-
Gość 2009-03-07 o godz. 10:31, odsłony: 34074
Jak się zmobilizować do napisania pracy magisterskiej?
Wiem, że taki temat był już kiedyś, ale za nic w świecie nie mogę go znaleźć.Zakładam więc nowy.Czy któraś z Forumowiczek męczy się w tej chwili jak ja i pisze pracę magisterską?Na jakim jesteście etapie?Jak Wam idzie?Jak się mobilizujecie do pisania;) ?
Odpowiedzi (943)Ostatnia odpowiedź: 2015-06-22, 19:44:02
Obroniłam się!!!Właśnie dziś obroniłam się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:ia: :ia: :ia:
Ja tez mam juz to za soba ^D^ , pisalam dwie prace licencjata i magisterska. Z ta druga zdecydowanie gorzej mi szlo, choc o wiele wczesniej zaczelam i bardziej powaznie ja potraktowalam.
No coz od czego zaczelam- od tematu, to jest najwazniejsze, wybierajcie go pod katem ilosci zrodel, im wiecej tym lepiej, potem plan, spis tresci konspekt- i do pisania.
Oczywiscie takze uwazam ze wstep i zakonczenie zawsze na koncu, bo czesto jest tak, ze nie wiemy w ktora strone pojdzie nasza praca i plan i wszystko zmienia sie w trakcie pisania.
Dla mnie to byla (przyznaje) straszna meczarnia. Na poczatku myslalam o doktoracie, ale po pisaniu magisterki stwierdzilam jedno- nigdy wiecej :'(
ALe jest do przejscia i trzymam kciuki za Was wszystkie.
I to fajne uczucie po obronie- totalna DUMA i czujesz sie tak jakby madrzejsza (ale to szybko mija :/ .
Pozdrowionka :)
Alix, chyba już jesteś po, prawda? 8)
ja podczytuję, aż boję się napisać, bo coś nie mogę się zabrać za pisanie,a czas biegnie nieubłaganie. mam rok od absolutorium, które powinnam dostać pod koniec września.echh...
powiedzcie proszę od czego zaczęłyście? od czytania książek i notatek czy od razu pisałyście? mam konspekt...
byłam wczoraj u promotora i jestem w szoku- poświecił mi chwile swego cennego czasu, nawet prace przejrzał! nawet powiedział co jeszcze dorobić i aż zacytuję:
"musi pani tu więcej mięsa psychologicznego włożyć" dobre! :D
więc kończę sobie pooowoli tę pracę, i tak sobie myślę, że całkowicie straciłam już do niej dystans ;) w dodatku jestem pewna, że mnie obleją :mur: (ale takie myśli to chyba norma z tego co się zorientowałam)
nyx!!! gratki gratki!!! :stokrotka: fajnie, że masz już to za sobą!
Ja też jeszcze zostałam z niedokończoną pracą i planem obrony we wrześniu ;) Muszę zrobić jeszcze ankietę i badania :vom:
Odpowiedzhej :) a właśnie że ja się odezwę :) Czekam jak na szpilkach na poniedziałek, godzina 11.00-> łobrona ;) powinnam siedzieć i uczyc się czegoś,ale nie wiem nawet jak mam sie do niej uczyc...skoro pisalam prace, to powinnam odpowiedziec na kazde chyba pytanie ;)...no nic..pewnie coś przejrzę jeszcze ;)
Odpowiedz
ja tam sie jeszcze męcze- mam do napisania dyskusje wyników i jakoś nie moge się zebrać, no nie mogę... ehh
no nie, temat zleciał na 2 stronę...
czy tylko ja sama się męczę z tą pracą? no niech mnie ktoś pocieszy ;)
halo halo
coś czuje, że sama będę tu monologi prowadzić :D a monologi to moja słabość!
no dobrze, to może powiem na jakim jestem etapie:
promotor jak się nie odzywał tak się nie odzywa (jutro big day- czyli spotkanko) może się czegoś w końcu dowiem... może...
