mysza79 boski jest!!! Mój tez sie czesto smieje tak na pól gębki... kochane smyki...
Odpowiedz
sweethoney napisał(a):
nie masz co się wstydzić , ja też jestem babą z jajami ale tylko do czasu porodu
ufff
:P :D
Anulka1984 napisał(a):
:x wydało sie lol
Anka nie masz co się wstydzić , ja też jestem babą z jajami :D ale tylko do czasu porodu :P :P
neferi napisał(a):
Anka ty masz jaja? i to w mosznie
:x wydało sie lol
Dziekujemy Dziewczynki
Zuzka napisał(a):
cala mamusia normalnie
taaa bez dwoch zdan
PoCaHoNtAz dzis jaj nie mam... powinno Ci wystarczyc że jajka zeszły do moszny lol
neferi napisał(a):
ej Anka jakie on ponętne usta będzie miał
no kochana po Grzesku... Tak samo ma Patrycja... moja kolezanka mowi ze Grzesiek ma całusne usta
Lekarzowi tez sie podobają bo mowi ze pieknie widac ze dzidza nie ma zadnego rozszczepu
No co zboczucha - Anka z jajami mi si ekojarzy, wiec ma przesrane :P
Odpowiedzmokramewa http://forum.styl.fm/przedswiateczne-pogaduchy-przyszlych-i-obecnych-mamus-cz-3.t98084.1925.htm zapraszamy tutaj na pogaduchy.
Odpowiedz
mysza79 napisał(a):
mój B zawsze powtarzał, że nasze dzieci będą piękne po mnie a mądre po nim
a no to wszystko jasne :)
neferi napisał(a):
Jak mi siostra pokazywała usg 3 D swojej Aluni to identyko sie urodziła. Niesamowite , jak bym ją poznała już wcześniej przed narodzinami
:) fajnie :)
Anulka1984 napisał(a):
myszka bo synusie są czesto własnie do mamuś podobni
mój B zawsze powtarzał, że nasze dzieci będą piękne po mnie a mądre po nim ;)
myszka bo synusie są czesto własnie do mamuś podobni :)
Odpowiedz
neferi napisał(a):
ale te nasze dzieciaczki beda mialy pamiątkę
dokladnie :)
aha! i wiecie co? jak patrzyłam na niego podczas USG to widziałam podobieństwo do mnie ;) dzisiaj w pracy pokazywałam film koleżankom, i też stwierdziły, że do mnie podobny... oczywiście poza jednym szczegółem, który ma ewidentnie po moim B ;)
Anulka1984 napisał(a):
PoCaHoNtAz specjalnie dla Ciebie
Obrazek
pisior jak sie patrzy
mysza79 napisał(a):
to rzucę Wam anegdotkę... jak urodził się mój siostrzeniec, mój kuzyn miał wtedy jakieś 7 lat i razu pewnego był świadkiem jak mój szwagier przebierał mojego siostrzeńca... jak zobaczył pisiorka mojego siostrzeńca to skwitował: mój tatuś też ma takiego wielkiego lol co oczywiście usłyszał nie tylko mój szwagier ale i wujek (ojciec kuzyna) i kilkoro osób z rodziny lol Mój wujek w jednej chwili zrobił się czerwony jak burak lol
a z tego to nie moge lol lol lol
mysza79 napisał(a):
i ma Maciek na imię, tak jakbyś pytała o imię, hihi
dobrze wiedziec, ale u nas Maciek nie wchodzi w gre
Dziewczyny nie moge z Wami... jestescie niemozliwe!!!
mysza ten chłopaczek jest bezbłedny!!!! lol
mysza79 napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
Ale tak powiem wam w tajemnicy, ze kiedys takiego chlopa mialam co mial malego ja chlopiec
to może mój kuzyn mówił prawdę?
Nie no wiesz jak to dziecko. Zreszta flak moze byc maly, a pozniej drągal :D
mysza79 napisał(a):
no to ja w tajemnicy zapytam, czy jak mu stał, to też taki mały był? bo często jest tak, że jak mały w spoczynku, to jak stanie to jest już słusznych rozmiarów ;)
Ja mowie wlasnie o malym w stanie gotowosci bojowej...
Lulkowo napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
Ale tak powiem wam w tajemnicy, ze kiedys takiego chlopa mialam co mial malego ja chlopiec :P :P :P
:D I jak wrazenia??
Krotkie i bezplciowe lol
PoCaHoNtAz napisał(a):
Ale tak powiem wam w tajemnicy, ze kiedys takiego chlopa mialam co mial malego ja chlopiec :P :P :P
:D I jak wrazenia??
