Urszula Brzezińska-Hołownia włącza się w kampanię prezydencką swojego męża. W tym celu pod koniec marca wygłosiła przemowę, w której podkreśliła swój zawód pilota wojskowego i bezpieczeństwa, a także kandydatury jej męża Szymona Hołowni. Teraz zrobiła podobnie w nowym spocie, który ukazał się w piątek po południu. Małżonka polityka nie tylko wsparła swojego ukochanego, ale i pokazała kilka prywatnych kadrów z życia małżeństwa.

Marek Jakubiak zagalopował się podczas debaty w TV Republika, kiedy to miał odpowiedzieć na pytanie, ile jest płci. Polityk nie tylko stwierdził, że obecnie w Polsce panuje afirmacja ku osobom o odmiennej orientacji sek.ualnej i stwierdził, że wartością narodu są ludzie, którzy prokreują. Po wygłoszeniu swojej mowy inni kandydaci aż się zapalili w swej ocenie kolegi po fachu.

To była wyjątkowa debata prezydencka, bo miała zaprezentować się dwójka kandydatów, a ostatecznie do rywalizacji stanęło sześciu polityków. Do końca nie było wiadomo, jak spotkanie będzie wyglądało, a także kto weźmie w nim udział. Ostatecznie niespełna 3-godzinna debata pokazała więcej, niż powinna była. Najbardziej zaskoczyły nas 4 kwestie.

Dziennikarze TV Republika i wPolsce24 przyjechali na spotkanie do TVP, w sprawie organizacji debaty prezydenckiej, która ma mieć miejsce w piątek wieczorem. Jednak przedstawiciele obu tych telewizji nie mieli zaproszenia. Jednak oni stwierdzili, że się im należy wejście do sali, bo są według nich największą stacją informacyjną w Polsce. Po krótkiej wymianie zdań grilowaniu ich przez sekretarkę i pracownika stacji, w końcu pojawiła się na miejscu policja.

Donald Tusk zareagował na najnowszy sondaż prezydencki, według którego Rafał Trzaskowskim nie tylko wygrywa, ale i zwiększa sporą i tak już przewagę nad tracącym poparcie Karolem Nawrockim. Premier RP napisał na X jedno zdanie, które poszło w pięty prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Enigmatycznie, ale celnie zakasował jego decyzje dot. wyboru kandydata i skutków, jakie obecnie ponosi nie tylko szef opozycji, ale i cała partia.

Rafał Trzaskowski wygrał kolejny sondaż prezydencki na początku tego miesiąca. Polityk Koalicji Obywatelskiej nie tylko ma ponad 18% przewagi nad kolejnym kandydatem, czyli Karolem Nawrockim. Dla szefa IPN to podwójnie zła informacja. Nie dość, że jego największy rywal się oddala, to jeszcze on sam zanotował prawie taki sam spadek poparcia, jaki zyskał właśnie Trzaskowski.

Kandydaci na prezydenta Polski 2025 zostali porównani do marek samochodów i ich specyfikacji. Dzięki temu otrzymaliśmy ciekawą grafikę, zwłaszcza dla miłośników czterech kółek, którzy mogą zdobyć rozeznanie przed pierwszą turą wyborów. Najbardziej dostało się Karolowi Nawrockiemu, który został przyrównany do "groteskowego i przestarzałego" auta, a także Sławomirowi Mentzenowi, który z kolei oberwał za swoją postawę wobec mediów.

Rafał Trzaskowski wygrywa także w drugiej turze. O ile do zwycięstwa w pierwszej rundzie już się przyzwyczailiśmy, to w kolejnym etapie także jest typowany na zwycięzcę. Takie wyniki sondażu prezydenckiego przedstawił CBOS, który po raz pierwszy opublikował dane z wyników ankiety preferencji obywateli drugiej tury. Wzięto pod uwagę Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego, jako tych najbardziej prawdopodobnych kandydatów, którzy zmierzą się ze sobą 1 czerwca.

Na półtora miesiąca przed wyborami prezydenckimi prześwietliliśmy wykształcenie kandydatów na prezydenta Polski. Na prowadzenie wysuwają się Rafał Trzaskowski i Magdalena Biejat, którzy są bardzo dobrze wykształceni, także na zagranicznych ośrodkach naukowych. Tuż za nimi uplasowali się Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen, którzy zrobili doktoraty na polskich uczelniach, a także Adrian Zandberg, który także ukończył studia III stopnia z historii. Co ciekawe, jeden z kandydatów na prezydenta nie ma wykształcenia wyższego.

Karol Nawrocki wziął udział w kolejnym spotkaniu z wyborcami. Tym razem kandydat na prezydenta rozmawiał m.in. na temat cen prądu i sposobów jego obniżenia. W trakcie wydarzenia otrzymał pytanie od słuchacza, który przypomniał, że ówczesny prezydent, Andrzej Duda, nie spełnił tego żądania obywateli. Wtedy też 42-latek musiał wybrnąć z sytuacji. Nie wyszło.

Karol Nawrocki w programie Polsatu News stwierdził, że według niego nie trzeba będzie organizować drugiej tury wyborów i debaty prezydenckiej między dwoma kandydatami na prezydenta Polski, ponieważ sądzi, że to on wygra majowy konkurs. Jednak dodał, że w razie czego, jest gotowy stanąć do rozmowy z każdym kontrkandydatem, ale dopiero tuż przed drugą turą.

Rafał Trzaskowski osiągnął sukces w miniony weekend. Prezydent Warszawy odwiedził Podkarpacie, gdzie spotkał się z obywatelami na trudnym dla siebie terenie. Kandydat na prezydenta Polski podkreślił, że dla niego to województwo ma szczególne znaczenie w kwestii inwestycji i pomocy dla Ukrainy. Obecne na spotkaniu tłumy ledwo mieściły się w sali, a ich entuzjazm jest jasną oznaką dla zdradzonego przez nich Jarosława Kaczyńskiego.

Karol Nawrocki zaliczył kolejną wpadkę wizerunkową. Tym razem kandydat na prezydenta kraju, zamiast powiedzieć: "płcie", powiedział "pucie". Przez co internauci nie tylko mieli ubaw, ale i pole do popisu dla stworzenia memów. Dla Nawrockiego jest to tym bardziej bolesna wtopa, ponieważ używając newralgicznego słowa, chciał zdeprecjonować Rafała Trzaskowskiego. Zamiast tego wpadka obróciła się przeciwko niemu.

Jedną z ważnych umiejętności prezydenta powinny być języki obce. Te często nastręczają trudności i są okazją do kpin wśród społeczeństwa. Właśnie dlatego dzisiaj sprawdzamy, jakimi językami obcymi władają kandydaci do objęcia stanowiska Andrzeja Dudy. Okazuje się, że kilku z nich mówi głównie po angielsku, choć są perełki.