Podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na Prezydenta RP jego żona, Agata Kornhauser-Duda, wyglądała jak współczesna wersja Marilyn Monroe. Elegancka pierwsza dama z klasą i charyzmą przyciągała wtedy wszystkie spojrzenia.
Agata Duda podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na Prezydenta RP
Gdy 9 lat temu Andrzej Duda wkroczył na dobre na arenę polityczną Polski, stając się głową państwa, to nie on skradł wtedy show. Uwaga fotoreporterów była wówczas skupiona na 43-letniej piękności, która właśnie zostawała pierwszą damą.
Na zaprzysiężenie męża Agata Kornhauser-Duda postawiła na ponadczasową klasykę — czarną garsonkę z białymi akcentami. W swoich krótko ściętych blond włosach wyglądała niczym współczesna wersja Marilyn Monroe, tyle że zamiast "Happy Birthday, Mr. President" mogłaby zaśpiewać "Congratulations, Mr. President".
Na archiwalnych zdjęciach z zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na Prezydenta RP Agata Duda przypominała gwiazdę złotej ery Hollywood, łącząc w sobie tyle stylu i wdzięku, że z powodzeniem mogłaby konkurować z Marilyn Monroe we własnej osobie.
Agatka świętuje 9 lat pracy jako najważniejsza dama. "9 rok czego" - kpią ludzie w sieci.
Agata Duda jak Marilyn Monroe
Gdyby Marilyn Monroe miała kuzynkę z Polski, z pewnością byłaby nią Agata Kornhauser-Duda. Podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy jego małżonka emanowała podobnym rodzajem kobiecości i pewności siebie, jak Marilyn Monroe w powiewającej sukience w słynnej scenie z filmu "Słomiany wdowiec".
Magiczna aura, która 6 sierpnia 2015 roku wprost roztaczała się nad świeżo upieczoną pierwszą damą, dodała "tego czegoś" do oficjalnej uroczystości, tworząc niezapomniany efekt końcowy. Archiwalne zdjęcia mówią same za siebie.