Anulka ja dopiero zauwazylam, ze na poprzedniej stronce tez zdjecia.. Ale nozki i rąsie ma cudniaste synus A reszty nie rozpoznalam lol
PoCaHoNtAz napisał(a):
Ale tak powiem wam w tajemnicy, ze kiedys takiego chlopa mialam co mial malego ja chlopiec
to może mój kuzyn mówił prawdę?
no to ja w tajemnicy zapytam, czy jak mu stał, to też taki mały był? bo często jest tak, że jak mały w spoczynku, to jak stanie to jest już słusznych rozmiarów ;)
mysza79 napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
Ja bym padla na cycki haha
no my też popadaliśmy lol
Ale tak powiem wam w tajemnicy, ze kiedys takiego chlopa mialam co mial malego ja chlopiec :P :P :P
mysza79 napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
Anulka1984 to jest sisior? Taki wielki?
to rzucę Wam anegdotkę... jak urodził się mój siostrzeniec, mój kuzyn miał wtedy jakieś 7 lat i razu pewnego był świadkiem jak mój szwagier przebierał mojego siostrzeńca... jak zobaczył pisiorka mojego siostrzeńca to skwitował: mój tatuś też ma takiego wielkiego lol co oczywiście usłyszał nie tylko mój szwagier ale i wujek (ojciec kuzyna) i kilkoro osób z rodziny lol Mój wujek w jednej chwili zrobił się czerwony jak burak lol
Hahah to ladnie chlopak rozjebal system pewnie rodzince. Ja bym padla na cycki haha lol lol lol lol
Lulkowo napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
a ja nigdy nie mialam do czynienia :P
Czyzby????!!!! lol lol lol
:D :D :D No przeciez wiesz o co mi chodzi lol
PoCaHoNtAz napisał(a):
Anulka1984 to jest sisior? Taki wielki?
to rzucę Wam anegdotkę... jak urodził się mój siostrzeniec, mój kuzyn miał wtedy jakieś 7 lat i razu pewnego był świadkiem jak mój szwagier przebierał mojego siostrzeńca... jak zobaczył pisiorka mojego siostrzeńca to skwitował: mój tatuś też ma takiego wielkiego lol co oczywiście usłyszał nie tylko mój szwagier ale i wujek (ojciec kuzyna) i kilkoro osób z rodziny lol Mój wujek w jednej chwili zrobił się czerwony jak burak lol
Anulka1984 super fotki! Popatrzyłam dla porównania na pierwszą, którą wstawiłaś na tym wątku ;) szalona różnica ;)
Anulka1984 napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
Anulka1984 to jest sisior? Taki wielki? Ja myslalam, ze to reka, albo noga - ta jedna z 2 ofc
kocham CIe lol normalnie sie popłakałam ze smiechu... jestes bezbłedna!!!
Tak kochana to jest sisior...
No bo ja to sie nie znam :P
Anulka1984 napisał(a):
A jak byłam na ostatniej wizycie i powiedział ze chłopak.... a ja mowie "napewno nie dziewczynka" a on "prosze pani tu sa jaja jak dzwony, pipki z tego nie bedzie" lol
On widuje to sie kapnie, a ja nigdy nie mialam do czynienia :P
PoCaHoNtAz napisał(a):
Anulka1984 to jest sisior? Taki wielki? Ja myslalam, ze to reka, albo noga - ta jedna z 2 ofc
kocham CIe lol normalnie sie popłakałam ze smiechu... jestes bezbłedna!!!
Tak kochana to jest sisior...
A jak byłam na ostatniej wizycie i powiedział ze chłopak.... a ja mowie "napewno nie dziewczynka" a on "prosze pani tu sa jaja jak dzwony, pipki z tego nie bedzie" lol
Anulka1984 to jest sisior? Taki wielki? Ja myslalam, ze to reka, albo noga - ta jedna z 2 ofc lol
Odpowiedz
PoCaHoNtAz specjalnie dla Ciebie
http://img109.imageshack.us/i/interes.jpg/
Anulka1984 napisał(a):
PoCaHoNtAz napisał(a):
Anulka1984 pokaz lepiej jego palke zapalke zeby bylo pewne, ze to chlop
no kochana jest cycorek....
Fotka druga od góry....
To ja sie nie znam, bo nic nie widze :P
PoCaHoNtAz napisał(a):
Anulka1984 pokaz lepiej jego palke zapalke zeby bylo pewne, ze to chlop
no kochana jest cycorek....
