Letnie romanse - jak wrócić do normy?

Letnie romanse - jak wrócić do normy?

Lato, plaża, świece, kadzidełka, wino, księżyc, pocałunek... Znasz to? Letnie romansy stały się nieodłączną częścią wakacji. Każdy o nich marzy!

I choć taka romantyka jest naprawdę niesamowita, smak taniego wina rozpijanego nad brzegiem oceanu na końcu świata daje w głowę, a w sprawach seksu pozwalamy sobie na więcej (mamy przecież wakacje) - każda bajka kiedyś się kończy. Letnie romansy - również.

Reklama

Finito wakacyjnych związków jest podobne. Miłość (chyba za mocne słowo?) się kończy jeszcze przed nastaniem jesieni. I choć w erze Facebooka wyrzucić kogoś ze swojego życia jest nader prosto, to serca jednak nie oszukasz. Jak dać sobie z tym radę? Jak wrócić do normy po letnim romansie?

Ucieczka z miasta

Co roku miliony samotnych kobiet i mężczyzn udaje się w podróż. Czy to ze znajomymi, czy z rodziną, czy też sami. Uciekają daleko od zasmogowanego miasta, gorącego asfaltu, pracy i doczesnych problemów. Wybierają się na wakacje. Im dalej, tym lepiej.

Każdy ma jakieś plany, cele lub ukryte pragnienia. Z wyjazdem wiąże się oczywiście nadzieja – na  relaks, poznanie fajnych ludzi, dobry seks a może coś więcej... I choć wszystko wymienione powyżej jest NAPRAWDĘ możliwe do spełnienia, to najtrudniej jest z tym ostatnim.

Wakacyjna miłość. Każdy szanujący siebie seksuolog czy psycholog zajmujący się sprawami sercowymi z pewnością napisał setki stron na ten jakże przereklamowany temat.

“Główną cechą tego etapu jest idealizacja obiektu westchnień – nie dostrzeganie wad, niestosownych zachowań, mankamentów urody itp. Widzimy chłopaka jako fantastycznego i cudownego, a dziewczynę jako boską i wyjątkową” – piszą jedni. “Czasami romans nawet krótki może przynieść wiele dobrego, a wspomnienia o nim zachowamy na wiele lat” – dodają drudzy. Co więc robić? Kogo słuchać? Jak nabrać dystansu do takiej miłości?

Może nie warto się w ogóle angażować – powiedzą stanowczo sceptycy. Czy później jednak wybaczysz sobie, że przez swój racjonalizm zrujnowałaś być może najbardziej romantyczne momenty swojego życia? Czy potrafisz żyć z milionem pytań, domyśleń, przemyśleń i wątpliwości na ten temat?

Co robić gdy nastąpi Finito?

Telefon milknie, rozjarzona od sms-ów komórka chłodnieje, w sercu czujesz pustkę. Najgorzej jest w nocy. To właśnie wtedy myślisz najwięcej i czujesz przygnębiającą samotność. I choć scenariusz, że umrzesz ze smutku, a twoje ciało znajdą głodne koty jest komiczny i bardzo daleki od prawdy (chciaż kto wie?), to jednak z takim stanem trzeba coś robić. Natychmiast!

Na ten czas najlepszymi Twoimi przyjaciółkami stanie się Bridget Jones (Dzienniki Bridget Jones) i Carrie Bradshaw (Seks w Wielkim Mieście). Doświadczenie tych dziewczyn w sprawach sercowych jest naprawdę przeogromne. A dobry film zawsze poprawi humor.

Pamiętaj o dobrych drinkach i muzyce w tle. Margarita w ręku, Ckaka Khan w słuchawkach? Możemy się zrelaksować. Nie zapomnij o świecach i kadzidełkach, przyjemnej długiej kąpieli i dobrej lekturze.

Po wakacyjnych szaleństwach, a zwłaszcza po letnim romansie, powrót do szarej codzienności może być bardzo męczący. Jest to zatem najlepszy czas na shopping. Nic tak nie podniesie samopoczucia, jak spełnienie zakupowych marzeń. Śniłaś kaszmirowym sweterkiem czy sandałkami od Louboutina? Najwyższa pora, by się wybrać do butiku.

Pozwól sobie na więcej. Domowe SPA, masaż, a może suflet? Sam czas, by udowodnić światu, że jesteś mistrzem kulinarii.

Dostrzeż pozytywne momenty w byciu singlem. Delektuj się chwilą. Tańcz na imprezach, spotykaj się z przyjaciółkami na ploty. Zacznij zdrowo się odżywiać! Może warto pomyśleć o powrocie na siłownię? Kto wie, może właśnie tam czeka na Ciebie książę z bajki?

Po kilku tygodniach (wg. psychologów po 3.) życie wróci do normy. A wakacyjna miłość - czy to już istotne?

EB

Reklama
Reklama