• Gość 2010-12-27 o godz. 04:50, odsłony: 3782

    Problem z pocztą, listonoszem etc.

    Już po raz kolejny nie dostałam ani 1 avizo ani 2. Paczka leżała na poczcie i poszła do zwrotu = będę musiała jeszcze raz płacić za przesyłkę :(
    Bo avizo "było" 2 razy...
    Z każdą paczką mam tak samo. Czy to z Polski, czy z Anglii (tych pilnowałam i chodziłam codziennie się pytać czy już są bo koszty przesyłki są duże nie mówiąc o podwójnych w razie zwrotu).
    Skoro po raz kolejny zawiódł listonosz/poczta (?)
    mogę złożyć na niego/ją skargę czy domagać się zmiany listonosza wałkonia?
    W jakiej formie to napisać i do kogo się z tym pismem udać - do kierownika zmiany czy gdzieś indziej ?

    Odpowiedzi (25)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-01-16, 03:25:18
Gość 2011-01-16 o godz. 03:25

bo ona się nazywa 'gdańska'.

znaczy, gdańskie okręgowe cośtam cośtam poczty polskiej ;) (skróty się mnie nie trzymają)

Odpowiedz
zieleniack 2011-01-16 o godz. 03:19

Netula napisał(a):
o ile takowe awizo zostawiaja.. Niestety u nas kilkakrotnie sie zdarzylo ze listonosz nie zostawil zadnego sladu
jesli wsadza w drzwi lub w dzwonek, to moze pozostac bez sladu, bo ktos moze zabrac po prostu - a przynajmiej u mnie w bloku to by nie bylo niczym dziwnym...

no sortownia w Pruszczu ale obsługuje Trójmiasto.
spoko, to bylo po prostu do Twojego stwierdzenia, ze sortownia jest gdańska ;) takie male sprostowanko;)

Odpowiedz
Netula 2011-01-16 o godz. 03:06

zieleniack napisał(a):Shiadhal napisał(a):połączenie z Wwą zazwyczaj jest okropne - tzn w kierunku Wwa->Gdańsk. a w zasadzie najokropniejsza jest Gdańska sortownia. ma się modernizować, ale dopiero niedawno przetarg był...
Ta sortownia jest w Pruszczu Gd.
no ale tym razem ładnie poszło do Wwy:)

Oczywiscie mimo ze biuro w domu czynne do 16 i jest tam 5 osob to listonosz sie uperal ze nikogo nie bylo i ze zostawil awizo ktorego tez ie bylo...
niestety, wciąż niektórzy listonosze są mądrzy inaczej i wtykają awizo w drzwi lub w dzwonek, zamiast włożyć do skrzynki
o ile takowe awizo zostawiaja.. Niestety u nas kilkakrotnie sie zdarzylo ze listonosz nie zostawil zadnego sladu

Odpowiedz
Gość 2011-01-16 o godz. 02:39

no sortownia w Pruszczu ale obsługuje Trójmiasto.

a materiały przetargowe były moją zmorą kwietnia ;)

jeszcze dobrze jak przesyłka rejestrowana - raczej nie zaginie permanentnie, a nawet jeśli, to będzie odszkodowanie.

nierejestrowana z UK mi ostatnio po prostu nie dotarła (a normalnie z tego sklepu dochodzi w 2-3 dni) - na szczęście sklep się poczuwa do wyrównania mi szkody, no ale i tak głupia sytuacja.

Odpowiedz
zieleniack 2011-01-16 o godz. 02:15

Shiadhal napisał(a):połączenie z Wwą zazwyczaj jest okropne - tzn w kierunku Wwa->Gdańsk. a w zasadzie najokropniejsza jest Gdańska sortownia. ma się modernizować, ale dopiero niedawno przetarg był...
Ta sortownia jest w Pruszczu Gd.
no ale tym razem ładnie poszło do Wwy:)

Oczywiscie mimo ze biuro w domu czynne do 16 i jest tam 5 osob to listonosz sie uperal ze nikogo nie bylo i ze zostawil awizo ktorego tez ie bylo...
niestety, wciąż niektórzy listonosze są mądrzy inaczej i wtykają awizo w drzwi lub w dzwonek, zamiast włożyć do skrzynki

Odpowiedz
Netula 2011-01-16 o godz. 02:02

ehh i ja mam przejsca z poczta... Zamowilam sobie na allegro ksiazke. Dostalam mejla ze w sobote wyslane....We wtorek poslszlam na pcozte i sie dowiedzialam ze ksiazki jeszcze nie ma... W piatek zdrnrwowana poszlam znow na poczte i ajkie moje zdziwienie bylo ze od poniedzalku ksiazka na mnie czeka... No udusic listonosza. Oczywiscie mimo ze biuro w domu czynne do 16 i jest tam 5 osob to listonosz sie uperal ze nikogo nie bylo i ze zostawil awizo ktorego tez ie bylo...

