-
Aliencia 2010-04-03 o godz. 13:23, odsłony: 12582
Lipcówki
Nad wątkiem PM już nie nadążam, więc może lepiej pójdzie mi tutaj :)
Pozwoliłam sobie zgapić wątek od Koleżanek z Maja.. Mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa i że zechcecie czasem też tu pisywać ;)
*************************************************************
LIPIEC:
5 - gosiaczek86, Dominikak, kalka, pysznie, gryjtka
12 - *Kasia*, himawari, Aniadela
19 - gama, Aliencia, monkam, SkrawekNieba
24 - firenza
26 - ilopez, yanne, nika:) , Marlenka_27, MonkaG1
edytowalam liste. malenka
*************************************************************
Może zacznę od siebie.. :P
U mnie..
Do ślubu 4 miesiące i 4 dni.
Dzisiaj byłam na pierwszych przymiarkach (rychło w czas lol ) i... znalazłam tę jedyną :)
We wtorek jadę podpisywać umowę i już się nie mogę doczekać!!!
Najsmieszniejsze jest to,że dopiero kiedy zobaczyłam siebie w sukience dotarło do mnie, że wychodzę za mąż hahaha :)
Z "załatwionych":
Sala - Cztery pory roku - Straszyn
Kościół - św Jacka - Straszyn
Dj jest
Foto i kamera jest
Zaproszenia wybrane - zamawiamy w tym tygodniu ( o ile w końcu uda nam się dokończyć wierszyk - chcemy ksiąśki zamiast kwiatów ;) )
Samochód jest
Barmani są
Suknia.. prawie jest ;)
Kurs tańca zaczynamy w kwietniu 2 godziny w tygodniu.. mam nadzieję, że wystarczy ;)
Nauki w maju.
Nie mamy jeszcze pozwoleń na ślub w innej parafii.. obrączek brak, fryzjerki i makijażystki brak.. Wielu koncepcji brak.. zresztą nawet nie chcę mysleć ile jeszcze do załatwienia.. ;)
A co tam u Was, Lipcóweczki? Jak przygotowania? :)
Uzupelnilam liste. EwakOdpowiedzi (340)Ostatnia odpowiedź: 2010-08-16, 09:16:42
Witam już jako mężatka. Rzeczywiście było REWELACYJNIE. Nie mogłam wymarzyć sobie piękniejszego ślubu i wesela. Jeszcze nigdy nie całowałam się z tyloma osobami ;) .
Jak tylko będą zdjęcia to zamieszczam w odp. wątku.
Ostatnim lipcówkom gratuluję zamążpójścia i mam nadzieję, że poszło rewelacyjnie! Bądźcie szczęśliwe przez długie lata!
I wracajcie do nas z relacjami!!!! :ia:
Hey, dziewczyny z 26 lipca - jak nastroje? Wszystko zapięte na ostatni guzik ;) Powodzenia!
Odpowiedz
aniasz napisał(a):Aliencia napisał(a):[ Dodano: Czw 10 Lip, 2008 ]
Hej LIPCÓWKI, co z Wami, wszystkie już wyszły za mąż?
Mi jeszcze został tydzień ;) Pewnie za 7 dni o tej porze będę się już trzęsła jak galareta..
I jak? Trzęsłaś się? ;)
Ojjjj troszkę kolanka mi się trzęsły.. ;)
Ale był to najpiękniejszy, najszczęśliwszy dzień mojego życia.. :ia:
Łzy płyną mi z oczu na samo wspomnienie i na myśl o tym jaka jestem szczęśliwa.
Ale tego chyba nie da się opisać słowami.. :)
Jest cudownie :ia:
Fotek mam z aparatów Przyjaciół ponad 1000, ale z czasem kiepsko. Dziś jeszcze mieliśmy 2-gi plener..
Foty od fotografa będą za jakieś 2 tyg.
Na razie tworzę relację w ratach, bo tyle tego hahah :)
Wszystkiego najlepszego, Dziewczynki :)
Ej, właśnie do mnie dotarło że od niechcenia zostałam Lipcówką 2008 :) Trochę późno, ale co tam!
Odpowiedz
Ja tez już po, czekam na foty, ale pewnie nieprędko będą :/
Było super, bezstresowo totalnie, reszta w relacji ;D
Aliencia napisał(a):[ Dodano: Czw 10 Lip, 2008 ]
Hej LIPCÓWKI, co z Wami, wszystkie już wyszły za mąż?
Mi jeszcze został tydzień ;) Pewnie za 7 dni o tej porze będę się już trzęsła jak galareta..
I jak? Trzęsłaś się? ;)
Drogie LIPCÓWKI, nasz wątek trochę "podumarł". Miesiąc chyli się ku końcowi... nadszedł czas i na mnie :) . Ostatni tydzień, masa spraw do zapięcia na ostatni guzik, zostały same drobiazgi, ale z tym najwięcej kłopotów. Sala ostatecznie zapłacona dziś, menu ustalone, pokoje dla gości zarezerwowane. Jeszcze musimy kupić wino i szampany, obyśmy nie zapomnieli ;) Co najważniejsze - ZERO stresu, ale wiem, że mnie dopadnie.
