Humor - Strona 9
"Tak się składa, że mam 23 lata i żyję na wynajmie. Moja babcia wie o tym i za każdym razem, kiedy ją odwiedzam, to słucham o tym, że jestem nieprzedsiębiorcza, leniwa i nie potrafię się odnaleźć w dorosłym życiu. Wszystko przez to, że nie mam własnego mieszkania, a ona już w moim wieku miała nie tylko lokum, ale i męża i dziecko. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam jej do wiwatu. Wreszcie odpłaciłam się za te wszystkie przytyki, aż jej sztuczna szczęka opadła".
Wt. 30 kwietnia
"Ja wiem, że czasy teraz są naprawdę trudne. Ale są takie wydarzenia w naszym życiu, które po prostu trzeba należycie świętować. Moja synowa ma niestety inne zdanie. Mam jednego tylko wnusia, a ona nie zorganizowała dla niego ani chrztu, ani roczku, a teraz nie chce zorganizować przyjęcia z okazji komunii. Jeszcze nie jest za późno. Jest czas, a ja jestem chętna, by udostępnić swoją domową przestrzeń, ale ona się nie zgadza. A ja myślę tylko o tym, co powiedzą ludzie".
Wt. 30 kwietnia
"Ta cała matura to jakiś absurd. Co niby ma mi dać zdany egzamin? Oczywiście poza kartką papieru z wynikami, którą najprawdopodobniej rzucę gdzieś w kąt i już nigdy więcej nie odnajdę... Nie oszukujmy się! Niczego to nie wniesie do mojego życia prócz zbędnej makulatury! Uroczyście oświadczam, że nie zamierzam przystąpić do żadnej matury! Tylko... jak przekazać to rodzicom? Nie spodziewam się owacji na stojąco, a wręcz obawiam się, że zostanę wydziedziczony!"
Wt. 30 kwietnia
"Tak mi się w życiu ułożyło, że bardzo szybko musiałam wyprowadzić się z domu, na szczęście miałam wówczas obok siebie Pawła, który zaproponował mi, żebyśmy zamieszkali u jego mamy i wzięli ślub. Nie bardzo mi to pasowało, wiadomo - mieszkanie z teściową, to nie jest najlepszy pomysł, ale zgodziłam się. Szybko się jednak okazało, że teściowa uważa, że w życiu nie ma nic za darmo. Zamiast pójść do pracy, musiałam dotrzymywać jej towarzystwa..."
Wt. 30 kwietnia