środkowym, poprawione usta, osobliwie namalowane brwi i ultradługie, spiczaste tipsy. Tylko jej zielone oczy pozostały wciąż te same.