Co robić? Jak żyć?
Jednak Hugh Laurie, to nie tylko House. Wszak aktor jest również piosenkarzem (całkiem niezłym) i pisarzem (z dwóch książek, które napisał, w Polsce została wydana tylko jedna, ale za to bardzo dobra).
Serial się kończy, fani są zdruzgotani, aktorzy pewnie też. I to nie tylko zmianą rutyny dnia codziennego, ale również zmianą w comiesięcznych dopływach na konto. Co więc pozostaje? Oczywiście reklamy.
Jak Wam się podoba takie wcielenie Laurie'go? Czyż nie jest uroczy? I czy jest tego wart?