-
katarinka7 2013-04-26 o godz. 11:23, odsłony: 30532
Jak często można powtarzać badanie USG?
Wiem, że były juz przeróżne pytania odnosnie ciąży i co wolno a czego nie.Ja mam taki problem. Czy jeśli miałam robione usg wczoraj (poniedziałek) a w środę (czyli po dwóch dniach) będę miała robione drugie u specjalisty - to nic się nie stanie? Czy to może jakos negatywnie wpłynąć na dziecko?
Odpowiedzi (493)Ostatnia odpowiedź: 2013-11-25, 16:12:53
moniamacka napisał(a):Dziewczyny ja tez jeszcze niezbyt doswiadczona w kwestii karmienia, ale tak sobie kombinuję, że może ten pokarm co się zbiera w muszli po jakims czasie nie nadaje się do picia. W sumie jak się ściągnie laktatorem to albo daje się dziecku od razu albo wstawia do lodówki, czy zamraża, nie? A taki w muszli trochę sobie w wyższej temperaturze przy piersi mamy przebywa i może wtedy coś się z nim dzieje niedobrego co może niekorzystnie wpłynąć na maluszka? Tak se tylko kombinuję...
Nie było powiedziane po jakim czasie ten pokarm się zbiera, ale w temperaturze pokojowej pokarm trzy godziny może chyba stać. Wiadomo, że im szybciej się poda, tym lepiej, ale nie wydaje mi się, żeby o to chodziło.
Dziewczyny ja tez jeszcze niezbyt doswiadczona w kwestii karmienia, ale tak sobie kombinuję, że może ten pokarm co się zbiera w muszli po jakims czasie nie nadaje się do picia. W sumie jak się ściągnie laktatorem to albo daje się dziecku od razu albo wstawia do lodówki, czy zamraża, nie? A taki w muszli trochę sobie w wyższej temperaturze przy piersi mamy przebywa i może wtedy coś się z nim dzieje niedobrego co może niekorzystnie wpłynąć na maluszka? Tak se tylko kombinuję...
Odpowiedz
Hej - dołaczę sie do dyskusji mimo, ze spodziewam sie dopiero pierwszego dziecka.
Czasem matka nie karmi piersią ale nadal karmi swoim pokarmem. Tzn sciaga i karmi butelką tylko. W pewnych sytuacjach to jest zalecane nawet przez lekarzy. Tak mnie uczyli na studiach.. Dlatego, mysle, ze to nie może byc żadna "trutka" ;)
matylda_zakochana napisał(a):Mahareth88 napisał(a)::lol: moze nie trucizna ale ponoc pokarm jest wtedy jakis inny, tak gadali na tym kanale zdrowie i uroda...wiec nie wiem.
co do wkladek jednorazowych to uzywalam na początku i dlatego wiem ze muszelek nic niepobije...;)
Tak sobie kombinuję, że może chodzi o to, że w tych muszelkach zbiera się między posiłkami tylko ten pokarm, który wycieknie, a to może taki pokarm jak dziecko ssie na początku, słodszy i mniej pożywny, bardziej do napicia się.
chyba masz racje :)
Mahareth88 napisał(a)::lol: moze nie trucizna ale ponoc pokarm jest wtedy jakis inny, tak gadali na tym kanale zdrowie i uroda...wiec nie wiem.
co do wkladek jednorazowych to uzywalam na początku i dlatego wiem ze muszelek nic niepobije...;)
Tak sobie kombinuję, że może chodzi o to, że w tych muszelkach zbiera się między posiłkami tylko ten pokarm, który wycieknie, a to może taki pokarm jak dziecko ssie na początku, słodszy i mniej pożywny, bardziej do napicia się.
lol moze nie trucizna ale ponoc pokarm jest wtedy jakis inny, tak gadali na tym kanale zdrowie i uroda...wiec nie wiem.
co do wkladek jednorazowych to uzywalam na początku i dlatego wiem ze muszelek nic niepobije...;)
Shiadhal napisał(a):o to to - jak się ściąga laktatorem między posiłkami to też trujący? to muszę Młodej powiedzieć że jest truciznoodporna ;)
Jak ściągasz to leci może do czystego (względnie) naczynia.. a tak to nie wiadomo lol
Shiadhal napisał(a):o to to - jak się ściąga laktatorem między posiłkami to też trujący? to muszę Młodej powiedzieć że jest truciznoodporna ;)
i co z dziećmi, które podjadają między posiłkami ;)
o to to - jak się ściąga laktatorem między posiłkami to też trujący? to muszę Młodej powiedzieć że jest truciznoodporna ;)
Odpowiedz
Mahareth88 napisał(a):chcialabym tylko cos dodać do tego pytanka o muszle - dowiedzialam się ,że mozna z nich pokarm zlewac i przechowywac w lodowce na wypadek spacerku lub czegos podobnego, ALE musi to byc ten pokarm ktory sie wyłania przy karmieniu dziecka...czyli ten co sobie wyplywa między karmieniami absolutnie NIENADAJE sie do spozycia dla dziecka. tylko jak karmisz to na drugim cycusiu masz ta muszla zbiuerac pokarm w trakcie karmienia - TYLKO WTEDY!!! dobrze ,że się o tym dowiedzialam...