Odpowiedz
Dominikak z tego co się zorientowalam to Twoje przepiękne dekoracje widzialam w Galopie 6 lipca gdy bylam oglądać salę :)
Dekoracje byly przepiękne, więc jeśli to Ty mailas 6 lipca na sali Rycerskiej, to prosze odezwij się na priva :)
i najserdecznijesze GRATUACJE szczęśliwa mężatko!!! lol
Dominikak wszystkiego najlepszego :prosze: :stokrotka:
Nie mogę się doczekać Twojej relacji
Wróciłam jako mężatka pewnie nic nowego nie napisze ale było CUDOWNIE opłacało się włozyc tyle czasu w przygotowania bo nie było osoby która nie mówiła ze wszystko jest dopiete na ostatni guzik zdjec jeszcze nie mam nawet nie umówiłam sie jeszcze na plener ale jak tylko bede miała fotki to napisze relacje.
Odpowiedz
[ Dodano: Czw 10 Lip, 2008 ]
Hej LIPCÓWKI, co z Wami, wszystkie już wyszły za mąż?
Mi jeszcze został tydzień ;) Pewnie za 7 dni o tej porze będę się już trzęsła jak galareta.. Tymczasem siedzę na słońcu, głęboko wdycham powietrze i jestem szczęśliwa.. :)
Jestem już po 2-gim próbnym makijażu i po 2-giej próbnej fryzurce (musiałam zmienić i fryzjerkę i makijażystkę, co oczywiście kosztowało mnie troszkę nerwów ;) )
Ostatecznie jestem zadowolona ;) Zdjęcia wkleję z domu.
Zostało nam jeszcze duuużo szczegółów do do dopięcia, ale przyszły tydzień mam wolny,więc wierzę, że się uda wszystko załatwić.. :)
Ostatnie 2 tygodnie były istnym szaleństwem. Nie dość, że miałam mega jazdę w pracy, to wracałam skonana i zasuwaliśmy do 22, 23 z przygotowaniami.
Chwilami miałam wrażenie, że wszystko jest przeciwko nam, bo gdziekolwiek się wybieraliśmy napotykaliśmy na jakieś problemy :dupa2: ;)
I już naprawdę miałam takiego nerwa, że chciałam przeprowadzić jakiś zamach na Narzeczonym.. :yawinkle: Ale przeszliśmy przez to wszystko i myślę, że umocnił i nadal umacnia nas ten przedślubny czas - piękny, ale pełen nerwów, pośpiechu, wyborów, kompromisów :)
Życzę Wam kochane Lipcówki, aby Wasze dni były cudownym początkiem pięknej wspólnej drogi :) Teraz będę miała więcej czasu, więc postaram się wpadać częściej :P
Tymczasem pozdrawiam - już - spod chmurki ;)
Al.
pysznie GRATULACJE, czekamy na relację i oczywiście na zdjęcia ;)
Hej LIPCÓWKI, co z Wami, wszystkie już wyszły za mąż? :yawinkle:
U mnie zastój z przygotowaniami. Prawie wszystko już zrobione. W przyszłym tygodniu próbny makijaż i fryzura. Do kupienia jeszcze wino i szampany.
Czekam z niecierpliwoscią na TEN jedyny w życiu dzień.
Już dziś TEN wielki dzień . Trzymam kciuki za pierwsze LIPCÓWKI, powodzenia kochane.
Odpowiedz
himawari napisał(a):Świadkowa wysłała mi zdjęcia, które mi zrobiła podczas mojej próbnej fryzury. Może coś mi jeszcze doradzicie? Dodam tylko, że będę miała jeszcz storczyka we włosach i welon.
Ja osobiscie nie moglłabym sobie pozwolić na pejsy, bo mi sie szybko rozprostowuja takie zakrecone ;(
Tył mi się podoba :)
Unas-lubuskie leje... trzeba wiec prawdopodobnie zrezygnowac z opcji tancow na tarasie...i stolu wiejskiego....i kilku innych pomysłów...
To już jutro...Trzymajcie kciuki :)
welon będę miała podpięty też na sali, chociaż jak będzie mi nie za wygodnie to go zrzucę, będę miała różyczkę we włosach, co też będzie ładnie wyglądało.
Chociaż narazie jak w nim biegałam, to nie przeszkadzał mi specjalnie, więc może uda mi się w nim dotrwać do oczepin :D
Marlenka_27 napisał(a):wwiola napisał(a):Marlenka_27 czy florystka powiedziała Ci, że nie będzie problemu ze storczykami pod koniec lipca?
