-
katarina. 2010-02-27 o godz. 13:58, odsłony: 2992
Tęsknię...
Nie będę mamą sierpniową. Nie ma już mojego Maleństwa. Nie było akcji serca. Walczyłam tydzień (leki, zastrzyki), ale w końcu nic nie dało się zrobić. Musiałam mieć zabieg. Przez cały ten czas modliłam się, żeby było lepiej dla Niego, nie dla mnie. I wierzę, że Maleństwu będzie lepiej gdzieś w innym miejscu. Tylko, że tak strasznie tęsknię...
Najbardziej mnie rani, jak ktoś udaje, że nic się nie stało (wiem, że to z troski o mnie). Bo dla mnie (i mojego męża, który mnie cały czas wspierał i wspiera) się stało. Odeszła osoba, którą kochałam. Ale zawsze będzie z nami. W sercach i myślach. To było nasze pierwsze dziecko. Przez te dwa miesiące byłam tak szczęśliwa, jak nigdy. Dzięki Niemu.Odpowiedzi (43)Ostatnia odpowiedź: 2011-04-20, 20:11:16
:( przykro mi...
...
sciskam mocno...wirtualnie, ale prawdziwie...
Katarina ... zostałaś Mamą Aniołka .. dzień po mnie :(
['] dla Twojego Aniołka
['] dla Mojego Aniołka (mój wątek jest zamknięty)
katarina w tak smutną rocznicę, raz jeszcze dla Twojego Aniołka
Odpowiedz:usciski: Twojemu Aniołkowi napewno jest dobrze tam gdzie jest
Odpowiedz
Katarina.... żyj....
Smutek nie minie, bo w sercu ktoś bardzo malutki zostawił juz na zawsze wielki ślad.
Ale nauczysz się żyć z tym bólem i smutkiem.
Jest w niebie ktoś kto patrzy na Ciebie! I to dla niego i innych maluchów, które własnie szukaja nowego mieszkania w czyims brzuszku musisz byc silna!
To co mnie osobiście najbardziej zabolało kilka lat temu , to tekst - lepiej teraz niz póżniej!
Kurdę! Nie ma lepiej! Żaden termin nie jest dobry... ale nie wszyscy to rozumieją!
Ściskam!
TO jest takie przygnębiające.... Serdeczne wyrazy Współczucia..... Wspierajcie się wzajemnie...
Odpowiedz
Bardzo mi przykro... ['] dla aniołka.
Przekonałam się na własnej skórze jak bardzo boli, gdy ludzie uznają, że nic się nie stało i trzeba życ dalej. Nie wstydź się łez, nie ukrywaj, jeśli tylko jest Ci to potrzebne.
:usciski:
Katarina nie wiem co mam napisać, nie umiem cię pocieszyć Przytulam Cię tylko mocno wirtualnie. Trzymajcie się oboje dzielnie :goodman:
Odpowiedz