Sama kupiłam sobie muszle z Aventu i są baaardzo fajne...mimo ,że do porodu jeszcze zostalo troche czasu to u mnie juz od 24 tygodnia ciązy cieknie jak z kranu....bardziej sie oplaca je kupic bo są wuielkooookrotnego uzytku, dobrze dzialaja na popekane brodawki, zbieraja pokarm i są baaardzo wygodne...raz wydasz 40 zł i masz spokoj...a jednorazowe musisz ciagle wymieniac, pokarm na nich zasycha i rani brodawki, troche kosztuja jak brac pod uwage czeste kupno:(
takze polecam baaaardzo muszelki ;) lol
Muszę powiedziec, że info, że jednorazowe wkładki ranią brodawki jest szczególnie cenne, zwłaszcza, że pochodzi od osoby, która nie miała z nimi jeszcze żadnego kontaktu lol
Oczywiście dane o pokarmie nie nadającym się do spożycia w porze pomiędzy posiłkami to jakaś bzdura - dlaczego niby miałby byc gorszy?
Mahareth88 napisał(a):muszle - dowiedzialam się ,że mozna z nich pokarm zlewac i przechowywac w lodowce na wypadek spacerku lub czegos podobnego, ALE musi to byc ten pokarm ktory sie wyłania przy karmieniu dziecka...czyli ten co sobie wyplywa między karmieniami absolutnie NIENADAJE sie do spozycia dla dziecka. tylko jak karmisz to na drugim cycusiu masz ta muszla zbiuerac pokarm w trakcie karmienia - TYLKO WTEDY!!! dobrze ,że się o tym dowiedzialam...
YYYY? A czemu? Bo brzmi bez sensu.
Mahareth88 napisał(a):
chcialabym tylko cos dodać do tego pytanka o muszle - dowiedzialam się ,że mozna z nich pokarm zlewac i przechowywac w lodowce na wypadek spacerku lub czegos podobnego, ALE musi to byc ten pokarm ktory sie wyłania przy karmieniu dziecka...czyli ten co sobie wyplywa między karmieniami absolutnie NIENADAJE sie do spozycia dla dziecka. tylko jak karmisz to na drugim cycusiu masz ta muszla zbiuerac pokarm w trakcie karmienia - TYLKO WTEDY!!! dobrze ,że się o tym dowiedzialam...
:
Sorry - ale to jakaś bzdura totalna :| Pokarm to pokarm, niezaleznie od tego, kiedy sie wydobywa. Laktatorem tez odciągasz jak dziecka przy tobie nie ma i co też powinnaś wylac, bo to trucizna jakś???
Karoleena napisał(a):Blutka napisał(a):A do czego przydają się muszle laktacyjne? Ja wiem, że pokarm zbierają, jak wycieka, itp., ale ten pokarm i tak się wylewa? Czy daje dziecku? I w ogóle - o co biega z tymi muszlami?
Żona mojego kuzyna zlewała ten pokarm, który jej się zebrał w muszelkach. Stwierdziła, że i tak ma mało pokarmu, więc wszystko było cenne. Poza tym chwaliła sobie wygodę tegototo - bo nie plamiło jej bielizny - ona miała jak z autoamtu - karmi jedną a mocno cieknie z drugiej.
chcialabym tylko cos dodać do tego pytanka o muszle - dowiedzialam się ,że mozna z nich pokarm zlewac i przechowywac w lodowce na wypadek spacerku lub czegos podobnego, ALE musi to byc ten pokarm ktory sie wyłania przy karmieniu dziecka...czyli ten co sobie wyplywa między karmieniami absolutnie NIENADAJE sie do spozycia dla dziecka. tylko jak karmisz to na drugim cycusiu masz ta muszla zbiuerac pokarm w trakcie karmienia - TYLKO WTEDY!!! dobrze ,że się o tym dowiedzialam...
Sama kupiłam sobie muszle z Aventu i są baaardzo fajne...mimo ,że do porodu jeszcze zostalo troche czasu to u mnie juz od 24 tygodnia ciązy cieknie jak z kranu....bardziej sie oplaca je kupic bo są wuielkooookrotnego uzytku, dobrze dzialaja na popekane brodawki, zbieraja pokarm i są baaardzo wygodne...raz wydasz 40 zł i masz spokoj...a jednorazowe musisz ciagle wymieniac, pokarm na nich zasycha i rani brodawki, troche kosztuja jak brac pod uwage czeste kupno:(
takze polecam baaaardzo muszelki ;) lol
Justyna82 napisał(a):Shiadhal napisał(a):
tylko wiara, że napis 'dla ciężarnych' MUSI oznaczać jakieś szczególne dostosowanie do potrzeb matki i dziecka odrobinkę naiwna jest.
