• Gość 2010-02-05 o godz. 16:09, odsłony: 1654

    "Jak nas nabierają w internecie"

    Czyli całkiem sympatycznie podsumowujący artykuł z GW:

    http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5157647.html

    Tworząc wymyślone postaci na forach internetowych i blogach, firmy promują sprzedawane przez siebie telewizory, telefony komórkowe czy jedzenie. I niszczą konkurencję

    Pani Agnieszka, aktywna uczestniczka forum Kuchnia w portalu Gazeta.pl, do tej pory pamięta nagłą ofensywę wątków o Majonezie Kieleckim na forum. Anonimowi internauci komentowali: "Widzieliście majonez kielecki w TV? Wszedłem na stronę i jestem w szoku", "Też zauważyłem, że Małopolska się nim podnieca ;))))", "W pubach podaje się paluszki Lajkonika, do tego do maczania kielecki hmmmm".

    Posty zachwalające majonez były pisane z tego samego adresu IP. Producent na pytanie "Gazety", skąd taka akcja odpowiedział, że nie robi niczego podobnego. - Raz mieliśmy przypadek, iż kilka osób z naszej firmy zalogowało się na forum dyskusyjnym i próbowało się bawić w marketing, jednak nie była to akcja działu marketingu. Na szczęście zareagowaliśmy stosunkowo szybko... - dodaje.

    Takich przypadków na Kuchni, gdy ktoś np. natrętnie poleca nowy rodzaj czekoladek lub radzi, gdzie one się ostatnio pojawiły, zdaniem pani Agnieszki jest jednak multum. Zarówno ona, jak i inni uczestnicy forum, padają ofiarą tzw. amplifyingu - czyli z ang. wzmacniania - albo shillingu - zwykłego naganiactwa.

    Polscy reklamodawcy od kilku lat monitorują fora, blogi, serwisy społecznościowe i portale z plikami wideo. I coraz częściej biorą udział w dyskusjach. Nie ma w tym nic zdrożnego, gdy inni użytkownicy wiedzą, z kim mają do czynienia. Ale najczęściej tak nie jest. Nasi rozmówcy twierdzą, że na rynku jest już dostępne specjalne oprogramowanie, które wyszukuje kluczowe słowa na forach lub blogach po to, żeby móc szybko dopisać pewne treści albo riposty. Niektóre spółki mają już nawet całe działy, które się tym zajmują.

    W czerwcu zeszłego roku na jednym z zawodowych forów internetowych pojawił się wpis Moniki Czaplickiej pracującej obecnie w CenterDESIGNE Agencja Interaktywna. Tłumaczyła ona, jak się tworzy fałszywe tożsamości na forach internetowych, żeby podgrzewać i utrzymywać dyskusje na temat marek i produktów w sieci. Wypowiedź wywołała burzę wśród blogerów. Krzysztof Urbanowicz, autor blogu Media Café Polska, opracował na jej podstawie krótki poradnik pt. "Jak oszukiwać ludzi na forach".

    1. Stwórz nieistniejącego użytkownika na potrzebę jakiejś akcji.

    2. Na początku, niech "przez jakiś czas coś pisze na forum jako posty neutralne". "Trzeba, żeby każdy post był inny".

    3. Później, kiedy już zdobędzie zaufanie innych, może napisać "reklamę".

    4. Ale "potem trzeba co jakiś czas się pojawiać i pisać neutralnie. Aż do następnej akcji".

    5. Co jakiś czas zmieniaj IP i przeglądarki, żeby nikt nie mógł cię rozpoznać.

    6. Co jakiś czas zmieniaj też płeć. I "rozpisz sobie szczegółowo alter ego" - żeby się nie pomylić, kiedy używasz czasowników".

    Internetowe kampanie mogą być zarówno pozytywne - polegające na zachwalaniu własnego produktu, jak i negatywne - aby dokopać konkurencji.

