Łukasz Darłak z "Big Brothera" przyznał się do wstydliwej przypadłości. W końcu chce to leczyć

Łukasz Darłak z "Big Brothera" przyznał się do wstydliwej przypadłości. W końcu chce to leczyć

Najbardziej kontrowersyjny uczestnik "Big Brothera", Łukasz Darłak, zdradził, że cierpi na paskudną dolegliwość, która utrudnia mu normalne funkcjonowanie wśród ludzi. Nie jest to wbrew pozorom niechlujstwo, którym denerwował innych mieszkańców domu Wielkiego Brata.

Reklama

Po zakończonym programie "Big Brother" Łukasz Darłak próbuje czerpać ze swoich 5 minut sławy ile się da. Mimo wielu pozytywnych cech charakteru, w reality show dał się poznać głównie z negatywnej strony, jako intrygant, wichrzyciel oraz bałaganiarz. W pewnym momencie zarówno domownicy jak i widzowie mieli po dziurki w nosie humorzastego uczestnika i wspólnymi siłami usunęli go z programu. Po pewnym czasie Darłak został przywrócony, ale okazało się, że nadal nikt za nim nie tęskni. Pożegnał się z show trzy tygodnie przed finałem.

Obecnie były chłopak Michała Witkowskiego szuka możliwości zaistnienia w mediach. Wygląda na to, że obrał najprostszą drogę - zdradzanie "smaczków" z "Big Brothera" oraz opowiadanie o sobie w wywiadach. Zaczął od mocnego wyznania na temat swoich dolegliwości zdrowotnych. W programie Koło Plotka Darłak wyznał, że... puszcza za dużo bąków.

Bardzo puszczam bąki.Zastanawiam się czy nie pójść do lekarza z tym, bo naprawdę jest tego za dużo. Czytałem w internecie, że jest taka choroba, nazywa się gazica i polega na tym, że ludzie puszczają za dużo bąków - powiedział.

Wróżycie mu świetlaną karierę w show biznesie?

Reklama
Reklama