Może i naiwna.
Ale mnie jakoś chwyta. I czuje sie bezpieczniej.
Taaa
To prawie tak samo jak podawanie wody z "logo" IMiD (a w składzie taki chłam, że głowa boli).
Justyna82 napisał(a):Może i naiwna.
Ale mnie jakoś chwyta. I czuje sie bezpieczniej.
I właśnie dzięki "chwytaniu" i odczuciom firmy trzepią kasę lol
Shiadhal napisał(a):
tylko wiara, że napis 'dla ciężarnych' MUSI oznaczać jakieś szczególne dostosowanie do potrzeb matki i dziecka odrobinkę naiwna jest.
Może i naiwna.
Ale mnie jakoś chwyta. I czuje sie bezpieczniej.
Co do cen, zgadzam się. Ceny sa makabryczne, identyczne spodnie dla "normalnej" są dużo tańsze niż dla cięzarnej, a różnią sie tylko gumką... eh..materiał ten sam, kroj ten sam...tylko ta gumka..a cena!!.. :o
a no i napis 'dla ciężarnych' nie jest jakoś specjalnie obwarowany przepisami polskiego prawa, taki produkt nie musi też spełniać żadnych szczególnych wymogów (w przeciwieństwie np do sygnowannych znakiem przekreślonego kłosa wyrobów bezglutenowych czy znaczków dotyczących recyklingu, nietestowania na zwierzętach itp) - więc żeby mieć pewność, że specyfik nie zawiera czegoś, czego chcemy uniknąć, i tak trzeba przeczytać skład.
ale oczywiście każdy wybiera jak woli.
tylko wiara, że napis 'dla ciężarnych' MUSI oznaczać jakieś szczególne dostosowanie do potrzeb matki i dziecka odrobinkę naiwna jest.
Justyna82 napisał(a):
Ale po co skoro z napisem "dla ciezarnej" już wiem,że to akurat dla mnie?
Po to, żeby zaoszczędzić. Wszystko, co jest przeznaczone specjalnie dla kobiet w ciąży jest zwyczajnie droższe: i nie zawsze dlatego, że lepsze.
Ale każdy robi jak uważa ;)
Shiadhal napisał(a):
tzn nie, nie twierdzę, że wszystkie tylko tym - ale twierdzę, że można przecież wybrać balsam niespecyficznie 'ciążowy' nie zawierający niczego niedozwolonego.
Ale po co skoro z napisem "dla ciezarnej" już wiem,że to akurat dla mnie?
Tak wiem, marketting. Teraz wszytsko jest nim napędzane. Chociaz z drugiej strony naukowcy pracują nad specyfikami dla alergików, dla diabetyków mamy przykładowo slodzik, to tak i dla cięzarnych mamy specjalny krem.
Diabetyk może slodzic cukrem,ale jak to sie odbije na jego zdrowiu? laergik może używac "zwykłych" kremów czym sie to może dla niego skończyć? tak i w przypadku ciężarnych, myśle,że nie po nic, kremy takie sygnowane sa napsiem " dla kobiet w ciąży".
A na koniec dodam niesmertelne zdanie:" ale każdy robi jak uważa" ;)
mhm. np naklejką i ceną, bo ciężarna się połaszczy - niech żyje marketing.
tzn nie, nie twierdzę, że wszystkie tylko tym - ale twierdzę, że można przecież wybrać balsam niespecyficznie 'ciążowy' nie zawierający niczego niedozwolonego.
podobnie, jak np nie kupuje się specjalnej wody mineralnej 'dla ciężarnych', chleba 'dla ciężarnych' (chociaż ten w wielu krajach 'foliują', znaczy dodają kwas foliowy, ale to ogólnie do chleba dla całej populacji, tak jak u nas sól się joduje) czy jabłek 'dla ciężarnych'.
Mnie sie wydaje,że nie po to sa wymyślone i produkowane specyfiki z napisem"dla kobiet w ciązy", żeby łakomic się na kremy, specyfiki przeznaczone dla kobiet nie w ciąży. Musza się one czymś różnic (nie szkodzą dziecku) skoro sa wyszczególnione akurat dla takiej grupy społecznej jaką są ciężarne.
Odpowiedz
mój gin mówił, że żadne wyszczuplające kosmetyki nie są wskazane, bo większośc z nich zawiera jakieś tam substancje czynne bardzo głęboko wnikające i to nie koniecznie jest bez wpływu na dziecko...
w ramach pracy nad zbytnim otłuszczeniem polecał basen ;)
Bardziej mnie intryguje - po co wyszczuplający balsam? ;) W ciąży o linię trudno dobrze zadbać. Ja tam jestem zdania, że mazidła takie zwykłe, balsamowe, nie szkodzą dziecku, ale jeśli masz obawy, to kup coś przeznaczonego dla ciężarówek. :)
Odpowiedz
odświeżam
Wiem, że w czasie ciąży nie wolno używać kosmetyków z retinolem i kofeiną. Niestety nie zawsze można odszyfrować skład chemiczny niektórych mazideł. :(
Pytanie dotyczy wyszczuplającego balsamu do ciała Nivea My Silhouette! .
http://imageshack.us
Wolno czy nie?