a tak w ogóle to piszę już dyskusję, póki co opisałam 6 hipotez i 3 lub 4 pytania badawcze. Zostało jeszcze 5 hipotez i chyba 4 pytania badawcze blee nie chce mi się już. Straciłam zapał, nawet kawa nie pomaga.
no to cześć
No to i ja podzielę się magisterkowymi nowościami ;) oprawiłam dziś sobie już pracę i jutro idę ją rejestrować, trzymajcie kciuki, żeby wszechwładna pani z dziekanatu nie wymyśliła znów czegoś nowego ;)))
Odpowiedz
Alix napisał(a):Fajnie to maja myszowata i kasiacleo ;)
fakt :love:
ale Alix Ty juz prawie też ;)
a propos smutku - wczoraj mi się zrobiło jakoś smutno i dziwnie, że nic już nade mną "nie wisi"...że to koniec...Ale to była chwilowa słabość 8) lol
kroke napisał(a):OBRONIŁAM SIĘ!!!
Jestem Panią mgr z 5 na dyplomie... :D
tylko, kurcze, jeszcze jutro jeden egz, na który już nie mam sił się uczyć
(po co mi były te drugie studia, no po co?)
Trzymam kciuki za tych, co jeszcze przed -
będzie dobrze -
obiecuję. :)
gratulacje :)))
Praca w dzikanacie. Pani sie wszystko podobalo :D
Recenzet poklepal mnie dzis po ramieniu jak dawalam prace i powiedzial zebym sie nie sresowala bo wszystko jest super :D Takze generalnie dobry dzien :D Juz nawet powoli przestaje miec schize na tle bledow w mojej pracy... i tak juz po ptokach.... ;)
Chyba mam... wolne?
Takie jakkgdyby, ale nie musze niczego na wczoraj. Jakie to jest piekne :D WYSPIE SIE DZIS :D
No to mam wyksztalcenie prezydenckie lol
A mi powiedzial zeby odslonic to mi sie jeszcze kiedys wersja cyfrowa przyda np. do prawka. A tak juz bedzie nie[rzydatna. le mi tak czy siak ryba. Najgorsze tylko jest to, ze ja nie umiem sie malowac I na zdjeciach mam cieniwana jakos tak dziwnie cere... no nic... jest i zostanie ;) Chyba ze mnie z dziekanatu jurro wywala lol
OdpowiedzAmen. Praca oprawiona w sliczne granatowe cos. Bosko 8) Tylko ja teraz sie bede denerwowac czy ona na bank nie ma bledow i w ogole. Wczoraj caly dzien jeszcze wykreslalam powtorzenia, dzisiaj dwie trzecie dnia... umre chyba nad tym... promotorka sie nie przejmuje bo jej sie paca podobala.... recenzent bardzo sympatyczny ale nie wiem co bedzie... no chyba do jutra dopoki nie rozdam tego to bede schodzic... :chlip:
OdpowiedzWydaje mi się że co innego legitymacja, która później używasz jako dokument tożsamości a co innego dyplom ;) chyba wtedy nie ma aż takich sztywnych wytycznych co do tego jak na tym zdjęciu masz wyglądać, w ramach zdrowego rozsądku of kors ;) ale tak jest u mnie, może gdzie indziej bardziej formalnie do tego podchodzą. Dlatego może lepiej dopytaj w swoim dziekanacie.
Odpowiedze tam, chyba nie ma jakiś sztywnych wytycznych - fotograf będzie wiedział jak Cie ustawić ;)
Odpowiedzlol Ale mi chodzi o to czy profil, czy polprofil, czy en face czy czolo ma miec 2 cm czy 10, czy sa jakiekolwiek tego typu wymagania ;) Bo jak robilam zdjecie do nowej legitymacji to byl cyrk na kolkach... tak samo jest teraz z tymi koszmarnymi paszportowymi...
OdpowiedzNo najlepiej chyba jakoś elegancko na tym zdjęciu ;) ja byłam w bluzce z kołnierzykiem.