Fotka druga od góry....
Anulka1984 pokaz lepiej jego palke zapalke zeby bylo pewne, ze to chlop :D
Odpowiedz
23 tydzien, 583g szczęścia i kilka fotek
Buzka, którą zasłania rączką
http://img593.imageshack.us/i/buzkazrczk.jpg/
Cycorek
http://img202.imageshack.us/i/interes.jpg/
Łydka ze stópką i druga nózia rozmazana
http://img208.imageshack.us/i/nozki.jpg/
Rączka
http://img254.imageshack.us/i/rczkap.jpg/
Mam nadzieje ze cos zobaczycie, bo ciezko sie foty robiło bo straszna rochlidupka
:D
neferi napisał(a):
A ja nie wiem jak wygląda to badanie na cukier. Myślałam, że to z krwi jest
no bo jest z krwi ;) tyle tylko, że bierze się jedna próbkę, potem trzeba wypić rozpuszczoną glukozę i czeka się jakiś tam czas, godzinę czy dwie, i pobiera się znowu krew... najgorsze jest wypicie tej glukozy bo to ponoć cholernie paskudne ;)
mysza79 z tymi butelkami to rzeczywiści spoko. Dobrze , ze mam koleżankę w Anglii to poproszę ją o zakupy :)
A ja nie wiem jak wygląda to badanie na cukier. Myślałam, że to z krwi jest :P
na razie nie mogę sie oswoić z tymi moimi bąbelkami :) Bo to dopiero od wczoraj czuję. Moglabym sie godzinami za brzuch trzymac lol lol lol tylko kto by pracował wtedy lol
Tak mysałam z tym moczem , ale zawsze warto się upewnić. Koniecznie musisz teraz dużo pic, najlepiej wody :) Żurawina jest ok bo jest moczopędna :) Możesz też kupić sobie do pogryzania
neferi hej! To ruchy zaczęłyśmy czuć mniej więcej w tym samym czasie, bo Ty poczułam 17t5d a ja równo w 17t :) tak więc teraz ruchy będą się nasilać, będą coraz częstsze i mocniejsze :) aż dojdzie do tego, że jak popukasz w brzuch, to dziecko odpowie ;) ja już zaczynam tak się powoli z moim Kropkiem bawić ;) aha! i pamiętaj, że na razie nie musisz czuć jeszcze ruchów codziennie i bardzo często. Przeczytałam, że dopiero od 20 tygodnia powinno się już czuć w miarę regularnie.
U gina wszystko w porządku. Nie robił mi USG, bo miałam tydzień temu i powiedział, że nie można tak często. Ale położył mi jakąś słuchawkę na brzuchu i przez głośnik słyszeliśmy bicie serduszka :) zbadał mnie i wszystko jest ok. Dostałam skierowanie na to badanie z glukozą :/ już się boję czy tam nie zwymiotuję, bo jak już mój gin mówił, że to badanie to nic przyjemnego, to faktycznie tak musi być :/ aha! i mówił, że te moje nieliczne bakterie w moczu i kryształki szczawianu wapnia to nic strasznego. I kazał mi pić dużo soku i herbatek żurawinowych aby odkazić drogi moczowe.
A zakupy poczynione :) Obkupiłam się w ciuchy. Kupiłam ich naprawdę dużo :) nie kupiłam tylko jeansów rurek do kozaków. Jedyne jakie znalazłam to w H&M i stwierdziłam, że kupię w Polsce bo wychodzi to samo cenowo, a ja i tak nie miałam już miejsca w walizce ;) No i kupiliśmy butelki i sterylizator z Aventu dla małego. za 4 butelki i sterylizator zapłaciliśmy tam 60 zł, a tutaj na allegro tylko musiałabym dać za sterylizator z 2 butelkami + koszty wysyłki jakieś 20 zł. A koszt dodatkowych 2 butelek, to też jakieś 20-30 zł, więc jesteśmy do przodu o jakieś 50 zł :)
mysza79 U mnie całkiem dobrze , ale wczoraj miałam nawrót mdłości na ...zapach chleba :(
ja jeszcze nie czuję ruchów, a już tak bardzo bym chciała.
mysza79 napisał(a):
hoć mój Kropek dzisiaj jakiś taki mało ruchliwy i zaczyna mnie to martwic
nie zamartwiaj sie na zapas!!
