-
irlaaa 2010-04-13 o godz. 19:02, odsłony: 2066
Na wypadek niebezpieczeństwa - idea ratująca życie
Podaję dalej, bo uważam, że idea warta rozpropagowania!
Poniższy tekst został opublikowany na stronie:
http://www.cspsp.pl/wdp/biuletyn/numer_21_/przeg_prasy_pow_wyp.html
Ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i wszyscy inni, którzy interweniują na miejscu wypadków, wielokrotnie napotykają na trudności, kiedy muszą skontaktować się z krewnymi lub bliskimi poszkodowanych.
Włoskie media, po przeprowadzonych rozmowach z pracownikami służb ratowniczych - zaproponowały, abyśmy w specjalny sposób oznakowali w swojej komórce numer - pod którym to w nagłych wpadkach można byłoby skontaktować się z bliskimi poszkodowanych.
Bardzo często telefon komórkowy jest jedynym przedmiotem, który można przy nich znaleźć. Szybki kontakt pozwoliłby na uzyskanie takich informacji jak grupa krwi, jakie przyjmują leki, czy cierpią na jakieś choroby, czy są alergikami...
Ratownicy zaproponowali, aby każdy w swoim telefonie umieścił na liście kontaktów - osobę, z którą trzeba się skontaktować w nagłych wypadkach. Lista kontaktów w naszych telefonach - zwykle jest bardzo długa i nie wiadomo kogo w pierwszej kolejności powinniśmy powiadomić.
Według włoskich ratowników, międzynarodowy skrót pod którym można byłoby umieścić taki numer to: ICE (=in Case of Emergency) tzn. w nagłym wypadku.
Takie oznakowanie uprościłoby pracę wszystkim służbom ratowniczym. Gdyby ktoś chciał umieścić więcej osób w swoim telefonie mógłby je oznaczyć w następujący sposób: ICE1, ICE2, ICE3, itd.
Pomysł jest łatwy w realizacji, nic nie kosztuje - a może być bardzo użyteczny. Przecież dzisiaj prawie każdy dysponuje telefonem komórkowym.
Aktualnie podobna akcja jest rozwijana w innych krajach Europy (i nie tylko). W Polsce włączyło się m.in. forum Subaru i streetracing.pl.
Ponieważ szczególnie w Polsce, gdzie ginie o wiele za dużo osób w ruchu drogowym (ale dotyczy to przecież nie tylko takich sytuacji !) proszę Państwa o wprowadzenie pod hasłem ICE "namiarów" Waszych najbliższych. Jdnocześnie proszę o popularyzację tej idei:
Nie kosztuje nic, a może pomóc ocalić życie.
-------------
Jak bywacie na innych forach - podajcie dalej 8)Odpowiedzi (18)Ostatnia odpowiedź: 2010-07-08, 15:11:12
A ja się wyłamuję i nie korzystam z tego pomysłu, bo:
1. jak wspomniały moje poprzedniczki, policja czy służby ratunkowe w razie wypadku nie korzystają z komórki poszkodowanego, a raczej z dokumentów jakie ma przy sobie
2. jeśli wpiszę pod ICE numer na przykład do męża, a mam ten sam jego numer już zapisany pod hasłem np. Mąż, to w razie telefonu od niego moja komórka nie rozpoznaje poprawnie numeru (nie wyświetla się ani ICE, ani Mąż, tylko sam numer), a to mi przeszkadza
link mi nie działa więc na razie nie roześlę ...
pomysł fajny ale nie wiem czy się u nas przyjmie
pozmieniam nr w komórce, ale myślę że na terenie Polski prędzej ktoś będzie szukał hasła "mama" "tata" czy "mąż" niż jakiegoś skrótu.
Pomysł z grupą krwi w komórce fajny.
Ostatnio byłam świadkiem jak mąż koleżanki próbował odszukać w książce adresowej jakiejś zgubionej komórki jakikolwiek telefon do rodziny właściciela ... nie było szans ... pod hasłem "siostra" był ktoś zupełnie inny ... właściciel się odnalazł tylko dzięki temu że to był telefon zagubiony na weselu wspólnych znajomych ... więc wyraźny wpis przyda się nie tylko na wypadek wypadku ;)
Dane w komorce zmienilam juz jakis czas temu. Swoja grupe krwi tez mam w kontaktach.
Odpowiedz
Pomysł świetny, zaraz wpiszę do telefonu 8)
Tylko wydaje mi się, że policja w Polsce nie przeszukuje komórki w poszukiwaniu numerów telefonu, tylko raczej sprawdza adres z dowodu osobistego/prawa jazdy i informuje o wypadku osobiście (ale może się mylę). Myślę, że też fajnie byłoby nosić w portfelu karteczkę z danymi osoby, którą trzeba powiadomić w razie wypadku.
Wiol-ka napisał(a):Pomysł świetny, myślę, że przy odpowiednim rozpropogowaniu ma szansę się przyjąć i u nas.
dokladnie!!
Rozsylam dalej :)
niestety nie sądzę, żeby u nas coś to pomogło, bo policja po wydobyciu komórki ofiary wypadku po prostu ją wyłącza i nie odbiera żadnych telefonów. Siostra mojego męża zgineła niedawno w wypadku samochodowym, jej mama dzwoniła na komórkę wielokrotnie zaniepokojona, że córka nie odbiera, od momentu kiedy telefon znalazł się w rękach policji został wyłączony i dołączony do pudła z jej rzeczami wydobytymi z samochodu. Policja natomiast pojechała pod adres z dowodu osobistego, który był nieaktualny, do rodziców męża zadzwoniła dawna sąsiadka, że policja pytała o ich córkę. Rodzice zadzwonili więc na komendę miejską żeby się dowiedzieć o co chodzi. Wypadek wydarzył się w innym miejscu więc trochę im zajeło dowiedzenie się. W końcu policja połączyła ich z komendą przy miejscu wypadku i przez telefon się dowiedzieli, że córka nie żyje.
Całe dowiadywanie się trwało ok. 2 godziny od wypadku, 2 godziny potwornego stresu, bo wiadomo było, że coś się stało ale nikt nie potrafił powiedzieć co. Gdyby policja skorzystała z jej komórki być może trwało by chwilę. Ale nie, ważny był dowód osobisty a wiadomo, że w nowych dowodach nie ma możliwości wpisania nowego adresu jak w starych i wiele osób wogóle ich nie wymienia lub wymienia z dużym opóźnieniem.
też wprowadzimy, zastanawia mnie tylko czemu nie wprowadzili skrótu SOS, to zdecydowanie bardziej rozpowszechniony znak.
Odpowiedz
akcja warta rozpropagowania..
w swojej komórce już wpisałam bliskich pod ICE.
Dlatego ja nie mam w komórce Łukasz, tylko Mąż. Ale popieram akcję, wstawimy sobie w komórkach swoje numery też pod ICE.
Odpowiedz