Pamiętacie Anellę? Polska żywa lalka Barbie coraz bardziej upodabnia się do swojej idolki. Do tej pory powiększyła sobie do olbrzymich rozmiarów biust i usta. Udało jej się także osiągnąć proporcje typowe dla Barbie. Najbardziej rzuca się w oczy jej niewiarygodnie wąska talia i wychudzone nogi, które modelka z lubością eksponuje na każdym zdjęciu.

24-letnia Ashton Clark z Knoxville (USA) wygląda jak typowa lalka z Instagrama: platynowe włosy, powiększone usta, doklejane rzęsy, makijaż konturowy i pusty wzrok od soczewek. Dla wielu ludzi skojarzenie jest oczywiste: ślicznotka o małym rozumku. Ale żywa Barbie zaskakuje niejednego, kto choć raz miał okazję zamienić z nią słowo.

A miało być tak pięknie. Żywy Ken Quentin Dehar, który wydał na operacje już 460 tys. złotych, i żywa Barbie Anastasia Reskoss, "zrobiona" za prawie 650 tys. złotych, mieli żyć ze sobą długo i szczęśliwie, wydając kolejne pieniądze na swoją pasję - operacje plastyczne, ale związek nieoczekiwanie się rozpadł. Wszystkiemu winna jest Anastasia, która przefarbowała włosy na brąz i tym samym pozbawiła się jednego z najważniejszych atrybutów Barbie. Ken nie mógł jej tego wybaczyć i z miejsca się odkochał. Tak oto zakończył się związek najbardziej plastikowej pary na świecie.

Początkowo wydawała się anomalią, która nigdy nie zbierze szerokiego grona zainteresowanych. Jednak moda na zostanie żywą lalką zyskuje coraz więcej zwolenników.