Powiedziała, że nie ma problemu ze storczykami, za to cenowo bywa różnie. Wybrałam sobie białe z różowym, nazwy łacińsiej nie pamiętam. Bukiet będzie kosztował ok 300 zł :o Ale na TEN dzień warto :D
Pewnie cymbidium...
To mnie uspokoiłaś - dziękuję bardzo lol
wwiola napisał(a):Marlenka_27 czy florystka powiedziała Ci, że nie będzie problemu ze storczykami pod koniec lipca?
Powiedziała, że nie ma problemu ze storczykami, za to cenowo bywa różnie. Wybrałam sobie białe z różowym, nazwy łacińsiej nie pamiętam. Bukiet będzie kosztował ok 300 zł :o Ale na TEN dzień warto :D
Kocurowa napisał(a):podpinam delikatnie boki do tyłu, tak żeby po bokach zostało trochę loczków, generalnie rozpuszczone, podpięte z tyłu z kwiatkiem, lekko podniesione na górze, welon podpinam od góry, tak, żeby spływał lekko na ramiona.
jakoś nigdy nie czułam się dobrze w kokach, także zdecydowanie wolę burzę loków, suknia dość prosta, więc na glowie mogę poszaleć :D
Kocurowa mam podobny pomysł na siebie, z tym, że ja będę podpinać włosy z boku z jednej strony. A welon będziesz miała tylko w kościele, bo chyba będzie niezbyt wygodnie sie bawić na weselu z welonem upiętym od góry?
Marlenka_27 czy florystka powiedziała Ci, że nie będzie problemu ze storczykami pod koniec lipca?
Bukiet PM wreszcie wybrany, wzór zapożyczony z forumi storczyki + róże. Byłam dziś u florystki dogadać szczegóły.
Już nie mogę się doczekać. Szkoda, że ja jako ostatnia z LIPCÓWEK :), chciałabym już...
Jak ktoś się pyta, czy już się stresuję, to co odpowiadam? Pewnie że NIE, a czym tu się stresować
Kocurowa napisał(a):podpinam delikatnie boki do tyłu, tak żeby po bokach zostało trochę loczków, generalnie rozpuszczone, podpięte z tyłu z kwiatkiem, lekko podniesione na górze, welon podpinam od góry, tak, żeby spływał lekko na ramiona.
jakoś nigdy nie czułam się dobrze w kokach, także zdecydowanie wolę burzę loków, suknia dość prosta, więc na glowie mogę poszaleć :D
zapowiada sie pieknie!!! ;) ;) ;) ;) z tego co wnioskuje po opisie to mialam tak wlosy gdy bylam druhna :)
podpinam delikatnie boki do tyłu, tak żeby po bokach zostało trochę loczków, generalnie rozpuszczone, podpięte z tyłu z kwiatkiem, lekko podniesione na górze, welon podpinam od góry, tak, żeby spływał lekko na ramiona.
jakoś nigdy nie czułam się dobrze w kokach, także zdecydowanie wolę burzę loków, suknia dość prosta, więc na glowie mogę poszaleć :D
Kocurowa piękne loczki! To może zdradź chociaż jak upinasz włosy i jak będziesz miała upięty welon.
Odpowiedz
Lipcówki teraz Wasza kolej!
Życzę spokoju i cierpliwości na ten ostatni etap przygotowań lol
Witam dziewczyny!
Właśnie sprzątamy po panieńskim więc wpadłam tu tylko na minutkę ;)
Trzymam kciuki za nas wszystkie z 5.lipca...Właśnie do mnie dotarło,że to juz nasza kolej
Teraz MY!!!
Jeszcze kilka spraw do dogrania zostało...ale już za tydzień będę mogła napisać,że jestem panią W. i że było wspaniale!!
Pozdrawiam
O mamo-kurier przyniósl mi zaproszenia, niesamowicie wyszły-jestem b. zadowolona-tu do podejrzenia http://allegro.pl/item377651594_zaproszenia_slubne_perlowa_koperta_gratis_.html
mamy z zieloną wstążką, do tego jest w zestawie perłowa koperta.
Obraczki też doszły ale kurier zostawił u koleżanki w pracy więc w poniedziałek je dopiero podejrzę.
Kupiliśmy w końcu takie-będziemy jeszcze dawać do grawerowania
http://allegro.pl/item378665229_okazja_obraczki_dwukolorowe_producent.html
Wszystko tak szybko się teraz dzieje, że nawet nie mam kiedy na Forumę zajrzeć. Właśnie wróciłam z kwiaciarni, ustaliłam z panią mój bukiet (kremowe róże i różowe storczyki z zielonym przybraniem) i wystrój kościoła. Umówiłam się na pedicure, jutro lecę na próbną fryzurę do fryzjera. Mama dziś załatwiła nam dorożkę :D nie było łatwo! A na liście cały czas są rzeczy do zrobienia. A jak u was??