Fotelik ma osobno, niektóre modele które określa producent można zamontować zamiast gondoli ... i pójść z uśpionym maluchem np. w podróży na spacer (byle krótki, nie poleca się zbyt długiego leżenia w foteliku - co dwie godziny przerwa-tak radził mój lekarz)
Przerabia to masz na myśli przewożenie dzieci w gondoli zamiast fotelika?
http://fotelik.info/pl/art/gondola_czy_fotelik_samochodowy,17.html w sprawie fotelików polecam cały portal.
Tak, senkju!
To jeszcze co to jest nosidełko? I czy jak wózek ma fotelik to on jest osobno czy sie przerabia cos?
http://picasaweb.google.pl/a.zuraw/WZek/photo?authkey=Za-ESwG6rIY#5127817803129596994
O to chodzi?
Maura napisał(a):Prosze mi pokazac palcem z czego składa sie wozek. Taki głeboki. I spacerowka tez. Kółka odrózniam. lol
Gondola:
- kolka :)
- kosz/kratka na roznosci
- stelaz (czyli ta metalowa konstrukcja)
- gondola
- budka
Spacerowka - to samo, tylko zamiast gondoli montuje sie lzejszy, mniej zabudowany element, ktory ma ruchoma czesc pod nogami i opuszczane/podnoszone oparcie.
Mowie o spacerowce montowanej na bazie wozka glebokiego, w ktorym tylko zamienia sie gondole na czesc spacerowa.
Prosze mi pokazac palcem z czego składa sie wozek. Taki głeboki. I spacerowka tez. Kółka odrózniam. lol
OdpowiedzJa na gorętsze kąpiele pozwalałam sobie na samej końcówce ciąży - kiedy mi było obojętne, czy zaraz zacznę rodzić. ;) Dziecko nie reagowało w ogóle.
Odpowiedz
adriana napisał(a):fjona ja uwielbiam kąpiele i kapałam sie od początku, tylko uważam no wodę - tzn. max. 38 stopni ona może mieć - tak radził mój lekarz. Podobne opinie czytałam w necie.
potwierdzam. A osobiście w bradziej zaawansowanej ciąży tylko prysznic stosowałam, bo nie mogłam sie wywlec z wanny, niczym ten woeloryb na mieliźnie lol
fjona ja uwielbiam kąpiele i kapałam sie od początku, tylko uważam no wodę - tzn. max. 38 stopni ona może mieć - tak radził mój lekarz. Podobne opinie czytałam w necie.
OdpowiedzPołożna na szkole rodzenia mówiła, że to kwestia bardzo indywidualna - kolor pomarańczowy też wymieniła 8)
OdpowiedzAaaa, durne pytanie, bo wiem niby, że siara może mieć różne zabarwienie, nawet brązowe, ale przed porodem też? ;) Bo u mnie jest POMARAŃCZOWA. Pewnie to normalne, ale jakoś tak dziwnie.
Odpowiedz
Alexa napisał(a):dobra z nudów chyba mnie naszło na głupie pytanie lol
tak się zastanawiam - jak pijemy bardzo zimny napój z lodówki a gorącą herbatę to dzidzia odczuwa różnicę? albo jak bardzo odczuwa? 8) ;)
tak na koński rozum wg mnie odczuwa to co mama, czyli jak chłodna woda gasi przyjemnie Twoje pragnienie to dziecku też jest przyjemniej, ale raczej od Twoich doznań niż od zimnego
To może zaszkodzić zawsze, a więc i w ciąży. Nie narażałabym się na szok termiczny...
Odpowiedz
dobra z nudów chyba mnie naszło na głupie pytanie lol
tak się zastanawiam - jak pijemy bardzo zimny napój z lodówki a gorącą herbatę to dzidzia odczuwa różnicę? albo jak bardzo odczuwa? 8) ;)
Jeśli chodzi o dźwiganie zakupów ze sklepu, to w połowie ciąży otrzymałam w prezencie od rodziny torbę z rączką na kółkach (taką jak mają emeryci biegający do supermarketów, tylko bardziej gustowną :lizak: ) i sprawa była załatwiona. Jak kiedyś robiłam zakupy na cały tydzień, tak dalej mogłam je robić, bez obawy o ciążę . lol Trochę ciężko był z wjechaniem z tym torbiszczem po schodkach do góry ... ale dałam radę !
Odpowiedz
Shiadhal napisał(a):ej, no ale ja nie mówię, że nie na miejscu jest korzystanie z pomocy czy coś.
z absurdalnych: za mną na pielgrzymce plecak nosili, hehe ;) (znaczy, no, z ciężarówki na nocleg i z noclegu na ciężarówkę).
ale nikt się nie czepia ;) jeżeli ktoś chce pomóc, nie będę mu bronić lol
ej, no ale ja nie mówię, że nie na miejscu jest korzystanie z pomocy czy coś.
z absurdalnych: za mną na pielgrzymce plecak nosili, hehe ;) (znaczy, no, z ciężarówki na nocleg i z noclegu na ciężarówkę).
