Krzysztof Jackowski to jeden z najbardziej znanych wizjonerów w Polsce. Tym razem podzielił się swoją przepowiednią dotyczącą naszego państwa. Jego słowa są przerażające.

2022 rok nie był dla Polaków zbyt łaskawy, a to, co się dzieje także w Europie, sprawia, że martwimy się o naszą przyszłość. Wiele prognoz na zbliżające się miesiące nie jest zbyt optymistycznych, a do tego cegiełkę dokłada Krzysztof Jackowski. Jeden z najbardziej popularnych jasnowidzów nie ma zbyt pocieszających wizji, jeśli chodzi o życie w naszym kraju i wprost mówi o zagrożeniach.

Krzysztof Jackowski znów podzielił się ze światem mało optymistyczną wizją tego, z czym przyjdzie nam się mierzyć w bliżej nieokreślonej przyszłości. Wszystko ma się jednak ustabilizować na przełomie 2027 lub 2028 roku. Jasnowidz ostrzega zarówno Polaków, jak i mieszkańców innych państw. Czy tak będzie wyglądał nowy porządek świata?

Jasnowidz z Człuchowa to postać, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Pojawia się zawsze tam, gdzie nie działa racjonalne myślenie. Poszukuje zaginionych, współpracuje z policją, ale także regularnie dzieli się swoimi wizjami z widzami na kanale YouTube. Jego ostatnie nagranie wzbudziło ogromne poruszenie. Dlaczego? Co zobaczył w swoich wizjach?

Czym tym razem zaskoczył jasnowidz z Człuchowa? Niestety jego prognozy nie są zbyt pocieszające. Według jego wizji pandemia wróci ze wzmożoną siłą i pojawi się szybciej niż mogłoby się wydawać. Mówi także o szczepionkach i osobach, które z nich nie skorzystają. Jaką przyszłość rysuje nam Krzysztof Jackowski?

Jackowski pojawia się tam, gdzie nie da się znaleźć odpowiedzi. Na swojej stronie chwali się, że odnalazł ponad 700 osób oraz że rozwiązał 1000 spraw dotyczących zagubienia dzieł sztuki, zwierząt lub dokumentów. Kim jest jasnowidz z Człuchowa?

O tym, że znany jasnowidz z Człuchowa, co jakiś czas ma przerażające wizje dotyczące Polski i świata, wiemy nie od dziś. Wystarczy tylko wejść na jego kanał na YouTube, gdzie regularnie dzieli się z fanami niekiedy bardzo smutnymi i przejmującymi informacjami na temat tego, co przyniosą nam kolejne tygodnie i miesiące. Tym razem także się wypowiedział i nie była to wizja, która zwiastuje pokój, harmonię i koniec walki z koronawirusem. Co zobaczył Krzysztof Jackowski?

Zbliża się koniec roku. W związku z tym Krzysztof Jackowski mówi o tym, jak będzie wyglądał przyszły rok. Po raz kolejny jego wizje nie są zbyt optymistyczne. Jasnowidz mówi o białym poniedziałku i opustoszałych ulicach. Chodzi o narodową kwarantannę, czy czeka nas coś gorszego?

Ostatnimi czasy wizje Krzysztofa Jackowskiego są coraz bardziej niepokojące. Jasnowidz z Człuchowa właśnie podzielił się nowym nagraniem, w którym mówił o swoich przewidywaniach dotyczących świąt Bożego Narodzenia. Jego zdaniem ten ważny dla wszystkich Polaków czas, będzie inny niż do tej pory i to nie tylko, za sprawą pandemii. Ma też ostrzeżenie dla Jarosława Kaczyńskiego i jego całej partii.

Jackowski już niejednokrotnie głosił wizje, w których na ulicach polskich miast widział kordony policji w asyście wojska. W czasie wczorajszej transmisji live na swoim kanale podzielił się z odbiorcami nowymi prognozami. Według wróżbity już w listopadzie czekają nas dramatyczne wydarzenia.

Już od dłuższego czasu Krzysztof Jackowski ma złe przeczucia. Szczerze mówiąc, to idealnie wpasowuje się w wyczuwalny w całym kraju niepokój. Tym razem znowu nie ma dla nas dobrych wiadomości i ostrzega przed nie tak odległym niebezpieczeństwem. Ma mieć związek z ruchami wojsk.

Krzysztof Jackowski zasłynął z pomocy policji, ale jasnowidz lubi wypowiadać się też w kwestiach społeczno-politycznych. Jakiś czas temu podzielił się swoją wizją na temat upadku Prawa i Sprawiedliwości. W obliczu rządowego kryzysu znów do niej wrócił i zdradził więcej o ty, co zobaczył.

Krzysztof Jackowski zyskał miano najpopularniejszego polskiego jasnowidza. W swojej branży nie ma sobie równych. Okazuje się jednak, że wcale nie był taki pewny siebie w kwestiach miłosnych. Ostatnio wystąpił z żoną w jednym z programów. Opowiedział o swoich kompleksach, a żona zdradziła, jak się poznali. Takiej historii się nie spodziewaliśmy.

Krzysztof Jackowski znowu zabrał głos w bardzo poważnych kwestiach. Jasnowidz przyznał, że obawia się zbliżającej się wojny, którą przepowiadał już wcześniej. Jest przekonany, że pandemia koronawirusa to wstęp do spełnienia jego poprzednich przepowiedni.