-
madzia 2010-12-23 o godz. 04:12, odsłony: 6469
Sliczne zagraniczne ;)
Tak sobie pomyslalam, ze spora czesc forumowek mieszka/ czesto bywa za granica. Moze bedziemy tu wpisywaly fajne/ przydatne/ ciekawe rzeczy,ktorych nie ma w Polsce a ktore mozna kupic w innych krajach?
Natchnal mnie watek o torbie ;)
To co mi przychodzi do glowy:
-remulada ( zmiksowane warzywa na ostro z majonezem lub w wersji light z jogurtem, podawane glownie do ryby, ale tez np do kanapek, hot dogow), ja jem sama baze do remulady ( mozna kupic gotowa remulade albo baze i samemu dodac majonez)
- gabeczki ( takie jakby chusteczki zrobione z cieniutkiej gabki) sluzy to do mycia pupy przy przewijaniu ( moczy sie w wodzie), kupuje sie w sporych paczkach, bylam co do nich sceptyczna, ale sa super
-pieluchy libero wciagane jak majteczki ( w tej samej cenie co zwykle libero)Odpowiedzi (62)Ostatnia odpowiedź: 2011-01-05, 04:51:00
staram się nie mieć nadbagażu, zawyczaj biorę większe ilości jak jedziemy samochodem 8) , a jak samolotem to po jednej sztuce każdego, dla obu mam:)
Odpowiedz
agnieszka82 napisał(a):Marmite - you love it or hate it. tak mowia Anglicy. ja naleze do tych, co HATE IT! 8)
mnie tez nie smakuje, bleeee
za to lubię toblerone 8) ,
uwielbiam też Persil w płynie ( do prania),
Ariel w rozpuszczalnych saszetkach, oraz Persil, płyn do mycia naczyń.Truskawkowy wymiata:)
http://www.ariel.co.uk/images/blank.gif
zawsze jak jadę do Polski, jestem ojuczona jak wielbład, moja mama i teściowa uwielbiają je.
Czy ja wiem, te ciasta maja tak maksymalnie dwa-trzy tygodnie terminu przydatnosci i trzeba trzymac w lodowce.
Sosy chyba tak bo sa dluzej przydatne. No ale to sa takie emergency i jeszcze nie swiecimy ;)
Oreo cookies są pycha, szczególnie maczane w mleku :lizak:
ja kocham amerykańskie dressingi, szczególnie te:
I jeszcze to: winegret z musztarda o obnizonej zawartosci tluszczu
Majonez light z cytryna
Gotowe ciasta, sa to takie torby w ktorych jest juz ciasto i wystarczy tylko przelac do foremnki i po 20 minutach mamy cieple ciato
A tu to samo tylko ciasteczka, czyli taki prostokat, trzeba go pociac w kwadraty i do pieca
To sobie przywoze, pozniej tylko szybko mieso albo cos innego na patelnie, do piekarnika, sos podgrzac i szybki obiad gotowy.
Lexa napisał(a):kocham syrop klonowy :lizak: A propos syropu klonowego - dostałam kiedyś jako "suwenir" z Kanady. Smakowało to jak rozwodniony miód i to nie z tych lepszych miodów, tylko taki "wielokwiatowy z supermarketu"...
Czy to był jakis słaby syrop klonowy, czy on tak właśnie smakuje...?
agnieszka82 napisał(a):Marmite - you love it or hate it. tak mowia Anglicy. ja naleze do tych, co HATE IT! 8)Czyli do przytłaczającej większości należysz - nie da się ukryć! lol
OdpowiedzMarmite - you love it or hate it. tak mowia Anglicy. ja naleze do tych, co HATE IT! 8)
OdpowiedzHmm to muszę poszukać tych saszetek. Ostatnio widziałam tylko słoiczki.
Odpowiedz
Widziałam w "kuchniach świata" takie malutkie saszetki z Marmite'm - na 1 - 2 kanapki.
Można spróbować i przekonać się czy należymy do większości i uważamy, że to paskudztwo, czy może należymy do lubiącej ten smak wąskiej elity... 8) ;)
Oleta napisał(a):Laura napisał(a):jop napisał(a):Oleta napisał(a):Ja do niedawna, gdy ktoś z rodziny lub znajomych jechał do Anglii, zamawiałam słoik marmite'u - to takie b.słone i wyraziste w smaku smarowidło do piczywa.