Odpowiedz
Gratulacje kroke :D
mi tez nie jest żal że wreszcie po wszystkim - zwłaszcza że rozważam poważnie podyplomówke więc długo nie odsapnę ;)
kroke napisał(a):OBRONIŁAM SIĘ!!!
Jestem Panią mgr z 5 na dyplomie... :D
tylko, kurcze, jeszcze jutro jeden egz, na który już nie mam sił się uczyć
(po co mi były te drugie studia, no po co?)
Trzymam kciuki za tych, co jeszcze przed -
będzie dobrze -
obiecuję. :)
GRATULACJE :D
gratulacje kroke!!! ;)
fajnie, że masz już to za sobą, a egz. zdasz... spokojnie ;)
a ja właśnie zauważyłam, że mój promotor odczytał maila, ktorego mu wysłałam w niedzielę mam nadzieję, że zdązy przed wyjazdem napisać mi uwagi jakieś...jakiekolwiek...cokolwiek...niech napisze tylko no!
myszowata-gratulacje:)
fifidorea napisał(a):a nie lapie Was jednak zal, ze juz po studiach? mozecie powiedziec, ze wykorzystałyscie ten czas w pełni?
nie łapie:) ale ja jeszcze zamierzam studiowac-wszak wepchnelam sie do tego tematu ze swoim licencjatem, a magisterke przydaloby sie tez zrobic ^^' ;) mam nadzieje, ze mnie przyjma na msu...chociaz tak na prawde to mam juz dosc studiowania ogolnie, to byl jeden z powodow, dla ktorgo zdecydowalam sie mgr robic zaocznie - dzienne studia juz mnie męczyły...
a czy czas wykorzystałam w pełni? nie. Ale czy uczlenia wykorzystała swoje mozliwosci w pelni, aby nas przygotowac do zawodu? tez nie...
Alix-kciuki trzymam!!:)
fifidorea napisał(a):a nie lapie Was jednak zal, ze juz po studiach? mozecie powiedziec, ze wykorzystałyscie ten czas w pełni?
Mnie nie łapie 8) Ale moze to kwestia czasu. ja mam tak dosc w tej chwili tych papierow, pracy, ludzi (ale nie znajomych ;) ), biurokracji, stresu, zobowiązań i innych, że marze o tym, zeby miec to wreszcie z glowy Jestem w tej chwili mocno zniechecona i zmeczona i troche zniesmaczona paroma sytuacjami...
Czasu nie wykorzystalam w pelni. Uwazam, ze moglam wiecej, lepiej chyba nie, i tak wielokrotnie fartem mi sie udalo... ;) Mam do siebie zal, ze bylam taka ambitna, musialam byc najlepsza, musialam miec dobre oceny, kulam czesciowo bez sensu i wybieralam ambitne tematy, przez co musialam zrezygnowac z innych rzeczy. Chcialam zrbic dodatkowa specjalizacje, ale wiedzialam np., ze poleci mi srednia na leb na szyje, bo nie na wszystko sie zdaze wtedy przygotowac tak, zeby miec piatke... teraz bym wziela ta specjalizacje. Wiecej bym czytala i lepiej starala sie zorganizowac czas...
myszowata napisał(a):izajka trzymam kciuki jutro, będzie dobrze ;) daj znac zatem jak poszło jak powrócisz z wojaży...
Alix no niestety mam wrażenie że często pracownicy akademiccy mają takie podejście do studentów jak ja sie cieszę, ze więcej nie będę musiała się o nic dopraszać...
No moja promotorka dba o swoich studentow, tylko czasem ma jakies objawy menopauzy chyba
izajka trzymam kciuki jutro, będzie dobrze ;) daj znac zatem jak poszło jak powrócisz z wojaży...
Alix no niestety mam wrażenie że często pracownicy akademiccy mają takie podejście do studentów jak ja sie cieszę, ze więcej nie będę musiała się o nic dopraszać...