Odpowiedz
Ja już kończę robienie wizytówek na stół (w podobnym styly jak zawieszki i zaproszenia), a usadzanie gości zostawię na ostatni tydzień (jeszcze nie wszscy potwierdzili przybycie)
A oto dzieło:
http://imageshack.us
Wczoraj poszło nam już dużo lepiej wszyscy goście rozsadzeni i mam nadzieje ze będą zadowoleni :)
Jutro wszystko idzie do druku zamawiamy księge i prezenciki dla gości .
W deco studio zapewniali mnie ze ze wszystkim się uporaja na czas pozostaje mi tylko w to wierzyć
chyba kupiliśmy za mało wina to jeszcze nas małe zakupy czekaja
obrączki odebrane (pasują idealnie) pończochy zakupione, pozostało już tylko kilka rzeczy do zrobienia, goście sami potwierdzają przybycie, my się jeszcze przypomnimy na tydzień przed, że to już w ten weekend i żeby pamiętali i się szykowali na zabawę :D jakoś tak fajnie mi jest :)
Odpowiedz
Dominikak napisał(a):Ja jestem ostatni tydzię w pracy a potem mam już wolne :D .
Ja w piatek pakuje sie w samochod ..i w sobote bedziemy w pl...tydzien dopinania spraw na ostani guzik i ...5.lipca :)
szkoda tylko,ze to moj osatni dzien w pracy i po powrocie musze szukac nowej :(
Dominikak napisał(a): od wczoraj siedzimy i głowimy się nad usadzeniem gości powiem wam że to istny koszmar
Wczoraj byłam już tak zniechęcona ze myślałam ze kazdy usiądzie tam gdzie będzie chciał.
Dzis mam już lepsze nastawienie i drugie podejscie tym razem w większym gronie.
My wyslalismy ostatecznie zaproszenia na 150osob...na weselu pojawi sie maksymalnie 85...nie wiem jak ja ich posadze,bo u nas na sali (w tej restauracji) sa dwa dlugie stoly i jeden w ksztalcie litery L...czesto jest jeszcze mniejszy stolik dla dzieci...Plan byl prosty-rodziny przy dlygich stolach, a my ze znajomymi przy L....Tylko,ze 90% osob ,ktore sie nie pojawia to rodzina...i teraz nie zmiescimy sie ze znajomymi przy jednym stole-za duzo ich ;) trzeba wyrzucic czesc do dzialu dzieciecego...tylko kogo?
Co tam lipcówki u was ?
Ja jestem ostatni tydzię w pracy a potem mam już wolne :D od wczoraj siedzimy i głowimy się nad usadzeniem gości powiem wam że to istny koszmar
Wczoraj byłam już tak zniechęcona ze myślałam ze kazdy usiądzie tam gdzie będzie chciał.
Dzis mam już lepsze nastawienie i drugie podejscie tym razem w większym gronie.
a ja dziś miałąm robiony makijaż, przypadł mi do gustu więc taki będzie też w tym ważnym dniu.
Teraz został do kupienia alkohol i kilka dodatków i pończochy, no i chyba zbliżamy się do finiszu :D
rodzice też już poznani ze sobą, pobłogosławili nam i mamy spokój :)
Nam pani z restauracji poleciła winogrona, mandarynki, banany i jabłka. Mówiła, że to się najlepiej sprawdza. Odradzała pomarańcze, grejpfruty i inne które wymagają dłuższego obierania i brudzą sokiem. Co do ilości, to jeszcze nie wiemy. Poza tym my mamy wesele na 50 osób. Liczymy litr soku na głowę + wodę. Wszystko podawane w dzbankach. Nie dajemy napoi gazowanych. Powinnam tutaj zaznaczyć,że bawimy się tylko do północy, na całonocne wesele polecam więcej picia. Na zakupy wybieramy się dopiero w tygodniu ślubu, bo do restauracji możemy dostarczyć wszystko dopiero dzień przed.
Z dzisiejszych nowości to udało nam się kupić koszulę!!! Niestety butów ciągle nie...i coraz bardziej się martwię. Dotarliśmy też do USC, dorwaliśmy papiery, zanieśliśmy na parafię, więc w papierologii też mały postęp. Zamówiliśmy też tort i ciasta. Uff...ale lista wcale się nie kurczy. Udało mi sie na 27go umówić na próbną fryzurę, zobaczymy co z tego wyjdzie-przyznam, że mam pewne obawy.
Końca nie widać.....
OneGirlWho napisał(a):Dominikak napisał(a):pysznie napisał(a):Dotarłam do etapu kiedy musze zamowic owoce i napoje...
Na jakie sie zdecydowalyscie? W jakich ilosciach?
Najwiekszy problem mam z owocami...
Napoje gazowane chce w litowych butelkach,a woda i soki i tak beda w dzbankach z lodem :) tylko nie wiem ile na osobe...
Ja nie pomoge u mnie napoje i owoce są wliczone w cene ale coś mi się wydaje ze 1 litr to na pewno ale pewnie trzeba kupić więcej .