Bardzo lubię to na kanapce z masłem albo np.z serkiem almette...
Ale od niedawna można to dostać sklepie "kuchnie świata" :D
http://www.fotosik.pl
Uwielbiam na toscie i na to wedlinka lub ser zolty... mniam!!!
Hmm, jak to smakuje? Podobne jest do czegoś?
Zobaczyłam w Kuchniach Świata i już chciałam kupić ale cena 16 zł za mały słoiczek kazała mi sie zastanowić czy to dobre ;) .Tak jak pisałam - większość mojej rodziny i znajomych uważa, że to paskudztwo ;) A ja uważam, że to pycha!
Zresztą jest to podobne do innego przysmaku opisanego w tym wątku :
(podkreślenie ode mnie ;) )
Zwykly-cud napisał(a):A z australii polecam przywieźć to:
Bogate żrodło witamin z grupy B. Ale obrzydliwe w smaku, ze w zasadzie nadaje sie jako ciekawostka. Ciocia mi niedawno przywiozla mowiąc, ze lubilam jako dziecko. lol
To chyba na razie sobie daruję ;) .
kocham czekoladki Hershey's lol
i syrop klonowy :lizak: szczególnie z pancakami lol
Laura napisał(a):jop napisał(a):Oleta napisał(a):Ja do niedawna, gdy ktoś z rodziny lub znajomych jechał do Anglii, zamawiałam słoik marmite'u - to takie b.słone i wyraziste w smaku smarowidło do piczywa.
Bardzo lubię to na kanapce z masłem albo np.z serkiem almette...
Ale od niedawna można to dostać sklepie "kuchnie świata" :D
http://www.fotosik.pl
Uwielbiam na toscie i na to wedlinka lub ser zolty... mniam!!!
Hmm, jak to smakuje? Podobne jest do czegoś?
Zobaczyłam w Kuchniach Świata i już chciałam kupić ale cena 16 zł za mały słoiczek kazała mi sie zastanowić czy to dobre ;) .Tak jak pisałam - większość mojej rodziny i znajomych uważa, że to paskudztwo ;) A ja uważam, że to pycha!
Zresztą jest to podobne do innego przysmaku opisanego w tym wątku :
(podkreślenie ode mnie ;) )
Zwykly-cud napisał(a):A z australii polecam przywieźć to:
Bogate żrodło witamin z grupy B. Ale obrzydliwe w smaku, ze w zasadzie nadaje sie jako ciekawostka. Ciocia mi niedawno przywiozla mowiąc, ze lubilam jako dziecko. lol
jop napisał(a):Oleta napisał(a):Ja do niedawna, gdy ktoś z rodziny lub znajomych jechał do Anglii, zamawiałam słoik marmite'u - to takie b.słone i wyraziste w smaku smarowidło do piczywa.
Bardzo lubię to na kanapce z masłem albo np.z serkiem almette...
Ale od niedawna można to dostać sklepie "kuchnie świata" :D
http://www.fotosik.pl
Uwielbiam na toscie i na to wedlinka lub ser zolty... mniam!!!
Hmm, jak to smakuje? Podobne jest do czegoś?
Zobaczyłam w Kuchniach Świata i już chciałam kupić ale cena 16 zł za mały słoiczek kazała mi sie zastanowić czy to dobre ;) .
jop napisał(a):aga_terve napisał(a):Studentska :love:
Uwielbiam!! Zwlaszcza za te kawalki galaretki ;)
He he - u mnie to schodzi tonami :) Ale w końcu zaopatrzenie w promieniu 1 km mam ;) Dziewczyny pisały o Velvecie - potwierdzam, ale dużo lepszy lany od puszkowego. No i czeskie "rzezane" - lane pół ciemnego piwa, pół jasnego - tak żeby sie nie zmieszało - Hit :)
tiaaaa
jak otworzysz te krewetkowe to masz aromat w calym mieszkaniu lol
Żabunia napisał(a):nie wiem jak to mozna jesc.
proponuje garsciami ;) dla oddechu mozna przegryzc chipsami - koktail z krewetek, tez takie troche kwasne sa :D no i do tego ruszowe :D (opakowanie, nie chipsy)
chipsy octowe to bym wam chetnie jeszcze z doplata oddala lol
nie wiem jak to mozna jesc.