Odpowiedz
Gość 2011-01-16 o godz. 01:56

zieleniack napisał(a):nie wiem, czy to wina poczty, czy sklepu wysyłkowego...

zamówiłam tydzien temu w niedziele na str. intymna.pl komplet do spania. Z tego, co wiem, to wyslali w poludnie/rano we wtorek, priorytetem. Z Koszalina. A mieszkam w Gdansku, czyli blisko.
Listu nie ma póki co.
Nie dziwiłoby mnie to, gdyby w miedzyczasie we wtorek nie zostala nadana do mnie przesylka, takze priorytetem, i doszla w piątek, po czym w sobote rano ja z kolei wyslalam do warszawy, tez prio, i doszło dzis.
Wiem, ze polaczenie z W-wa jest lepsze, ale mimo to zaczynam sie zastanawiac, czy w ogole to zostalo wslane lub tez czy jakis glupi listonosz nie zapomnial dac awizo i pojdzie do zwrotu:/
mi z intymnej do wawy szlo 2 tygodnie (od potwierdzenia wyslania przesylki)

bardziej mnie natomiast boli ze wczoraj ( w niedziele!!!) zobaczylam 4 listy w tym dwa wyslane 12 maja ... a zagladam do skrzynki codziennie...

az zadzownilam do banku z karta kredytowa zeby nie prekroczyc teminu splaty...

Odpowiedz
Gość 2011-01-16 o godz. 01:47

połączenie z Wwą zazwyczaj jest okropne - tzn w kierunku Wwa->Gdańsk. a w zasadzie najokropniejsza jest Gdańska sortownia. ma się modernizować, ale dopiero niedawno przetarg był...

Odpowiedz
zieleniack 2011-01-16 o godz. 01:31

nie wiem, czy to wina poczty, czy sklepu wysyłkowego...

zamówiłam tydzien temu w niedziele na str. intymna.pl komplet do spania. Z tego, co wiem, to wyslali w poludnie/rano we wtorek, priorytetem. Z Koszalina. A mieszkam w Gdansku, czyli blisko.
Listu nie ma póki co.
Nie dziwiłoby mnie to, gdyby w miedzyczasie we wtorek nie zostala nadana do mnie przesylka, takze priorytetem, i doszla w piątek, po czym w sobote rano ja z kolei wyslalam do warszawy, tez prio, i doszło dzis.
Wiem, ze polaczenie z W-wa jest lepsze, ale mimo to zaczynam sie zastanawiac, czy w ogole to zostalo wslane lub tez czy jakis glupi listonosz nie zapomnial dac awizo i pojdzie do zwrotu:/

Odpowiedz
Gość 2011-01-03 o godz. 00:11

hehehe u mnie ostatnio zdarzyło się że listonosz włożył list polecony do skrzynki a że akurat pech chciał, że byłam na ogrodzie więc poprosiłam go żeby sie wstrzymał z wrzucaniem listów bo ja już do niego ide i odbiore (no poco mam biec do domu po klucze jak przejde 20m) a listonosz do mnie: "Nie wrzuce i ide, zreszta tam nic ciekawego niema tylko list polecony" :o Więc ja do niego: "to zaraz panu pokwituje odbiór" a on wsiadł na rower i mówi " a napisze sobie że pani odebrała" i odjechał :o :o :o
Normalnie takiego to tylko :axe:
Nastepnego dnia zaczaiłam sie na niego i go skrzyczałam ze przecież ktoś płaci ciężkie pieniądze za to żeby on był łaskaw poczekać aż ktoś sie do niego dowlecze i pokwituje lub żeby wypisał awizo. A jeśli tego mu sie niechce robić to niech zmieni prace.

Od tamtej pory - minął miesiąc - wypisuje grzecznie awiza.

Odpowiedz
wiewrióra 2011-01-02 o godz. 23:05

Nela5 napisał(a): w międzyczasie nie dostałam dwóch przesyłek... nieubezpieczonych, tylko cholerka gdzie one gina??
może jak u Pratcheta mają potwora paczkowego?
listonosz w bloku w którym wynajmowałam mieszkanie też miał potwora oczowego - ciągle mylił adresy

Odpowiedz
Gość 2011-01-02 o godz. 22:28

u mnie na wiosce zwolniono pana listonosza, szkoda, czasami fakt był po pifku, ale nigdy ale to nigdy nic nie zagineło, nic niepomylone...
teraz mam w skrzynce listy do kolejnych domów i roznoszę w ramach akcji społecznej w międzyczasie nie dostałam dwóch przesyłek... nieubezpieczonych, tylko cholerka gdzie one gina??