    Kierując się tymi zasadami, firmy - a właściwie agencje przez nich wynajęte - penetrują najróżniejsze fora od samochodowych przez kuchenne po te z elektroniką (z takimi przypadkami spotykały się osoby prowadzące witrynę HDTV Polska) czy z telefonią komórkową - producenci telefonów rozdają aparaty blogerom, np. dziewięciu popularnych autorów dostało Motorolę SLVR L7 po to, aby napisać o tym aparacie u siebie na stronie. Pod ich lupą są także porównywarki cen, gdzie jako zadowoleni klienci wystawiają swoim produktom najwyższe oceny, a konkurentom - najniższe.

    W marcu zeszłego roku Maciej Budzich, autor blogu Mediafun poświęconego mediom i marketingowi zamieścił w serwisie YouTube.com jedną z pierwszych reklamówek sieci komórkowej Play. Obejrzało ją 1,5 tys. osób. - Zwykle w takich sytuacjach pojawia się 5-10 komentarzy, ale tym razem było ich kilkakrotnie więcej. Najbardziej zabawny był jednak ich język - opowiada Budzich. Komentatorzy Playa bez wyjątku byli zachwyceni. "Ciiiiii!! Super reklama :) Jedna z lepszych jakie widziałam" - pisała osoba ukrywająca się pod pseudonimem Zuuzii. Iwi11 wtórował: "Nowa telefonia i nowa forma reklamy Bardzo ciekawa, innowacyjna, według mnie strzał w dziesiątkę:)".

    Budzich przeprowadził małe dochodzenie, a jego wynik opisał na swoim blogu w notce pod tytułem "Lukier szkodzi". Konta komentujących były założone kilka dni wcześniej, wrzucali do YouTube filmy dotyczące jedynie marki Play i robili to kilka dni przed startem sieci.

    Marcin Gruszka, rzecznik Playa zaprzecza. - Zatrudniliśmy agencję, której zadaniem było stymulowanie dyskusji między użytkownikami na naszych stronach firmowych, ale nie z ukrycia na innych forach.

    Dlaczego firmy to robią? Powodów jest wiele: tradycyjne media są przepełnione reklamami, ich skuteczność maleje, a ceny rosną. Wreszcie z badań motywacji zakupowych przeprowadzonych w różnych krajach jasno wynika, że nieformalnym poradom innych konsumentów ufamy znacznie bardziej niż klasycznej reklamie. W ciągu ostatnich 3-5 lat rekomendacje znajomych weszły na pierwsze miejsce w rankingu źródeł wiedzy o produktach i usługach. Potwierdzają to choćby badania zrobione w ubiegłym roku przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych. Zgodnie z nimi prawie 73 proc. kupujących wybiera auto, korzystając z informacji witryn internetowych czy for dyskusyjnych.

    "Amplifying" oraz "shilling" stały się tak powszechne, że zaczęły martwić nawet... firmy zajmujące się marketingiem. - Uważamy, że cierpi na tym to, co jest najcenniejsze w sieci, czyli swoboda wyrażania własnych opinii i aktywność ludzi. Coraz częściej podejrzewają oni, że publikowane na forum wypowiedzi są kryptoreklamą serwowaną przez firmy. Dlatego branża zajmująca się marketingiem w internecie powinna wypracować własny kodeks, który reguluje działalność w sieci - przekonuje Piotr Gotkowski prezes firmy Streetcom, zajmującej się tzw. marketingiem szeptanym. - Wynajmowanie ludzi, którzy śledzą wątki na forach ogólnych i manipulują innymi, jest nie fair - dodaje Gotkowski. Próbuje on zainteresować tym problemem szefów marketingu dużych portali internetowych. Jak na razie bezskutecznie.

    Sprawą nie jest też zainteresowany UOKiK. Zdaniem urzędu przypadek, gdy konsument kupuje telewizor na podstawie sfałszowanych opinii zadowolonych klientów, podpada pod ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, ale klient może co najwyżej poskarżyć się na niego do sądu.

    W praktyce, wygrana w takim procesie ze względu na problemy z udowodnieniem winy jest skazana na niepowodzenie.

