-
asiaw 2009-04-19 o godz. 03:26, odsłony: 4979
Jak stalam się żoną czyli relacja asiw z 30.04:)
Witam Forumowiczki :D
Po półtora roku przygotowań dotarłam do pamiętnika już mężatki.
A więc od 30.04 jestem szczęśliwą żonką mojego Robercika :P
Ślub i wesele było wspaniałym przeżyciem.
Mimo stresu spalam bardzo spokojnie, obudziłam się po 8 i wcale się nie zerwałam, zaliczyłam jeszcze dwie drzemki Za oknem było piękne słonko więc od razu humor miałam wspaniały.
Prysznic, śniadanko i zjawiła się pani makijażystko- fryzjerka by uczesać świadkową, mamę i mnie.
O tym, ze się kobieta nie popisała poczytacie tu http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=26143&postdays=0&postorder=asc&start=60.
No i tak kolo drugiej przyjechał fotograf, zaraz potem mój R z rodzicami i świadkiem. Moi bracia zrobili mu bramę. Za wódeczkę dostał lalkę za żonę :o Strasznie się tym zestresował, ale w końcu go wpuścili. Błogosławieństwo było piękne, moja mama przeszła samą siebie z mową, ja się popłakałam . Potem droga do kościołka, wszystkie samochody trąbiły i ludzie nam machali. Strasznie miły zwyczaj, jeszcze nigdy nikt mnie tak niestrąbil .
Do ołtarza odprowadzał mnie tato, było to na prawdę wzruszające, szczególnie dla niego bo z wrażenia zapomniał zdjąć okulary przeciwsłoneczne 8) no i pomyliły mu się strony, ale co tam.
Msza była piękna, kazanie dla młodych, ksiądz bardzo sympatyczny. W czasie mszy dwa razy podchodził do R, żeby wyluzował bo to już po ;)
Po mszy życzenia i dużo, dużo maskotek zamiast kwiatów. Dostaliśmy dwa wielkie wory misiaków- zawieziemy je w Bieszczady do domu dziecka.
Potem już jazda do restauracji, wtedy dopiero odetchnęłam i zaczęłam zauważać ludzi kolo siebie. Przywitanie, kieliszki w których była woda zostały rzucone prosto w ludzi przeniesienie przez próg i zabawa do rana. Weselicho było wspaniale, wszyscy świetnie się bawili. Tylko moja własna refleksja jest taka, że my akurat nie mieliśmy zbyt dużo czasu dla siebie samych. Ciągle ktoś chciał z nami rozmawiać, tańczyć itp. I jakoś tak nie mogliśmy się skupić na sobie. Ale potem odbiliśmy sobie w noc poślubną
Podsumowując jestem szczęśliwą kobitką teraz, mam wspaniałego męża, uczę się używać nowego nazwiska i rozkoszuje każda chwilą spędzaną razem :D
Zdjęć jeszcze nie umieszczam bo sama ich nie mam. Przez długi weekend znajomi się porozjeżdżali i ciężko coś od nich wyciągnąć, a siłą rzeczy ja zdjęć nie robiłam.
Jak tylko cos dostane to od razu wklejam.
Dzięki Kochane Forumowiczki za rady i pomoc w zorganizowaniu tego szczególnego dla nas dnia. Najlepsze życzenia dla przyszłych panien młodych. Mam nadzieję, że teraz ja będę mogła służyć Wam radą.Odpowiedzi (45)Ostatnia odpowiedź: 2009-05-27, 03:54:46
Ale piękne zdjęcia!!!!!
Wyglądaliście na bardzo zakochanych i szczęśliwych, a to chyba najważniejsze w zdjęciach ślubnych. Sama bardzo bym chciała, żeby moje były równie piękne
Gratulacje i dużo miłości !!!
wzruszający opis i czekam na zdjęcia :)
Wszystkiego Najlepszego Na Nowej Drodze Życia duzo miłości i radosnych dni...
OdpowiedzWszystkiego naj naj naj......... w Waszej wspólnej podróży i czekamy na zdjęcia :D
Odpowiedz
Najserdeczniejsze gratulacje
Przypominam, że my tu czekamy na zdjęcia :roll: :cisza:
asiaw WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
Odpowiedz
Asiu, niech w Waszym małżeństwie zawsze będzie tętniejąca radość związana ze szcześliwym byciem ze sobą nawzajem :stokrotka:
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia!
Asiu wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia ;) ;) ;) ;) ;)
I oczywiście zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia
a z tym muszę sie zgodzic, ze na weselu mamy za malo czasu dla siebie :(