Właśnie znowu sie wkurzyłam Zadaje proste pytania, nie wymagajace grzebania w ksiazkach, sprawdzania czegokoliwiek, w oole tylko odpowiedzi tak lub nie I dostaje maila z delikatnym ochrzanem, ze smiem pytac i zawracac glowe komus, kto ma inne problemy Zeby to jeszcze było coś, na co odpowiedz wymaga czasu Oczywiscie odpowiedzi nie dostalam...
Odpowiedz
Myszowata gratulacje :brawo:
ja mam stan przedzawalowy juz dzis.
i nic nie robie. calkiem mi juz na mozg siadlo.
jutro obrony od 13 a ja 18.12 mam pociag do Władysławowa. cale 3 dni urlopu po obronie mi zostalo na jakikolwiek wyjazd.
takze zapewne nie zdaze sie pojawic tu po obronie
lol :partyman: :partyman:
w sobotę grill u kuzyna 8) oj, będzie się działo 8)
Taaa daaaam 8) jestem 8) mówcie mi Pani magister 8) lol
ufff... byłam sama, tak jak sie tego obawiałam, ale nikt sie nie połakomił na kwiatki pozostawione samotnie (jednak kupiłam - sloneczniki) ;) egzamin oki, pytania na szczęście miałam tylko z pracy, tylko eeeee...czasem ich nie rozumiałam lol koniec końców 4 egz, praca mgr na 4,5 i zobaczymy. Średnią ze studiów to ja mam żałosną.
Alix ale Twoja jest niezła :o
Dziękuję za kciuki, nadal nie moge uwierzyć że skończyła się ta męczarnia lol
Alix napisał(a):myszowata :usciski: Pamietam i kciuki trzymam :) Juz jestes po?
Dzis spotkalam broniacego sie kolege... stres mi sie udzielil... tez bede miala stan przedzawalowy... zakladajac ze dozyje...
Dostalam dzis prace z poprwkami, kilka mnie prawde mowiac zaskoczylo... No ale dobra. ja tam sie nie kloce i jestem posluszna. Indeks mam rozliczony (srednia ze studiow 4,84 :D ), zaplacone za dyplom polski i angielski, zdjecia tylko jeszcze... no i ta praca... Wypadaloby jutro to wszystko opanowac...
Ile czasu trwa zrobienie zdjec o dyplomu? Znaczy chodzi mi o to, ze jak jutro pojde to mam szanse jutro dostac? Czy to ma byc takie jak legitymacyjne tylko wieksze?
Martos... skad ja to znam... Tyle, ze zwykle na maile czekac nie musze... Napisz maila moze...?
fiufiu niezła średnia ja miałam 4, coś tam ale za niska by na końcu z tego 5 wyszła :)
zdjęcia robią szybko to są dyplomowe 4,5 na 6,5 bodajże
myszowata :usciski: Pamietam i kciuki trzymam :) Juz jestes po?
Dzis spotkalam broniacego sie kolege... stres mi sie udzielil... tez bede miala stan przedzawalowy... zakladajac ze dozyje...
Dostalam dzis prace z poprwkami, kilka mnie prawde mowiac zaskoczylo... No ale dobra. ja tam sie nie kloce i jestem posluszna. Indeks mam rozliczony (srednia ze studiow 4,84 :D ), zaplacone za dyplom polski i angielski, zdjecia tylko jeszcze... no i ta praca... Wypadaloby jutro to wszystko opanowac...
Ile czasu trwa zrobienie zdjec o dyplomu? Znaczy chodzi mi o to, ze jak jutro pojde to mam szanse jutro dostac? Czy to ma byc takie jak legitymacyjne tylko wieksze?
Martos... skad ja to znam... Tyle, ze zwykle na maile czekac nie musze... Napisz maila moze...?