Odpowiedz
Gość 2011-01-02 o godz. 21:59

Przed chwilą otwierałam domofonem listonoszowi drzwi. Kiedy wyszedł z klatki zeszła do skrzynki sprawdzić czy coś nie dostałam (mieszkam na parterze).
A i owszem - leżało sobie awizo z dzisiejszą datą :o , że nie zastano osoby upoważnionej do odebrania - i tu zaznaczone "innej przesyłki - zwykły duży".

No to jak już poczta zwykłych listów nie doręcza
Oj będzie miał pan listonosz skargę

Odpowiedz
Gość 2010-12-29 o godz. 04:46

z tego co wiem przesyłki rejestrowane są ubezpieczone - tzn jak poczta zgubi paczkę (a chyba i list polecony) - można żądać odszkodowania do 100 pln (ale nadawca a nie odbiorca)
ja sama zgłosiłam takie dwie reklamacja po tym jak na poczcie rąbnięto mi paczki (i wpisywałam jako zawartość program komputerowy) i zawsze wypłacali - jest na taką reklamację specjalny druk;

niedostarczenie paczki reklamować można zawsze - robi to nadawca; przesyłki rejestrowane mają to do siebie, że w każdej chwili wiadomo kto je ma i wiadomo, gdzie zginęła - trzeba mieć tylko dowód nadania

Odpowiedz
wiewrióra 2010-12-29 o godz. 03:32

mi listonosz wrzucał awizo do skrzynki.
Raz wlecialam na pocztę i zrobiłam im wyrzuty ze bylam o danej godzinie w domu a paczka nie doszła
Pan w okienku powiedzial ze to trzeba zrozumiec bo człowiek biega cały dzień i nie może nosić cieżkich paczek. Bo na awizie jest napisane ze paczka duża. "Duża" paczka to była koperta formatu A4 z 2 bodziakami..
Zapytałam sie jaki status miałby np telewizor.. gigant?
I ze naprawde nie chodzi mi o tlumaczenie jak w szkole czemu lekcji nie odrobił tylko o donoszenie paczek.

Potem złapałam listonosza jak wkładał awizo mi do skrzynki jakoby mnie przed 5 minutami w domu nei było. (a własnie wychodziłam)
Wiec przeprowadzilam z nim rozmowę. On mi zaczął jakieś mentne wykręty że deszcz pada i ze może uszkodzić paczke i ze to nie bedzie jego wina jak on doniesie a bedzie uszkodzona. Powiedzialam ze za to mu płacą zeby paczki donosił i w stanie normalnym. I ze jak ja bym sie tak tłumaczyła w mojej pracy to by mnei wyśmiali. Powiedzial ze mi przyniesie po moim spacerze juz do domu.
Jak wróciłam z spaceru to czekał pod moimi drzwiami i juz porozmawialismy spokojnie. Teraz mi mówi dzien dobry, donosi każdą paczkę i jeszcze zyczy miłego dnia ;)
A jak kiedyś wzielam awizo przy nim z skrzynki to od razu mówił ze wczoraj było zastępstwo bo on by mi doniósł ;)))

tylko czemu trzeba się tak nanerwować zeby dojść do jakiegoś porozumienia
MiuMiu mam nadzieje ze zatrudnią u Was porzadnego listonosza w końcu

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 05:20

Poszłam, ale jakoś nie nastawiona na pyskówkę bo co ta biedna kobieta w okienku winna ? I dobrze zrobiłam bo pomogła mi skargę napisać, powiedziała żebym koniecznie dopisała, że chcę żeby listonosz pokrył poniesione przeze mnie koszty.
Powiedziała mi też, że na kolesia jest sporo skarg i już mają go wywalić tylko póki co nie ma za niego zastępstwa i póki nowego nie zatrudnią to żebym pytała u niej czy paczka przyszła czy nie. Jeszcze z własnej inicjatywy poszła dzwonić czy aby na pewno nie uda się cofnąć zwrotu, niestety się nie udało. Ale mimo wszystko dobre chęci miała kobieta. I jeszcze mnie przepraszała chociaż to przecież nie jej wina, że taki wałkoń jest listonoszem.
Teraz ciekawe jak to będzie ze zwrotem kasy za przesyłkę i ile potrwa .

Odpowiedz
jagodowy_tort 2010-12-27 o godz. 23:20

Ja mam podobną sytuację, bo mieszkam w okolicy gdzie jest dużo nowych osiedli a poczta z czasów gdy była tu mała wioskai listonosz chodzi raz na tydzień lub rzadziej. I notorycznie dostaje rachunki po terminie i płacę odsetki (niby 50gr-1zł, ale jakby tak zsumować) i zastanawiam sie co z tym zrobic czy nie napisać oficjalnie że ich obciążę, czy tak wogóle można?

