-
Gość 2010-06-15 o godz. 20:17, odsłony: 3838
Jakie macie okna i dlaczego?
Okna...Jakie macie i dlaczego?Plastikowe czy drewniane?My chyba zdecydujemy się na plastikowe, ale wyznacznikiem nie jest cena tylko to, że drewniane szybko wymagają "opiekowania" się nimi i pielęgnacji a chyba nam się nie chce...Chyba, bo jeszcze sie wachamy ;)
Odpowiedzi (21)Ostatnia odpowiedź: 2011-04-16, 13:35:55
anna.s napisał(a):Anirrak napisał(a): Ja wybrałam rozwiazanie pośrednie: okna plastikowe w dwustronnej okleinie ciemny orzech :)
Wyglądają dokładnie tak jak drewniane
Jestem na etapie ciągłego rozmyślania, czy w okleinie?
Ktoś ma już jakieś wrażenia z użytkowania?
Wrażenia z uzytkowania pozytywne 8)
To znaczy: wygląda całkiem ładnie (oczywiście prawdziwe drewno wygląda ładniej), myje się toto bezwysiłkowo: psik psik Cleanem i załatwione, nie rysują się, nie blakną, nie paczą itp.
No i żadnej konserwacji nie wymagają - w odróżnieniu od drewnianych, które jednak od czasu do czasy trzeba pomalować.
Zdecydowanie drewniane. Obecnie mamy drewniane i nie wymagają żadnej pracy. W nowym domku też nie wyobrażam sobie innych niż drewniane.
Odpowiedz
W mieszkaniu mamy plastiki. Nie lubię ich. Są bezduszne i nijakie.
W domku wstawiliśmy drewniane Urzędowskiego. Co prawda to dom drewniany więc nie było mowy o plastikowych oknach. Zdecydowanie wolę drewniane. Są bardziej swojskie i przytulne. Dodatkowo zakładamy okiennice.
Nabla napisał(a):Ja mam okna drewniane, pokryte plastikową farbą 8) Czyli mechaniczne właściwości drewnianych i łatwość utrzymania plastików.
To Ty tak na przkór tryndom ;) Drewno udające plastik... Hm... Ciekawa koncepcja! :)
Anirrak napisał(a):Ze względu na estetykę - drewno
Ze względu na walory użytkowe - plastik 8)
Ja wybrałam rozwiazanie pośrednie: okna plastikowe w dwustronnej okleinie ciemny orzech :)
Wyglądają dokładnie tak jak drewniane - nawet bankowy inspektor kontrolujący budowe się pomylił lol
A dlatego, że są plastikowe odpada malowanie co kilka lat - a cała "pielęgnacja" ogranicza się do mycia 8)
Cenowo - okna plastikowe z okleina dwustronną, szybami P4 i okuciami WK2 wyszły ok. 15% taniej
niż okna drewniane Urzędowskiego ze zwykłą szybą i bez okuć antywłamaniowych :)
No i ja właśnie takie rozwiązanie najbardziej biorę pod uwagę :)
Ze względu na estetykę - drewno
Ze względu na walory użytkowe - plastik 8)
Ja wybrałam rozwiazanie pośrednie: okna plastikowe w dwustronnej okleinie ciemny orzech :)
Wyglądają dokładnie tak jak drewniane - nawet bankowy inspektor kontrolujący budowe się pomylił lol
A dlatego, że są plastikowe odpada malowanie co kilka lat - a cała "pielęgnacja" ogranicza się do mycia 8)
Cenowo - okna plastikowe z okleina dwustronną, szybami P4 i okuciami WK2 wyszły ok. 15% taniej
niż okna drewniane Urzędowskiego ze zwykłą szybą i bez okuć antywłamaniowych :)
Ja mam okna drewniane, pokryte plastikową farbą 8) Czyli mechaniczne właściwości drewnianych i łatwość utrzymania plastików.
Odpowiedz
darksmile napisał(a):Połaciowe mam drewniane, zwykłe pionowe z PCV.
Tak właśnie będzie w naszym domu. O plastiku zdecydowała głównie cena i kwestie praktyczne (np. wg mnie o wiele łatwiej się je myje itd.). Poza tym będziemy mieć wentylację mechaniczną - nie boimy się zatem ich szczelności.
Miałam i takie i takie. Teraz mam nowe drewniane - nic nie wieje, nic z nimi nie robię, a mają już, z tego co wiem, chyba 6 lat. Zżółkły trochę, ale bez przesady. Plastiki były za szczelne i fatalnie się je myło.