20 min czekania na promotora... gdy się pojawił oświadczył mi, że za chwilę ma spotkanie i uwagi odnośnie pracy (nie czytał jeszcze ani fragementu) prześle mi na maila :/
czekam 3 dzień... czekam... a za parę dni promotor wyjeżdża gdzieś w cholerę i nie bedzie z nim kontatu mailowego (!)
no i kurde nie wiem co mam robić, więc robie tzw. "nic"
no dobra :Hangman:
mam stan przedzawałowy i przeczucie że promotor zapomniał o mojej obronie i nie przyjdzie
czarno to widzę jeśli spytają mnie o cokolwiek poza pracą magisterską
idę kupić te chwasty...
kasiacleo napisał(a):już jestem :) bo z Wrocka do mojej wichury dojechać to masakra
obrona na 5, ale po wyliczeniu ze średnią z indexu na dyplomie 4,5 ale mgr inż jestem :)
dziękuję za wsparcie
myszowata ja o Tobie też pamiętam :)
gratulacje :)
jak ja zazdroszczę wszystkim, którzy napisali pracę i oczywiście gratuluję :D :D ja już się męczę drugi rok i postępów żadnych, ciągle coś się dzieje - jak nie praca to sprawy rodzinne i tak w kółko. Ostateczny termin oddania pracy mija we wrześniu - więc trzymajcie kciuki żeby się udało
Odpowiedz
uuu, dziewczyny! To trzy dni biby :D
No moge, ale moja promotorka wyjezdza w niedziele i jej nie ma dłuuuuuuuuugo... az do mojej obrony... nie wiem czy potem jeszcze nie wraca w te glusze ;) ... z reszta ja nawet wole, bo sie przynajmniej przygotuje dobrze... inaczej. Mam szansę przygotowac sie dobrze 8)
A kasiacleo to dostanie soczku 8) My bedziemy pic lol
kasiacleo gratulacje :D pięknie!
w sobotę umówiłam się na grilla i mam nadzieję oblać wszystkie nasze obrony
8)
izajka faktycznie, ale tydzień lol jedna za drugą lol
Alix a Ty nie zdążysz jeszcze przed wakacjami z obroną? jak w piątek oddajesz oprawioną to juz przecież lada moment możesz się bronić ;)
gratuluje :D
jutro myszowata,pojutrze ja :ghost:
kto jeszcze?
Alix napisał(a):kasiacleo napisał(a):już jestem :) bo z Wrocka do mojej wichury dojechać to masakra
obrona na 5, ale po wyliczeniu ze średnią z indexu na dyplomie 4,5 ale mgr inż jestem :)
dziękuję za wsparcie
myszowata ja o Tobie też pamiętam :)
Juchuuu :D Gratulacje :D :brawo: No to oblewamy :drinkers: :partyman:
A jutro powtorka z rozrywki 8)
dziękuję, micha mi się cieszy non topa jak tylko pomyslę, że już po
kasiacleo napisał(a):już jestem :) bo z Wrocka do mojej wichury dojechać to masakra
obrona na 5, ale po wyliczeniu ze średnią z indexu na dyplomie 4,5 ale mgr inż jestem :)
dziękuję za wsparcie
myszowata ja o Tobie też pamiętam :)
Juchuuu :D Gratulacje :D :brawo: No to oblewamy :drinkers: :partyman:
A jutro powtorka z rozrywki 8)
zieleniack gratulacje :D
kasiacleo ja trzymam kciuki - pamiętałam ;)
a ja zielona a mój dzień jutro i cały dzień dzisiaj w pracy. Hmm.. zaczynam czarno to widzieć, na dodatek mąż wyjechal i zostałam samiutka do jutra. I pokłóciłam sie z gówniarą - sąsiadką w nocy i jestem totalnie niewyspana a dzisiaj mam zamiar WSZYSTKO powtórzyć ;)
gratulacje
ja glupia dalej nic nie przegladam a stresuje sie bardziej niz przed pierwsza obrona
skończyłam swoją przygodę z licencjatem :D
juz po obronie - mam 5 na dyplomie!!!!!! :stokrotka: :D :D
