Justyna Steczkowska to zdeklarowana katoliczka. Zabrała głos w sprawie zakazu aborcji

Protesty kobiet w sprawie wyroku TK o aborcji ze względu na ciężkie uszkodzenia płodu

W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja ze względu na ciężkie wady płodu jest niezgodna z konstytucją. Taki wyrok poruszył mnóstwo kobiet w całej Polsce, które od czwartku każdego dnia tłumnie wychodzą na ulice dużych, ale także i mniejszych miast i protestują mimo panującej pandemii koronawirusa. Choć mnóstwo opozycyjnych polityków je poparło (w tym Rafał Trzaskowski oraz jego żona Małgorzata Trzaskowska, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, który namawia do niepublikowana orzeczenia TK, Robert Biedroń, Borys Budka, Adrian Zandberg, czy Barbara Nowacka, która też organizuje protesty) rząd PiS w tym Jarosław Kaczyński, do którego skierowane są protesty oraz prezydent RP Andrzej Duda pozostają niewzruszeni. Andrzej Duda powiedział, że wyrok TK go cieszy, a Kaczyński jak dotąd nie zabrał głosu. Milczenia nie przerwała również pierwsza dama - Agata Duda - zamiast niej wypowiedziała się była pierwsza dama, Jolanta Kwaśniewska, która wsparła protestujące kobiety. W sprawie wyroku TK wypowiedziało się też mnóstwo gwiazd: Małgorzata Rozenek, Joanna Koroniewska, Izabela Janachowska, ale także Małgorzata Kożuchowska, która jest praktykującą katoliczką. Do nich dołączyła kolejna gwiazda.

Justyna Steczkowska o aborcji

Justyna Steczkowska wypowiedziała się na Facebooku w sprawie czwartkowego wyroku Trybunały Konstytucyjnego. Wokalistka to zdeklarowana katoliczka, artystka sama pochodzi z religijnej rodziny - jej ojciec w młodości był księdzem! Jednak, gdy poznał piękną chórzystkę, zrzucił dla niej sutannę i para doczekała się dziewięciorga dzieci w tym artystki. Mimo tego rodzice Steczkowskiej nigdy nie stracili wiary, a sama Steczkowska często podkreśla, że wiara ma dla niej duże znaczenie.

Teraz Steczkowska zamieściła na Facebooku wpis, który dotyczył wyroku TK. 46-latka podkreśliła na początek, że jest przeciwko aborcji, jednak nie potrafi zrozumieć wyroku TK.

Jestem przeciwko aborcji i zawsze stanę po stronie życia, ale nigdy nie oceniam tych, którzy wybrali inną drogę. Pomimo wszystko nie potrafię zrozumieć ostatnich decyzji dotyczących Trybunału Konstytucyjnego - napisała.

Wokalistka zwróciła uwagę na to, że w Polsce państwo bardzo niewiele pomaga rodzinom opiekującymi się niepełnosprawnymi.

W państwie w którym niepełnosprawnym pomaga się w minimalnym stopniu, albo wcale (coś o tym wiem, bo opiekuję się moją kochaną niepełnosprawną mamą) w którym zapomina się o ich rodzicach, o psychologu, o codziennym wsparciu, o tym, żeby matka takiego dziecka mogła przypomnieć sobie chociaż na chwilę o SOBIE. „Przymusza” się kobiety/rodziców do podejmowania decyzji z góry ustalonej pomimo tego, że i tak to najczęściej są bardzo dramatyczne chwile dla nich z konsekwencjami, które towarzyszą im całe życie!

Wokalistka wyznała, że sama pomaga szpitalom, czy domom opieki dla niepełnosprawnych porzuconych dzieci.

Przejechałam przez wiele dziecięcych szpitali i napatrzyłam się na cierpienie dzieci i rodziców, ale miejscem, które pozostawiło we mnie trwały ślad i które do dziś wspieram to "Ufność - Stowarzyszenie Pielęgniarek" w Częstochowie. To dom dla bardzo chorych od urodzenia lub niepełnosprawnych dzieci najczęściej porzuconych przez rodziców. Jedni ich po prostu nie chcą, inni nie dają rady, bo potrzebowaliby szpitala w domu, a na to ich nie stać. Lekarze i pielęgniarki starają się ze wszystkich sił wnieść uśmiech i promyk słońca w ich niełatwe życie, ale to nie zmienia faktu, że akurat w tym domu mogą przebywać tylko do czwartego roku życia. Potem muszą przejść do innej placówki ZOL. Problem w tym, że już dziś w takich placówkach nie ma miejsc. Są przepełnione i niedofinansowane. Brak też personelu, bo żeby wykonywać taką pracę trzeba mieć wielkie serce i ogromne pokłady empatii w sobie.

Artystka twierdzi, że zajmowanie się niepełnosprawnym dzieckiem uczy pokory, ale państwo nie może do tego zmuszać. Steczkowska namawia też polityków PiS do tego, by najpierw skonsultowali swoje decyzje z kobietami.

Każde życie takiego dziecka jest ważne. Wychowanie i opieka nad niepełnosprawny człowiekiem uczy nas pokory do życia, bezwarunkowej miłości i rozumienia tego, że ponad chorym ciałem mieszka piękna, świetlista dusza, ale nie można nikogo zmuszać do heroizmu, skoro w żaden sposób nie bierze się za to odpowiedzialności! Uczciwie byłoby więc, zanim podejmie się tak ważne decyzje, porozmawiać najpierw z kobietami, lekarzami, placówkami, usprawnić infrastrukturę, a nie burzyć latami wypracowany niełatwy kompromis.

Steczkowska zaprosiła rządzących do odwiedzenia takiej placówki, to może zrozumieliby, przez co muszą przechodzić rodzice opiekujący się niepełnosprawnym dzieckiem.

ZAPRASZAM decydentów do takiej placówki chociaż na kilka dni... Wtedy jasno widać, jakim heroizmem wykazują się rodzice decydując się na wzięcie odpowiedzialności za małego, bezbronnego człowieka. Tylko, żeby to działało to musi być ICH DECYZJA, w której biorą na siebie odpowiedzialność za godne życie człowieka, którego do życia powołali. Z miłością i szacunkiem. Wtedy takie maleństwo ma szanse dotrwać swoich dni wśród bliskich, którzy świadomie podjęli taką decyzję. Miłość i szacunek jest tutaj podstawą - nie przymus.
Wklejam Wam też link do Facebook-a cudownej kobiety - Siostry Małgorzaty Chmielewskiej. #wyroknakobiety #strajkkobiet #powiedzkomuś - zakończyła.

Facebook.com/JustynaSteczkowska

Co sądzicie o jej wypowiedzi? Zgadzacie się z nią?