K2 napisał(a): chipsy octowe - mniam
o tak.... u nas ciągle nie ma
DobraC, do czego uzywasz czubruicy? przytachala cala torbe i w koncu wywalilam, bo nei mialam pomyslu na nia. :(
cider, jak najbardziej. kiedys byl takze w John Bull Pub w Krakowie, do tego chipsy octowe - mniam
ja glownie kulinarnie
z bulgarii: czubrica
z tunezji: harissa
z macedonii - wino i ser
z cypru - halumi i syrop z drzewa chlebowego
ze stanow kiedys sciagalam przez znajomych m&msy z maslem orzechowym i sola :lizak:
pamietam jak wracalam sluzbowo z wegier. torba kabinowka, wysoki obcas, garnitur. pierwszy raz zdarzylo mi sie ze celnik poprosil o otwrzenie torby
trzeba bylo widziec jego mine. w srodku byla taka tkana siatka pelna (ok 1,5 kg) specjalnej papryki do leczo, dwie sztangi salami, butelka tokaju i dwia paczkuszki z papryka w platkach 8) lol
Madeleine napisał(a):Zwykly-cud napisał(a):To jakby sie ktoś do stanow wybierał:
Spraye do smazenia i pieczenia
A było w Polsce swego czasu coś takiego, ale się chyba nie przyjęło, bo w sklepachnie widzę (producent próbował wejśc na rynek 2 razy i nic).
W książce o diecie south beach powołują się na Smażyk Knorra - ja tego nie kupowałam ale chyba coś takiego było.
U mnie w kuchni sie przyjelo lol Niesamowite jest dla mnie, ze to jest tluste, bez kalorii i z naturalnych skladnikow. Cud po prostu ;)
Odpowiedz
Zwykly-cud napisał(a):To jakby sie ktoś do stanow wybierał:
Spraye do smazenia i pieczenia
A było w Polsce swego czasu coś takiego, ale się chyba nie przyjęło, bo w sklepachnie widzę (producent próbował wejśc na rynek 2 razy i nic).
A z australii polecam przywieźć to:
Bogate żrodło witamin z grupy B. Ale obrzydliwe w smaku, ze w zasadzie nadaje sie jako ciekawostka. Ciocia mi niedawno przywiozla mowiąc, ze lubilam jako dziecko. lol
To jakby sie ktoś do stanow wybierał:
Spraye do smazenia i pieczenia http://www.pam4you.com/pages/products/index.jsp niezastapione w kuchni ;)
Ja uzywam butter flavor, takiego do ciast(z mąką) i jeszcze jeden mam, ktorego tu nie widzę
Jeszcze lubie ten proszek: http://www.bonami.com/products/
Bez zapachowy(mąż alergik ;) ) nieszkodliwe skladniki. W Polsce czegos takiego nie znalazłam ;)
No i wogole uwielbiam amerykanskie kolumbryniaste opakowania 8) lol
No proszę, a większość mojej rodziny i znajomych uważa mnie i mojego brata za "friki" ;) że nam smakuje "to paskudztwo" lol
Odpowiedz
Oleta napisał(a):Ja do niedawna, gdy ktoś z rodziny lub znajomych jechał do Anglii, zamawiałam słoik marmite'u - to takie b.słone i wyraziste w smaku smarowidło do piczywa.
Bardzo lubię to na kanapce z masłem albo np.z serkiem almette...
Ale od niedawna można to dostać sklepie "kuchnie świata" :D
http://www.fotosik.pl
Uwielbiam na toscie i na to wedlinka lub ser zolty... mniam!!!
Ja do niedawna, gdy ktoś z rodziny lub znajomych jechał do Anglii, zamawiałam słoik marmite'u - to takie b.słone i wyraziste w smaku smarowidło do piczywa.
Bardzo lubię to na kanapce z masłem albo np.z serkiem almette...