Kiedy masz wizytę u gina?
mysza79 napisał(a):
neferi napisał(a):
i wypiął się jak mój na ostatnim foto
tylko nie pomyl główki z pupcią, bo jedna koleżanka pomyliła ;) pupcia jest po lewej stronie ;) ale i tak się wypiął... zresztą spał praktycznie cały czas ;) może będzie śpioszek po mamusi ;)
hehhe nie pomyliłam bo moje też ma zdjęcie w takiej samej pozie lol Główki sa takie duże jak można je pomylić hehehehe lol
neferi napisał(a):
Niestety mam za wysokie TSH i muszę powtórzyć badania :( Denerwuję się bardzo
nie denerwuj sie bo nerwami bardziej dzidzi zaszkodzisz niz tym wynikiem .. dziewczyny pisaly ze to normalne to znaczy ze tak jest a Ty sie tu odprezaj bo jak sie dzidzi skumuluje i jak Cie kopnie za jakis czas za te nerwy to zobaczysz
neferi napisał(a):
w necie bardzo rożne opinie znalazłam
nie suferuj się nigdy do końca opiniami zamieszczonymi w necie, bo mnóstwo tam jest nieprawdziwych, zarówno tych na + jak i na -. I pamiętaj, że zasada jest taka, że niezadowolony pacjent częściej wyrazi swoja opinię, bo jest zły, rozżalony, a internet pozwala mu tę złość wyładować podczas gdy on sam pozostaje anonimowy, natomiast zadowolony klient zazwyczaj jest tak szczęśliwy, że jest "wyleczony", że zapomina o napisaniu opinii ;)
neferi napisał(a):
w domu nie jem nic, bo się nie wyrabiam :(
to nie mów tego lekarzowi, bo Ci włosy powyrywa ;) powinnaś przynajmniej wypić kubek kakao czy mleka... w każdym razie nie wychodzić na pusty żołądek! Ja nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak tak można ;) w domu jadłam nawet przed ciążą, a teraz to już musowo, bo zaraz mnie mdli, a dzięki śniadaniu jakoś znosiłam te mdłości. Zresztą do tej pory mam tak, że muszę zjeść, bo inaczej zaraz zaczyna mnie mulić. Tak więc radzę Ci wstać 10 minut wcześniej i zjeść chociaż kromeczkę chleba.
neferi napisał(a):
Zadowolona jesteś ze swojego gina?
Bardzo! Podobało mi się to, że jak nie potrafił mi już pomóc jak nie mogłam zajść, to nie ukrywał tego, nie naciągał mnie na kasę, tylko przyznał się odrazu i dał mi skierowanie do specjalisty. Mogę do niego zadzwonić na komórkę w każdej chwili gdy coś się dzieje, a on będąc nawet na urlopie za granicą odbierze telefon i powie co robić. No i mogę zadać mu 100 pytań a on na wszystkie cierpliwie i dokładnie odpowie.
mysza79 napisał(a):
neferi napisał(a):
Po przyjściu do pracy zjadłam śniadanko a teraz wcięłam banana
mam nadzieję, że przed wyjściem z domu też cos jesz??
w domu nie jem nic, bo się nie wyrabiam :( ale w pracy jestem koło 8.00 więc jest oki 8)
mysza79 napisał(a):
neferi napisał(a):
Ja się martwię bo jakoś w 7 czy 8 tyg. schudłam 1,5 kg i teraz wskazówka ani drgnie. Nie powinnam już troszkę przytyć?
bardzo często tak jest, że kobieta w I trymestrze chudnie, właśnie przez te wymioty, mdłości itd. Ja byłam ważona w 6 tygodniu, potem w 11 i przytyłam 2 kg choć też wydawało mi się, że schudłam ;) ważę się tylko u gina aby mieć porównanie, bo wiadomo, że co waga to inaczej wskazuje
ja się ważę sama :/ dopiero od środy będę miała "stałego" lekarza, więc może ktoś porządnie się mną zajmie.
Zadowolona jesteś ze swojego gina?
neferi napisał(a):
Po przyjściu do pracy zjadłam śniadanko a teraz wcięłam banana
mam nadzieję, że przed wyjściem z domu też cos jesz??
neferi napisał(a):
Ja się martwię bo jakoś w 7 czy 8 tyg. schudłam 1,5 kg i teraz wskazówka ani drgnie. Nie powinnam już troszkę przytyć?
bardzo często tak jest, że kobieta w I trymestrze chudnie, właśnie przez te wymioty, mdłości itd. Ja byłam ważona w 6 tygodniu, potem w 11 i przytyłam 2 kg choć też wydawało mi się, że schudłam ;) ważę się tylko u gina aby mieć porównanie, bo wiadomo, że co waga to inaczej wskazuje
mysza79 napisał(a):
Jak się czujesz?