My liczyliśmy 3 l napoju na 1 osobę. Napoje gazowane i wodę kupowaliśmy w małych (0,33 l), szklanych butelkach, natomiast soki w kartonach, ponieważ będą przelane do dzbanków.
Dzieki :) ,
no wlasnie chyba jednak wezmiemy 3-3,5l na osobe (wliczajac w to i soki , i wode, i jakas cole)...tylko przez te ogromne patery to miejsca na stole nie bedzie za duzo i zosatniemy przy butelka 0.5 i 1 litrowych...
a czy ktoras z Was Lipcowki sama kupuje owoce? My wiemy,ze chcemy winogron (motyw przewodni zaproszen i innych dekoracji ), ananasa (oczywiscie pokrojonego)...i co dalej? a przede wszystkim ile na 100osob?
Dominikak napisał(a):pysznie napisał(a):Dotarłam do etapu kiedy musze zamowic owoce i napoje...
Na jakie sie zdecydowalyscie? W jakich ilosciach?
Najwiekszy problem mam z owocami...
Napoje gazowane chce w litowych butelkach,a woda i soki i tak beda w dzbankach z lodem :) tylko nie wiem ile na osobe...
Ja nie pomoge u mnie napoje i owoce są wliczone w cene ale coś mi się wydaje ze 1 litr to na pewno ale pewnie trzeba kupić więcej .
My liczyliśmy 3 l napoju na 1 osobę. Napoje gazowane i wodę kupowaliśmy w małych (0,33 l), szklanych butelkach, natomiast soki w kartonach, ponieważ będą przelane do dzbanków.
pysznie napisał(a):Dotarłam do etapu kiedy musze zamowic owoce i napoje...
Na jakie sie zdecydowalyscie? W jakich ilosciach?
Najwiekszy problem mam z owocami...
Napoje gazowane chce w litowych butelkach,a woda i soki i tak beda w dzbankach z lodem :) tylko nie wiem ile na osobe...
Ja nie pomoge u mnie napoje i owoce są wliczone w cene ale coś mi się wydaje ze 1 litr to na pewno ale pewnie trzeba kupić więcej .
Dotarłam do etapu kiedy musze zamowic owoce i napoje...
Na jakie sie zdecydowalyscie? W jakich ilosciach?
Najwiekszy problem mam z owocami...
Napoje gazowane chce w litowych butelkach,a woda i soki i tak beda w dzbankach z lodem :) tylko nie wiem ile na osobe...
ja też będę miała ze stanikiem, niestety chyba inna opcja nie wchodzi w grę, przy sporym biuście i takiej sukni, suknia będzie na szelkę i bardotka też, po miarach wydaje się dość wygodnie, jak będzie później... to już za 2 tygodnie i kawałeczek... opiszę :D
Odpowiedz
Dominikak napisał(a):OneGirlWho napisał(a):Jo76 napisał(a):Aliencia napisał(a):
Babeczki, powiedzcie mi czy jest sens wszywać biustonosz w sukienkę?
Czy to robi dużą różnicę czy mam wszyty, czy mam go na sobie? :)
Bo ja już chyba nic nie kumam :P
Ja mialam wszywane miseczki. I brak problemu z bielizna na slub 8)
Polecam - nie ma problemu, ze gdzies wyjdzie kawalek stanika na zdjeciu :D
Ja też będę miała wszywane miseczki.
Ja też mam wszywane miseczki w mojej sukience tylko taka opcja wchodziła w gre
Też się przyłączam do grona osób, które będą miały wszyte miseczki - wydaje mi się, że to jest bardziej wygodne.
OneGirlWho napisał(a):Jo76 napisał(a):Aliencia napisał(a):
Babeczki, powiedzcie mi czy jest sens wszywać biustonosz w sukienkę?
Czy to robi dużą różnicę czy mam wszyty, czy mam go na sobie? :)
Bo ja już chyba nic nie kumam :P
Ja mialam wszywane miseczki. I brak problemu z bielizna na slub 8)
Polecam - nie ma problemu, ze gdzies wyjdzie kawalek stanika na zdjeciu :D
Ja też będę miała wszywane miseczki.
Ja też mam wszywane miseczki w mojej sukience tylko taka opcja wchodziła w gre
Marlenka_27 napisał(a):Dominikak napisał(a):Znalazłam wreszczie zespól goralski chciałam cyganów ale jakoś mi kiepsko szło znalezieni ich a i ceny maja kosmiczne :o
My będziemy mieć zespół (a raczej 3 cyganów) na poprawinach, niespodzianka od mojego Taty, chciał jeszcze cyganki w pięknych sukniach, ale do końca nie wiemy, czy będą. Cena jest wielką tajemnicą :D
Również cyganie będą nas odprowadzać do kościoła grając na trąbce, skrzypcach i akordeonie, miała to być dla nas niespodzianka, ale wszystko się wcześniej wydało. Z jednej strony to dobrze, bo w tym dniu nie chciałabym taakich niespodzianek, bo będę ryczeć jak bóbr :)
To super niespodzianke wam tata zrobił tak swoja droga jestem ciekawa jaka cene sobie zaspiewali
Jak długo maja oni grac na waszym weselu bo u mnie to ma być taka wstawka góralska tak na ok 2 godziny.
