Skakanka

Skakanka

Współczesna kobieta pielęgnując swoją figurę ma znacznie trudniejsze zadanie niż XIX.–wieczna dama.

Moda nie pozwala nam ukryć bioder, pupy i nóg pod tonami materiału. Dlatego należy znaleźć fantazyjny sposób na spalanie tkanki tłuszczowej i z tych części ciała. Można to osiągnąć w prosty sposób – i to bez wychodzenia z domu!

Reklama

W pierwszej kolejności proponujemy powrót do dzieciństwa i odkrycie na nowo zabawy, jaką daje skakanie na skakance. Nie musi to być już sznurek, który gdy „skusimy” boleśnie chłosta nasze łydki.

Nowoczesny sprzęt sportowy, jakim jest właśnie skakanka wyposażony jest w ergonomiczne rączki i licznik, może być wykonany z nylonu lub bawełny i dostosowuje się do naszego wzrostu.

Trening na skakance jest wyjątkowo intensywny. Nie można zapomnieć o rozgrzewce i dostosowaniu tempa do naszej kondycji. Po kilku minutach skakania robimy kilkunastosekundową przerwę. Skakanie można urozmaicać rozciągającymi ćwiczeniami pilates – tłumaczy ekspert.

Osoby, które cenią sobie nieco większe wyciszenie niż to, które umożliwia skakanka, mogą skusić się na trening na agrafce, zwanej także motylkiem. Ten drobiazg jest w stanie zastąpić wiele kosztownych urządzeń. Wzmocnimy nim nie tylko wewnętrzną i zewnętrzna stronę ud, ale także ramiona, plecy i klatkę piersiową.

Na początek wystarczą 3 serie po 15 powtórzeń wykonywane przez 3 tygodnie, by skóra na udach i pośladkach nabrała sprężystości.

Zdjęcia i ceny pochodzą ze sklepu Sportshop. pl

Reklama
Reklama