OdpowiedzMy mamy plastikowe. Ze względu na cenę i na to, że nie trzeba ich zabezpieczać (impregnować?) co jakiś czas. Więkzość jest w brązowej okleinie drewnopodobnej z obu stron i wyglądają bardzo ładnie. Zobaczymy, jak się będą sprawować.
Odpowiedz
kasia_ewa napisał(a):Nie ukrywam, ale dziwią mnie Wasze perypetie z drewnianymi oknami... Serio.
W mieszkaniu mamy drewniane malowane okna, mieszkamy 2 lata i nawet jakbym miała tu mieszkać jeszcze z 8, nie zamierzam ich wymieniać na nowe...
Rodzice mają ciemne, lakierowane wielkie okna drewniane od 7 lat i jedyne co się z nimi dzieje (nie są impregnowane, są normalnie, jak okna, użytkowane), to na dwóch z nich, położonych na stronie domu, gdzie zawsze zacina deszcz, nieco łuszczy się lakier na dole. Ale to przyjeżdża, teraz czy na wiosnę, fachowiec i już. Reszta praktycznie jak nowa...
Iwona, a okładania ręcznikami okien nowych, czy nawet kilkuletnich nie rozumiem zupełnie... Może one po prostu zostały źle wstawione?
Kasia, to kwestia jakości okien. Widocznie okna wymieniane przez spółdzielnie nie były zbyt dobre. Wypaczyły się i tyle, dlatego przeciekały. Może drewno było nie teges ;).
Nie ukrywam, ale dziwią mnie Wasze perypetie z drewnianymi oknami... Serio.
W mieszkaniu mamy drewniane malowane okna, mieszkamy 2 lata i nawet jakbym miała tu mieszkać jeszcze z 8, nie zamierzam ich wymieniać na nowe...
Rodzice mają ciemne, lakierowane wielkie okna drewniane od 7 lat i jedyne co się z nimi dzieje (nie są impregnowane, są normalnie, jak okna, użytkowane), to na dwóch z nich, położonych na stronie domu, gdzie zawsze zacina deszcz, nieco łuszczy się lakier na dole. Ale to przyjeżdża, teraz czy na wiosnę, fachowiec i już. Reszta praktycznie jak nowa...
Iwona, a okładania ręcznikami okien nowych, czy nawet kilkuletnich nie rozumiem zupełnie... Może one po prostu zostały źle wstawione?
Drewniane sa piękne i mają to "coś" (zazwyczaj), ale tak jak dziewczyny napisały wymagają nieco wysiłku. Trzeba je co jakiś czas impregnować, bo mogą wypaczyć się. W "starym" mieszkaniu po 10ciu czy 15tu latach, są właściwie do wymiany. Są nieszczelne, przy dużych deszczach, trzeba parapety okladać ręcznikami. Jak jest silny wiatr to niestety, ale ziąb w domu. A były impregnowane. Producenta nie znam.
Z drugiej strony rodzice od 5 lat rodzice użytkują okna Stolarki Wolomin (nie robiąc żadnych zabiegów) i jest ok. Jedyny "-" to że są białe, więc nieco zżółkły.
Jeśli zdecydujesz sie na drewniane to dobrej jakości (najlepiej o dłuuugiej gwarancji) i o ile finanse pozwolą i okna będą pasować do stylistyki domu, to zdecydowanie brązowe (za kolor płaci się dodatkowo).
Generalnie mimo pewnych "niedogodnosci" wybrałabym drewniane.
Dorcia22 napisał(a):drewniane szybko wymagają "opiekowania"
jakiego?
Mam drewniane od roku właśnie w starej kamienicy i jedyne co robię oprócz mycia to przestawiam je Lato-Zima (jest taki dyngs ;) )
Drewniane - o ile tylko miałabym wybór. Plastikowe szarzeją, żółkną itp. Drewniane zawsze można po latach odświeżyc, a plastikowe tylko do wymiany.
Odpowiedzjeszcze jakies pol roku temu zaznaczylabym drewniane, ale teraz tylko plastikowe !
OdpowiedzPlastikowe, bo cena, bo wygoda w uzyciu, bo przez ponad 20 lat mielismy okna drewniane i nigdy wiecej. Wiem, teraz pewnie poprawila sie jakosc, ale ja juz nie chce sprawdzac.
Odpowiedz
Drewniane.
U nas w ogóle nie było kwestii co wybrać, bo mieszkamy w starej, przedwojennej kamienicy i konserwator nie pozwala na wstawienie plastikowych okien...