Julia Wróblewska o problemach psychicznych: "Zraniłam się ściskając klucze, bo nie czułam bólu"

Julia Wróblewska o problemach psychicznych: "Zraniłam się ściskając klucze, bo nie czułam bólu"

Julia Wróblewska o problemach psychicznych: "Zraniłam się ściskając klucze, bo nie czułam bólu"

Instagram

Julia Wróblewska nie ukrywa, że od jakiegoś czasu zmaga się z bardzo poważnymi zaburzeniami psychicznymi. Ostatnio zdecydowała się na odważne wyznanie i opowiedziała o swoich problemach.

Reklama

21-latka bierze wiele leków

Młodą aktorkę poznaliśmy, kiedy w wieku kilku lat wystąpiła w niezwykle popularnym "Tylko mnie kochaj". Niestety znów okazuje się, że funkcjonowanie przed kamerami w taki młodym wieku, może być niebezpieczne. Ciągłe życie na świeczniku zwykle ma poważne konsekwencje — na początku tego roku Julia Wróblewska wyznała, że bierze antydepresanty i regularnie korzysta z psychoterapii. Obiecała też, że kiedyś opowie o swoich zaburzeniach.

Julia Wróblewska opowiedziała o zaburzeniach psychicznych

21-latka w końcu zebrała się na odwagę. W długim poście na Instagramie opisała dysocjacyjne zaburzenia osobowości, z którymi zmaga się na co dzień:

Depersonalizacja- jest to stan oderwania od rzeczywistości, swojego ciała oraz jak jest to napisane w nazwie, osoby. Moje pierwsze doświadczenia z nią były przerażające. Do dziś pamiętam, gdy wracałam ze szkoły i stałam na stacji metra. Dostałam wiadomość, która niestety zawierała „trigger”, czyli tzw zapalnik, przez który pojawia się u mnie ogromny stres i lęk. W pewnym momencie zaczęło kręcić mi się w głowie. Moje nogi były jak z waty. [...] Chcąc usiąść na ławce, upadłam obok, świat się rozmazywał. Dopiero po ok. 20 minutach wszystkie zmysły zaczęły działać poprawnie. Niestety w ogromnym stresie potrafię doznać również połączenia z amnezją, nie pamiętać kilku minut, godzin. Ewentualnie „zniknąć” patrząc się w jeden punkt, dopóki ktoś mnie nie obudzi z tego stanu.

Na zaburzenia, na które cierpi Julia Wróblewska, składają się przede wszystkim depersonalizacja i derealizacja:

Potrafię przyglądać się osobie, która do mnie mówi i czuć się jak w grze, czekać aż skończy kwestię, a ja będę musiała wybrać odpowiedź. Często kształt rzeczy zaczyna się zmieniać, czuję się jak w świecie sztuki Daliego. Doznaję dziwnych odczuć, myśli, twarde rzeczy wydają się dla mnie jak gąbka. Raz zraniłam się w rękę, ściskając klucze, bo wydawały się tak miękkie, nie czułam bólu

Julia Wróblewska chodzi na psychoterapię

Julia Wróblewska przyznała, że początkowo była przerażona tym, co się z nią dzieje. Jednak z czasem zaakceptowała swoje problemy i dostała profesjonalną pomoc. Teraz czuje się dużo lepiej:

Oba te stany były dla mnie na początku przerażące. Nie wiedziałam czym są, dlaczego je mam. „To psychoza?”, „Zwariowałam”, „A co jak stracę kontrolę?”, „Co jak ludzie zobaczą?” Z czasem dowiedziałam się, czym one są. Że wcale nie oznaczają schizofrenii (która nie jest niczym złym- to również tylko i aż choroba), a często głęboką traumę i są odpowiedzią na wielki lęk

Nie wolno ignorować problemów psychicznych, więc dobrze, że gwiazdy mające tak ogromne zasięgi otwarcie mówią o swoich zaburzeniach. To na pewno wymaga sporo odwagi, ale może pomóc wielu osobom.

Młoda aktorka zdobyła się na odważne wyznanie
Reklama
Reklama