    Buntują się za to sami internauci. "Uwaga: Stanikomania nie akceptuje kryptoreklamy. Jeśli chcesz polecić moim czytelnikom swój towar lub sklep, skontaktuj się ze mną. Komentarze do notek, budzące podejrzenia o charakter kryptoreklamowy, będą usuwane (dotyczy to również komentarzy służących wyłącznie zareklamowaniu czyjejś strony lub blogu)" - pisze Kasica, prowadząca popularny blog o biustonoszach. I dodaje: "Autorka ma prawo do niezależności opinii."

    Jest to jednak walka z wiatrakami. W styczniu tego roku na serwisie YouTube pojawiła się wersja znanej reklamy szybkiej pożyczki Banku BPH z udziałem Anny Guzik. - Chodzi o pożyczkę - wypala kobieta.

    - Nie powiem na co! Nie mam u was konta i niewiele zarabiam - protestuje mąż.

    Pani za kontuarem z promiennym uśmiechem odpowiada: - W takim razie... Wyp...!"

    Maciej Budzich szybko opisał sprawę na blogu Mediafun. - Zadzwoniłem do BPH, ale bank nałożył na informację totalne embargo - opowiada bloger. - Po jakichś 20 godzinach reklama zniknęła ze wszystkich możliwych serwisów: YouTube.com, Dailymotion.com, MediaCafe.pl. Wzmiankę na ten temat usunął Bankier.pl, a nawet niepokorny Pudelek.pl. Byłem pod wrażeniem. Jeden bank wyczyścił cały internet! - wspomina Budzich.
    a oczywiście jeden z autorów artykułu wydał ostatnio książkę o narzędziach współczesnego marketingu, i promuje się, promuje - nie ma to jak odrobina przewrotności ;)

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-06, 00:51:10
Gość 2010-02-06 o godz. 00:51

moje lokcie sa silniejsze!

Ja moge potestowac wszystko! Wycieczki, aparaty, sprzet domowy
Nawet gumki! - do wlosow ;p

Odpowiedz
Gość 2010-02-06 o godz. 00:46

Madeleine napisał(a):możliwośc zarobienia pieniędzy - a mianowicie firma zatrudnia do marketingu szeptanego osoby z już ugruntowanym dorobkiem postów i historią pobytu na forum dłuuugą.
ekhem, zawsze to lepsze niz napad na bank, wiec gdyby ktos potrzebowal kogos z dluga broda forumowa, to ... 8) :D:D:D

Odpowiedz
Gość 2010-02-05 o godz. 23:41

ja moge potestowac wycieczki i zachwalac potem biura lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-05 o godz. 23:33

no baaa, ja to od nich przenośny odtwarzacz dvd mam ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-05 o godz. 23:30

Czyżby połowa Forumi pracowała dla Lidla? lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-05 o godz. 23:17

No pewnie, ja nawet mogę od razu adres podac i wszystko 8) Tylko chętnych brak lol

Aha, chętnie potestuję również samochody oraz ubrania (ale tylko te z wyższej półki).

Odpowiedz
Gość 2010-02-05 o godz. 23:09

no a co? wózka dziecięcego do potestowania byś nie chciała?

tudzież nie-wiem-jakiego-bajeru-wyposażeniowo-domowego, coby z Twoim działem bardziej współgrało? ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-05 o godz. 22:50

Hehe, też mam podobne odczucia jak Lady. Ba, ja wręcz wymyśliłam teorię spisku i możliwośc zarobienia pieniędzy - a mianowicie firma zatrudnia do marketingu szeptanego osoby z już ugruntowanym dorobkiem postów i historią pobytu na forum dłuuugą.

Odpowiedz
Gość 2010-02-05 o godz. 21:24

Tylko, że o ile w przypadku nowych forumowiczów to jest oczywiste i łatwe do wykrycie, tak w przypadku osób które postów na koncie już trochę mają niekoniecznie.... Czasami sama się zastanawiam czy ktoś mi cos poleca z własnej nieprzymuszonej woli, czy jednak ma z tego może jakies profity :| W paranoję wpaść mozna ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-05 o godz. 17:09

I potem biedni moderatorzy muszą edytować posty i wpisywać, że gdzieś była reklama przypominając że na naszym forum REKLAMA JEST PŁATNA.

Odpowiedz