Pani Wiola, Pan Rafał oraz ich dwóch synów zamieszkiwało malutkie mieszkanie, udostępnione im grzecznościowo. Para kupiła własne, ale było do generalnego remontu, z którym z pewnością sami by sobie nie poradzili. Na szczęście z pomocą znów przyszła ekipa programu: "Nasz nowy dom". Dzięki świetnemu projektowi i zaangażowaniu wszystkich pracowników oraz ludzi o dobrych sercach, udało się wyremontować mieszkanie i stworzyć dla tej wyjątkowej rodziny wspaniałe miejsce.
Nasz nowy dom - kolejny zakończony projekt
Wiele już było metamorfoz przeprowadzonych przez ekipę programu: "Nasz nowy dom". Ekipa pomaga zawsze ludziom skrzywdzonym przez los, którzy żyją w naprawdę tragicznych warunkach. Często dbają o swoje posiadłości, ale ograniczona ilość pieniędzy sprawia, że po prostu nie stać ich na generalne remonty.
A mieszkanie na takich posesjach nierzadko jest zagrożeniem dla życia rodzin. Choć zdarza się, że tym rodzinom jest po prostu ciasno.
Pani Wiola i Pan Rafał to kochająca się para. On pracuje, by zapewnić swojej rodzinie wszystko, czego potrzebuje. Ona natomiast opiekuje się ich synami - w tym jednym niepełnosprawnym. Dostali od losu wspaniałą szansę na lepsze życie, co mocno docenili.
Z mikroskopijnego mieszkania do prawdziwych wygód?
W Rząsce pani Wioletta i pan Rafał wychowują dwóch synów. Starszy, dziesięcioletni Tymek, urodził się jako wcześniak. Choruje na epilepsję, ma uszkodzony wzrok i słuch, nie porusza się samodzielnie, karmiony jest dojelitowo.
Niecałe dwa lata temu na świat przyszedł Ignaś – drugi, zdrowy synek pary je Rodzina mieszka w podnajmowanym od krewnych maleńkim mieszkaniu. Ale jeden pokój, niedostosowana do potrzeb Tymka łazienka i aneks kuchenny urządzony w mikroskopijnym korytarzu to o wiele za mało, by pomieścić cztery osoby, sprzęt rehabilitacyjny i przedmioty codziennego użytku. Jakiś czas temu małżeństwo kupiło zrujnowane mieszkanie w tym samym budynku. Pan Rafał stara się je remontować samodzielnie, niestety jego praca (pracuje jako kierowca na budowie) nie pozwala mu zgromadzić odpowiednich funduszy, a i czasu po pracy nie ma wiele.
Największym marzeniem rodziny jest przestrzeń – dla Tymka do rehabilitacji, dla Ignasia – do zabawy i rozwoju, a dla rodziców – do choćby chwili wypoczynku. To marzenie muszą spełnić w 5 dni.
Czy ekipie się to udało? Oczywiście! A efekty ich pracy zobaczysz w naszej galerii :)