Jo76 napisał(a):Aliencia napisał(a):
Babeczki, powiedzcie mi czy jest sens wszywać biustonosz w sukienkę?
Czy to robi dużą różnicę czy mam wszyty, czy mam go na sobie? :)
Bo ja już chyba nic nie kumam :P
Ja mialam wszywane miseczki. I brak problemu z bielizna na slub 8)
Polecam - nie ma problemu, ze gdzies wyjdzie kawalek stanika na zdjeciu :D
Ja też będę miała wszywane miseczki.
Aliencia napisał(a):
Babeczki, powiedzcie mi czy jest sens wszywać biustonosz w sukienkę?
Czy to robi dużą różnicę czy mam wszyty, czy mam go na sobie? :)
Bo ja już chyba nic nie kumam :P
Ja mialam wszywane miseczki. I brak problemu z bielizna na slub 8)
Polecam - nie ma problemu, ze gdzies wyjdzie kawalek stanika na zdjeciu :D
Dominikak napisał(a):Znalazłam wreszczie zespól goralski chciałam cyganów ale jakoś mi kiepsko szło znalezieni ich a i ceny maja kosmiczne :o
My będziemy mieć zespół (a raczej 3 cyganów) na poprawinach, niespodzianka od mojego Taty, chciał jeszcze cyganki w pięknych sukniach, ale do końca nie wiemy, czy będą. Cena jest wielką tajemnicą :D
Również cyganie będą nas odprowadzać do kościoła grając na trąbce, skrzypcach i akordeonie, miała to być dla nas niespodzianka, ale wszystko się wcześniej wydało. Z jednej strony to dobrze, bo w tym dniu nie chciałabym taakich niespodzianek, bo będę ryczeć jak bóbr :)
Dominikak napisał(a):Znalazłam wreszczie zespól goralski chciałam cyganów ale jakoś mi kiepsko szło znalezieni ich a i ceny maja kosmiczne :o
Stanelo na góralach ma to być niespodzianka dla gosci lol bardzo sie ciesze
Super niespodzianka! My ograniczylismy sie do zamiany zespolu z pierwszego dnia na dj drugiego :)
Dominikak napisał(a):
Wczoraj florystka powiedziała mi ze na 5 lipca maja być przelotne opady
A ja glupia planuje wszystko na upały...W planie mamy zakup duzej ilosci płynow (napoje,piwo)...
Ale musze sie przyznac,ze to pewnie przeze mnie bedzie padalo...Na moje chrzciny lało i sie spoznilismy, na komuni to samo...no i przy innych waznych uroczystosciach pada...a moja rodzina sie spoznia...
Znalazłam wreszczie zespól goralski chciałam cyganów ale jakoś mi kiepsko szło znalezieni ich a i ceny maja kosmiczne :o
Stanelo na góralach ma to być niespodzianka dla gosci lol bardzo sie ciesze
Wczoraj florystka powiedziała mi ze na 5 lipca maja być przelotne opady
OneGirlWho napisał(a):himawari napisał(a):Hej, my kupiliśmy garnitur w Factory, dokładnie w Sunset Suits. Są tam też inne firmy i ceny duuuużo niższe. Mój ma kamizalekę, ale mi się tak podoba :) Modne niemodne ważne, żeby on się dobrze czuł i dobrze wyglądał. Jak nie chcecie to nie kupujcie.
Zgadzam się z przedmówczynią :D.
Ja też :D
himawari napisał(a):Hej, my kupiliśmy garnitur w Factory, dokładnie w Sunset Suits. Są tam też inne firmy i ceny duuuużo niższe. Mój ma kamizalekę, ale mi się tak podoba :) Modne niemodne ważne, żeby on się dobrze czuł i dobrze wyglądał. Jak nie chcecie to nie kupujcie.
Zgadzam się z przedmówczynią :D.
Zerknelam dzis na linijke....To juz tak blisko!
Chyba P. znalazl dzis dj'...na poprawiny...w sumie to niemal w ostatniej chwili...tylko koszt jest dwukrotnie wyzszy niz przewidywalismy
...ale pewnie wezmiemy ,bo albo on albo my zajmiemy sie oprawa muzyczna...a to nie byloby dobre...
