Aktorka Aleksandra Domańska wzięła udział w podcaście u Żurnalisty, gdzie opowiedziała o sobie. Okazuje się, że gwiazda zmaga się ze swoimi problemami życiowymi. Pierwszym jest nadmierna ekspresja negatywnych uczuć w stosunku do bliskich jej osób. Druga zaś dotyczy jej syna. Z tym ostatnim wiele mam może się utożsamiać...
Aleksandra Domańska o swoich błędach
Aleksandra Domańska, jak wiele innych gwiazd, wzięła udział w podcaście u Żurnalisty. W pewnym momencie mężczyzna zapytał ją, jakie błędy najczęściej popełnia. Aktorka długo zastanawiała się nad odpowiedzią, po czym powiedziała, że przychodzą jej do głowy dwa takie błędy, choć pierwszy z nich stwierdziła, że nie jest to do końca błąd. Była to:
Ułomność komunikacji w momencie, kiedy jestem zraniona. To przysparza mi wiele problemów. To potrafi eskalować od takich najmniejszych rzeczy w nieprawdopodobny huragan. Kiedy przeżywam trudne emocje, jestem jak byk, który zobaczy czerwoną płachtę, przez to bliskie mi osoby nie czują się ze mną bezpiecznie. To jest mój największy błąd.
W dalszej części rozmowy zapewniła, że pracuje z terapeutą, by te negatywne emocje nie wychodziły na zewnątrz i nie były zagrożeniem dla innych. Z drugim z nich może utożsamić się wiele mam...
Aleksandra Domańska o błędach macierzyńskich
Okazuje się, że kolejny dotyczył podejścia do wychowywania syna:
Drugi to jest utrata cierpliwości w stosunku do mojego synka.
W dalszej części aktorka podała przykład:
Poszłam z nim o 19:30 i poszłam z nim ze swojej klatki o trzy klatki dalej od ochrony, odebrać paczki, które tam na mnie czekały. On wziął swój rowerek, ja miałam te trzy paczki, on miał swój rowerek i chciał pójść poza bramę. Chciał iść na plac zabaw, a ja chciałam iść do domu, więc z tymi trzema paczkami mówię mu chodź, wpiszesz kod do domofonu. On się zgodził, więc wzięłam rowerek jeszcze na siebie, wzięłam jego na ręce, miałam jeszcze te trzy paczki i poszliśmy wpisywać ten kod.
Niestety, nie wszystko poszło tak, jak gwiazda chciała, ponieważ chłopiec zamiast wpisać poprawny kod do klatki, zaczął dzwonić po sąsiadach i do ochrony.
Zrobiła się wielka afera, oczywiście zaczął płakać. W końcu ja wpisałam ten kod.
Na końcu chłopczyk zaczął uderzać rowerkiem w szklane drzwi, co zdenerwowało ponowie Domańską. Jednak ma pewną refleksję po tym zdarzeniu:
On ma niecałe dwa lata. Nie idź z nim o 19:30 odebrać trzy paczki, bo wiadomo, że on będzie chciał iść na plac zabaw. To są takie sytuacje, które czasem ja sama nakręcam, a później tracę cierpliwość.
W galerii znajdziesz zdjęcia aktorki z synem. Warto!