Gumiś napisał(a):Ja nie wiem czy można czy nie można, ale na początku ciąży starałam się raczej nic nie dźwigać. A jeśli zakupy to jakieś lekkie typu chleb, bułki. ;)
Patrząc z perspektywy czasu myślę, że chyba po częsci też dlatego, że trochę się staraliśmy o dzidziusia a jak już się udało to dmuchałam na zimne :)
Gumiś dokładnie tak jak u nas :D
Ja nie wiem czy można czy nie można, ale na początku ciąży starałam się raczej nic nie dźwigać. A jeśli zakupy to jakieś lekkie typu chleb, bułki. ;)
Patrząc z perspektywy czasu myślę, że chyba po częsci też dlatego, że trochę się staraliśmy o dzidziusia a jak już się udało to dmuchałam na zimne :)
Shiadhal napisał(a):w normalnie przebiegającej niezagrożonej ciąży - można.
no tylko też - przez 'siatki z zakupami' jedna osoba zrozumie parę bułek, kilka owoców, butelkę wody i karton soku - a inna zgrzewkę coli, zgrzewkę mleka itp...
no ale tak na zdrowy rozum nawet - przecież jak się ma mieć drugie (trzecie itp) dziecko, to nagle starsze się przestaje podnosić? a jakoś nie ma powszechnie zalecenia, że następne dziecko to dopiero jak najmłodsze do szkoły pójdzie i zacznie się wstydzić brania na ręce ;)
no w sumie racja z tymi dziećmi ;) czyli nie popadać w panikę ani w paranoję lol
w normalnie przebiegającej niezagrożonej ciąży - można.
no tylko też - przez 'siatki z zakupami' jedna osoba zrozumie parę bułek, kilka owoców, butelkę wody i karton soku - a inna zgrzewkę coli, zgrzewkę mleka itp...
no ale tak na zdrowy rozum nawet - przecież jak się ma mieć drugie (trzecie itp) dziecko, to nagle starsze się przestaje podnosić? a jakoś nie ma powszechnie zalecenia, że następne dziecko to dopiero jak najmłodsze do szkoły pójdzie i zacznie się wstydzić brania na ręce ;)
Karoleena napisał(a):
- karmi jedną a mocno cieknie z drugiej.
Z tym cieknięciem to normalne, że jak sie karmi z jednej to z drugiej się leje.
Jako ciekawostkę powiem, że do tej pory, jak karmie piersia to w drugiej szczypie i czuję napięcie, teraz już mie sie nie leje. Takie dziwne uczucie :)
Blutka napisał(a):A do czego przydają się muszle laktacyjne? Ja wiem, że pokarm zbierają, jak wycieka, itp., ale ten pokarm i tak się wylewa? Czy daje dziecku? I w ogóle - o co biega z tymi muszlami?
Żona mojego kuzyna zlewała ten pokarm, który jej się zebrał w muszelkach. Stwierdziła, że i tak ma mało pokarmu, więc wszystko było cenne. Poza tym chwaliła sobie wygodę tegototo - bo nie plamiło jej bielizny - ona miała jak z autoamtu - karmi jedną a mocno cieknie z drugiej.
A do czego przydają się muszle laktacyjne? Ja wiem, że pokarm zbierają, jak wycieka, itp., ale ten pokarm i tak się wylewa? Czy daje dziecku? I w ogóle - o co biega z tymi muszlami?
OdpowiedzJeśli chodzi o poduszkę z dziurą (do siadania) to polecam takie z apteki - są zrobione z lekko gumowanego materiału i są nadmuchiwane. Mozna je prać, albo umyć mydłem i spłukać pod kranem - a to dosyć istotne, bo jak wiecie, po porodzie leci krew, i to leci w ilościach wodospadowych, przez parę dni, więc taka poduszka potrafi się nieźle zabrudzić. Dodatkowym atutem dmuchanej poduszki jest to, że można sobie ją nadmuchać do odpowiedniej twardości/flakowatości - w zależności od potrzeb. Poduszka jest wielkości siedzenia krzesełka.
Odpowiedz
ok, no pewnie zależy, jak bardzo intensywnie i jak długo ktoś z takiego siedzenia korzysta.
czyżby nadchodziła ankieta? ;)
Shiadhal ale na kółku bardziej się ślizgasz podobno,
miałam poduszkę poprodową i jak dla mnie to był zakup bardzo trafiony- przez pierwsze dni bez niej to bym chyba w ogóle nie usiadła.
Blutka, ale mokrych chusteczek zuzywa sie niesamowite ilosci a to jest trwale...
a zamiast poduszki za 25zl mozna kupic kolko do plywania za 1,99zl - efekt podobny.
