Dorota Wellman i Marcin Prokop to bez wątpienia ulubiony duet telewizji śniadaniowej. Towarzyszyli widzom programu "Dzień dobry TVN" od 2007 roku, jednak ich współpraca rozpoczęła się w magazynie "Gala". Początki nie były jednak kolorowe. Na widok świeżo upieczonego redaktora, siejąca w redakcji postrach dziennikarka rzuciła: "Weź spier....".
„Wydawało mi się, że to jest jakiś żul w kapturze. I on miał być redaktorem merytorycznym?” - wspomina Dorota.
Prokop również nie myślał o niej najlepiej:
"Wyglądała trochę jak połączenie Terminatora i Eminema. (...) Miała pseudonim "Kałasznikow", bo gdziekolwiek się pojawiła, wywoływała zamieszanie.”
Z czasem ich relacje się ociepliły, a kiedy wspólnie rozpoczęli pracę w programie śniadaniowym, stali się ulubieńcami widzów.
„Nasze relacje dość szybko się ociepliły. Po pierwszych korytarzowych dyskusjach, kiedy każde z nas odkryło karty, nasza znajomość szybko przerodziła się z nieufnego obwąchiwania się w coraz silniejszą więź. Ta relacja zaprocentowała później, kiedy zaczęliśmy razem pojawiać się w telewizji ”- tłumaczy Marcin.
Ku rozczarowaniu widzów, po 10 latach, Dorota Wellman zdecydowała się na odejście z "Dzień dobry TVN".
Pełna energii, pogodna i zawsze uśmiechnięta na wizji dziennikarka zmaga się z poważną dolegliwością, która uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie. Zmuszona jest zrezygnować z prowadzenia porannego programu, by poddać się operacji, bez której jej dolegliwość będzie powracała i może doprowadzić do kalectwa!
"Dorocie odnowiła się stara kontuzja i ból barku nie daje jej żyć. Zwykłe czynności, jak robienie zakupów, sprawia, że przechodzi katusze. Pod koniec lutego czeka ją operacja" – wyjawił informator „Faktu”.
Trudno nam wyobrazić sobie poranki z TVN-em bez Doroty. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia , jak i na antenę!
https://www.instagram.com/p/BM03ZtujELz/?tagged=dorotawellman