-
Gość 2010-01-12 o godz. 01:52, odsłony: 2623
Tak strasznie mi przykro
Właśnie się dowiedziałam, że mój kolega nie żyje. Miał tylko 26 lat. Zginął w piątek - jakiś facet podjechał mu pod motor, kiedy wracał do Wawy ze swoją dziewczyną. Ona przeżyła i żyć już nie chce...
Życie jest takie kruche...Odpowiedzi (12)Ostatnia odpowiedź: 2010-01-18, 10:18:20
Laura,
współczuję...
(*)
brak mi słów, bo dziś dowiedziałam się o takiej samej historii wsród moich znajomych -tylko w odwrotnej konfiguracji!
moniach77 napisał(a):Laurko, my z małżem akurat przejeżdżaliśmy jak widać było na jezdni już tylko spalony motor, pełno piany od gaśnic i policję - jeśli to chodzi o wypadek na wylotówce do Lublina [trakt Lubelski]. Od razu pomyśleliśmy ze wydarzyło się coś okropnego i poważnego i nie myliliśmy się.
Tak strasznie nam przykro że to twój kolega. :(
Tak, to niestety On :( . Straszna śmierć... .
Laura, bardzo mi przykro. Młody człowiek zginął, ale najbardziej współczuję jego bliskim :(
Odpowiedz
Laurko, my z małżem akurat przejeżdżaliśmy jak widać było na jezdni już tylko spalony motor, pełno piany od gaśnic i policję - jeśli to chodzi o wypadek na wylotówce do Lublina [trakt Lubelski]. Od razu pomyśleliśmy ze wydarzyło się coś okropnego i poważnego i nie myliliśmy się.
Tak strasznie nam przykro że to twój kolega. :(