Przed Anią Bardowską kolejny etap budowy. Oj! To będzie naprawdę niezłe wyzwanie!

Przed Anią Bardowską kolejny etap budowy. Oj! To będzie naprawdę niezłe wyzwanie!

Przed Anią Bardowską kolejny etap budowy. Oj! To będzie naprawdę niezłe wyzwanie!

www.instagram.com/ania.bardowska/

Marzenie Ani Bardowskiej o własnym domu już jakiś czas temu się spełniło. Żona rolnika niecierpliwie oczekiwała na moment, w którym to wreszcie będzie mogła się wprowadzić, a jej fani byli na bieżąco, jeśli chodzi o kwestie związane z budową. Teraz jednak jeszcze jeden ważny i trudny etap budowy przed Anią. Plany są poważne. Do zrobienia jest naprawdę dużo. Myślisz, że jest to wyzwanie do pokonania? Zobacz!

Reklama

Ania Bardowska - początki

Ania Bardowska stała się rozpoznawalna dzięki programowi "Rolnik szuka żony". Szybko skradła serca wielu osób, ale miała też od początku sporo wrogów, których lepiej chyba nazwać po prostu hejterami.

Niektórzy internauci twierdzili, że Ania jest dla Grzegorza zbyt mało przebojowa. Że to tylko jednostronne zauroczenie i ich związek nie przetrwa próby czasu.

Stało się jednak inaczej. Para od wielu lat jest po ślubie, a owocami ich miłości jest dwójka uroczych dzieci, dzięki którym Bardowska spełnia się w rodzicielstwie.

Jest też spełnioną panią domu, dbającą o ciepło domowego ogniska.

Ania Bardowska z synkiem www.instagram.com/ania.bardowska/

Wielkie wyzwanie przed Bardowskimi

Ania Bardowska już jakiś czas temu przeprowadziła się z rodziną do nowego domu. W środku jest już pięknie wykończony. Ale na zewnątrz zostało sporo do zrobienia. Bardowska pisze:

Kolejny etap budowy przed nami. Czas na ogarnięcie terenu wokół domu i ogrodzenie. Będzie dużo zieleni, drzew, krzewów, kwiatów, znajdzie się miejsce na niewielką szklarnię. No i najważniejsze dla dzieci- huśtawki i piaskownica.

Oj! Dużo jeszcze pracy przed nimi. Myślisz, że dadzą radę z tak poważnym zadaniem? Zobacz w galerii, jak aktualnie wygląda ta przestrzeń.

Przed Anią Bardowską kolejny etap budowy. Oj! To będzie naprawdę niezłe wyzwanie! Zobacz!
Źródło: www.instagram.com/ania.bardowska/
Reklama
Reklama