to była czysta formalnosc, niektóre dziewczyny wchodziły do sali na jedyne 5-7 minut. Ja siedziałam najdłużej ze wszystkich, 15 minut, bo dostałam bardzo szerokie pytania i sie rozgadałam; wszystkie moje wypowiedzi były przerywane "dziękujemy, a niech nam pani jeszcze powie o..." . Miałam wrazenie, ze sie powtarzam i w ogole, ale jakos poszło;) Jak wyszlam, to wszyscy "co tak długo? zemdlałas tam czy co?" ;)
Mam dobry patent dla tych, które zywo gestykulują, kiedy mówią, a co moze nie byc mile widziane podczas obrony - schowałam ręce pod stół i gestykulowałam sobie swobodnie pod stołem, a nikt tego nie widział, bo był obrus lol Ale bylam tak oszolomiona, ze zapomniałam powiedziec "dziękuję" itp itd jak skonczylam mowic i przez caly czas czulam, jak sie coraz bardziej czerwona na twarzy robie:)
i zal mi było kwiatków - babki polozyly je ot tak na stołach, troche byle jak, w pewnym momencie pomyslalam, ze lepiej gdyby sobie mogły wciąż rosnąć lol ale ja nie jestem zwolennicczką kwiatów ciętych "bo wypada", wiec nic dziwnego..
uff :D
:ghost:
A ja załamkę mam z tą moja obroną :( .
W sobotę byłam na uczelni, dostałam ostatni wpis za seminarium, rozliczyłam sie finansowo, oddałam indeks i STUDIA SKOŃCZONE!!!
Ale z moją obroną jest problem. Ostatnie obrony są 5 lipca, a nie jak wcześniej zapewniano do końca lipca (niby za mało chetnych jest na lipec stąd te zmiany ).
I tak magisterka skonczona, oddana promotorce, ona ma jeszcze na nią rzucic okiem, ale teraz wyjeżdża na urlop wraca 29.06. i wtedy powe mi czy jeszcze cos poprawiamy potem musi mi to jeszcze recenzet zatwierdzić i takim oto sposobem dowiem się o tym czy uda mi się obronic w lipcu, jakieś 2 dni przed obroną :o
Fakt, ze mam juz pytania na obrobnę i juz jestem w sumie do obrony przygotowana, ale cholewcia nie lubie tak na wariackich papierach.
Ehhh...
Ewentualnie pozostaje mi obrona we wrześniu Którą pewenie zorganizują dopiero w listopadzie. Ehhhh....
No, ja także będę jedyna broniąca się, tak więc wydatek w całości spoczywa na mnie. ;) co do pozostawienia na korytarzu, nie mam zbytnio zaufania że nie zginą te kwiatki pozostawione same sobie. Jedyna nadzieja że jakis egzamin będzie i ktoś w tym czasie będzie się tam pałętał...
Ech, dzięki za podpowiedzi...Czyli chyba muszę odżałować na te kwiatki ;) lol ale jakos nie widzę oczyma wyobraźni siebie dającej kwiatki tym facetom...hmmm...dodatkowy stres dla mnie
agnetta napisał(a):Ja dawałam trzy bukiety - promotor, recenzent i protokolantka... (dwóch facetów i kobieta). Pani w kwiaciarni zrobiła mi dwa bukiety pod facetów i jeden bardziej kobiecy. Naprawdę ładnie wyglądały...
A w trakcie obrony po prostu położyłam je na stole na korytarzu i sobie czekały :)
dokładnie tak samo- są specjalne bukiety dla panów a danie kwiatków zawsze jest mile widziane, chyba ze z góry się dostanie listę życzeń promotorów- to się tez zdarza. Moje kwiatki czekały w salce gdzie na obronę czekało jeszcze kilka osób, wzięliśmy wiaderko z sekretariatu katedry i kwiatki stały w tym wiaderku. Po obronie wyszłam z sali i jak mnie wołali na podanie wyników, to wtedy weszłam z kwiatkami. Wszyscy tak u nas robili :)
siuda_baba napisał(a):Co do szczegółów technicznych - prezentów zwykle pilnuje reszta z broniących się albo osoby towarzyszące, zresztą nie sądzę, żeby ktoś zwinął kwiatki/słodycze sprzed sali. Takich niedorozwojów jednak mało żyje na świecie.
