Jaką wodę pić podczas odchudzania- mineralną czy źródlaną?

Spoko, to żadna reklama.
Quarmelia Faktycznie tylko tą etykietę mogę czytać, bo innej w domu nie mam. Nie wiedziałem, że nazwy pisać nie mogę, skoro inne żywce itd. się pojawiają. Ja po prostu na co dzień używam nazwy własnej TEJ wody. W końcu nie ja założyłem ten wątek o wodzie. :|

Nie ma juz nazwy, a jak znowu sie pojawi to poleci ostrzezenie.

miotacz to chyba tylką tę etykietę czytasz, bo tylko o tej wodzie nakręcasz
3 posty i 3 razy jedna nazwa -gratulację
i mamy uwierzyć, że to nie reklama...

Quarmelia napisał(a):
miotacz a skąd ta pewność? 8)

Czytam etykietę i widzę, co tam jest w środku. Woda jest przebadana, a poza tym myślę sobie, że nie bez powodu ludzie od lat jeżdżą do uzdrowisk, żeby wspomagać leczenie różnych chorób tą wodą

a ja pije zywca smakowego i nie zamienie go na nic innnego lol lol :P

Anulcia napisał(a):Wewczynki, ja sobie kupiłam Britę, ten filtr, wlewam kranówę, filtruję, a potem piję

raz zainwestowałam, a teraz korzystam
tez mam to gowno

ale kupowanie filtrow co miesiac mnei wykancza

Wewczynki, ja sobie kupiłam Britę, ten filtr, wlewam kranówę, filtruję, a potem piję

raz zainwestowałam, a teraz korzystam

miotacz a skąd ta pewność? 8)

A słyszałyście, że w Polsce wytwarza się kilkaset wód butelkowanych, z tego tylko około 30 prawdziwych wód mineralnych? Reszta niewiele różni się od kranówki. Kupuję ......., bo jest w dość przystępnej cenie, a mam pewność, że daje mi coś więcej niż zaspokojenie pragnienia.

anjadka ale może ktoś z butli bezpośrednio pociągał 8)
my 5litrówkę właśnie żywca kupujemy i jeszcze w życiu mi się z tą wodą nic nie stało :P

anjadka napisał(a):mi_, stała dwa dni mała buteleczka zamknięta (ale wcześniej już otwierana) koło łóżka, wczora z wieczora chciałam sie napić i odkrecam, a tam taki dziwny smrodek, i osadzik był taki dziwny.

mi_, stała dwa dni mała buteleczka zamknięta (ale wcześniej już otwierana) koło łóżka, wczora z wieczora chciałam sie napić i odkrecam, a tam taki dziwny smrodek, i osadzik był taki dziwny.

anjadka napisał(a):Moj żywiec się po dwoch dniach ostatnio zaśmierdział;/
jak to zaśmierdział? :o

ja tez najczęściej Żywca piję

Może to od wody zależy?

ja w ogóle nie zakręcam wody, jak juz otworzę duża butle to jest cały czas otwarta, ale my duzo wody pijemy, kilka butelek dziennie

Moj żywiec się po dwoch dniach ostatnio zaśmierdział;/

racja jak bedzie dłuzej otwarta to sie po prostu psuje ... Czasami po tygodniu jak sie odkreci butelke i powacha to jest smród !!

marta1985 to sprawdź sobie datę ważnoci na butelce
normalnie jakbyś przyniosła wodę ze źródła to po 2 dniach masz osad, bo ta woda jest czysta, ale występuje w niej życie biologiczne
ja kupuję 5litrową, stoi tydzień i jakoś się nigdy nie zepsuła

Quarmelia napisał(a):
że woda mineralne butelkowana jest konserwowana

ta nie raz jak stała dluzej to wywalilam bo sie woda zepsuła :P

Quarmelia napisał(a):
a poza wszystkim laski dowiedziałam się, że woda mineralne butelkowana jest konserwowana

ojj to tego nie widzialam...
ja pije mineralna kolo 2 litrow dziennie

Quarmelia napisał(a):ten temat jest jak bumerang po prostu
oczywiście, że należy na bieżąco uzupełniać minerły, ale powszechnie wiadomo, że najłatwiej przyswaja się te z mięsa, gorzej roślinne, a z wody to prawie wcale i generalnie woda jest po to żeby się napić

a poza wszystkim laski dowiedziałam się, że woda mineralne butelkowana jest konserwowana więc jak macie w kranie dobrą wodę, to lepiej ją przegotować ostudzić i pić, bo i tak będzie zdrowsza niż ta ze sklepu :|

ten temat jest jak bumerang po prostu
oczywiście, że należy na bieżąco uzupełniać minerły, ale powszechnie wiadomo, że najłatwiej przyswaja się te z mięsa, gorzej roślinne, a z wody to prawie wcale i generalnie woda jest po to żeby się napić

a poza wszystkim laski dowiedziałam się, że woda mineralne butelkowana jest konserwowana więc jak macie w kranie dobrą wodę, to lepiej ją przegotować ostudzić i pić, bo i tak będzie zdrowsza niż ta ze sklepu :|

miotacz napisał(a):Też miałem takie podejście i to nie jest tak że to jest obojętne. Twój organizm musi uzupełniać na bieżąco potrzebne mu minerału. Przeszperałem strony producentów wód jak na przykład .......... czy inne i to jaką wodę wybierasz ma dość istotne znaczenie. Jak wybierasz mineralna to jeszcze pół biedy, pamiętać jeszcze należy że są te z większą i mniejszą zawartością minerałów
masz rację, ja się parę dni temu sama dowiedziałam o tym że to ma podobno znaczenie, wcześniej nie byłam tego świadoma !:)

Też miałem takie podejście i to nie jest tak że to jest obojętne. Twój organizm musi uzupełniać na bieżąco potrzebne mu minerału. Przeszperałem strony producentów wód jak na przykład ........ czy inne i to jaką wodę wybierasz ma dość istotne znaczenie. Jak wybierasz mineralna to jeszcze pół biedy, pamiętać jeszcze należy że są te z większą i mniejszą zawartością minerałów

obojetnie jaka woda byle bedzie niegaazowana !:)

Ja też ostatnio zaczęłam pić więcej wody, wyrzuciłam z jadłospisu napoje gazowane i pije tylko wodę(czasem do obiadu sok). Szperałam trochę w necie, pytałam lekarzy i dietetyków. Oni niby nie reklamują, ale polecają jednak mineralną.

Ja bez diety piję dużo wody nestele, wyniki badań mam wg książki i cerę przy okazji ładniejszą, pełną blasku :)

im mniej ma sodu, tym jest korzystniejsza;)