Martusia napisał(a):Blutka, ale ja pytałam co innego w gratisie możesz sobie wybrać, jesli nie zdecydowałabyś się na poduszkę ;)
AAA. No dobra, niekumata jestem - jakieś pierdoły, które już mam - łańcuszek do smoczka, mokre chusteczki, waciki ;) i takie tam.
Blutka, ale ja pytałam co innego w gratisie możesz sobie wybrać, jesli nie zdecydowałabyś się na poduszkę ;)
Odpowiedz
Martusia napisał(a):A co oprócz poduszki masz jeszcze do wyboru?
Eee, no normalne - albo kwadratowa, albo okrągła, bez przesady z tym wyborem. ;) Ale już wybrałam okrągłą, bo lepiej wyglądała. lol
Aga napisał(a):Blutka napisał(a):Aga napisał(a):Blutka napisał(a):Jeśli poduszka poporodowa, to lepiej okrągła z dziurą, czy kwadratowa z dziurą? 8) lol
a dziura jaka jest ;) a powaznie to wydaje mi się, że to nie ma znaczenia;
No dziura taka sama ;) - ja się tylko tak debilnie zastanawiam. :P
:P a w kółku najważniejsza dziura jest więc weż tą co pasuje do weny tworczej ;)
Tak zrobię. :P Nie wiem, czy będę miała SN czy CC, ale mogę sobie wybrać coś za darmo jako gratis do dużego zamówienia i nic ciekawego nie mogę za 25 zł. znaleźć (taka jest maksymalna kwota gratisu lol) - najwyżej jak się nie przyda, to komuś oddam albo opchnę na allegro. 8)
Blutka napisał(a):Aga napisał(a):Blutka napisał(a):Jeśli poduszka poporodowa, to lepiej okrągła z dziurą, czy kwadratowa z dziurą? 8) lol
a dziura jaka jest ;) a powaznie to wydaje mi się, że to nie ma znaczenia;
No dziura taka sama ;) - ja się tylko tak debilnie zastanawiam. :P
:P a w kółku najważniejsza dziura jest więc weż tą co pasuje do weny tworczej ;)
Aga napisał(a):Blutka napisał(a):Jeśli poduszka poporodowa, to lepiej okrągła z dziurą, czy kwadratowa z dziurą? 8) lol
a dziura jaka jest ;) a powaznie to wydaje mi się, że to nie ma znaczenia;
No dziura taka sama ;) - ja się tylko tak debilnie zastanawiam. :P
Blutka napisał(a):Jeśli poduszka poporodowa, to lepiej okrągła z dziurą, czy kwadratowa z dziurą? 8) lol
a dziura jaka jest ;) a powaznie to wydaje mi się, że to nie ma znaczenia;
Jeśli poduszka poporodowa, to lepiej okrągła z dziurą, czy kwadratowa z dziurą? 8) lol
Odpowiedz
Pucia napisał(a):Ja pawiowałam przy rozwieraniu się szyjki, ponoć to normalne i nawet dobry objaw, bo szybciej idzie. Czy ja wiem? Wrażenie dla pawiującej paskudne, bo nie dość, że człek umęczony, przejęty, zdezorientowany to jeszcze pawiuje, mąż patrzy a ja wiem, że się odwadniam i .... no, mózg ucieka kompletnie.
No właśnie
ja wczoraj pierwszy raz ( :o nie wiem jak to możliwe) usłyszałam o tym pawiowaniu i nie powiem, żeby to brzmiało optymistycznie...
ale cóż - zobaczymy, może dosyc sie juz :vom: w tej ciązy i mnie ominie..
Ja pawiowałam przy rozwieraniu się szyjki, ponoć to normalne i nawet dobry objaw, bo szybciej idzie. Czy ja wiem? Wrażenie dla pawiującej paskudne, bo nie dość, że człek umęczony, przejęty, zdezorientowany to jeszcze pawiuje, mąż patrzy a ja wiem, że się odwadniam i .... no, mózg ucieka kompletnie.
Znieczulenie - hmmmm, najlepiej wydane pieniądze w tym wszystkim lol
Corgi napisał(a):ewasia napisał(a):W kazdym razie po dwoch godzinach dostalam powtorke i wtedy to juz bylo jak w niebie 8)
O !!! To tak jak ja. Po drugim znieczuleniu było już cudnie . :D tylko uscisle - anestezjolog drugi raz sie wbijal a wlasciwie poprawial pierwsze wbicie
Co do pawiowania ;) to ja pawiowałam, chyba z bólu, kiedy miałam kolkę nerkową (w 6 miesiącu ciąży - o ile to ma znaczenie). Ale przy porodzie już nie.
Mojej koleżance często się to zdarza podczas silnego bólu (poród, nerki, ból głowy).
