-
Gość 2010-03-18 o godz. 20:41, odsłony: 2191
Moje domowe mruczando - Maurycy
Przedstawiam Wam mojego Maurycego :)
jest to prawdopodobnie najbardziej rozpieszczone kocisko świata ;)
no niestety.. oboje z męzem jestesmy na jego punkcie zwariowani :love: ;)
Kocisko jest szalone, ma wariackie pomysły i nie raz juz zamiast Maurycku wołałam na niego TyKociePrzebrzydły, ale i tak go uwielbiam ;)
a oto on, najnowsze jego zdjecia, zrobione w sobotę :) (zdjęcia robiła moja przyjaciólka :) )
Odpowiedzi (18)Ostatnia odpowiedź: 2010-12-23, 13:31:30
przeglądałam stare zdjęcia, az trudno uwierzyc, że z mojej ulubionej małej kuleczki zrobiła sie już całkiem sporo Kula ;)
Kula, która rozpiesciłam niestety do granic możliwości, wiec nie ma się co dziwić, że co jakiś czas strzela obrazony 2 dniowego focha
a kiedy sie obrazi, siedzi na swoim ulubionym krzele i choćbym nie wiem jak go wołała i kusiła, jedyna reakcją bdzie łypanie spod oka.
Najczęściej wyglada to tak:
a tu, tęsknota za wolnością ;) aż trudno uwierzyć, że jak chcieliśmy w ogrodzie u moejj mamy powolic mu pobiegac to sie zbuntował :)
a tak wygladał domek jak jeszcze kocisko nie postanowiło mieszkac na nim ;)
dzięki dziewczyny :)
elegancki i dostojny to on tylko na tych zdjeciach jest ;)
na codzien to szalone zwariowane kocisko, które ma swoje widzimisię na kazdy temat, i bardzo jest zazdrosny o moja uwagę. Jak tylko mąż probuje mnie przytuklić, w kilka sekund między nami pojawia się Maurycy, wciska się pomiędzy nas, trąca nosem moj nos obraca przodem do J. i patrząc mu prosto w oczy zaczyna mruczekć. I tak zostaje aż nie uzna że już wystarczajaco zaznaczył swoją obecnosć lol
podobny rytuał ma miejsce co rano, jak tylko sie obudzę i powiem choć słowo, moj kot już siedzi kołomnie na łóżku, lub na moich kolanach i już się wita i domaga drapek :)
dziękować , dziekować ;)
dobrze ze kocisko moje czytać nie potrafi boby już całkowicie nie do wytrzymania był ;)