Ja najprawdopodobniej będę sama. Znaczy jedyna broniąca się. Ale już mi się ekipa na towarzyszenie i stresowanie/odstresowywanie zapowiedziała 8)
A kwiatów bym mimo wszystko nie zostawiła na korytarzu bez opieki... u nas nie takie rzeczy ginęły jakby to chore miało nie być...
Ja dawałam trzy bukiety - promotor, recenzent i protokolantka... (dwóch facetów i kobieta). Pani w kwiaciarni zrobiła mi dwa bukiety pod facetów i jeden bardziej kobiecy. Naprawdę ładnie wyglądały...
A w trakcie obrony po prostu położyłam je na stole na korytarzu i sobie czekały :)
Ja jestem, ale nie doradzę. Sama raz kupowałam kwiaty (pani i dwóm panom), a raz dokładałam się do bardzo wystawnych prezentów (kwiaty plus przepitka plus jakieś rzeczowe jeszcze, brrr :o ). Znajoma z kolei dawała jakieś pralinki i też było ok.
Zasadniczo wypada coś przynieść, jako podziękowanie za opiekę i egzamin, szczególnie jeśli bronicie się w grupie. Indywidualnie to inaczej wygląda, bo wtedy wydatek jest dużo większy.
Co do szczegółów technicznych - prezentów zwykle pilnuje reszta z broniących się albo osoby towarzyszące, zresztą nie sądzę, żeby ktoś zwinął kwiatki/słodycze sprzed sali. Takich niedorozwojów jednak mało żyje na świecie.
Myszowata, ja bym kupiła jakiś drobiazg, mogą być faktycznie czekoladki, możesz je wtedy zostawić nawet w torbie.
Ech, szatnia odpada...gabinet na 4 piętrze, szatnia na poziomie sutereny ;) trochę bym się zmachała lecąc potem po te kwiaty lol chyba dojrzewam do myśli że nic im nie kupię....
może ktoś tu zajrzy i coś nam podpowie na nasze dylematy ;)
myszowata napisał(a):
No właśnie tez zastanawiam się czy bombonierka wypada? mi osobiście wydaje się lepszym rozwiązaniem niż jakieś chwasty... ;) ale nie wiem czy tak można...
No własnie lol Przyznam, że nosiłam się z myślą, czy by nie założyć tematu: kwiaty czy bombonierka. Bo jest szansa, że tam więcej osób zajrzy niż na ten topik i może jakieś doświadczone Dziewczyny się wypowiedzą ;)
A daleko masz szatnię od gabinetu? Może w szatni można zostawić? U mnie na wydziale nie byłoby np. problemu, ale to jest taki kawał od sali...Może jednak jeszcze kogoś wtajemniczyć...?
Alix napisał(a): jakoś głupio dawać mi kwiaty facetom... (
no właśnie dobrze ze nie jestem osamotniona w swoich uczuciach... ;)
Z koleżanką to problem, miała być ze mną przyjaciółka ale nie może wziąć urlopu, mąż wyjeżdża, a obrona jest wielka tajemnicą 8) i nikt więcej (oprócz forum lol ) nie wie. I tak ma pozostać 8)
No właśnie tez zastanawiam się czy bombonierka wypada? mi osobiście wydaje się lepszym rozwiązaniem niż jakieś chwasty... ;) ale nie wiem czy tak można...
No ja tez mam jakies takie odczucia Tym bardziej, że jakoś głupio dawać mi kwiaty facetom... (recenzent i dyrektor)... Mój mąż też proponował bombonierkę, ale z drugiej strony nie wiem czy wypada nie kwiaty
Mój mąż w ogóle niczego nie dawał...
Też nie wiem jak to zorganizować...
A może możesz wziąć ze sobą jakąś koleżankę do "pilnowania" kwiatów...?