..a jesli chodzi o garnitury ,to my nasz zakupilismy w jednym z salonow vistuli i wybralismy model bez kamizelki i koszule i krawat...P. zle sie czuje w kamizelkach ...i nie podoba mi sie w nich...to wystarczajace powode,zeby wiecej ich nie zakupic
czesc dziewczynki :)
Tez rzadko tu wpadam.. :( Ilopez.. my tez nie mamy jeszcze garnituru.. ale zamowimy w tym tygodniu ( surdut taliowany..wyglada pieknie! Cos pomiedzy zwykla marynarką a surdutem) kolor czarny. Co do tych niemodnych kamizelek... hmmm chyba jednak kupimy). Bylismy w najlepszych markowych sklepach i wszedzie sa kamizelki. W przyszlym tygodniu mam przymiarke i jestem przeszczesliwa :)
pozdrawiam !
Tak, to prawda rzadko tu bywam
nad czym bardzo ubolewam ale niestety nie mam czasu. W pracy mnóstwo roboty, w domu też nie ma lekko, dziecko i ciągle jest coś do zrobienia.
Jeszcze kilka zaproszeń zostało nam do rozwiezienia. Całe szczęście ostatnio kupiliśmy wódkę. Tasiemki z szyfonu już zamówiłam, także czekam i będę robić kokardki na wódkę.
No i wstyd się przyznać ale nie mamy garnituru. Na pewno będzie ciemny, zastanawiam się nad tą kamizelką....Kilka osób właśnie wspominało delikatnie, że są niemodne
ilopez napisał(a):Witajcie :D
Dziewczyny ja matka polka zapracowana
Plizzz pomóżcie, gdzie można udac się po garnitur??? :o
Czy kamizelka i musznik to konieczne gadżety? :)
polecam Sunset Suits, mają śliczne garnitury ślubne i przy niewymiarowych PM służą nieocenioną pomocą;) wiem że kamizelka nie jest konieczna, ale 'zwykły' krawat zaleca się tylko na ślub cywilny.
ilopez napisał(a):Czy kamizelka i musznik to konieczne gadżety? :)
Moim zdanie nie. Mój narzeczony nie będzie miał kamizelki i musznika. Jak byliśmy oglądać garnitury, to Pani w Vistuli powiedziała nam, że kamizelki są już niemodne .
ilopez napisał(a):Witajcie :D
Dziewczyny ja matka polka zapracowana
Plizzz pomóżcie, gdzie można udac się po garnitur??? :o
Czy kamizelka i musznik to konieczne gadżety? :)
Dłuuuuuuuuugo cię nie było lol
co do garnituru to może na początek jakies centrum handlowe tam zawsze jest pare sklepów to będziecie mieć rozeznanie dziewczyny polecaja też maximusa .
Warto i tam zobaczyć nie będzie problemu jeśli PM jest wymiarowy gorzej z takimimi jak mój P lol
ja też już po 1 spowiedzi, nie taki diabeł straszny jak go malują, rozmowa z księdzem-proboszczem bardzo miła, czeka nas jeszcze jedna spowiedź, ale to już na dzień przed.
Lista spraw do załatwienia maleje, lista spraw załatwionych rośnie i oby tak dalej, bukiety zamówione, szczegóły na sali dogadane, szczegóły z orkiestrą także, suknia po przymiarce, oddana do doszycia szelki.... już się doczekać nie mogę :D
Dominikak napisał(a):Byłyscie juz może u spowiedzi? ja mam w planie isc dzisiaj ale powiem wam ze mam niezłego stracha bo ostatnio wstyd sie przyznac ale byłam jakieś 10 lat temu :o
Ostatnio bylam kilka lat temu ....na pogrzebie babci...i uslyszalam,ze powinnam za maz wyjsc...
Teraz juz trzeci tyd zsie wybieramy i za kazdym razem znajdujemy powod,zeby nie pojechac :)
Obiecalismy sobie,ze w te niedziele bedziemy dzielni
Mu juz poradnia z głowy. Zostały nam jedne nauki i zawozimy papierki do parafii w której będzie ślub (uffff).
Zaproszenia sukcesywnie rozdajemy, dzięki czemu udało mi się odświeżyć kontakt z chrzestnymi, których nie widziałam - uwaga - z 10 lat ;)
Muszę się teraz zająć poszukiwaniami poduszeczki na obrączki i księgi gości.
No i bielizna..
Babeczki, powiedzcie mi czy jest sens wszywać biustonosz w sukienkę?
Czy to robi dużą różnicę czy mam wszyty, czy mam go na sobie? :)
Bo ja już chyba nic nie kumam :P
U spowiedzi chyba ponad rok nie byłam.
W przyszłym tyg. mamy wesele Przyjaciół, więc pewnie się w niedziele wybierzemy..
Udalo nam sie umowic na spotkanie z pania w poradni...na dwa dni przed slubem...nie byla zbyt zadowolona,ze to tlko jedno spotkanie itp...ale powiedzielismy,ze ksiadz jest tego swiadomy i mimo to chce udzielic slubu... niektorzy sa nadgorliwi w swej pracy...
juz spakowalam karton rzeczy,ktory zabieramy do pl ...i wciaz sie zbiera nastepny...