Ja z rzeczy nieksiążkowych dodam jeszcze od siebie:
- czop może odszedł, ale kiedy i jak nie zauważyłam,
- brzuch mi się nie obniżył, urodziłam tydzień przed terminem, chociaż wszyscy twierdzili, że urodzę po terminie, bo mi się brzuch nie obniżył :D
-wody mi nie odeszły
- początek porodu bolał tak jakoś niezbyt, więc się nie przejęłam,
przy skurczach co 5 minut dotarłam na Izbę i nadal nie byłam pewna, czy to już ten poród, więc przyjmującej położnej poradziłam, żeby sprawdziła czy to na pewno już , bo słyszałam, że to bardziej boli- od tej pory nie wierzę, już, że rozpoczęcia porodu nie da się przegapić (poród to był jak nic, bo po dwóch godzinach Zosia była już na świecie)
- a z tym pawiowaniem to mi położna tłumaczyła, że to często objaw rozwierającej się szyjki
Nieee. Chyba nie.
W kazdym razie po dwoch godzinach dostalam powtorke i wtedy to juz bylo jak w niebie 8)
panna_van_gogh napisał(a):natalia25 napisał(a):
- znieczulenie działało super, ale tylko na moją prawą stronę ciała, lewa się nie znieczuliła 8)
- przy partych zaczęłam pawiować ( większość pawiuje wcześniej)
No własnie jak to jest, ze czesciej sie lewa nie znieczula?
bo co słysze ze sie jedna strona nie znieczuliła to prawie zawsze jest to lewa strona....
Ja mialam akurat na odwrot - znieczulona lewa strone a z prawej bolalo ze az strach.
Gumis wisz jak mialam jedna strone znieczulona i wyluzowana i wogole szal cial to ta druga mnie za jakby podwojnie bolala. Bo jakos tak asymetrycznie bylo.
panna_van_gogh napisał(a):Widze ze przy obnizaniu ryzyka alergii podaje sie w mleku matki przez pierwsze szesc miesiecy, ale od kiedy? mozesz mi podrzucic jakies materialy?
moj CHłop tez jest alergikiem, wiec czeka mnie mega jazda
Od pierwszego dnia, chociaż nie wiem jak to zrobić jesli karmi się piersią...
Na pewno Ty możesz brać dicoflor 60 parę tygodni przed porodem, też ma obniżyć ryzyko alergii.
ewasia napisał(a):natalia25 napisał(a):znieczulenie działało super, ale tylko na moją prawą stronę ciała, lewa się nie znieczuliła 8)
Bo anestezjolog sie zle wbil. Tez tak mialam ale potem mi proprawil bo bym chyba po suficie lazila z bolu bo to straszne bylo.
Acha, czyli jak będę rodzić w ogóle bez znieczulenia znaczy będzie strasznie...
Ja jeszcze w kwestii zoo, dodam, że też mi znieczuliło jedną stronę (nie pamiętam którą) ,ale to była moja wina, bo anestezjolog mowiła, żebym się tak nie krzywiła i siedziała prosto. Ale to siedzenie prosto nie było takie łatwe
Odpowiedz
natalia25 napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):natalia25 napisał(a):Panno, niektórzy pawiują ze zmęczenia, wysilku, nerwów itp lol
Kumam 8)
bo myslałam ze wiedziałam o nacinaniu nozyczkami a taka podstawa wiedzo okołoporodowej mnie omineła ;)
uwierz, że nikt na tego pawia nie zwróci uwagi lol
Ja chyba tez nie ;) bo jak pamietasz jesteśmy z najbardziej :vom: wątku cieżarówkowego
natalia25 napisał(a):Panno, niektórzy pawiują ze zmęczenia, wysilku, nerwów itp lol
Kumam 8)
bo myslałam ze wiedziałam o nacinaniu nozyczkami a taka podstawa wiedzo okołoporodowej mnie omineła ;)
kasik_cz napisał(a):panna masz szanse na to, ze dziecięcie wylezie wcześniej ;)
Oby, oby!!! :rock:
panna_van_gogh napisał(a):ankha napisał(a):alguna napisał(a):mo_nicka napisał(a):ok, to ja mam pytanie o brzuch - zawsze przed porodem opada niżej, bo od kilku dni wszyscy trują mi nad głową , że ja to szybko nie urodzę, bo bebzon mam jeszcze wysoko.
Nie zawsze, mi nie opadł, a urodziłam po terminie.
Mi też nie opadł i urodziłam tydzień po terminie i to dzięki oksytocynie.
Mi też nie opadł. Młoda tez urodziła się tydzień po terminie lol
panna masz szanse na to, ze dziecięcie wylezie wcześniej ;)
ankha napisał(a):alguna napisał(a):mo_nicka napisał(a):ok, to ja mam pytanie o brzuch - zawsze przed porodem opada niżej, bo od kilku dni wszyscy trują mi nad głową , że ja to szybko nie urodzę, bo bebzon mam jeszcze wysoko.
Nie zawsze, mi nie opadł, a urodziłam po terminie.
Mi też nie opadł i urodziłam tydzień po terminie i to dzięki oksytocynie.