Pytanie głupie? kupujecie kwiatki? ;) dla mnie to trochę wyrzucanie pieniędzy w błoto (chyba pod wpływem małża zrobiłam się oszczędna :o lol ). W zeszłym roku koleżanka która sie broniła mówiła mi że nawet tych kwiatków nie wzięli i recenzent i promotor potem wychodząc z uczelni wiem wiem, tradycja, zwyczaj.... ale zastanawiałam się może nad jakąś bombonierką lol przynajmniej bardziej praktyczne. Sama nie wiem. Jakoś niezręcznie będzie mi dawać im te kwiatki. Zwłaszcza, że prawdopodobnie będę sama i nie bardzo mam gdzie te kwiatki pozostawić wchodząc do gabinetu na obronę...
Odpowiedz
Alix napisał(a):Dziewczyny, ile czasu trwa oprawa pracy? Mam na mysli takie twarde okladki, nie bindowanie. Z dnia na dzien czy od reki?
Około kwadransa, o ile nie ma kolejki. :)
Ile marginesu trzeba zostawic na oprawe? 2,5 cm starczy?
Wiem, że piszący często przesuwają margines na wszelki wypadek, ale tak naprawdę nie ma potrzeby, jeśli ktoś nie jest wyjątkowym estetą. Zarówno binda, jak i twarda oprawa zajmują ok. 1 cm.
Alix napisał(a)::shock: No to mnie zwyczaje zaskakuja. Myslalam, ze recenzent dostaje prace i juz. Po co zwraca? Nie slyszalam, zeby u nas takie rzeczy sie dzialy... u nas chyba recenzent nie bedzie niczego kreslil...nie wiem...
dziękuję Ci za gratulacje :)
co do recenzenta to ja już chyba wcześniej pisałam, ze mój recenzent prace przed oprawą czytał i błędy jakieś tam nanosił głównie w przypisach i numerach stron ;), a teraz dostał do oceny oprawioną
nie wiem jeszcze co dostanę od recenzenta i pewnie dopiero na obronie się dowiem, moja prom. chce postawić mi 5
u nas po obronie wołają całą grupę danego promotora i mówią kto co dostanie na dyplomie (czyli średnia z obrony, ocen i indexu)
cudownie...nie otworzylam dzis nic...jestem kompletnie zmeczona praca zawodowa,brakiem sensownego urlopu i magisterka. mam ludziowstret
bleeeee ide spac,jutro powinno byc lepiej :mur:
kasiacleo, bronimy się w tym samym dniu :D
Ja się też mogę pochwalić,
że choć mimo, w tydzień temu ryczałam,
jak dowiedziałam się, kto jest moim recenzentem,
tak dziś dowiedziałam się, że postawił mi 5.
co prawda praca trochę pokreślona,
wszystkie błędy (no, prawie wszystkie),
wiele rzeczy popodkreślanych,
ale 5...
No i wkuwam do niedzieli,
w poniedziałek odstresowuje się.
JUż nie mogę trochę...
Gratuluje córeczki :)
Ja w sumie cieszę się, że nie byłam w ciąży w trakcie pisania pracy bo jestrem kłębkiem nerwów. Jeszce dziś jak mnie opiekun roku po trzech godzinach czekania przerosił, ale nie ma dla nie czasu bo ma inne zobowiązania i w ogóle był agresywny i poczułam się jak kupa g... przepraszam, ale ryczeć mi się chciało jak stamtąd wyszłam. No jasne, przecież ja mam czas i mogę dać pierwszeństwo wszystkim przychodzącym po zaliczenie! W sumie co to dla mnie trzy godziny przesiedziec bez sensu!!
Przynajmniej dziekanat załatwiłam i pani była bardzo miła.
Moja promotorka jest w porządku. Merytorycznie jest bardzo dobra, tylko trudno czasem z nią załatwiać różne sprawy bo jej się zmienia z dnia na dzień i nie pamięta co powiedziała wcześniej