-
Gość 2010-05-02 o godz. 08:57, odsłony: 1972
święto Wojska Polskiego
Http://www.wojsko-polskie.pl/wortal/document,,id,10129.html
Może to się niektórym kojarzy z komuną, ale ja idę. Mam w planach zaliczyc Odprawę Warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza (prawie 5 lat mieszkam w stolicy i jeszcze nie byłam) i oczywiście defiladę. O wojsku można mówic wiele, dużo też niepochlebnych sądów można powiedziec, ale nie sposób nie docenic jego wkładu (na plus i minus) w tworzenie naszej historii.
I Bogu dzięki, że "cud" nad Wisłą się wydarzył.Odpowiedzi (20)Ostatnia odpowiedź: 2010-05-04, 21:03:25
Bluemendale napisał(a):a ja byłam i to był najgorszy pomysł na jaki wpadłam.
oprócz dzikich tłumów niewiele było widać.
Dokładnie to samo mogę powiedzieć,
a my jeszcze ze sobą teściów zaciągneliśmy w celu atrakcji dla byłego "wojaka", koszmar!
A było siedzieć przed TV i oglądać w spokoju.
mała namiastka defilady na placu czerwonym Ciąg dalszy kampanii wyborczej PiS. A armia sprzętem dwudziestoletnim popycha
Odpowiedz
Bluemendale napisał(a):a ja byłam i to był najgorszy pomysł na jaki wpadłam.
oprócz dzikich tłumów niewiele było widać.
podpisuje sie :(
odbilismy z dziekiego, oszalalego tlumu na agrykole, gdzie chcielismy isc na grochowke- nie ma, bedzie jak sie przebije przez warszawe
a ja byłam i to był najgorszy pomysł na jaki wpadłam.
oprócz dzikich tłumów niewiele było widać.
xmadziara napisał(a):A ja dziś straciłam szklankę przez te święto !
Tak się składa, że mieszkam na trasie przelotowej MIGów, F16 i tych gigantycznych helikopterów. Bo one stacjonują w Janowie, a ja mieszkam w pół drogi do Warszawy.
Huk nieziemski, a szklanka, co stała na brzegu biurka po prostu spadła, jak te helikoptery wracały !! W sumie 16 szt, stttttrasznie nisko, w szyku po 4 ! Nieziemski efekt, jak z okna (dachowego) oglądałam.
A dodam, że jak MIGi cwiczą to zawracają nad Naszym domem, 3 x w tyg !
To musisz chyba mieć zapas szklanek lol
Ech, a ja nie dotarłam, bo się źle czułam. :( W przyszłym roku sobie odbiję.
Odpowiedz
A ja dziś straciłam szklankę przez te święto !
Tak się składa, że mieszkam na trasie przelotowej MIGów, F16 i tych gigantycznych helikopterów. Bo one stacjonują w Janowie, a ja mieszkam w pół drogi do Warszawy.
Huk nieziemski, a szklanka, co stała na brzegu biurka po prostu spadła, jak te helikoptery wracały !! W sumie 16 szt, stttttrasznie nisko, w szyku po 4 ! Nieziemski efekt, jak z okna (dachowego) oglądałam.
A dodam, że jak MIGi cwiczą to zawracają nad Naszym domem, 3 x w tyg !
Heh - ja prawie od tygodnia odcięta od netu i ludzi, najpierw przedwczoraj wieczorem zaskoczona kawalkadą pojazdów jadących na sygnale pod blokiem a wczoraj dodatkowo kluczem samolotów, przestraszona zadzwoniłam do męza by sprawdził na necie czy to nie jakiś zamach stanu przez Kaczki planowany lol
Radochę miał co nie miara ;)
Na moje usprawiedliwienie mam to ze od lat na ten weekend wyjeżdzam na wieś a i teraz dodatkowo w pewnym stresie zyłam ;)
Zreszta kiepskie to usprawiedliwienie 8)
A mi się bardzo podobało.
Wynaleźliśmy sobie z Ktośkiem w mairę dostępne miejsce, i mimo podirytowania z powodu tłumów (miejsce było zupełnie nie do tego) to jednak jak zaczeła się defilada to poprostu gapiliśmy się z zachwytem z otwartymi gebami, ja z powodów takich żę mundurowi robią na mnie ogromne wrażenie, a Ktosiek uwielbia tego typu maszyny.
Dla mnie helikoptery i maszyny z tymi ogromnymi raadarami były najciekawsze. Nie żałujemy, a kaczuszki wszelakie pomijaliśmy:)
A do mnie dotarło dziś dość brutalnie, jak bardzo polska armia jest biedna.
Kaczka wyobrażała sobie chyba, że jest Kim Dzong Ilem...
gonick napisał(a):eeee...tylko F16 fajne 8)
nie wiesz co piekne ;)
Własnie oglądam w telewizji. Niestety nie widzę tu święta wojska jak narazie tylko pokazówę Kaczyńskiego.
Impreza w stylu dyktator się bawi. Kaczucha mało nie pęknie.
Eee, ja też, tylko może bez 'ksenofobka'. ;)
Przypomni mi się dzieciństwo, kiedy chodziłam na defilady w Taty jednostce...
wczoraj (a raczej dzis) o 2-giej w nocy robili próbę generalną ;o)
ja raczej nie pójdę, bo męczą mnie tłumy...
Własnie pare chwilek temu z Ktośkiem rozmawialiśmy, że pójdziemy.
Odpowiedz