Jak przedłużyć trwałość podkładu i zmatowić cerę na cały dzień? Zanurzyć pomalowaną twarz w wodzie!

Jak przedłużyć trwałość podkładu i zmatowić cerę na cały dzień? Zanurzyć pomalowaną twarz w wodzie!

Rano tuszujesz wypryski, zakrywasz cienie pod oczami, nakładasz podkład i pudrujesz strefę T. Jest idealnie, lecz po kilku godzinach wszystko to, co tak pieczołowicie starałaś się ukryć, znów jest na wiechu. Podkład spłynął, gdzieniegdzie widać smugi, a cera wygląda na przetłuszczoną.

Reklama

Scenariusz znany wielu kobietom, zwłaszcza latem. Czy da się coś z tym zrobić?

Vlogerki urodowe z You Tube'a polecają jamsu - koreański trik urodowy, dzięki któremu podkład ma dłużej utrzymywać się na skórze, a cera pozostawać matowa przez wiele godzin. Zabieg polega na zanurzeniu pokrytej podkładem twarzy w chłodnej wodzie. Przedtem należy ją dodatkowo obsypać pudrem ryżowym lub lepiej - zasypką dla niemowląt. Po 30 sekundach wyjmujemy twarz z wody i delikatnie osuszamy ją ręcznikiem (przykładamy, nie trzemy).

Efekt: gładka, świeża, matowa skóra o jednolitym kolorycie, porcelanowa jak u Azjatek.

Teraz wystarczy wyrównać istniejący makijaż pędzlem i nałożyć kolejną warstwę podkładu (chyba że efekt już uznajemy za satysfakcjonujący).

Według zapewnień, dzięki zabiegowi jamsu, nieskazitelny makijaż utrzymuje się nawet do 10 godzin. Nie należy jednak przesadzać z ilością pudru - za dużo sprawi, że nawet po nałożeniu podkładu twarz będzie nienaturalnie blada, a w zagłębieniach osadzą się drobinki proszku.

Niestety wiele vlogerek dokładnie pudruje całą twarz gęstą zasypką i chyba przez to nie do końca szczerze jest zadowolonych z rezultatu. Dziewczyny widzą, że wyglądają kiepsko, ale nie wiedzieć czemu, robią dobrą min do złej gry. Na szczęście internautki nie mają skrupułów, by stwierdzić, że makeup wyszedł im koszmarnie blado...

Biała maska szczególnie źle działa w przypadku cery trądzikowej, co widać na poniższym wideo. Ta vlogerka chyba zapomniała, że wodny makijaż ma nie tylko działać, ale i wyglądać. Bynajmniej nie jak po wyjściu z młyna.

 

 

Reklama
Reklama