Do tego wczoraj moja chrzestna zadzwonila,ze nie przyjezdza na wesele ze wzglu na zmiane pracy itp...szkoda tylko ,ze calej rodzinie powiedziala,ze nie ma pieniedzy,ze pewnie sie sporo od niej spodziewamy.... dobrze,ze babsko jest daleko i dlugo jej nie zobacze...
Dziś spisaliśmy protokół, uff. Ksiądz kręcił nosem, że trochę późno, że mieliśmy przyjść pod koniec kwietnia, za to stwierdził, że nauki przedmałżeńskie możemy pominąć i darować sobie poradnię :) co za ulga.
Kolejny "ptaszek" na liście spraw przedślubnych.
Teraz szukamy "małpek" whisky lub inne na nagrody oczepinowe. Kupiłam na allegro śmieszne fartuszki dla ostatniej pary, która wygra przy zbieraniu na "wózek" (pomysł zaczerpnięty z forum).
To znowu ja...
okradam firme z czasu i neta poszukujac mnostwa drobiazgow zwiazanych ze slubem...
oczywiscie organizacja wychodzi mi w tym tyg uszami...i jeszcze moi kochani doszli i niedoszli goscie...czesc dzwoni i potwiedza i ciesze sie jak glupia...a dwa tyg pozniej dzwonia,ze jada na wakacje...
czesc niestety z roznych przyczyn nie moze...Przykro mi ,ale rozumiem i dobrze,ze dzwonia teraz...
No i jeszcze mam gosci ,ktorzywymagaja specjalnej opieki ;)
kuzyna P. zona jest w ciazy zagrozonej,wiec glownie lezy,ale pozwalaja jej na krotkie spacery...chca jednak przyjechac...tylko potrzebuja pokoju w restauracji ,bo nie wiadomo ile ona bedzie mogla siedziec i czy wytrzyma pol nocy bez odpoczynku....ale bardzo ja lubie i ciesze sie ,ze przyjada...
do tego czesc mojej rodziny postanowila przyjechac dzen wczesniej bo 350km w sobote rano to nie dojada na czas...Zwlaszcza ,ze slub na 17!...Wszystko byloby ok,ale ja chyba jeszcze ciotkom musze znalezc fryzjera !
czesc znajomych tez przyjezdza w piatek,bo to za daleko,ale oni chyba nie chca fryzjera...
Moja kuzyka przyjezdza z drugiego konca niemiec w sobote (a ma dalej)...i potrzebuje prysznica...
Ostaniodo listy gosci dodalam kolumne pt specjane wymagania,bo zaczynam sie gubic....
Ale mam dola ,ze tak marudze...
Dobrze,ze wszystcy daja znac juz teraz,bo jak bym miala w tym ostatnim tyg latac szukac fryzjera...
Kiedyś byliśmy zaproszeni trzy dni przed weselem, jako goście z listy rezerwowej (jedna para odmówiła nie podając żadnej przyczyny) i nie potraktowaliśmy tego jako nietaktu, wręcz przeciwnie. Ten kto nie organizował wesela, ten nie wie, że każda wydana złotówka się liczy. Po co na stole mają stać puste talerzyki, za które już się zapłaciło
My też mamy listę rezerwową. Gościom daliśmy czas do 12 lipca na potwierdzenie, ale każdy przy wręczaniu od razu potwierdził, że nie przepuści taaakiej okazji do zabawy i na pewno przyjdzie, chyba że z różnych przyczyn losowych, których nie da się przewidzieć, to na pewno będą dzwonić.
Strasznie mnie wkurza brak czasu. Przygotowania do wesela, remont mieszkania, sesja, praca... Najbliższy wolny dzień to będzie chyba poniedziałek po weselu :(
No i jeszcze mam problem z jednym z gości. Za tydzień goście mają potwierdzać przybycie, a jedno zaproszenie jeszcze nie dotarło do adresata. :(
Mnie do szału doprowadziła poczta polska, bo gdzieś utknął mój welon i moje kolczyki. Jak nie przestaną strajkować, to się ich już nie doczekam przed ślubem
Co do potwierdzeń, ten sam problem co u Was, my daliśmy czas do 12 czerwca, czyli miesiąc przed ślubem. Znajomych pytamy wprost przy nadążającej się okazji, najgorzej jest z rodziną
U nas na tapecie temat winietek, robimy według pomysłu podpatrzonego na forum - drucki w czekoladce, a na nim karteczka z imieniem i nazwiskiem. Tylko jakoś nie możemy się zebrać.
Poza tym wszystko teraz kręci się wokół końca moich studiów i obrony 12go, więc na resztę rzeczy nie ma czasu...
Świadkowa nie ma jeszcze sukienki, mama nie ma jeszcze sukienki, a ja nie mam bielizny i nie mam pomysłu co chce... :(