Veronica Bielik chwali się "dobrymi genami" w DDTVN. Jej seksowną pupę śledzi już milion użytkowników!

Mąż zrobił mi kilka fajnych zdjęć na Dominikanie, które okazały się prawdziwym hitem. Nagle, z niewiadomych przyczyn, inne profile zaczęły repostować zdjęcia – opowiada. Dwa lata temu miałam ich 20 tys., rok temu 250 tys., teraz stuknął mi już milion! – chwaliła się w TVN Veronica Bielik.

Choć od początku internauci zarzucają modelce przerabianie zdjęć w Photoshopie i ingerencję chirurga plastycznego, ona twardo stoi na stanowisku, że jej pupa to wynik solidnych treningów, ale przede wszystkim dobrych genów. Nie ukrywa jednak, że powiększyła sobie biust.

To są geny. Moja siostra ma jeszcze większą pupę oraz jeszcze większą talię - twierdzi modelka.

Dzięki chwaleniem się ciałem na Instagramie Polka wypłynęła na szerokie wody. Dostaje propozycje od producentów bielizny i ubrań, jeździ na sesje do bajecznych zakątków świata i reklamuje hotele i podróże. Jak sama przyznaje, nie ma jej w kraju aż 3/4 roku. Jednak po osiągnięciu miliona followersów na Instagramie postanowiła trochę przystopować z pokazywaniem ciała i propozycjami z zagranicy.

Musiałam dojść do tego miliona, dlatego pokazywałam coraz więcej ciała – wyznaje. Plan jest taki, by pokazać więcej wartości, bo ciało już wszyscy widzieli.

Co to będą za "wartości", tego niestety nie zdradziła. Praca instagramowej gwiazdy ma jednak swoją cenę - 23-letnia Bielik  jest w trakcie rozwodu. Veronica i o 10 lat starszy Robert poznali się blisko siedem lat temu, gdy dziewczyna miała 16 lat, a ślub wzięli trzy lata później.