To wychodzi na to, ze jak opadł to może Młody wylezie przed terminem? :P
natalia25 napisał(a):
- znieczulenie działało super, ale tylko na moją prawą stronę ciała, lewa się nie znieczuliła 8)
- przy partych zaczęłam pawiować ( większość pawiuje wcześniej)
No własnie jak to jest, ze czesciej sie lewa nie znieczula?
bo co słysze ze sie jedna strona nie znieczuliła to prawie zawsze jest to lewa strona....
a co do pawiowania: jakas niedouczona jestem w tej czesci przy porodzie się :vom:?
jesli tak to Bartek wyleci wczesniej niz myslałam........
alguna napisał(a):mo_nicka napisał(a):ok, to ja mam pytanie o brzuch - zawsze przed porodem opada niżej, bo od kilku dni wszyscy trują mi nad głową , że ja to szybko nie urodzę, bo bebzon mam jeszcze wysoko.
Nie zawsze, mi nie opadł, a urodziłam po terminie.
Mi też nie opadł i urodziłam tydzień po terminie i to dzięki oksytocynie.
mo_nicka napisał(a):ok, to ja mam pytanie o brzuch - zawsze przed porodem opada niżej, bo od kilku dni wszyscy trują mi nad głową , że ja to szybko nie urodzę, bo bebzon mam jeszcze wysoko.
Nie zawsze, mi nie opadł, a urodziłam po terminie.
matylda_zakochana napisał(a):Sama nie wiem od czego to zależy.
Od tego, czy główka wpasowała się już w kanał rodny. Mnie się brzuch obniżył 1.5 miesiąca przed porodem.
mo_nicka napisał(a):ok, to ja mam pytanie o brzuch - zawsze przed porodem opada niżej, bo od kilku dni wszyscy trują mi nad głową , że ja to szybko nie urodzę, bo bebzon mam jeszcze wysoko.
To chyba też sprawa indywidualna. Ja u siebie to nie widziałam, ale wszyscy mi dużo wcześniej mówili, że się obniżył. Mojej koleżance znowu do samego końca się nie obniżył.
Sama nie wiem od czego to zależy.
nie wiem czy zawsze ale znowu mi wszyscy trują że to już niedlugo bo podobno mi opadl ;)
chociaż samej też mi się wydaję że jakoś lżej mi się oddycha 8)
ok, to ja mam pytanie o brzuch - zawsze przed porodem opada niżej, bo od kilku dni wszyscy trują mi nad głową , że ja to szybko nie urodzę, bo bebzon mam jeszcze wysoko.
Odpowiedz
natalia25 napisał(a):znieczulenie działało super, ale tylko na moją prawą stronę ciała, lewa się nie znieczuliła 8)
Bo anestezjolog sie zle wbil. Tez tak mialam ale potem mi proprawil bo bym chyba po suficie lazila z bolu bo to straszne bylo.
DobraC a ja myślałam, że twoja teoria o tym że można przegapić początek porodu głupawa jest. Zmieniam zdanie 8)
Odpowiedz
Gumiś napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):Gumiś napisał(a):Czy w ogóle coś się da z tym porodem przewidzieć??? :cisza:
Da 8)
że Cię nie ominie 8)
Teraz to już nawet tego nie byłabym taka pewna
hehe
Mi pod koniec ciąży też wydawało się, że już nigdy nie urodzę i do końca życia będę wielorybem. Już nie zabardzo pamiętałam jakie to uczucie nie mieć smoka w brzuchu.
Przyznam, że przed porodem zrobiło mi się smutno, że to koniec.
Nie ominie Cię, gearantuję :)
panna_van_gogh napisał(a):Gumiś napisał(a):Czy w ogóle coś się da z tym porodem przewidzieć??? :cisza:
Da 8)
że Cię nie ominie 8)
Teraz to już nawet tego nie byłabym taka pewna
DobraC napisał(a):wiecie co... to wszystko zaczyna mi przypominac ludowe porzekadlo:
"jak na swietego hieronima jest deszcz albo go ni ma, to pod koniec listopada pada albo nie pada...."
bo tak jest :P
wygląda to tak, że teoretycznie powinny być skurcze-nie miałam, powinny odejść wody -nie odeszły; powinien odejść czop-odchodził kilka dni; przy tworzącym się rozwarciu na 100% są skurcze-ja nie czułam; pomijając to, że ciąża trwa 40 tygodni - w ciąży bliźniaczej dno macicy jest zawsze 3-4 tygodni dalej niż w pojedynczej, urodziłam w 40 przez cc a gdyby jej nie robili to ja mogłam i jeszcze tak z 2 tygodnie chodzić bo nic się nie działo ale wtedy to bym pękła od środka;
Dobra faktem jest, że tak czy siak urodzisz i tego się trzymajmy ;)
Gumiś napisał(a):Czy w ogóle coś się da z tym porodem przewidzieć??? :cisza:
Da 8)
że Cię nie ominie 8)