Krótkie włosy niegdyś kojarzyły się z buntem kobiet i feminizmem. Tymczasem jednak są synonimem silnej kobiety i seksapilu. Nie ma co ukrywać, że tzw. fryzura "na zapałkę" to niesamowicie odważna fryzura, na którą zdobędzie się niewiele z nas. Skąd jej fenomen? Komu pasuje takie drastyczne i ekstrawaganckie cięcie? Dowiedz się wszystkiego razem z nami!
Cięcie "na zapałkę" - jak wygląda?
Świat modelingu rządzi się swoimi prawami, i wszystko zaczęło się właśnie na wybiegu! W latach 90. to kanadyjska modelka - Eve Salvail, podczas pokazu wystąpiła z ogoloną głową. Nie ma co ukrywać, że w tamtych czasach - czasach, w których triumfowały bujne fryzury, Eve wzbudziła wiele kontrowersji. Łysa głowa nie stała się wyznacznikiem mody - dużo lepszą bazę nadal stanowią długie włosy, jednak zyskała status wyrazistej i stylowej stylizacji. Właśnie dlatego śladami Eve poszły inne modelki, a także osobowości ze świata show-biznesu!
Cięcie "na zapałkę" - komu pasuje?
Należy pamiętać, że fryzura ta nie jest przeznaczona tylko i wyłącznie na wybieg. Coraz więcej kobiet decyduje się na tego typu, odważne rozwiązanie. Na pewno jednak jest przeznaczona dla odważnych kobiet, które lubią swoje rysy twarzy - te powinny być regularne. Fryzura "na zapałkę" idealnie sprawdzi się przy androgynicznej urodzie.
Co sądzisz o tym trendzie?