Mama szczerze o macierzyństwie: "Gdybym nie miała dzieci, zaszłabym dalej"

Mama szczerze o macierzyństwie: "Gdybym nie miała dzieci, zaszłabym dalej"

Blogerka Sam, publikująca pod pseudonimem Pushy Stylist, odważnie napisała o tym, że macierzyństwo kompletnie ją zmieniło - i pod wieloma względami nie na lepsze.  Po narodzinach pierwszej córki Sam "straciła dawną siebie". Przed ciążą była przebojową fotografką podejmującą nowe wyzwania, zgłaszającą się po prace, do których czasem nawet nie miała kwalifikacji, lecz chciała w nich spróbować szczęścia.

Reklama

To wszystko się zmieniło po tym, jak Sam po raz pierwszy zaszła w ciążę:

Nasze dziecko było planowane, oboje bardzo go pragnęliśmy, lecz wtedy nie miałam pojęcia, jak bardzo mnie to wszystko zmieni - pisze blogerka. - Już w ciąży nie czułam się tą samą osobą, ludzie traktowali mnie inaczej (...), a ja sama żyłam w pewnego rodzaju oszołomieniu i już nie byłam tą samą pewną siebie dziewczyną co kiedyś. Pewnie dlatego, że dziwnie się czułam we własnym ciele, jakbym nagle stała się krucha i słaba.

Gdy na świat przyszła mała Evelyn, jej mamę "zalała fala miłości", ale pojawiły się też inne, mniej sprzyjające emocje:

Byłam przerażona, zagrożenia były wszędzie, a do tego przygniatał mnie ciężar odpowiedzialności - wspomina Pushy Stylist. - Byłam emocjonalnym wrakiem.

Nieprzespane noce, brak kontaktu z dorosłymi, kłopoty z wagą - to wszystko zrobiło swoje. Sam po roku wróciła do pracy jako inna osoba, znacznie mniej przebojowa. Zauważyła, że nie ma śmiałości, by zgłaszać się nawet do tych zadań, w których była w pełni kompetentna. Nie mówiąc już o nowych wyzwaniach. A potem po raz drugi zaszła w ciążę.

Druga ciąża i narodziny drugiej córeczki nie były już dla blogerki aż takim szokiem. W dodatku Sam podkreśla, że uwielbia być mamą i że jej córeczki są najcudowniejszym darem od losu, jaki dostała. A mimo to tęskni za dawną sobą:

Po prostu całkowicie straciłam dawną siebie i problem w tym, że od tej pory tamtej siebie nie odzyskałam - żali się blogerka. - Codziennie chodzę do pracy, lubię ją, ale wiem, że gdybym nie miała dzieci, zaszłabym dalej. Jak dla mnie ofiara, jaką poniosłam, została w 100 proc. wynagrodzona. A jednak bardzo chciałabym odzyskać dawną pewność siebie i mieć odwagę podejmować zawodowe wyzwania.

Blog, który założyła Sam, ma jej w tym pomóc.

Reklama
Reklama