Odpowiedz
Gość 2010-12-27 o godz. 20:03

też miała podobna sytuację.
awizo nie dotarło, a paczka czekała sobie spokojnie na poczcie (w srodku był prezent, oczywiscie odebrany po czasie, choć jakby 1 awizo dotarło byłby na czas ) i oczywiście pani z okienka z mordą do mnie, ze ona osobiscie awizo wypisywała i na pewno było. szlag mnie trafił i jej powiedziałam, ze my zbieramy awiza do albumu, a potem chodzimy na pocztę robic awantury, ze niby nie docierają

pisz skargę. ja sie nauczyłam juz, ze na pisma ludzie zupełnie inaczej reagują, a jak ich jeszcze postraszyc rzecznikiem praw konsumenta, to w ogóle wszystko można załawić ;)

Odpowiedz
Gość 2010-12-27 o godz. 19:06

MiuMiu co mogę ci doradzic to to, żebys wszystko załatwiała na pismie, w żadne dyskusje nie ma co sie wdawac, ani z listonoszem, ani z paniami z okienka. Pismo za darmo powinien na poczcie przyjać od ciebie kierownik zmiany, potwierdzajac, ze takie pismo otrzymał.

Wiecej w wątku który podała Martucha. Powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2010-12-27 o godz. 18:08

Tu jest cały wątek o naszej kochanej poczcie polskiej
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=46995&highlight=poczta+polska

Odpowiedz
Gość 2010-12-27 o godz. 10:25

MiuMiu znajac nasza urocza nowodworska poczte najpierw poszlabym z geba do kierowniczki poczty, a pozniej jakies pisemko wyzej (podobno juz nie takie skargi byly na nasza poczte i delikatnie mowiac d.....)

Odpowiedz
Gość 2010-12-27 o godz. 06:32

Niestety, Poczta Polska schodzi na psy. Bardzo na psy.
Mnie nie doszla paczka z Nowego Jorku. Niestety nie byla ubezpieczona, a poza tym nie wiadomo bylo w ktorym miejscu zginela, wiec nic sie nie dalo zrobic. Tzn. wiem, ze gdybym pogrzebala i dlubala komu trzeba dziure w brzuchu, to moze cos by sie ruszylo, ale pewnie wczesniej szlag by mnie trafil..

MiuMiu, skarge na listonosza, pisemna, jak najbardziej nalezy zglosic.
Niestety, pewnie nie duzo to da. Ale jesli jeszcze jakies paczki w ten sposob pojda do zwrotu, to tez skladaj skargi. Uzyskasz pewnie tylko tyle, ze zmienia listonosza.. Niestety PP to moloch panstwowy, a takim mozna jedynie nagwizdac..

Mozna tez prosic o to, zeby przesylali Ci paczki z potwierdzeniem odbioru, ale nie wiem jak to jest z paczkami z zagranicy.. (tzn. ja wiem, ze nie moglam wyslac za granice z potwierdzeniem odbioru zwyklej paczki)

Odpowiedz
ada.ant 2010-12-27 o godz. 06:21

do nas po przeprowadzce firmy paczki nie dochodziły, kolejno 4 szt.
zgłosiliśmy się do obsługującego nas urzędu pocztowego - tam powiedziano że takie sprawy załatwia się w innym miejscu ( coś jak dzielnicowa rozdzielnia paczek) i tam uderzyliśmy do kierownika listonoszy, który o niczym oczywiście nie wiedział itd.itd
ale ponieważ wszędzie zgłaszaliśmy się bardzo formalnie i na piśmie ( bo jak powszechnie wiadomo " na buzię to krem...") po 3 tygodniach wszystko dochodzi bez problemu.

natomiast w domu rodzinnym mojego męża latami listonosz stosował manewr tylko 'awizo ponowne' i wpisywał pierwszą literę imienia i nazwisko - tym sposobem nie było wiadomo do kogo jest przesyłka bo panowie na tę samą literę

Odpowiedz
Gość 2010-12-27 o godz. 05:57

Cos ta poczta coraz gorzej dziala.
Zagubili paczke tzn. dużą bombelkowa kopertę z zawartością. Pokwitowanie nadania mam, a przesylka nie doszła mimo ponad miesiąca od wyslania.
Czasem to mi sie wydaje,że oni sobie te paczki przeglądają i jak im coś potrzeba to sobie zwyczajnie biorą. Bo jak może im paczka zaginąć?
A wiekszość przesylek jest nie ubezpieczona. Jak później udowodnić ile ta paczka była warta?
Przegrane na starcie.

Odpowiedz
Gość 2010-12-27 o godz. 05:50

ja bym sie nawet nie zastanawiala, zadzwonilabym jeszcze na poczte zapytac ktory listonosc obsluguje Twoj rejon (imie i nazwisko) i napisalabym do naczelnika poczty.
ja tak swoje wywalczylam

Odpowiedz