Jak w temacie :)
Zmiane pewnie i tak odczuje..bo nowe miasto..miejsce, ludzie..wszystko - choć niedaleko do rodzinnego miasta :) Chyba wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują , że to będzie dobre posunięcie - by zamieszkać w Sączu..ale jeszcze zobaczymy :)
Jestem z Tarnowa :) Slub będzie w Tarnowie i wesele również :D ale obecnie rozważamy nadtym co będzie po ślubie..tzn. gdzie osiądziemy...czy w Tarnowie czy w Sączu. Obydwoje mamy dobrą pracę - ja tu On tam..i mamy "mały" dylemat :)
aaa to rozumiem,że za mężem poszłaś do Warszawy? :) u mnie to chyba będzie odwrotnie :D