Jolanta Kwaśniewska broni Michaela Jacksona! "Padł ofiarą ludzkiej zawiści", rozstrzygnęła

Jolanta Kwaśniewska broni Michaela Jacksona! "Padł ofiarą ludzkiej zawiści", rozstrzygnęła

Skandal po "Leaving Neverland" długo nie przycichnie. Wydawało się, że etykieta "pedofila" już na zawsze przylgnie do Króla Popu, ale teraz do sporu włączyła się polska była pierwsza dama.

Reklama

Rzecz w tym, że Jolanta Kwaśniewska nie chce wierzyć w zarzuty stawiane Michaelowi. Przed laty spotkała się z Jacko, i to dwukrotnie, a przy jednej okazji była świadkiem jego wizyty w polskim sierocińcu. A oto, co miała na ten temat do powiedzenia:

Raz spędziliśmy razem kilka godzin w domu dziecka na Nowogrodzkiej w Warszawie - czytamy na portalu Pikio. - To było niesamowite przeżycie. Pamiętam, jak pod domem dziecka kłębił się tłum ludzi. Wszyscy przyszli, by zobaczyć Króla Popu - wspominała Jolanta.

To był chyba jedyny moment, kiedy ludzie chcieli choć na moment znaleźć się w sierocińcu. On zaś spędził tam bardzo dużo czasu, pytał o każde dziecko. Przyjechał z ogromną ilością prezentów i każdy wychowanek coś od niego otrzymał. Był takim Piotrusiem Panem, dużym dzieckiem, i taki pozostał do końca swoich dni. I dzieci były dla niego najważniejsze. Nie wierzę w te wszystkie oskarżenia o molestowanie seksualne. Jackson padł ofiarą ludzkiej zawiści. Ktoś chciał zarobić na nim wielkie pieniądze, wiedząc, że trudno będzie mu się bronić.

Prawdopodobnie wielu fanów Michaela Jacksona doskonale rozumie Jolantę Kwaśniewską, i jej ślepe zaufanie do idola, lecz czy naprawdę była prezydentowa ma podstawy, by tak stanowczo wyrażać się o niewinności Jacko? Przyznajmy, że świadectwa, jakie przedstawiono w dokumencie "Leaving Neverland" były wstrząsające...

Michael znalazł sobie niespodziewanego sojusznika...
Reklama
Reklama