Ale od niedawna można to dostać sklepie "kuchnie świata" :D
http://www.fotosik.pl
naturella napisał(a):Najlepsze piwo, jakie pilam - czeskie, albo slowackie Velvet. oj tak :) potwierdzam, pyszne, pianka jak śmietanka, takie delikatne, jak aksamit ;)
ps. chyba czeskie
Najlepsze piwo, jakie pilam - czeskie, albo slowackie Velvet.
Odpowiedz
a ja uwielbiam austriacki Gluhwein :lizak: w podejrzanej cenie ok. 1 euro :o do kupienie tylko w Billi
właśnie zakupiłam sobie kilka butelek ;)
O, to ja poproszę o Heinekena ale tylko i wyłącznie rozdawanego w muzeum tegoż browaru :lizak::lizak::lizak:.
Tak poza tym produkty AGD, których u nas brak, bądź są od 50% do 100% tańsze niż u nas i olejki zapachowe do ciast firmy McCormick :lizak:.
Nabla napisał(a):A z fajnych wynalazków to polecam jeszcze to:
Pilot Frixtion pen
Długopis, który się wymazuje gumką, jak ołówek. Przytargany z Holandii, ale może i gdzie indziej się znajdą.
kolo Feminy jest sklep z art. papierniczymi, tam sa te dlugopisy
W Polsce można kupić jogurty 9%, są kwaśne i o zwięzłej strukturze , zastępujące śmietanę, te wda
Do Szwajcarii się szybko nie wybieram, ale uprawiamy handel wymienny na zamówienie. Czyli mówisz, że mam się uśmiechać do kumpli z Zurichu? 8)
A z fajnych wynalazków to polecam jeszcze to:
Pilot Frixtion pen
Długopis, który się wymazuje gumką, jak ołówek. Przytargany z Holandii, ale może i gdzie indziej się znajdą.
aaa, jogurty ( naturalne, 10 % ;)), smakuja rewelacyjnie, zastepuja smietane
a wozek to cos takiego
http://www.babyvest.dk/images/thumbnails/viking-85x85.jpg
ma 97 cm dlugosci wewnetrznej, do tego sa specjalne pasy bezpieczenstwa dla starszych dzieci
a ten jest dla dwojki lezacych albo czworki siedzacych dzieci
http://www.babyhome.dk/Graphics/Products/79.jpg
Nabla, jak będziesz w Szwajcarii znowu, spróbuj koniecznie tego Rittergold Saft vom Fass Trüb ale koniecznie Trüb on nie jest klarowany , ma takie farfucle ale jest boski !! Boże nie mogę doczekać się czerwca 8)
jest jeszcze opcja, że w czasie zbioru jabłek możesz kupić w jakimś gospodarstwie świeży, mmm niebo w gębie . o wiele lepsze niż cider.
Żarłoczna jestem ;)
holenderski apfelstroop, moja ulubiona marmolada
brytyjski cider, taki jabłkowy jabol
austriackie soki do herbaty bez cukru
kwaśna śmietana (u mnie istnieje tylko w maleńkich słoiczkach z żywnością meksykańską i kosztuje majątek).
włoskie przyprawy do zup (jestem wrogiem każdej kostki rosołowej, ale rosołek rybny w proszku powalił mnie na kolana)
Z innych
holenderskie staniki Hunkemoller
brytyjskie ubrania z Bravissimo
Po każdej delegacji moja walizka jest ogromna lol Niby wszystko można w marketach kupić, ale... jakoś się okazuje, że nie wszystko. A zakupy przez internet kończą się różnie.
OT nie umiem sobie wyobrazić takiego wózka... jest jakieś zdjęcie w necie? bo nie wiem jak szukać lol
Odpowiedz
aaa, cos co przypomina taka jakby torbe/ spiwor do wozka ( raczej glebokiego), dziecko w tym spi, mozna je nosic ( ma uszy), mozna rozpiac i miec rodzaj kocyka/ maty
no i olbrzymie wozki glebokie ( chodzace dzieci w nich spia, takie 18 mies ), zwykle w kolorze czarnym, przykryte siatka lub ortalionowym pokrowcem, tez czarnym