Dziś całkiem nieźle. Po przyjściu do pracy zjadłam śniadanko a teraz wcięłam banana :D Najgorzej jest ok. 16.00 kiedy już jedzenie mi się kończy a jeszcze z godzinkę wracam do domu :(
ile przybrałaś już na wadze? Ja się martwię bo jakoś w 7 czy 8 tyg. schudłam 1,5 kg i teraz wskazówka ani drgnie. Nie powinnam już troszkę przytyć?
neferi napisał(a):
Kochana masz jeść !!!
normalnie to ja jem, ale ten piątkowy stres odebrał mi całkowicie apetyt... dopiero po południu byłam w stanie coś przelknąć...
neferi napisał(a):
A z tymi lekami tez nie świruj :P jak nie musisz to lepiej nie bierz.
do tej pory, odkąd jestem w ciąży, wzięłam tylko raz apap na ból głowy, bo już wytrzymac nie mogłam... ale było to w zeszłym tygodniu, więc już mogłam... wcześniej raz bolała mnie głowa, to 2 dni się męczyłam, bo tabletek jeszcze nie mogłam brać, a żadne okłady mi nie pomagały :-( teraz gin pozwolił mi już brać apap. I pamiętaj, że dla dziecka jest gorzej jak coś mocno Cię boli, aniżeli to jak zażyjesz 1 apap.
Jak się czujesz?
przypomnij mi kiedy masz następną wizytę u gina?
W najbliższą środę 6.10. już nie mogę się doczekać. godzina tez jak dla mnie zabójcza teraz bo dopiero na 21.15 :( O tej porze to ja wykąpana w łóżeczku już leżę :):)
Już widzę jak mnie gino ochrzania że nie mam jeszcze karty ciąży :(
mysza79 napisał(a):mnie teraz też głowa boli, ale nie wiem czy to wina pogody (znowu jest słońce, więc pewnie nastąpiła zmiana ciśnienia), czy dlatego, że nie mogłam jeść ze stresu i boli z głodu, czy od tych przeżyć... jak nie przestanie to wezmę apap...
Kochana masz jeść !!! ja nie wyrabiam bez jedzenia, od razu jest mi niedobrze i nie jestem w stanie wstać z łóżka.
A z tymi lekami tez nie świruj :P jak nie musisz to lepiej nie bierz.
neferi napisał(a):
dobrze , że od razu zareagowałaś i byłaś u gina
wiesz, jestem nauczona poprzednim złym doświadczeniem, dlatego teraz od razu dzwoniłam do niego i gnałam do szpitala...
teraz jestem troszkę spokojniejsza, ale wiadomo, że strach jakiś jeszcze we mnie tkwi, i tak już będzie do 14.10. czyli do następnej wizyty... boję się, i to bardzo, ale staram się zająć czymś innym, aby odciągnąć swoje myśli od tego, bo się stresuję, a to nie pomaga. Dzięki, że o mnie myślisz, to bardzo miłe :)
neferi napisał(a):
U mnie dziś znacznie lepiej, w stosunku do dnia wczorajszego, choć dyńka mi pęka. Wolę jednak to niż to okropne kłucie w boku.
to dobrze... to znaczy nie dobrze, że dyńka Ci pęka, ale ogólnie, że jest lepiej ;) mnie teraz też głowa boli, ale nie wiem czy to wina pogody (znowu jest słońce, więc pewnie nastąpiła zmiana ciśnienia), czy dlatego, że nie mogłam jeść ze stresu i boli z głodu, czy od tych przeżyć... jak nie przestanie to wezmę apap...
przypomnij mi kiedy masz następną wizytę u gina?
mysza79 napisał(a):a ja od dzisiaj na zwolnieniu... nieplanowanym... rano miałam brunatne upławy (po nocy bo potem był spokój) i pojechałam do gina... na USG niby wszystko ok, powiedział, że dzidzia urosła i nisko się ułożyła i być może stąd te plamienia - brudzenia... no ale zwolnienie mi dał i mam dużo leżeć... strasznie się stresuję :/
ojej kochana , ale mnie zmartwiłaś :( Rozumiem Twój strach. dobrze , że od razu zareagowałaś i byłaś u gina, to na pewno trochę uspokaja. Ja właśnie czekałam na ciebie bo chciałam zapytać jak się czujesz :(
U mnie dziś znacznie lepiej, w stosunku do dnia wczorajszego, choć dyńka mi pęka. Wolę jednak to niż to okropne kłucie w boku.
Trzymaj się kochana !!!